irek50 - 12-08-09 13:25
Cytat:
Nie rozumiem ostatnio tego forum....
Temat ślubów wywołuje takie stresy i kłótnie, że w głowie się to nie mieści
--------------------------------------------------------------------------------------- Myślę, że naprawiłem swój błąd w zachowaniu, więc proszę o zrozumienie... Temat jest ważny i wnosi wiele emocji. Mariush przekonał mnie do traktowania ślubów bardziej poważnie i jestem mu za to wdzięczny --na naukę nigdy nie jest za późno :)
mariush - 12-08-09 13:39
irek - przez wrodzoną skromnosć udam, ze nie widziałem tego co napisałeś powyżej (i przypominam o guziczku reputacji przy okazji... ;-)) Jutro będzie niespodzianka dla ciebie na forum! :-)
flaa - 12-08-09 13:45
Cytat:
Czy chcielibyście dostać np. takie zdjęcia :
kali999 - 12-08-09 14:12
mariush akurat ja nie mam problemów ze zrozumieniem może jeszcze raz ty przeczytaj: "Fotografa rezerwuj ok. rok wcześniej... Później zostaną tylko same fotoziutki" , a moje pytanie padło dlatego, że się z tym nie zgodzę. Podejrzewam nawet, że na 3 tyg. wcześniej znalazłbym wolnego i dobrego fotografa, bo nie każdy od razu ma zlecenie na następny rok z góry.
irek50 - 12-08-09 14:17
Cytat:
irek - przez wrodzoną skromnosć udam, ze nie widziałem tego co napisałeś powyżej (i przypominam o guziczku reputacji przy okazji... ;-)) Jutro będzie niespodzianka dla ciebie na forum! :-)
---------------------------------------------------------------------------------------------Oczywiście plus --nadrobiłem zaległości :) Bardzo mnie zaintrygowała ta jutrzejsza niespodzianka :)
a_wykrota - 12-08-09 14:25
Cytat:
mariush akurat ja nie mam problemów ze zrozumieniem może jeszcze raz ty przeczytaj: "Fotografa rezerwuj ok. rok wcześniej... Później zostaną tylko same fotoziutki" , a moje pytanie padło dlatego, że się z tym nie zgodzę. Podejrzewam nawet, że na 3 tyg. wcześniej znalazłbym wolnego i dobrego fotografa, bo nie każdy od razu ma zlecenie na następny rok z góry.
Zdziwiłbyś się :)
wujek.samo.h - 12-08-09 14:49
Z uwagą obserwuję ten wątek, tym bardziej że w sobotę robiłem drugi ślub (u znajomych z roku) w swoim życiu i właśnie ślęczę nad obróbką. Zaznaczam, że znam swoje "miejsce w szeregu" i raczej chce uważać siebie (przynajmniej na tym etapie umiejętności) jako rzemieślnika który robi zdjęcia (podkreślam rzemieślnika, nie partacza) niż za artystę, który odkrywa "tajemnicę".
Dziwi mnie podejście w którym zdjęcia ślubne muszą być albo dokumentalne, albo artystyczne. Dlatego też obecne zlecenie postaram się zrobić tak jakbym miał połączyć oba te nurty. Mianowicie chcę podzielić imprezę na krótkie rozdziały (wejście, sakramentalne "tak", oczepiny itp) - z których każdy będzie się zaczynał od najlepszego (moim zdaniem) zdjęcia w sepii - element arte, a kolejne będą dokumentować imprezę (w tym ciocię z Ameryki) - element dokumentalizacji. Co o tym myślicie?
Jeśli mnie pamięć nie myli Ktotek, stwierdził że to plener jest częścią zlecenie kiedy fotograf powinien się wykazać ułańską fantazją i całym swym kunsztem. Podpisuję się pod tym rękoma i nogami. I w tym momencie przypomina mi się plener mojej koleżanki jaki widziałem na Naszej Klasie (każdy kto ma NK wie doskonale kto miał fotografa, a kto tzw. fotoziutka). Zdjęcia były robione w Nałęczowie. Nie czepiam się tego, że były wypozowane (w złego tego słowa znaczeniu) i bez polotu. Natomiast były one zupełnie nie dopracowane - na połowie z nich horyzont był krzywy !!! To już nie jest kwestia umiejętności, ale pewnej uczciwości fotografującego. Właśnie takie zachowanie uważam za fotoziutkowość.
kali999 - 12-08-09 15:17
Cytat:
Zdziwiłbyś się :)
W ciągu kilku minut znalazłem 438 wolnych fotografów na termin 29 sierpnia taka ilość do selekcji chyba wystarczy:roll:
HrabiaMiod - 12-08-09 16:03
Z zaciekawieniem czytam wątek. Zgodzę się w 100%, że najważniejsze to poznać wymagania pary - bo jedni chcą artystycznych pląsów, jednak duża liczba par jako priorytet stawia, by wszyscy na zdjęciach byli, by było ich dużo itd.
