olympusart - 29-05-07 13:02 Psychologiczne aspekty fotografowania oraz prawo
Witam
Mam problem z fotografoawaniem ludzi, nie lubię zdjęć gdzie ludzie sztywno pozują, są spięci i zestresowani, że ktoś chce im cyknąć fotkę. Mam prośbę do Wszystkich, którzy fotografują - możecie mi poradzić jak mam podejść do ludzi aby nawiązać z nimi dobry kontakt?
Jeronimo: w porozumieniu z autorem i pod wpływem wypowiedzi poniżej lekko zmieniłem tytuł
kowal73 - 29-05-07 13:07
chcesz robić krewnych czy obcych? ( w znaczeniu jesteś fotografem na imprezie rodzinnej , czy zdjęcia street?)
Eddie - 29-05-07 13:09
Otwartosc! Jesli bedziesz sie czail, nic nie zyskasz. Potrzeba troche otwartego podejscia do czlowieka, umiejetnosci nawiazania luznej, zupelnie niezobowiazujacej rozmowy. To stwarza juz delikatna wiez i rozluznia atmosfere. Nie moze byc tak, ze Ty - gbur - pokazujesz gdzie ma model siasc, a model - wystraszony - nie wie gdzie ma patrzec. Dobrze jest stworzyc luzna atmosfere. Pogadac najpierw troche bez wyciagania aparatu. Pozniej paplac sobie dalej, ale juz z aparatem w dloni, przy okazji strzelic kilka probnych zdjec w najciekawszych momentach. Przy tym wszystkim obserwowac mimike osoby, ktora ma byc fotografowana. Musisz starac sie wyrobic w osobie fotografowanej swiadomosc, ze bardzo zalezy Ci na tym, aby korzystnie wyszla na zdjeciach. Natomiast sesje dobrze jest potraktowac jako swietna zabawe, zupelnie na luzie, troche sie powyglupiac, pozniej tez przed obiektywem.
Karol - 29-05-07 13:10
Jedną z metod może być paradoksalnie nie nawiązywanie kontaktu, nie wchodzenie w interakcje. Nawet robiąc zdjęcia znajomym warto wykorzystać takie momenty, kiedy nie wiedzą, że są fotografowani - to znacznie lepsze niż - "ustawcie się do zdjęcia..."
olympusart - 29-05-07 13:12
Cytat:
chcesz robić krewnych czy obcych? ( w znaczeniu jesteś fotografem na imprezie rodzinnej , czy zdjęcia street?)
Fotografuje głównie rodzinę, natomiast niedługo wybieram się na wakcje i zdjęcia street też nie są wykluczone.
kowal73 - 29-05-07 13:24
na imprezach rodzinnych nie staraj się być gówna gwiazdą wieczoru, najlepiej być "niewidocznym" , wyławiaj osoby które na ciebie nie zwracają uwagi i operuj zoomem. Nie obserwuj całej imprezy przez pryzmat aparatu i rzuć trochę cukru (że zrobiłeś komuś świetne ujęcie, będą mieli więcej zaufania i będzie ok)
Jeronimo - 29-05-07 14:04 street photo
a jak to sie wszystko ma do zdjec street photo? moje pierwsze probny spotkały sie z wielki atakiem no ze juz nie wspomne o policji ...
Magus - 29-05-07 14:14
W jakim sensie pytasz?
Rozwiń pytanie.
blady - 29-05-07 14:16
Trudna sprawa z tym foceniem na ulicy. Chyba trzeba podejść indywidualnie do każdej osoby. Ostatnio jak na koniec zlotu wpadłem na Długą w Gdańsku, to miałem cztery sytuacje:
1. ekipa grajków (nie podszedłem, bałem się) 2. spodobała mi się dziewczyna, to poprosiłem żeby mi zapozowała - padło tylko pytanie a do czego mi te zdjecia :D 3. następna fota to laska z aparatem, zrobiłem bez pytania, a później zapytałem się czy moge zatrzymać zdjęcie, trochę się opierała, ale widziała, że mi się fota bardzo podoba więc dała mi spokój ;) 4. zainteresowały mnie puchary dla cyklistów, myślałem że mnie gość z obsługi pogoni, a on mi zaczął ustawiać butelki na stoliku, żebym miał lepszy kadr. Nie omieszkałem zapytac, "czy to winko to na pewno aby dobre jest?" Oczywiscie było dobre... ;) foty nie wyszły tak jak chciałem... :mrgreen:
Ma ktoś uniwersalną receptę?
