gibberpl - 17-02-09 06:16 "Kryzys"
Cytat:
Dno osiągniemy dużo wcześniej w ciągu paru tygodni przy tej dynamice.
Chcialbym byc takim optymista. 3 dni temu mialem sen, ze frank po 9 zl, reszta kursow mi sie przysnila :roll:
kasprzyk - 17-02-09 08:11
Cytat:
Chcialbym byc takim optymista. 3 dni temu mialem sen, ze frank po 9 zl, reszta kursow mi sie przysnila :roll:
chyba spłacasz kredyt w tej walucie, dlatego takie pesymistyczne sny ?
Dla mnie to wszystko to jedna czarna magia, nie rozumiem jak przez jakiś jeden obcy bank robi się kryzys na całym świecie, przecież nie dawał Nam pieniędzy za darmo, nie utrzymywał nas za friko. Dla mnie to jest wszystko chore, przecież ludzie nie przestali jeść, nie opadli z sił, nie wykończyły się zasoby naturalne, nie było klęski żywiołowej - tylko jakieś debilne giełdy zanotowały spadki - po jasną cholercię w ogóle one istnieją - bez nich kiedyś mogło być życie i nie byliśmy od tego uzależnieni ? To jest chyba największa głupota obecnej cywilizacji - wybaczcie tak prostackie moje podejście ;) ale jestem kompletnym laikiem w tej dziedzinie, dlatego dziwię się, że w moim podejściu do życia nic się nie zmieniło, nadal chcę pracować i mam na to siły, a wszyscy mi grożą ciężkim czasami, kurcze, przecież nie ja handlowałem wirtualnymi pieniędzmi, dlaczego mam teraz ponosić błędy innych ? :roll: Może mi ktoś tak łopatologicznie wytłumaczy :) ?
Pzdr
p.s w ciągu kilku dni szlak wszystko trafił, do tej pory szło pięknie w górę przez ileś tam lat - dlaczego, po nasyceniu się rynku - nie wiem, usługami, produktami - nie następuje powolne opadanie także na przełomie kilku lat tylko w kilka dni ???
C+ - 17-02-09 08:40
Cytat:
chyba spłacasz kredyt w tej walucie, dlatego takie pesymistyczne sny ?
Dla mnie to wszystko to jedna czarna magia, nie rozumiem jak przez jakiś jeden obcy bank robi się kryzys na całym świecie, przecież nie dawał Nam pieniędzy za darmo, nie utrzymywał nas za friko. Dla mnie to jest wszystko chore, przecież ludzie nie przestali jeść, nie opadli z sił, nie wykończyły się zasoby naturalne, nie było klęski żywiołowej - tylko jakieś debilne giełdy zanotowały spadki - po jasną cholercię w ogóle one istnieją - bez nich kiedyś mogło być życie i nie byliśmy od tego uzależnieni ? To jest chyba największa głupota obecnej cywilizacji - wybaczcie tak prostackie moje podejście ;) ale jestem kompletnym laikiem w tej dziedzinie, dlatego dziwię się, że w moim podejściu do życia nic się nie zmieniło, nadal chcę pracować i mam na to siły, a wszyscy mi grożą ciężkim czasami, kurcze, przecież nie ja handlowałem wirtualnymi pieniędzmi, dlaczego mam teraz ponosić błędy innych ? :roll: Może mi ktoś tak łopatologicznie wytłumaczy :) ?
Pzdr
p.s w ciągu kilku dni szlak wszystko trafił, do tej pory szło pięknie w górę przez ileś tam lat - dlaczego, po nasyceniu się rynku - nie wiem, usługami, produktami - nie następuje powolne opadanie także na przełomie kilku lat tylko w kilka dni ???
No właśnie chodzi o wirtualne pieniądze, których jest kilkakrotnie więcej niż tych prawdziwych. Ludzie mieli wielkie majątki w akcjach, funduszach, na opcjach, na kontach itd i nagle ktoś postanowił wymienić te wirtualne na prawdziwe, a ponieważ jak już wspominałem tych prawdziwych jest mniej to banki zaczęły panikować, coraz więcej osób z wirtualnymi pieniędzmi zaczęło wymieniać je na prawdziwe i jedynym wyjściem była redukcja wirtualnych pieniędzy oraz wyciągnięcie prawdziwych pieniędzy od ludności i firm. Kryzys będzie do momentu pewnej równowagi kiedy ludzie znów zapomną i na nowo uwierzą w wirtualne pieniądze.
Gdyby ludzie zrozumieli, że pieniądz nie może tworzyć pieniądza, a bogacenie się powinno następować przez pracę i tworzenie dóbr oraz usług, a nie spekulacje finansową to nie byłoby żadnych problemów, a dobry rzemieślnik byłby bogatszy od cwanego prezesa banku. :wink:
mariush - 17-02-09 08:41
Cytat:
chyba spłacasz kredyt w tej walucie, dlatego takie pesymistyczne sny ?