Z drugiej strony, chyba nie ma tak, że robi się tylko takie albo takie. Mariush - gdy jedziesz z rodziną na wakacje - robisz tylko artystyczne, czy ważne jest też, by zrobić 'syn pierwszy raz płynie' 'jemy razem obiad w tej świetnej knajpce', by później móc to zwyczajnie pokazać znajomym czy rodzinie?
andytown - 12-08-09 16:41
fotografia ślubna to pieniądze a tam gdzie pieniądze to emocje:)
Fotografowie traktują swoje najlepsze zdjęcia jak dzieci i nie pozwolą by nazywać je Garbatymi :D ---
W dyskusji powiem tak, ten rynek jest bardzo podzielony są klienci Premium i subprime.. I powiem wam wbrew pozorom ze nie zawsze warto pchać się do klasy Premium:D
Ale o tym już wiele razy rozmawialiśmy z kolegami z Olyclub ale przy piwie;) Za co ich serdecznie pozdrawiam:D
rafrog - 12-08-09 17:26
Cytat:
Nie rozumiem ostatnio tego forum....
Temat ślubów wywołuje takie stresy i kłótnie, że w głowie się to nie mieści.
Fotografia ślubna to specyficzna dziedzina. Nie jest to łatwa sztuka. Sam się o tym przekonałem. Jest to wyzwanie ... niemałe wyzwanie. Spodobało mi się, gdyż fotograficznie ślubne "pstrykanie" rozwija. Widzę to np. po portretach Ani, które zrobiłem po kilku ślubach. Ćwiczę : Kadrowanie Zmysł fotograficzny Podejście reporterskie Kontakt z fotografowanymi Obróbkę.
Długo by wymieniać.
Czy będę kiedyś robił to tak dobrze jak BW lub Kalina? Nie wiem. Wiem, że będę się starał, gdyż lubię wyzwania dzięki którym się rozwijam.
Czy tzw. FOTOZIUTEK ma takie podejście? Czy chcielibyście dostać np. takie zdjęcia :
Pewnie nie. Czy ten gość się rozwija? Czy jest to dobre podejście? (sorry, że na konkretnym przykładzie, ale chyba to dobrze zobrazuje pojęcie Fotoziutka)
Fotografię trzeba kochać. Jeżeli tak jest i do każdego wyzwania podejdziemy z pasją, ambicją i zaangażowaniem to myślę, że prędzej czy później dotrzemy do jakiegoś poziomu.
Jeżeli robi się to tylko dla kasy.... no to sorry - prawa rynku. O rozwoju nie ma mowy.
Dziwnie ostatnio się tu zrobiło. Mam wrażenie, że panuje tu podejście o jedynych słusznych i tych, którym można powiedzieć wszystko. Nie podoba mi się to.
Miałem nie wypowiadać się już na tym forum o ślubach, ale musiałem wyrazić swoje zdanie.
Takie zachowania jak Irka50 pokładają mnie na kolana.
Oceniajmy innych, przez pryzmat tego jak sami to robimy.
Realia fotografii ślubnej się zmieniają, czy tego chcemy czy nie.
Dziękuję za uwagę. Peace out. :roll:
Zdrowe podejście do tematu.
Irku przypomniało mi się, jak w Zamościu rozmawialiśmy przy alkoholu na temat kultury na forum. Opowiadałeś jak bardzo Cię poruszyły wypowiedzi niektórych osób w galerii, że tak nie wolno pisać o zdjęciach innych, itp. Rozumiałem i popierałem.
Dziś napisałeś mi, że moje zdjęcia to kanał. Zaprzeczyłeś sam sobie. Sorry, ale takie słowa napisane przez Ciebie... nie spodziewałem się. Nie jest mi fajnie.
Piszesz, że stawiam się ponad fotoziutków. Oczywiście, że tak. Nie twierdze, że jestem artysta, ani nawet dobrym rzemieślnikiem, ani że robię zdjęcia lepsze od nich. Ale mam na pewno inne podejście.
gary - 12-08-09 17:41
Cytat:
Fotografa rezerwuj ok. rok wcześniej. Przykładowo - ja mam już sporo terminów na przyszły rok. Mariush już ma prawie komplet. Później zostaną tylko same fotoziutki.
czesc :) to ja fotoziutek z 90% wolnym 2010 :D
rafrog - 12-08-09 17:44
Gary, dlatego pisałem żeby rezerwować fotografa już teraz. Sam widzisz, że gdybym dziś chciał Ciebie na 2010 to ma 90% szans że termin będzie wolny. Jak zadzwonię do Ciebie na 2 tygodnie przed ślubem jakie będę miał szanse na wolny termin ?
U fotoziutka będę miał większe szanse bo on weźmie kilka terminów na jeden dzień i wyśle "asystentów", którym zapłaci po 150 zł dniówki.
irek50 - 12-08-09 17:52
rafrog: Miałem nerwowy dzień i napisałem nieprecyzyjnie --miałem na mysli, że to nie były zdjęcia wybitne własnie w sensie artystycznym. Przyznaję sie do błędu, przepraszam --tekst usunąłem wcześniej...
Fotoziutkek jest tylko jeden! Fotografuje Olkami. Nawet chyba się znamy ;-). Wpisałem na pałę adres w przeglądarkę i :shock: Znów ten Caymer ;-)
mariush - 12-08-09 17:59
Cytat:
czesc :) to ja fotoziutek z 90% wolnym 2010 :D
Fotobelfrów i młodych tatusiów się nie liczy! :-) _______________________ (automatyczne scalenie)_____________________ Cytat:
Z drugiej strony, chyba nie ma tak, że robi się tylko takie albo takie. Mariush - gdy jedziesz z rodziną na wakacje - robisz tylko artystyczne, czy ważne jest też, by zrobić 'syn pierwszy raz płynie' 'jemy razem obiad w tej świetnej knajpce', by później móc to zwyczajnie pokazać znajomym czy rodzinie?