Magus - 29-05-07 14:21
Cytat:
Trudna sprawa z tym foceniem na ulicy. Chyba trzeba podejść indywidualnie do każdej osoby. Ostatnio jak na koniec zlotu wpadłem na Długą w Gdańsku, to miałem cztery sytuacje:
1. ekipa grajków (nie podszedłem, bałem się) - a czego? Wolno Ci ich fotografować do woli bez ograniczeń. 2. spodobała mi się dziewczyna, to poprosiłem żeby mi zapozowała - padło tylko pytanie a do czego mi te zdjecia :D - kultura, nie musiałeś 3. następna fota to laska z aparatem, zrobiłem bez pytania, a później zapytałem się czy moge zatrzymać zdjęcie, trochę się opierała, ale widziała, że mi się fota bardzo podoba więc dała mi spokój ;) - nie musiałeś się o nic pytać by zatrzymać zdjęcie 4. zainteresowały mnie puchary dla cyklistów, myślałem że mnie gość z obsługi pogoni, a on mi zaczął ustawiać butelki na stoliku, żebym miał lepszy kadr. Nie omieszkałem zapytac, "czy to winko to na pewno aby dobre jest?" Oczywiscie było dobre... ;) foty nie wyszły tak jak chciałem... :mrgreen: - lol
kowal73 - 29-05-07 14:24
Cytat:
a jak to sie wszystko ma do zdjec street photo? moje pierwsze probny spotkały sie z wielki atakiem no ze juz nie wspomne o policji ...
street photo może naruszać czyjeś dobra, nie mam pojęcia jak wygląda np publikowanie całkiem obcych (przypadkowych) sfotografowanych osób na forum bez ich zgody z prawnego punktu widzenia, może ktoś pomoże.
Magus - 29-05-07 14:25
Odpowiem wam na wszystkie pytanka prawne tylko konkretne pytanka zadajcie - bo to się zawsze rozbija o szczegóły.
Jeronimo - 29-05-07 14:25
ja mialem taki przypadek ze policja stała obok jakis skinheadów no i wyjąłem aparat i chciałem pstrykać no i policja mnie "zaatakowała" ze nie wolno itp.
Inne przypadki o których - narazie - myślałem to np. fotka jakiegoś żulika który wygląda na raczej osobe agresywna a nie łagodną. W takim wypadku to chyba lepiej z teleobiektywem z daleka niz sie bratać z takim...
ogolnie nie mam doświadczenia wogle w tym temacie i jakos sie tak przymierzam.... ale co chce w miescie w publicznym miejscu zrobić to tylko spotykam ze jakas agresja (w stylu "co tu chcesz").
Moze jakies rady dla poczatkujacego streetphotografa :D moze odrazu podchodze do trudnych tematow :?
Jeronimo - 29-05-07 14:30
z tego co mi wiadomo jesli chodzi o prawo mozesz publikowac zdjecia osoby jesli jest w grupie ktora liczy minimum 3 ludzi. Tak wiec publikowanie zdjec kogos ze zlotu chyba nie jest zbytnio przepisowe :P no co innego jak w tle widac kogos jeszcze :mrgreen:
zreszta psychologa ma sie nijak jak przepisy... wiec juz nie OTuje :P
kowal73 - 29-05-07 14:31
Cytat:
Odpowiem wam na wszystkie pytanka prawne tylko konkretne pytanka zadajcie - bo to się zawsze rozbija o szczegóły.
Rozumiem że focić mogę wszystko, no bo wolny kraj jeżeli nie naruszam tzw sfery intymnej, a co z publikowaniem takich prac np na naszym forum, bez zgody danej osoby?