Dla mnie to wszystko to jedna czarna magia, nie rozumiem jak przez jakiś jeden obcy bank robi się kryzys na całym świecie, przecież nie dawał Nam pieniędzy za darmo, nie utrzymywał nas za friko. Dla mnie to jest wszystko chore, przecież ludzie nie przestali jeść, nie opadli z sił, nie wykończyły się zasoby naturalne, nie było klęski żywiołowej - tylko jakieś debilne giełdy zanotowały spadki - po jasną cholercię w ogóle one istnieją - bez nich kiedyś mogło być życie i nie byliśmy od tego uzależnieni ? To jest chyba największa głupota obecnej cywilizacji - wybaczcie tak prostackie moje podejście ;) ale jestem kompletnym laikiem w tej dziedzinie, dlatego dziwię się, że w moim podejściu do życia nic się nie zmieniło, nadal chcę pracować i mam na to siły, a wszyscy mi grożą ciężkim czasami, kurcze, przecież nie ja handlowałem wirtualnymi pieniędzmi, dlaczego mam teraz ponosić błędy innych ? :roll: Może mi ktoś tak łopatologicznie wytłumaczy :) ?
Pzdr
p.s w ciągu kilku dni szlak wszystko trafił, do tej pory szło pięknie w górę przez ileś tam lat - dlaczego, po nasyceniu się rynku - nie wiem, usługami, produktami - nie następuje powolne opadanie także na przełomie kilku lat tylko w kilka dni ???
" Posiadacze kapitału będą oddziaływać na klasę robotniczą, aby kupowała coraz więcej drogich dóbr, domów i technologii zmuszając ją do zaciagania coraz więcej drogich kredytów, aż w pewnym momencie długi staną się niemożliwe do spłacenia. Niespłacone długi będą prowadzić do bakructw banków, które trzeba będzie nacjonalizować i państwo wejdzie na drogę, która w końcu doprowadzi do komunizmu"
Karol Marks, 1867
diabolique - 17-02-09 08:46
Cytat:
" Posiadacze kapitału będą oddziaływać na klasę robotniczą, aby kupowała coraz więcej drogich dóbr, domów i technologii zmuszając ją do zaciagania coraz więcej drogich kredytów, aż w pewnym momencie długi staną się niemożliwe do spłacenia. Niespłacone długi będą prowadzić do bakructw banków, które trzeba będzie nacjonalizować i państwo wejdzie na drogę, która w końcu doprowadzi do komunizmu"
Karol Marks, 1867
Na szczęście Marks się mylił.
krzysgro - 17-02-09 08:54
Cytat:
No właśnie chodzi o wirtualne pieniądze, których jest kilkakrotnie więcej niż tych prawdziwych. Ludzie mieli wielkie majątki w akcjach, funduszach, na opcjach, na kontach itd i nagle ktoś postanowił wymienić te wirtualne na prawdziwe (...)
To jak w tej anegdocie - Ty masz 100 dolarow, dajesz mi je do banku w depozyt i w zwiazku z tym Ty masz dalej 100, ja mam tez 100 to razem mamy juz 200 :) Ja pozyczam je na procent trzem kredytobiorcom czyli Ty dalej masz 100, ja tez i oni tez to w sumie... i taaaak dalej :)
diabolique - 17-02-09 08:56
może jakiś mod wydzieli z tego wątek "kryzysowy"? Bo każdy widzi komunikat o nowym poście i wchodzi z nadzieją na tanie aparaty i szkła... :twisted:
EDIT: dziękuję :grin:
Bzyku - 17-02-09 09:11
Miałem cichą nadzieję że temat "kryzys" nie pojawi sie na OC forum...
C+ - 17-02-09 09:16
Euro dzisiaj 5 zł, dolar 4 zł, a frank 3,45 :lol:
geo - 17-02-09 09:22
np. taki kryzys w budownictwie mieszkaniowym, rok temu deweloperzy z tygodnia na tydzień podnosili ceny mieszkań poszły w ciągu 2 lat z 2.500 tyś/m2 na 6.500 tyś/m2. trzeba być idiotą aby nie przewidzieć zastoju na tym rynku. Kowalski chcąc kupić mieszkanie 2-3 lata temu rata kredytu wynosiła 700-800 zł/mc, pół roku temu za te same mieszkanie rata wynosiła już 2500-2800 zł /mc ile osób na to stać. W ciągu tego czasu zarobki szły do góry ale nie tak szybko aby pokryć tą różnicę. Zwykła pazerność, szał bogacenia się i brak wyobraźni i mamy zastój w budownictwie mieszkaniowym. Do tego jeszcze łatwości w dostaniu kredytu hipotecznego. Najgorsze że te pobudznie sztuczne przez deweloperów i banki było świadome. One zarobiły krocie na tym a obecni młodzi którzy chca kupic mieszkanie maja problem.
voovoo2 - 17-02-09 09:22
Cytat:
Na szczęście Marks się mylił.
Skąd wiesz?Swiat się jeszcze nie skończył:-)
Koriolan - 17-02-09 09:33
skopiuję swój wpis z wątku "dobra cena" z dnia wczorajszego. Pasuje jak ulał.