Na wakacjach masz 2 tygodnie czasu, momenty nei uciekają, nikt cie nie wyklnie za to że nie zrobisz czegoś (albo zrobisz nie tak jak obiecałeś). Po prostu idąc "na masę" nie masz szans skupic sie na jakości i niepowtarzalności, a skupiajac się na jakości nie masz czasu na obstrzelanie wszystkiego. Oczywiście, zawsze jesteś gdzies pośrodku (mówimy o dwóch skrajnych, "modelowych" opcjach), ale zawsze bliżej jednej strony.
OBYWATELGC - 12-08-09 18:23
gary nie jesteś sam :) ze mnie tez marny fotoziutek z marnym pijarem i reklamą :) Pozdrawiam
Eddie - 12-08-09 20:27
A ja tak jak ten Filip wyskoczę sobie z konopii, znalazł tego fotografa w końcu czy nie? :)
mariush - 12-08-09 21:13
Cytat:
A ja tak jak ten Filip wyskoczę sobie z konopii, znalazł tego fotografa w końcu czy nie? :)
W takim offtopie nawet święty Filip by nei znalazł...
hades - 13-08-09 01:07
Cytat:
Dlatego właśnie pytam, bo mam podejrzenie, że chłopak się wystraszył i dał dyla na forum N albo K. Ciekawe tylko z czym tam się spotkał...
Pewnie od razu zgłosiło się 15-stu chętny, z adresami do swoich stron. W ciągu kilku postów zakończyli temat i nie gadali o podziale na artystów i fotoziutków tam gdzie nie ma na to miejsca.
Szkoda, że któryś z moderatorów nie wyciągnął tej pasjonującej dyskusji nie na temat, poza wątek poszukiwań chętnych do zrobienia zlecenia.
k@czy - 13-08-09 03:14
takiego OT to jeszcze nie widzialem... takiego ubawu tez dawno nie mialem.
lennox - 13-08-09 09:22
A co do dyskusji o wyborze fotografa, to moim zdaniem najlepszym fotografem profesjonalistą będzie ten który w pełni zadowoli swoją pracą i Panne Młodą od cioci z ameryki ikogoś kto chce mieć dzieło sztuki. Istotne jest to żeby się po prostu dobrze dogadać. Wymagania z jednej a możliwości z drugiej strony, powinny być jasno określone. I nic na siłę. :grin:
black_bird - 13-08-09 10:18
zawsze mozesz wybrac z okolic bliższego Ci fotografa ;) www.fotograf-wesele.eu
mariush - 13-08-09 10:58
Cytat:
zawsze mozesz wybrac z okolic bliższego Ci fotografa ;) www.fotograf-wesele.eu
Skoro już offtopujemy na całego... black_bird - jak oceniasz ten serwis? Ja mam z niego dwa zlecenia w tym roku - nie wiem czy to dużo czy mało...
black_bird - 13-08-09 11:22
my kilkanascie od zeszłego roku, w sumie oceniam dobrze, przynajmniej nie topię kasy w ciemno w reklamie ...
mariush - 13-08-09 11:35
Cytat:
my kilkanascie od zeszłego roku, w sumie oceniam dobrze, przynajmniej nie topię kasy w ciemno w reklamie ...
Niby tak, ale 150 PLNów to i tak dość sporo... ja musze chyba zdjęcia poprawić, bo większość osób, które do mnie piszą z tego serwisu twierdzi, że na mojej stronie są o niebo lepsze niż w serwisie.
Są fotoziutki, są przeginający artyści, i jest jeszcze miejsce na rzemiosło. To moje zdanie w tym temacie. Gdzie ja jestem, jeszcze nie wiem, pewnie bliżej fotoziutka, chce się doskonalić do dobrego rzemiosła.
Często młodzi jednak chcą mięć dokument. Najważniejsze chwile itd. Przykład błogosławieństwa. Wstaw do albumu jedno zdjęcie gdzie widać tylko jedną z matek pary młodej. Druga na 100% się obrazi. Wbrew pozorom trzeba zadbać o gości, przynajmniej tych najważniejszych. Rodzice, świadkowie, rodzeństwo. Wypadałoby żeby gdzieś się na zdjęciach przewijali.
Koriolan - 29-09-09 13:07
Ale w czym problem? Zdaje się że kilka ofert to aparaty fabrycznie nowe. Kilka osób które zarabiają zdjęciami -przede wszystkim "kotletami"-zdecydowała się zmienić stajnię. Nie doczekali się od Olka puszki spełniającej ich wymagania, a czas to pieniądz.
Jak będzie wiećej posiadaczy puszek ze średniego segmentu, to i obiektywów przybędzie. Rozwój rynku wtórnego to ważna sprawa- brak obiektywów "z drugiej ręki" był zdecydowanie wadą a nie zaletą.
sn00p - 29-09-09 13:07
Cytat:
Moze sprzedaja bo przeczytali i przekonali sie,ze to nie aparat robi zdjecia.
Stara śpiewka. O ile doskonale wiem o co chodzi o tyle nie przeceniałbym jej zasadności ... Jednak trochę aparat robi zdjęcia :wink:
//Edit. Cytat:
Ale w czym problem? Zdaje się że kilka ofert to aparaty fabrycznie nowe. Kilka osób które zarabiają zdjęciami -przede wszystkim "kotletami"-zdecydowała się zmienić stajnię. Nie doczekali się od Olka puszki spełniającej ich wymagania, a czas to pieniądz.