Magus - 29-05-07 14:31
Cytat:
ja mialem taki przypadek ze policja stała obok jakis skinheadów no i wyjąłem aparat i chciałem pstrykać no i policja mnie "zaatakowała" ze nie wolno itp.
Wolno ci to focić bez ograniczeń o ile nie przeszkadzasz w przeprowadzaniu im regulaminowych czynności.
Cytat:
Inne przypadki o których - narazie - myślałem to np. fotka jakiegoś żulika który wygląda na raczej osobe agresywna a nie łagodną. W takim wypadku to chyba lepiej z teleobiektywem z daleka niz sie bratać z takim...
To jest problem tego czy zrobisz zdjęcie jedynie bo Ci wolno, ja robię to tak, że podchodzę, rozmawiam (długo, godzinę lub więcej) i jak czuję, że jest po co to wyjmuję aparat.
Jeronimo - 29-05-07 14:40
w tym problem ze policja wedlug mnie przprowadzala regulaminowe czynnosci.... zreszta o policji i ofceniu bylo juz na forum. Szkoda tylko ze ja mialem takie pierwsze zdarzenie z tego typu fotografia...
dka - 29-05-07 14:49 magus komentowales perypetie blady'ego, czesto podkreslales (nie chodzi o underline), ze "nie musiales pytac", "nie musiales zapewniac". to dobrze, ze przedstawiles 'prawny aspekt', jednak jesli ktos widzial, ze do niego sie mierzy, napewno czuje maly stresik. niestety zyjemy w czasach, kiedy ludzie sa przekonani, ze druga osoba chce nam tylko wyrzadzic krzywde. zrobic fotke aby zaskarzyc o costam, wysmiac wyglad, itp. zwykle staram sie zagadac aby nastepnym razem z gory nie zostac np pobitym - "panowie patrzcie to ten koles, ktory mi w zeszlym tygodniu robil zdjecia nie wiadomo po co, proponuje go stluc profilaktycznie". :roll:
blady - 29-05-07 15:56
Magus rozgraniczyłeś dwie sprawy: robienie zdjęć i publikacja. I bardzo dobrze, masz rację. W moim przypadku mając zgodę mogłem zdjęcia pokazać bo osoba która pozwoliła mi zatrzymać zdjęcie, wyraziła zgodę na dowolne wykorzystanie tych zdjęć. Dlatego wolałem się upewnić czy aby na pewno osoba uwieczniona na karcie jest świadoma tego co zrobiłem.
Co do grajków ulicznych nie czułem się komfortowo więc sobie odpuściłem. A dziewczynę o zapozowanie musiałem poprosić bo mi nie pasowało miejsce w którym aktualnie stała, więc się po prostu zapytałem czy mogłaby stanąć w innym miejscu i zerknąć w innym kierunku ;)
luc4s - 29-05-07 16:27
Dobra, a jak jest z foceniem obiektów kolejowych, wojskowych, ujęć wody pitnej itp. Generalnie tych, które mogą mieć znaczenie dla bezpieczeństwa kraju?
Mysikrolik - 29-05-07 19:18
Jakiś czas temu szumnie zdjemowano tabliczki zakazu fotografowania z miejsc "wojskowych". Przy okazji toczyła się dyskusja o kolejarzach, bo podobno nie wolno bez zezwolenia robić zdjęć na peronach itp. W programie ostatecznie tej kwestii nie uzasadniono i nie rozwiązano :?
Swoją drogą to ciekawy wątek. Ja np nie fotografuję wcale ludzi (nie licząc imprez :mrgreen: ), bo nie czuję się "kompetentna". Jak mój stres + czyjś stres ma zabić zdjęcie, to wolę się przerzucić na widoki i zwierzaki ;)
grizz - 29-05-07 20:16
Cytat:
Dobra, a jak jest z foceniem obiektów kolejowych, wojskowych, ujęć wody pitnej itp. Generalnie tych, które mogą mieć znaczenie dla bezpieczeństwa kraju?