1. Cyrk w gospodarce JUŻ JEST. 2. Moim zdaniem jesteśmy świadkami resetu finansowego Matrixu. Trwa wyścig - kto zamieni jak najwięcej wirtualnych i nie mających żadnego pokrycia zapisów w komputerach, zwanych pieniędzmi, na realne aktywa. Zauważcie, że przy zjeździe notowań w giełdowych w PLN o 60% oraz zjeździe PLN o połowę- nasze firmy za chwile będą kupowane za śmieszny ułamek ich wartości w EUR/USD. 3. Odbicie waluty nastąpi jak tylko ostatnie opcje walutowe zostaną rozliczone. 4. Na giełdzie ogon kręci psem- bywało tak że rynek "kontraktów" czyli zakładów o wartość np WIG miał trzykrotnie większa wartośc niż handel walorami spólek, które realnie tenże WIG kształtują.
kojot3.0 - 17-02-09 09:40
No i chyba dla takich sytuacji powstała instytucja zwana rządem. Chyba to oni powinni reagować kiedy Ci wszyscy developerzy i banki zaczynały szaleć. Noo ale wiadomo...
ps. Wczoraj w tv , już nei pamiętam w jakim programie. Mówili, że żeby zatrząś rynkiem finansowym w kraju wystarczy kilkadziesiąt milinów euro. Niezłe jaja. A jeszcze jakiś czas temu wpajano nam że nasza gospodarka jest prężna i szybko sie rozwija.
MicSzu - 17-02-09 09:48
Cytat:
http://www.e-fotojoker.pl/product/ap...on-d700-body-/ Przedwczoraj był po 8999zł Dziś po 9988zł Jutro....??
Moim zdaniem zdecydowanie przesadzaja z cenami tych pełnoklatkowców.. ''rozumiem''(chco tak naprawdę w głowie mi się to nie mieści) jeszcze to max 1000zł ale gdzie o połowę wartosci w ciągu paru dni?
kojot3.0 - 17-02-09 09:48
A jeśli chodzi o ceny w sklepach , to jak widać ludzie nie ucząsie na błędach. Wiadomo, że taki fotojoker nakupił już jakiś czas temu puszek po znacznie niższych cenach. Teraz oczywiście jest okazja zarobić krocie zganiająć na ceny walut. Norma. I co z tego wyjdzie? A no to co z mieszkaniami. Ludzie przestana kupować bo nie będzie ich na to stać.
gibberpl - 17-02-09 09:52
Cytat:
Euro dzisiaj 5 zł, dolar 4 zł, a frank 3,45 :lol:
Tu nie problem w wartosci walut ale dynamice tych zmian.
:shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock:: shock::shock::shock::shock::shock::shock: 7500 za 5D???
kojot3.0 - 17-02-09 10:01
mariush!! to pewnie efekt ,że ludzie coraz bardziej go doceniają :)
MicSzu - 17-02-09 10:07
A dało się jeszcze nowe 5D kupic? bo jak ostatnio patrzyłem to nie było nigdzie.. więc cena jest z kosmosu jak i cena E-500 którego juz nowego nie dostanie od dawna xD
gibberpl - 17-02-09 10:40
Jak ktos prowadzi transakcje zagraniczne to aby zaplacic w ojro to kupuje je po kursie bankowym, ktory jest okolo 20-40 gr wyzszy od sredniego NBP.
kowal73 - 17-02-09 11:04
"Kryzys" ja to nazwę niepowtarzalna okazją. Zamiast aparatów kupujcie mieszkania i zaciągajcie kredyty w walucie! Za dwa lata powiecie kurde miałem nosa mieszkanie kupiłem bardzo tanio zdrożało 15% (na rynku wtórnym w ciekawych lokalizacjach - odreagowanie rynku) za to na walucie zyskałem 20%. jestem nie zły. Jak zdolność kredytowa pozwala ci na zakup 20 mieszkań to staniesz się spekulantem, jak rzucisz na orkiestrę to już będziesz filantropem ;p :D
Koriolan - 17-02-09 11:06
Najpierw trzeba mieć 20-30% wartości żeby ten kredyt dostać. W walucie- raczej bliżej 30%. Ceny mieszkań tąpną tak za trzy-cztery miechy.
voovoo2 - 17-02-09 12:40
Obym sie mylił ale wg mnie na początku kwietnia za 1 EUR bedziemy płacic 6 zł :-(
kowal73 - 17-02-09 12:59
Cytat:
Obym sie mylił ale wg mnie na początku kwietnia za 1 EUR bedziemy płacic 6 zł :-(
Dla gospodarki jeszcze lepiej! Zaczniemy kupować dobre polskie produkty. Producenci zrobią się konkurencyjni nawet dla Chin co zaowocuje większym PKB. Jedyny problem to zadłużenie w eur.
Koriolan - 17-02-09 13:04
Będziemy kupować świetne polskie aparaty, obiektywy, komputery, samochody..lista długa. Inne kraje będziemy oglądać w wypasionych polskich TV o przekatnej 10" No i last but not least- wielu eksporterów to też importerzy.
Tusk obiecywał EUR po 6 zł, benzynę po 5- bedzie cud i się ziści.