Jak będzie wiećej posiadaczy puszek ze średniego segmentu, to i obiektywów przybędzie. Rozwój rynku wtórnego to ważna sprawa- brak obiektywów "z drugiej ręki" był zdecydowanie wadą a nie zaletą.
Ooooo imho tutaj pies pogrzebany :cry:
Lailonn - 29-09-09 13:44
Hmm co do kotleciarzy to mogę się dowiedzieć w czym to E-3 jest za słaby? Jeszcze nie tak dawno ludzie pstrykali D200(nikt nie powie, że lepszy od E-3). Dzisiaj wielu pstryka aparatami na poziomie D90. Znajomy używa S5Pro.
W czym to E-3 jest gorszy? Przecież do ślubów nie używa się ISO 3200 a nawet gdyby to i tak TYLKO D700 itd. pozwalają na to.
Jeśli nie szumy to co? AF? E-3 ma jeden z najlepszych. Optyka? Poza bardzo jasną portretówką niczego nie brakuje tak na prawdę. 50tka macro sprawdza się wielu osobom znakomicie.
GO? raczej klienci nie szukają papierowej głębi, bo tak im artystyczna dusza nakazuje. Dla mnie większa GO to zaleta.
Tommy_G - 29-09-09 14:01
Cytat:
Hmm co do kotleciarzy to mogę się dowiedzieć w czym to E-3 jest za słaby? Jeszcze nie tak dawno ludzie pstrykali D200(nikt nie powie, że lepszy od E-3). Dzisiaj wielu pstryka aparatami na poziomie D90. Znajomy używa S5Pro.
... a kiedyś to ludzie pstrykali tylko i wyłącznie analogami i też żyli... mz jest to złe podejście, chodzi o to że wraz z nowymi możliwościami sprzętu jakość zdjęć też idzie w górę i obecne foty są technicznie o niebo lepsze niż 4-5 lat temu... i tak np zamiast dopalać lampą na sali można pyknąć fotę przy iso 6400 i oddać w 100% klimat tańczącej młodej pary przy salowym oświetleniu (mam tu na myśli fotę np fatmana). Tak więc jeżeli olympus nie nadąża za konkurencją to ludzie się przesiadają na coś co im da większe możliwości i tyle.
RadioErewan - 29-09-09 14:12
Cytat:
W czym to E-3 jest gorszy? Przecież do ślubów nie używa się ISO 3200 a nawet gdyby to i tak TYLKO D700 itd. pozwalają na to.
I na takie aparaty przeskakują ci, co im brakuje czegoś w E-3. Jak zarabiasz na zdjęciach, musisz mieć konkurencyjne narzędzie. Tak już jest. 4 lata temu nikoniarze sprzedawali swoje szpeje i kupowali 5d. 2 lata temu fortuna się odwróciła z nadejściem d3. I będzie tak w koło Macieju. Moda ślubna na zdjęcia w świetle zastanym, na fotografie z małą GO zmusza fotografów ślubnych do takich, a nie innych wyborów. Nawet kadry są podobne, bo takie się podobają klientom.
Pozdrawiam
Lailonn - 29-09-09 14:17
Zgadzam się ale tak jak napisałem tylko D700/D3/D3x i pewnie z 2 topowe Canony pozwalają używać 3200 i ew. 6400(choć tu bez szaleństw) a nie wydaje mi się aby osoby uciekające z Olympusa właśnie te puszki kupowały. Wielu z nich przesiada się an D90/D300 i szczerze mówiąc wmawia sobie, że teraz to niebo a ziemia...
4/3 zawsze będzie w tyle jeśli chodzi o szumy. Ale prędzej Olek zrobi ładne 3200 niż konkurencja szkła o jakości Zuiko. Dlatego ja tam tu pozostaje :D Dokupię tylko 14-35 SWD. Przy ISO 800 i f/2 będę też mógł nieźle bawić się z 'klimatem"
Koriolan - 29-09-09 14:20
Cytat:
Moda ślubna na zdjęcia w świetle zastanym, na fotografie z małą GO zmusza fotografów ślubnych do takich, a nie innych wyborów. Nawet kadry są podobne, bo takie się podobają klientom.
Radek, jak ja w którymś wątku ślubnym napisałem, że po przejrzeniu dwóch czy trzech zestawów "ślubnych" widzę tylko zmieniające się kiecki i twarze gości-zostałem prawie zlinczowany.
qbic - 29-09-09 14:22
Cytat:
Radek, jak ja w którymś wątku ślubnym napisałem, że po przejrzeniu dwóch czy trzech zestawów "ślubnych" widzę tylko zmieniające się kiecki i twarze gości-zostałem prawie zlinczowany.
Nikt nie lubi być sprowadzany do roli powielacza (?).
gibberpl - 29-09-09 14:29
Cytat:
Ale co fotografia? Kolekcjonowanie?
Fotografia jako hobby.
mariush - 29-09-09 14:35
Jak zwykle, miło poczytać fantastycznych teorii teoretyków fotografii ślubnej.
RadioErewan - 29-09-09 14:37
Cytat:
Zgadzam się ale tak jak napisałem tylko D700/D3/D3x i pewnie z 2 topowe Canony pozwalają używać 3200 i ew. 6400(choć tu bez szaleństw) a nie wydaje mi się aby osoby uciekające z Olympusa właśnie te puszki kupowały. Wielu z nich przesiada się an D90/D300 i szczerze mówiąc wmawia sobie, że teraz to niebo a ziemia...