Można jeżeli miejsce jest dostępne publicznie.
fotomic - 29-05-07 20:22
Cytat:
Cytat:
grizz - 29-05-07 20:45
Cytat:
Cytat:
fotomic - 29-05-07 20:49
Cytat:
Cytat:
daghda - 29-05-07 20:59
Dawaj :D
Mysikrolik - 29-05-07 21:22
Cytat:
P.S. czyli ide na dworzec główny pkp we Wrocku i trzaskam do woli ?
Na głownym pewnie tak, zwłaszcza jak się przebierzesz za turystę, ale jak kiedyś chciałam zrobić zdjęcie na Nadodrzu, to miły pan sokista tak stał, tak się gapił natrętnie, że w końcu schowałam aparat :evil:
W ogóle jednak tego nie mogę pojąć, tak po ludzku - jakim zagrożeniem jest robienie zdjęć na rozpadającej się kolei polskiej? :? No prócz tego, że jakiś express może mnie zmieść...
daghda - 29-05-07 21:36
Polska to wogóle dziwny kraj - ostatnio będąc sobie na wycieczce w Sandomierzu, zainteresowałem się jedną klimatyczną klatką schodową. Usłyszałem tylko od innych turystów ze straszakami "ludzie to już nie mają czego fotografować, ale głupek"...
Fotografować i nie przejmować się do oporu :-) No, chyba że ktoś poprosi o dokumenty. A to moja odopowiedź:
Jeronimo - 29-05-07 22:02
trochę temat sie zmienił z psychologii na prawne aspekty... (troche zaluje ze zmienilem temat bo podobny juz jest...) ť Reporterka - pytanie o przepisy prawne?
Mysikrolik - 29-05-07 23:55
Cytat:
Polska to wogóle dziwny kraj - ostatnio będąc sobie na wycieczce w Sandomierzu, zainteresowałem się jedną klimatyczną klatką schodową. Usłyszałem tylko od innych turystów ze straszakami "ludzie to już nie mają czego fotografować, ale głupek"...
I to jest kolejny powód - wracając do psychologii - który mnie blokuje. Mimo, że jestem z natury uparta, to staram się unikać konfliktów czy wysłuchiwania nieprzyjemnych uwag. Tak sobie myślę, że osoby mojego pokroju generalnie nie nadają się (już o tym pisałam) np do street photo. Podziwiam ludzi, którym z łatwością przychodzi robienie zdjęć innym... Czasami widzę naprawdę świetne ujęcia... myślę, że byłyby z tego serio dobre zdjęcia i... nie wyjmuję aparatu... bo... no właśnie. :|
Snoopy_jb - 30-05-07 00:05
Ja tam się nie przejmuję, wychodzę z założenia, że jak ktoś nie che żebym focił to mnie pogoni :) Tak też było na dworcu i okolicach w Bytomiu. Efekty prac dostępne w mojej galerii (ech... ludzie wchodzą a nie komentują). Normalnie łaziłem po torach, szukałem ciekawych kadrów, nawet raz koło mnie pociąg przejechał a cieć koło jakiejś PKP'owskiej budki tylko siedział się przyglądał. Chociaż ze zdjęciami ludzi to już taki kozak nie jestem.
daghda - 30-05-07 00:58
Jak widzę, że ktoś nie zdaje sobie sprawy z tego, że mam aparat w dłoni to cykam. Jak ktoś widzi, to nie ma czasu na zastanawianie się - jeżeli obiekt, do którego mierzymy z aparatu, nie ucieknie, nie zmarszczy się itp. - pstryk, idę w swoją stronę. Raz zdarzyło się, że laska chciała zobaczyć jak wyszła na zdjęciu - sama przyleciała i "hej, pokaż to zdjęcie".
Duże aparaty mają jeden minus - są duże :-) A mam wrażenie, że to czuć kiedy ktoś całym sobą mówi "nie rób mi zdjęcia". A od osoby fotografującej zależy, czy zrobi zdjęcie czy też nie. No i najważniejsze - czy nie przekroczy granicy dobrego smaku.