Kurs równowagi dla nas to gdzieś około 4 PLN za EUR.
mynameisnobody - 17-02-09 13:07
" Posiadacze kapitału będą oddziaływać na klasę robotniczą, aby kupowała coraz więcej drogich dóbr, domów i technologii zmuszając ją do zaciagania coraz więcej drogich kredytów, aż w pewnym momencie długi staną się niemożliwe do spłacenia. Niespłacone długi będą prowadzić do bakructw banków, które trzeba będzie nacjonalizować i państwo wejdzie na drogę, która w końcu doprowadzi do komunizmu"
Karol Marks, 1867
Byłem ostatnio na wiecu LMPD (Niemiecka Partia Leninowsko-Marksistowska) i całkiem ładnie przekonywali przy piwku. Sieg Heil Towariszczie!
gibberpl - 17-02-09 13:08
Cytat:
Dla gospodarki jeszcze lepiej! Zaczniemy kupować dobre polskie produkty. Producenci zrobią się konkurencyjni nawet dla Chin co zaowocuje większym PKB. Jedyny problem to zadłużenie w eur.
Jedyny problem to taki, ze wieszkosc dobrych surowcow (granulatow) narzedzi skrawajacych, stali i innych trzeba kupic za granica za CHFy badz EUR...chyba ze potrafisz udowodnic, ze know-how mozna "zrobic" od podstaw w przeciagu roku, ale watpie.
diabolique - 17-02-09 13:14
Cytat:
Dla gospodarki jeszcze lepiej! Zaczniemy kupować dobre polskie produkty.
Ja już dziś jem tylko krajowe banany!
kowal73 - 17-02-09 13:50
Cytat:
Jedyny problem to taki, ze wieszkosc dobrych surowcow (granulatow) narzedzi skrawajacych, stali i innych trzeba kupic za granica za CHFy badz EUR...chyba ze potrafisz udowodnic, ze know-how mozna "zrobic" od podstaw w przeciagu roku, ale watpie.
W stali to akurat bardzo mocno siedzę na dzień dzisiejszy mamy najtańszą w Europie! Proste liczenie koszty pracownika 3000 zł - 940 eur dzisiaj 600eur, energia wynajem itp. Telewizory, samochody, komputery są produkowane w Polsce i są dobre. Nie patrzcie na problem przez pryzmat e3 który zdrożał o 500zł.
Po wejściu do UE okazało się że banaty tylko z byłych francuskich koloni mają odpowiednie wygięcie, wielkość i wagę :)
Koriolan - 17-02-09 13:51
Cytat:
Telewizory, samochody, komputery są produkowane w Polsce i są dobre. Nie patrzcie na problem przez pryzmat że e3 który zdrożał o 500zł.
Widzę różnicę pomiędzy PRODUKOWANE i SKŁADANE
kowal73 - 17-02-09 13:56
Cytat:
Widzę różnicę pomiędzy PRODUKOWANE i SKŁADANE
wyprodukowanie palmtopa koszt ok 19$ - firmy naprawdę mają z czego oddawać. Nawet tylko składane produkty w Polsce poprzez bardzo korzystny stosunek do kosztów mogą zawojować Europę! W produkcji samochodów udział naszych rodzimych producentów jest znaczy. Do niedawna przez bardzo słaby złoty w Polsce sprawiał, że nie warto było inwestować w żadną nową technologię bo się nie opłacało. Inwestycje wokół dolnego śląska powstały w wyniku prezentów od państwa i gmin dla inwestorów a nie zdrowego myślenia.
qbic - 17-02-09 14:00
Cytat:
wyprodukowanie palmtopa koszt ok 19$
Wlicz design, programistów i testerów + kampania reklamowa...
gibberpl - 17-02-09 14:08
Cytat:
W stali to akurat bardzo mocno siedzę na dzień dzisiejszy mamy najtańszą w Europie!
Z Uddeholm i Bohler'a, Sandvik tez ?
kowal73 - 17-02-09 14:13
Cytat:
Z Uddeholm i Bohler'a, Sandvik tez ?
To Polscy producenci - tak?
gibberpl - 17-02-09 15:03
Cytat:
To Polscy producenci - tak?
Raczej nie :lol: co do stali polskiej produkcji to niestety nie bardzo... hmmm.... daja rade.
Nie wobrazam sobie produkcji form czy matryc, ba nawet narzedzi, plyt, wykrojnikow ze stali polskiej produkcji.
- czystosc chemiczna lezy - czesty nalesnik z niesutalonym poziomem twardosci albo z twardoscia drastycznie zmieniajaca w przekroju grubosci
kowal73 - 17-02-09 15:41
Cytat:
Raczej nie :lol: co do stali polskiej produkcji to niestety nie bardzo... hmmm.... daja rade.
Nie wobrazam sobie produkcji form czy matryc, ba nawet narzedzi, plyt, wykrojnikow ze stali polskiej produkcji.
- czystosc chemiczna lezy - czesty nalesnik z niesutalonym poziomem twardosci albo z twardoscia drastycznie zmieniajaca w przekroju grubosci
Bo technologia z lat 60 a przy eur 3,3 niestety nie opłacało się inwestować w nową technologię. Już się nie wymądrzam narzędziowa to nie moja domena - siedzę w tzw stali czarnej ;)
kasprzyk - 17-02-09 15:48
Cytat:
Ja już dziś jem tylko krajowe banany!