4/3 zawsze będzie w tyle jeśli chodzi o szumy. Ale prędzej Olek zrobi ładne 3200 niż konkurencja szkła o jakości Zuiko. Dlatego ja tam tu pozostaje :D Dokupię tylko 14-35 SWD. Przy ISO 800 i f/2 będę też mógł nieźle bawić się z 'klimatem"
Nie wiem, czy większość właścicieli byłych e-3 przesiada się na d90. Znani przesiadkowicze to d700, c5d i a900 (choć akurat Qubic nie kupił jej do ślubów). Co z tego, że jest fajny 35-100, jak za jego cenę można kupić dwie albo i trzy stałki f/1.4? To nawet w zestawie ze starym c5d daje 1EV na korpusie i 1 EV na szklarni. To są dwie przysłony więcej światła, co w kościołach ma znaczenie niebagatelne, a dodatkowo daje możliwości wariacji z ostrością w modnym kierunku. Na konkurencyjnym rynku profesjonalnego reportażu ślubnego E-3 przegrywa bo ogranicza swobodę reportera. Nie robi się powtórek ślubów. I nie ma się co dziwić, że są tacy, co chcąc niechcąc system zmieniają.
Pozdrawiam
sn00p - 29-09-09 14:39
Cytat:
Fotografia jako hobby.
To odwieczny problem. Sprzęt "bardziej profi" jest większy i cięższy. Ale z 2 strony nie wydaje mi się żeby to był powód przesiadki na inny system. Jedynie np. rezygnacji z lustra na rzecz hybrydy (ale to już w ogóle marginalne przypadki). _______________________ (automatyczne scalenie)_____________________ Cytat:
Jak zwykle, miło poczytać fantastycznych teorii teoretyków fotografii ślubnej.
Czekamy na opinię praktyka :wink:
zibi1303 - 29-09-09 15:14
RE ma rację :), jak ktoś żyje ze ślubów, to nie ma o czym mówić. Nawet jak na początek weźmie D90/D300 to i tak docelowo będzie mierzył w D3/D700. Dopóki będzie taka moda i trendy tak będzie. Nie ma co się dziwić. Nie oznacza to także że nie da się Olkiem zrobić ładnie fotek ze ślubu... itd ... Nie znaczy również że żaden kotleciarz nie weźmie olka do pracy.. :) Bo Olek nie ma się czego wstydzić, ma wiele zalet
Koriolan - 29-09-09 15:59
Cytat:
Jak zwykle, miło poczytać fantastycznych teorii teoretyków fotografii ślubnej.
Mariusz-chyba łatwiej przełknąłbyś opinię, ze robisz słabe zdjęcia (a to nieprawda i nic takiego nie napisałem), niż opinię, że Twoje zdjęcia są jednymi z wielu dobrych, poprawnych zdjeć ślubnych.
Eddie - 29-09-09 18:48
Ze swojej strony mogę dodać, tak po własnych obserwacjach sądząc, że są dwa rodzaje pszczółek*. Pierwszy rodzaj, do jednego worka wrzucam zakupoholików, gadżeciarzy i nie wiedzących czego chcą. Drugi rodzaj to użytkownicy posiadający określone wymagania i potrzeby, których sprzęt Olka nie jest w stanie spełnić, czyli tzw "kotleciarze" między innymi (tak dla przykładu).
*z kwiatka na kwiatek, z systemu na system
mariush - 29-09-09 19:03
Cytat:
Mariusz-chyba łatwiej przełknąłbyś opinię, ze robisz słabe zdjęcia (a to nieprawda i nic takiego nie napisałem), niż opinię, że Twoje zdjęcia są jednymi z wielu dobrych, poprawnych zdjęć ślubnych.
Mniej chodzi o to widoczne gołym okiem podobieństwo kadru do kadru (którego ja akurat nie widzę - może dlatego, że staram się nie oglądać cudzych ślubniaków - a na kilkanaście ślubów z którymi się zmierzyłem, nie było dwóch choć nieco podobnych do siebie, w efekcie czego zdjęcia też sa niepodobne), a bardziej o absurdalne stwierdzenia typu:
W czym to E-3 jest gorszy? Przecież do ślubów nie używa się ISO 3200 a nawet gdyby to i tak TYLKO D700 itd. pozwalają na to.
Jeśli nie szumy to co? AF? E-3 ma jeden z najlepszych. Optyka? Poza bardzo jasną portretówką niczego nie brakuje tak na prawdę. 50tka macro sprawdza się wielu osobom znakomicie.
GO? raczej klienci nie szukają papierowej głębi, bo tak im artystyczna dusza nakazuje. Dla mnie większa GO to zaleta. Moda ślubna na zdjęcia w świetle zastanym, na fotografie z małą GO zmusza fotografów ślubnych do takich, a nie innych wyborów. Nawet kadry są podobne, bo takie się podobają klientom.
Kiedyś już rozmawiałem na ten temat z rafrogiem i z dka chyba - o fotografii ślubnej można tak naprawdę pogawędzić tylko z osobami, które choć kilka razy spróbowały jak się to je, jak się fotografuje w tym "modnym świetle zastanym" (które jest fajne jest jest fajne, a to zdarza się na co 50tym zdjęciu może), itp. A o innnosprzętach poinny rozmawac osoby, które miały możliwość fotgrafowania innosprzętem - moze wtedy okazałoby sie, że magiczna 50-ka wcale nie jest taka "łał" i czar pryska?