Snoopy_jb, PS: na Bobrku, Karbiu, Biskupicach i starych Świętochłowicach jakoś miałbym pietra fotografować. Te miejsca jednak mają swój klimat...
Magus - 30-05-07 09:39
miałem wam opisać fotografowanie na kolei ale w sumie to jest to co potrzeba - nie sprawdziłem aktualności tego stanu prawnego, ale zrobię to niebawem
Oczywiście w 2006 zniesiono zakaz fot. obiektów wojskowych, ale to inna bajka:
" W środę, 25 października br. przy ul. Żwirki i Wigury 9/13 (brama z napisem „Wojsko Polskie”, obok wjazdu do Centrum Konferencyjnego WP) minister Radosław Sikorski zainaugurował proces demontażu tablic „ZAKAZ FOTOGRAFOWANIA” znajdujących się na obiektach wojskowych.
Proces demontażu będzie trwał kilka tygodni. Decyzja o niecelowości przywracania znaku „ZAKAZ FOTOGRAFOWANIA” i odstąpienia od prac legislacyjnych w tej sprawie zapadła po przeprowadzeniu konsultacji z jednostkami i komórkami organizacyjnymi MON. Opierając się na wynikach tych uzgodnień zdecydowano, iż obowiązujące obecnie regulacje pozwalają w pełni zapewnić skuteczną ochronę obiektów wojskowych, bez konieczności wprowadzania dodatkowych zakazów. Jednocześnie Ministerstwo Obrony Narodowej będzie wzmacniać system ochrony obiektów, przy wykorzystaniu nowoczesnych systemów - zarówno technicznych jak i elektronicznych."
kadm_kg - 30-05-07 10:07
Co do postu dagha, to nic dziwnego, że ci nie zwrócono uwagi. Zarówno policje jak i inne jednostki władzy mozna fotografowac bez przeszkód. Obostreznia sa w przypadku prowadziena akcji policyjnej czy tez innej, wówczas należy spytać, lub co najwyżej skonczy sie na prośbie skaskowania zdjęc przy władzy :) Co do ludzi, to juz tutaj ktos przytoczył że powyzej 3 osób - no problem, w kwesti pojedyńczych, winno sie uzyskać byc zgodę osoby fotografowanej, ponieważ dana osoba może sobie nie życzyc fotografii, przy czym to juz raczej kwestia kultury i wyczucia czy można czy nie, poniewaz jak to napisał mój przedmówca, to sie czuje :) Co do fotografii obiektów kolejowych, to obostrzenia sa dla tzw, punktów startegicznych ( toz dopiero głupota), reszta jest dostepna. Co do tych punktów, to nie widze róznicy czy ktos kto bedzie cos chciał zrobic pojdzie tam i sam obejrzy wszystko z bliska ( w koncu miejsce ogolnodostepne) , czy bedzie wyparywal tego na fotce. Daletego też, nadworcach nikt nie zwraca uwagi na fotografowanie. Wiec focic tyle ile wejdzie na karte :)
Magus - 30-05-07 10:40
Cytat:
Co do ludzi, to juz tutaj ktos przytoczył że powyzej 3 osób - no problem,
Bzdura
Jeronimo - 30-05-07 10:53
Cytat:
Cytat:
Magus - 30-05-07 14:15
By podać musiałaby wymyślić :)
suchar - 30-05-07 19:13
A przy Zwirkach nadal wisi ta tabliczka... Wiem, bo gram obok w tenisa :) A taki ladny, zolty budynek. Jak sa fajne, ciezkie, niebieskie chmury to nic tylko by fotke zrobic.
To jak to jest z tym tlumem? Do tej pory focilem z przekonaniem, ze 3 lub wiecej osob to juz jest tlum, jak to gdzies na tym forum wyczytalem. Prawda to czy falsz?
kowal73 - 31-05-07 11:53
Cytat:
Do tej pory focilem z przekonaniem, ze 3 lub wiecej osob to juz jest tlum, jak to gdzies na tym forum wyczytalem. Prawda to czy falsz?
Jak to "alf" mawia 3 osoby to para i tłum a 5 to dwie pary i tłum ;)