:grin::grin:
Dzięki Panowie, no to mnie dokształciliście, fajnie że wątek wydzielony i się rozwinął. Ma ktoś trochę zwyżki kasy użyczyć ?, kupię parę mieszkań, bo faktycznie poleciały w dół ;)
pzdr.
kubi - 17-02-09 16:00
Franek 3,39... a termin raty za dwa dni :cry:
RadioErewan - 17-02-09 18:06
A cóż pan Gugała powiedział? Co oprócz kilku demagogicznych zdań? Czy z tej "analizy" coś wyniknęło?
Pozdrawiam
suchar - 17-02-09 18:16
Cytat:
No i chyba dla takich sytuacji powstała instytucja zwana rządem. Chyba to oni powinni reagować kiedy Ci wszyscy developerzy i banki zaczynały szaleć. Noo ale wiadomo...
ps. Wczoraj w tv , już nei pamiętam w jakim programie. Mówili, że żeby zatrząś rynkiem finansowym w kraju wystarczy kilkadziesiąt milinów euro. Niezłe jaja. A jeszcze jakiś czas temu wpajano nam że nasza gospodarka jest prężna i szybko sie rozwija.
Nie milionów, a miliardów. Rząd nie może ot tak uwolnić rezerw walutowych, bo to zagraża jego wiarygodności. Nie myl pojęć. Gospodarka polska trzyma się na tle innych krajów europejskich na razie całkiem nieźle i oby tak pozostało, a to, że rynek jest płytki to inna sprawa.
k@czy - 17-02-09 19:19
jednym slowem tanieje sila robocza... :) moze to i ma dobre strony? bezrobocie nadal wysokie... spekulacja panie jak nic :) tylko. ze jak ktos przesadzil i trafil na strachliwych decydentow, to moze zabolec bardziej niz mialo.
gibberpl - 17-02-09 19:32
Cytat:
Przeczytałem: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,tit...,felieton.html zgadzacie się z tym panem ?
Zapomnial dodac, ze demokracja i kapitalizm nie sa ustrojem i systemem idelanym ale nikt nie wymyslil nic lepszego. Over.
zuzlo - 17-02-09 22:23
Czy ktos, jakis dobry ekonomista, potrafi dzis powiedziec ile watre jest Euro/USD, tak realnie, biorac pod uwage ogolna sytuacje w kraju?
Smerf Maruda - 17-02-09 22:26
Cytat:
Czy ktos, jakis dobry ekonomista, potrafi dzis powiedziec ile watre jest Euro/USD, tak realnie, biorac pod uwage ogolna sytuacje w kraju?
Też chętnie się dowiem, zagrałbym. Jakby ktoś znał jeszcze jutrzejszy WIG20 na zamknięciu, to również posłucham :-)
RadioErewan - 17-02-09 22:28
Cytat:
Czy ktos, jakis dobry ekonomista, potrafi dzis powiedziec ile watre jest Euro/USD, tak realnie, biorac pod uwage ogolna sytuacje w kraju?
Od czasu odrzucenia parytetu złota, to euro i dolar są warte tyle, ile papier i farba zużyte do ich produkcji. Reszta to było zaufanie. Brak wiary w pieniądz to woda na młyn dzisiejszego kryzysu.
Pozdrawiam
Smerf Maruda - 17-02-09 22:34
Cytat:
Od czasu odrzucenia parytetu złota, to euro i dolar są warte tyle, ile papier i farba zużyte do ich produkcji. Reszta to było zaufanie. Brak wiary w pieniądz to woda na młyn dzisiejszego kryzysu.
Hehehe, polecam "Cykl Barokowy" Stephensona. Zainteresowani mogą się przekonać, jak się rodziła "wiara" w pieniądz.
BTW: święte słowa, Radio, święte słowa.
geo - 17-02-09 22:56
mnie w tym kryzysie wkurza to że od lat nam wmawiano że zachód taki, sraki, owaki że tam budowano dobrobyt, demokrację pokoleniami i z takim wizerunkiem zachodu weszliśmy do unii, że te narody zachodnie to wiedzą jak rządzić jak, jak się bogacić i musimy w nich być zapatrzeni i od nich brać garsciami to co najlepsze. I nagle sru w ciagu 0,5 roku takie jaja to gdzie te ich doświadczenie i fundamentalizm, gdzie te NBEje i oxfordy, i gdzie to się wszystko sie podziało a jak słyszę ze kryzys zaskoczył stany zjednoczone to już jest ogóle super. Napisałem kilka wątków wcześniej: każda góra się zawsze kończy, im szybciej sie na góre wchodzi tym szybciej się ją osiągnie, tylko dlaczego wszyscy udawali że nie znają wysokości tej góry. Albo inaczej na każdym kryzysie można zarobić, ci co mieli zarobić to już zarobili albo zarabiają krocie ale ogół musi niestety to odpokutować.
zuzlo - 17-02-09 22:57
Cytat:
Od czasu odrzucenia parytetu złota, to euro i dolar są warte tyle, ile papier i farba zużyte do ich produkcji. Reszta to było zaufanie. Brak wiary w pieniądz to woda na młyn dzisiejszego kryzysu.