Lailonn - 29-09-09 19:15
Zacytowałeś kilka zdań moich nie wiedzieć dlaczego. Jestem osobą, która uważa, że "nie sprzęt czyni człowieka". Miałem możliwość powalczenia trochę w tematyce ze swoim sprzętem i nie uważam, że zmiana na N/C cokolwiek by poprawiła. Zdjęcia były pozytywnie ocenione a to co mi się w nich nie podobało było wynikiem niedoboru umiejętności/otoczeniem i inna pucha tego nie zmieni.
Widziałem prace ludzi z pełno klatkowymi C/N i jasnymi szkłami, które były co najwyżej przeciętne. Jedynie zdjęcia Fatmana(nie oglądałem jakoś specjalnie innych galerii)pokazały, ze człowiek wybrał sprzęt konieczny do tego co robi a nie by mieć. pewnie na tym forum też kilku takich mamy ale mniejsza o to.
Pisanie takich górnolotnych wypowiedzi jak to zrobiłeś już tu 2 raz mariush niczego nei wnosi do dyskusji. uważasz się za lepszego - twoje prawo. Daruj nam maluczkim, że sobie pogdybamy w swej niewiedzy. Ewentualnie napisz coś konkretnego i sensownego co nas doinformuje...
mariush - 29-09-09 19:23
Lailonn, nie uważam się za lepszego, uważam tylko że piszesz to pozbawione podstaw slogany. To dwie różne sprawy :-)
Lailonn - 29-09-09 20:38
mariush piszę to co uważam za prawdziwe. Opieram się an własnych i cudzych doświadczeniach. Co nijak nie znaczy, że mam rację. Dlatego właśnie wolałbym przeczytać coś konkretnego od doświadczonego praktyka niż "piszesz stek bzdur" ;)
RadioErewan - 29-09-09 20:44
Cytat:
Kiedyś już rozmawiałem na ten temat z rafrogiem i z dka chyba - o fotografii ślubnej można tak naprawdę pogawędzić tylko z osobami, które choć kilka razy spróbowały jak się to je, jak się fotografuje w tym "modnym świetle zastanym" (które jest fajne jest jest fajne, a to zdarza się na co 50tym zdjęciu może), itp. A o innnosprzętach poinny rozmawac osoby, które miały możliwość fotgrafowania innosprzętem - moze wtedy okazałoby sie, że magiczna 50-ka wcale nie jest taka "łał" i czar pryska?
To ile trzeba zaliczyć tych ślubów i ile zaliczyć różnych sprzętów by móc z tobą podyskutować? Hm? Może dodamy jakieś nowe pola w profilu?
Pozdrawiam
Rafał Czarny - 29-09-09 20:54
Cytat:
To ile trzeba zaliczyć tych ślubów i ile zaliczyć różnych sprzętów by móc z tobą podyskutować? Hm? Może dodamy jakieś nowe pola w profilu?
Pozdrawiam
Ja zrobiłem w życiu pięć ślubów. Ale u kumpli, za darmochę, analogiem i po pijanemu. Liczy się?
kurokial - 29-09-09 20:58
Rafale no pewnie, że się liczy - jeśli to analog N/C był ;)
EOT Użytkownicy aktualnie czytający ten wątek: 28 (23 użytkownik(ów) i 5 gość(ci)) :shock:
geo - 29-09-09 20:58
Cytat:
Ja zrobiłem w życiu pięć ślubów. Ale u kumpli, za darmochę, analogiem i po pijanemu. Liczy się?
hahahaha
Eddie - 29-09-09 20:59
Cytat:
Rafale no pewnie, że się liczy - jeśli to analog N/C był ;)
EOT Użytkownicy aktualnie czytający ten wątek: 28 (23 użytkownik(ów) i 5 gość(ci)) :shock:
Może o gości weselnych chodzi?
Fatman - 29-09-09 21:42
Cytat:
Przecież do ślubów nie używa się ISO 3200 a nawet gdyby to i tak TYLKO D700 itd. pozwalają na to.
Piszesz z doświadczenia, czy tak tylko po prostu bo Ci się wydaje ? ;-)
Zerknij na tą fotkę (dodaj http:// )
212.51.209.43/~fatman/slub15/DSC_3771.jpg
Jest zrobiona za pomocą D90 właśnie na iso 3200, bez odszumiania -jedynie zeskalowana do 6Mpix, co wystarcza do zrobienia wydruku 30x20cm w bardzo dobrej jakości.
Podstawa to poprawne naświetlenie -daj mi E-3, a jestem prawie pewien, że na iso 3200 będę w stanie zrobić wiele zdjęć z odpowiednią jakością (czyli z małym szumem).
A tak przy okazji........... na pewnym ślubie gdzie nie mogłem użyć lampy (o ile pamiętam tylko raz miałem zakaz) "dotarłem" do iso 9000..........
mariush - 29-09-09 21:45
Cytat:
To ile trzeba zaliczyć tych ślubów i ile zaliczyć różnych sprzętów by móc z tobą podyskutować?
Tyle aby móc zacząć dyskutować o praktyce, a nie teorii, wykresach, telecentrycznościach i podobnych sloganach. Dlatego m.in uwazam, że jesli ktoś pisze "Moda ślubna na zdjęcia w świetle zastanym, na fotografie z małą GO", to powtarza slogany, nie rozumiejąc kiedy, jak i dlaczego lepiej fotografować w świetle zastanym a kiedy nie, kiedy zmierzać a kiedy unikać małej GO, itp. I że ma to niewiele wspólnego z wyprzedażam na forum i rozwodami systemowymi :-)
RadioErewan - 29-09-09 21:49
Cytat:
Tyle aby móc zacząć dyskutować o praktyce, a nie teorii, wykresach, telecentrycznościach i podobnych sloganach. Dlatego m.in uwazam, że jesli ktoś pisze "Moda ślubna na zdjęcia w świetle zastanym, na fotografie z małą GO", to powtarza slogany, nie rozumiejąc kiedy, jak i dlaczego lepiej fotografować w świetle zastanym a kiedy nie, kiedy zmierzać a kiedy unikać małej GO, itp. I że ma to niewiele wspólnego z wyprzedażam na forum i rozwodami systemowymi :-)
Dlaczego przesiadłeś się na Canona?
Pozdrawiam
kateb - 29-09-09 21:57
Cytat:
[...cięcie ..] 4/3 zawsze będzie w tyle jeśli chodzi o szumy. Ale prędzej Olek zrobi ładne 3200 niż konkurencja szkła o jakości Zuiko. Dlatego ja tam tu pozostaje :D Dokupię tylko 14-35 SWD. Przy ISO 800 i f/2 będę też mógł nieźle bawić się z 'klimatem" [...cięcie ..]
Co wy z tą jakością szkieł zuiko? Przecież szkła konkurencji też pięknie rysują.
Janko Muzykant - 29-09-09 22:22
Cytat:
To ile trzeba zaliczyć tych ślubów i ile zaliczyć różnych sprzętów by móc z tobą podyskutować? Hm? Może dodamy jakieś nowe pola w profilu
He, te śluby to w ogóle jest fajna sprawa, bo nigdzie jak tam właśnie ''spódniczka baletniczkom się podwija''. Ja tam ślubów prawie nie robię, bo nie lubię, ale czasem się zdarza, a jak już to pstrykam 450D z tamronem 28-75 (wcześniej, jeszcze trochę ponad rok temu 300D), a ostatni ślub pstrykałem z powodzeniem... penem z kitem :) (oczywiście na spółę z canonem). Nie używam lampy poza jakimiś wicami o północy w ciemnościach (lampę mam manulaną), w każdym razie nie w kościele. I co? Da się, zdjęcia są przyjemne, a klienci zadowoleni. No, ale ja nie robię kopniętych kadrów ultraszerokich z winietą z łomografii i głębią dla odmiany łapiącą szczyt pierwszej rzęsy. Za to jest szansa, że za 30 lat młodzi rozpoznają się na owych zdjęciach i bez obciachu pokażą je wnukom.
Tak więc te wszystkie 256000 iso itd to trochę jednak przesada...
Mysikrolik - 29-09-09 22:37
Janko, idziesz w paszcze lwa :wink:
sn00p - 29-09-09 22:40
Cytat:
Janko, idziesz w paszcze lwa :wink:
Dokładnie :mrgreen:
Fatman - 29-09-09 22:40
Czy ja wiem, że tak wysokie iso to przesada ?
Dla mnie to po prostu ułatwienie pracy, znaczne skrócenie czasu potrzebnego na obróbkę. Czasem nawet to po prostu konieczność, żeby zdjęcie zrobić.........
Oczywiście jest kwestia mody, czasem zwykłej "psychologii tłumu" -to jeśli chodzi o style zdjęć (papierowa GO, swiatło zastane). W moim przypadku jest jeszcze to co lubię ja sam -zdjęcia robię nie tylko dla klienta, ale też dla siebie. Czasem głównie dla siebie........ po prostu kocham to robić i jak mi coś w tej kwestii nie idzie to szlag mnie trafia, spać nie mogę.
Lubię sobie ułatwiać pracę, ale lubię także wyzwania -dlatego z przyjemnością pofociłbym ślub czymś co się do tego słabiej nadaje, niż to co mam obecnie -dla samego wyzwania i walki "z przeciwnościami losu" -oczywiście nie jako głwny fotograf.
Myślę, że moi klienci pomimo stosowania przeze mnie papierowej GO, będą w stanie się rozpoznać za *dziesiąt lat -o ile ich Alzheimer nie dopadnie ;-)
Alleg_pl - 29-09-09 22:43
Cytat:
Janko, idziesz w paszcze lwa :wink:
no, ale dobrze prawi :< wkoncu nawet sam mariush twierdzil ze sluby sa dla młodych a nie dla fotografów...
dka - 29-09-09 22:51
przyjemne moze byc i tworcze omijanie ograniczen sprzetu ale tylko jesli jest na to czas. przy hobbystycznym fotografowaniu to wlasnie najpiekniejsza sprawa, dajaca maksimum satysfakcji. jednak jesli w gre wchodzi regularna praca na zlecenie swiat traci rozowy kolor, pot leje sie strumieniami a przygryzione wary daja do myslenia ale o tym jak usprawnic robote. pomocna dlon wyciagaja inni azjatyccy robotnicy dajacy urzadzenia spelniajace nowe potrzeby fotoamatora.