Pozdrawiam
Tak, rozumiem. Ale chodzi mi o to, ze powinno to sie dac jakos oszacowac. Przeciez ekonomia to (prawie)nauka. Jak ktos chce np. kupic dom to moze policzyc ile kosztuje/kosztowalaby budowa biorac pod uwage aktualne ceny dzialki, materialow, robocizny itp. To jest wtedy realna wartosc, niezaleznie od tego ile proponouje w danym momencie np. deweloper.
suchar - 17-02-09 22:59
Cytat:
mnie w tym kryzysie wkurza to że od lat nam wmawiano że zachód taki, sraki, owaki że tam budowano dobrobyt, demokrację pokoleniami i z takim wizerunkiem zachodu weszliśmy do unii, że te narody zachodnie to wiedzą jak rządzić jak, jak się bogacić i musimy w nich być zapatrzeni i od nich brać garsciami to co najlepsze. I nagle sru w ciagu 0,5 roku takie jaja to gdzie te ich doświadczenie i fundamentalizm, gdzie te NBEje i oxfordy, i gdzie to się wszystko sie podziało a jak słyszę ze kryzys zaskoczył stany zjednoczone to już jest ogóle super. Napisałem kilka wątków wcześniej: każda góra się zawsze kończy, im szybciej sie na góre wchodzi tym szybciej się ją osiągnie, tylko dlaczego wszyscy udawali że nie znają wysokości tej góry. Albo inaczej na każdym kryzysie można zarobić, ci co mieli zarobić to już zarobili albo zarabiają krocie ale ogół musi niestety to odpokutować.
Trzeba umieć mieć własne zdanie... Ten kryzys to nie jest pół roku, zdecydowanie nie. Dużo wcześniej było wiadomo, że zbliża się potężne załamanie. _______________________ (automatyczne scalenie)_____________________ W ekonomii jest wiele rzeczy niemierzalnych, sprowadzających się do jednego: czynnik ludzki.
RadioErewan - 17-02-09 23:15
Cytat:
Tak, rozumiem. Ale chodzi mi o to, ze powinno to sie dac jakos oszacowac. Przeciez ekonomia to (prawie)nauka. Jak ktos chce np. kupic dom to moze policzyc ile kosztuje/kosztowalaby budowa biorac pod uwage aktualne ceny dzialki, materialow, robocizny itp. To jest wtedy realna wartosc, niezaleznie od tego ile proponouje w danym momencie np. deweloper.
Ale te wszystkie parametry już jutro będą nieaktualne. Atak na 5PLN/1EUR jak w banku (heheheheh). Jak wyliczysz koszty założenia przyzwoitej instalacji elektrycznej, pieca CO czy dachówki, skoro wszystkie te szuwaksy ściąga się z za granicy? Realna wartość dziś może być/w najbliższych tygodniach kompletna abstrakcją. Cenę zakupu aparatu, czy nawet samochodu można przewidzieć z tydzień do przodu, ale budowa trwa co najmniej pół roku (albo jak u mnie kilkanaście lat).
Pozdrawiam _______________________ (automatyczne scalenie)_____________________ Cytat:
mnie w tym kryzysie wkurza to że od lat nam wmawiano że zachód taki, sraki, owaki że tam budowano dobrobyt, demokrację {klik} można zarobić, ci co mieli zarobić to już zarobili albo zarabiają krocie ale ogół musi niestety to odpokutować.
Cóż, jesteśmy niewolnikami. Tylko posiadamy prawo przemieszczania się na większym terenie, jak za czasów rzymskich... Takie bujanie koniunkturą jest metodą na wyciśnięcie z hodowli najwięcej zysków. Dobrze robi na psychikę przyjecie takiego prawdziwego punktu widzenia i pogodzenie się z nim.
Pozdrawiam
Mirek54 - 17-02-09 23:25
Kryzys jest bardzo prosto wytlumaczyc. Wiec bylo to tak. Wpadlem przed kilku laty na pomysl posiadania ogrodu.Z kasa ciezko,ladne zadbane ogrody drogie i nie na moja kieszen.Jednak bylem uparty.Znalazlem jedna dzialke zaraz obok jeziora,Dojscie do jeziora jednak zamkniete,bo teren prywatny.Dzialka zarosnieta,chwasty po kolana ,altana stara drewniana ,pamieta Bismarka chyba.Cuz trza sie wziac za robote i doprowadzic do porzadku.Udalem sie do firmy ubezpieczeniowej i chce to ubezpieczyc w razie jak wszystko porobie a sie spali,to troche grosza bedzie.Przedstawilem to tak.Dzialka nad jeziorem,naturalnie zalesiona,dacza z poczatku XX wieku drewniana,stan orginalny.Wspanialy widok nad wode,powietrze czyste naturalne.Ubezpieczylem na zasadzie ile wloze tyle dostane.Stan na dzis bez wartosci.Teraz trzeba kase wylozyc i zaczac porzadki.Kasy brak.Dzwonie do takiego niby znajomego i wyjasniam:Mam dzialke....opis z ubezpieczalni.Pytam czy chce kupic polowe udzialow.Wyceniam sobie,ze jak bedzie gotowa wg mojego pomyslu to bedzie calosc okolo 30 kilo€.Zgodzil sie.Wiec 15 juz mam.On natomiast po miesiacu stwierdzil,ze potrzebuje kasy i sprzedal udzialy koledze za 20 kilo€.Mnie sie tez odechcialo zabawy w ogrodnika i tez sprzedalem.Kupil to ktos jeszcze i doszukal sie pozostalych akcji.Kupil calosc i chcial sprzedac,zeby zarobic.Juz mu sie prawie udalo,jednak nowy kupujacy chcial zobaczyc jak to na gruncie wyglada.Zobaczyl,otworzyl oczy i oglosil kryzys.
suchar - 17-02-09 23:25
Cytat:
Cóż, jesteśmy niewolnikami. Tylko posiadamy prawo przemieszczania się na większym terenie, jak za czasów rzymskich... Takie bujanie koniunkturą jest metodą na wyciśnięcie z hodowli najwięcej zysków. Dobrze robi na psychikę przyjecie takiego prawdziwego punktu widzenia i pogodzenie się z nim.
Pozdrawiam
Można się jeszcze zaszyć w puszczy. Pzdr
EDIT: lucca, chciałem Ci dodać reputacji, ale mi system nie pozwala :( Jestem uwięziony!
RadioErewan - 17-02-09 23:27
Cytat:
Można się jeszcze zaszyć w puszczy. Pzdr
Oprócz odporności na największe katastrofy, co to zmienia?
Pozdrawiam
suchar - 17-02-09 23:29
Cytat:
Oprócz odporności na największe katastrofy, co to zmienia?
Pozdrawiam
To była pewna metafora. Nieważne gdzie się zaszyć, może być też wewnątrz siebie, w każdym razie nie uczestniczyć w świecie. Jestem pewien, że się tak da. Jakiś taki taoizm. Pzdr
zuzlo - 17-02-09 23:43
Cytat:
Ale te wszystkie parametry już jutro będą nieaktualne. Atak na 5PLN/1EUR jak w banku (heheheheh). Jak wyliczysz koszty założenia przyzwoitej instalacji elektrycznej, pieca CO czy dachówki, skoro wszystkie te szuwaksy ściąga się z za granicy? Realna wartość dziś może być/w najbliższych tygodniach kompletna abstrakcją. Cenę zakupu aparatu, czy nawet samochodu można przewidzieć z tydzień do przodu, ale budowa trwa co najmniej pół roku (albo jak u mnie kilkanaście lat).
Pozdrawiam
Tak, ale nie zmienia to faktu, ze jakas realna wartosc istnieje. Ona sie moze zmieniac w czasie, ale to nie moga byc gwaltowne zmiany i musza miec jakas realna podstawe. Rzeczywista wartosc chalupy moze sie zmienic, ale nie np. o 100% w ciagu roku. Wtedy mamy cene rynkowa, wykreowana popytem, zupelnie abstrakcyjna. Podobnie chyba jest z waluta. Jej rzeczywista wartosc musi sie do czegos odnosic, pytanie tylko do czego i jak to wyliczyc.
suchar - 17-02-09 23:47
Cytat:
Tak, ale nie zmienia to faktu, ze jakas realna wartosc istnieje. Ona sie moze zmieniac w czasie, ale to nie moga byc gwaltowne zmiany i musza miec jakas realna podstawe. Rzeczywista wartosc chalupy moze sie zmienic, ale nie np. o 100% w ciagu roku. Wtedy mamy cene rynkowa, wykreowana popytem, zupelnie abstrakcyjna. Podobnie chyba jest z waluta. Jej rzeczywista wartosc musi sie do czegos odnosic, pytanie tylko do czego i jak to wyliczyc.
Pieniądze muszą mieć pokrycie. Jak nie ma, to się można takimi świstkami papieru... I czasem się okazuje, że co najmniej wątpliwe jest, czy owe świstki papieru pokrycie mają. Pzdr
RadioErewan - 17-02-09 23:51
Cytat:
Tak, ale nie zmienia to faktu, ze jakas realna wartosc istnieje. Ona sie moze zmieniac w czasie, ale to nie moga byc gwaltowne zmiany i musza miec jakas realna podstawe. Rzeczywista wartosc chalupy moze sie zmienic, ale nie np. o 100% w ciagu roku. Wtedy mamy cene rynkowa, wykreowana popytem, zupelnie abstrakcyjna. Podobnie chyba jest z waluta. Jej rzeczywista wartosc musi sie do czegos odnosic, pytanie tylko do czego i jak to wyliczyc.
Nie istnieje coś takiego jak trwała wartość czegokolwiek (łącznie z życiem). Wyobraź co się stanie jak 30% tych, co zaciągnęli w sumie 100mld PLN kredytów na mieszkania w obcej walucie (teraz jest to już 130mld) przestanie spłacać mieszkania? Ile będzie kosztować metr mieszkania, które rok temu kosztowało 10kPLN? Podobno koszt developerski 1m2 w Wawie mieszkania w odległej dzielnicy to 2,4-3kPLN. W innych miastach mniej. Ile będą warte mieszkania, jeżeli nie będzie chętnych na nie? Jakie straty zdecyduje się ponieść bank? 40%, 50%? Co to jest 1 zł? Jaka jest definicja złotówki?