trafnie spostrzegl to radio pare postow wyzej. jednak wyraz "modne" troche boli bo nikt chyba nie chce podażac na czyjes dyktando. kazdy foci jak mu w danej chwili pasuje i co zleca klient. fajne bylo by tlumaczenie niezadowolonemu ze zdjec klientowi: "spokojnie spokojnie. wyskakuj z kasy, poczekaj 50 lat i wtedy docenisz to co ci w ubiegłą sobote ufocilem" :lol:
Mysikrolik - 29-09-09 22:51
A tak w ogóle to na tym forum jest dziwne upodobanie do pastwienia się nad fotami ślubnymi, tylko dlatego, że niby ktoś za nie płaci. A co? Własnych oczu ten odbiorca to nie ma? Każdy ma inny gust, dla mnie tylko nie do przyjęcia są jawne błędne (nie popełniane celowo dla jakiegoś efektu, ale z niewiedzy). Znajomy teraz mi takie pokazywał foty z własnego ożenku - obcięte kończyny ;) , dziwne przepały itp. Cóż teraz taka ilość ślubów i cyfrówek, że rynek już nie umie sam wyeliminować fuszerki. A jak młodym się podoba to już ich sprawa. Zdjęcie powinno świadczyć o fotografującym - niech se je cyka czym chce. Co nas to obchodzi tak naprawdę, jeśli efekt się podoba? EXIFowe zboczenie pomału sięga zenitu. :roll:
Janko Muzykant - 29-09-09 23:10
Cytat:
przyjemne moze byc i tworcze omijanie ograniczen sprzetu ale tylko jesli jest na to czas.
Szczerze powiedziawszy nie widzę związku pomiędzy pstrykaniem ślubu np. penem (skrajny przykład oczywiście), a czasem. 250 zdjęć z takiej imprezy obrabiam dniówkę (klikając jeszcze co chwilę na fora, bo to nudne). Cytat:
przy hobbystycznym fotografowaniu to wlasnie najpiekniejsza sprawa, dajaca maksimum satysfakcji. jednak jesli w gre wchodzi regularna praca na zlecenie swiat traci rozowy kolor, pot leje sie strumieniami a przygryzione wary daja do myslenia ale o tym jak usprawnic robote.
Usprawnienie roboty to np. szybki komputer z windowsem potraktowanym nlite, sportejblowanym photoshopem z własną klawiaturą i armią akcji i ramdyskiem trzygigowym (dzięki temu błyskawicznie obrabia się cały materiał). Naprawdę, przeciętnym dzisiejszym sprzętem z 400 iso (w porywach 800) można obrobić chyba każdą imprezę, a najlepszy dowód, że tak się właśnie robiło 5 lat temu. Cytat:
trafnie spostrzegl to radio pare postow wyzej. jednak wyraz "modne" troche boli bo nikt chyba nie chce podażac na czyjes dyktando. kazdy foci jak mu w danej chwili pasuje i co zleca klient. fajne bylo by tlumaczenie niezadowolonemu ze zdjec klientowi: "spokojnie spokojnie. wyskakuj z kasy, poczekaj 50 lat i wtedy docenisz to co ci w ubiegłą sobote ufocilem" :lol:
Ale mnie śmieszy ten owczy pęd za liderami rynku (kopnięte kadry, kolory, proporcje, skrajna detalizacja lub odwrotnie itd). Za chwilę cały materiał będzie pstrykany shiftem. Rynek składa się też z ludzi oczekujących po prostu ładnych zdjęć i to jest duży rynek. A tego dziś, wbrew pozorom, niewiele.
RadioErewan - 29-09-09 23:16
Cytat:
trafnie spostrzegl to radio pare postow wyzej. jednak wyraz "modne" troche boli bo nikt chyba nie chce podażac na czyjes dyktando. kazdy foci jak mu w danej chwili pasuje i co zleca klient. fajne bylo by tlumaczenie niezadowolonemu ze zdjec klientowi: "spokojnie spokojnie. wyskakuj z kasy, poczekaj 50 lat i wtedy docenisz to co ci w ubiegłą sobote ufocilem" :lol:
Chłopaki, ja nie umniejszam waszych talentów. Jednakowoż jest to rzemiosło, bardzo trudne rzemiosło, w którym dodatkowo jest duża konkurencja. Sprzęt i jego możliwości są elementem tej konkurencji. Mody kreuje elita, a reszta za nimi musi nadążyć, by zarobić. Elementem mody jest mistrzowskie użycie posiadanego sprzętu. Im sprzęt droższy, tym dla tych, co go potrafią użyć lepiej, bo tworzy się bariera między fotopstrykiem kamerunem z kamerą i aparatem, a prawdziwym fachowcem oparta nie tylko o utalentowane oko, ale i koszty inwestycji. I tak między innymi (moim zdaniem) wykreowana została moda na pewien sposób patrzenia na ową uroczystość. Możecie się napinać, ale tak moim zdaniem jest.
Można się upierać, że teraz nie ma modnego stylu jaki opisałem. Rozumiem was.
I choć się tym nie chwalę, to średnio raz w miesiącu biegam jako drugi fotograf na ślubach. Nie uważam jednak, że to warte opisywania, tak jak sesje dla agencji reklamowych czy jakieś inne rzemieślnicze zajęcia. Nie jest jednak tak, że nie mam pojęcia, co to za wydarzenie, jaki stres. Nie lubię ślubów - pewnie dlatego, że nie lubię imprez "masowych". Mam ten luz, że jestem drugim fotografem i mogę czasem coś sknocić.
Podziwiam kilku gości, którzy potrafią zrobić z tego kawał pięknego reportażu. Odwiedzam wątek Garryego i czasem sobie pomlaskam.