Pozdrawiam
zuzlo - 18-02-09 00:09
Cytat:
Nie istnieje coś takiego jak trwała wartość czegokolwiek (łącznie z życiem). Wyobraź co się stanie jak 30% tych, co zaciągnęli w sumie 100mld PLN kredytów na mieszkania w obcej walucie (teraz jest to już 130mld) przestanie spłacać mieszkania? Ile będzie kosztować metr mieszkania, które rok temu kosztowało 10kPLN? Podobno koszt developerski 1m2 w Wawie mieszkania w odległej dzielnicy to 2,4-3kPLN. W innych miastach mniej. Ile będą warte mieszkania, jeżeli nie będzie chętnych na nie? Jakie straty zdecyduje się ponieść bank? 40%, 50%? Co to jest 1 zł? Jaka jest definicja złotówki?
Pozdrawiam
trwala wartosc nie, ale rzeczywista. Jezeli np. wybuduje dom i kosztowalo mnie to xx PLN, to to jest chyba jego rzeczywista wartosc. Gdy za rok ktos wybuduje dokladnie taki sam dom, to poniesiei koszty yy PLN (prawdopodobnie rozne od xx). Ile te domy sa pozniej warte rynkowo, to juz zupelnie inna sprawa.
> Jaka jest definicja złotówki? Wlasnie o to mi chodzi. Jak jej rzeczywista wartosc oszacowac w stosunku to np. E czy USD.
kowal73 - 18-02-09 00:16
Cytat:
> Jaka jest definicja złotówki? Wlasnie o to mi chodzi. Jak jej rzeczywista wartosc oszacowac w stosunku to np. E czy USD.
Jeżeli mądry by się znalazł o wycenił dokładnie to nobel murowany. Wszystko zależy w dużej mierze od analiz niestety, jeżeli eur przekroczy 5,2 to nie ma żadnej historycznej bariery wsparcia a wtedy to cuda mogą się dziać. Nie zmienia to faktu, że zawsze mamy dwie strony medalu i zawsze można znaleźć dobre strony.
k@czy - 18-02-09 03:28
Cytat:
Od czasu odrzucenia parytetu złota, to euro i dolar są warte tyle, ile papier i farba zużyte do ich produkcji. Reszta to było zaufanie. Brak wiary w pieniądz to woda na młyn dzisiejszego kryzysu.
Pozdrawiam
no to wartosc euro odpowiada rzeczywistosci, bo papier lepszy.
Cytat:
trwala wartosc nie, ale rzeczywista. Jezeli np. wybuduje dom i kosztowalo mnie to xx PLN, to to jest chyba jego rzeczywista wartosc. Gdy za rok ktos wybuduje dokladnie taki sam dom, to poniesiei koszty yy PLN (prawdopodobnie rozne od xx). Ile te domy sa pozniej warte rynkowo, to juz zupelnie inna sprawa.
> Jaka jest definicja złotówki? Wlasnie o to mi chodzi. Jak jej rzeczywista wartosc oszacowac w stosunku to np. E czy USD.
sprobuje ci odpowiedziec pytaniem. jak na nie odpowiesz, to bedziesz mial odpowiedz na swoje :)
przedwczoraj kupilem jedna akcje firmy OLY za 5 PLN. wczoraj jescze jedna za 10PLN-tez OLY. jutro sprzedam jedna akcje za 7.50PLN. co jutro zaksieguje strate, czy zysk?
NightCrawler - 18-02-09 08:15
Cytat:
przedwczoraj kupilem jedna akcje firmy OLY za 5 PLN. wczoraj jescze jedna za 10PLN-tez OLY. jutro sprzedam jedna akcje za 7.50PLN. co jutro zaksieguje strate, czy zysk?
A sprzedaż pierwszą czy drugą?? ;)
diabolique - 18-02-09 08:17
Cytat:
Czy ktos, jakis dobry ekonomista, potrafi dzis powiedziec ile watre jest Euro/USD, tak realnie, biorac pod uwage ogolna sytuacje w kraju?
Ewolucja programu matematyki na podstawie jednego zadania
1960 : Drwal sprzedal ciezarówke tarcicy za 100 dolarów. Wiedzac, ze koszt produkcji drewna wynosil 4/5 jego ceny, oblicz zysk drwala. 1970 : Drwal sprzedal ciezarówke tarcicy za 100 dolarów. Wiedzac, ze koszt produkcji wyniósl 4/5 jego ceny, czyli 80 dolarów, oblicz zysk drwala. 1990 : Drwal sprzedal ciezarówke tarcicy za 100 dolarów. Koszt produkcji drewna wyniósl 80 dolarów, a zysk drwala 20 dolarów. Zakresl liczbe 20. 2006 : (tylko dla chetnych) Scinajac stare piekne i bezcenne drzewa, drwal zarobil 20 dolarów. Co myslisz o takim sposobie na zycie? W podgrupach postarajcie sie przygotowac teatrzyk przedstawiajacy, jak czuja sie lesne ptaszki i dzika zwierzyna. :mrgreen::mrgreen::mrgreen: