polewanie browarem nie jest inteligentne, ale tam ten aparat kosztuje tam ułamek pensji... inna sprawa, że pasy na obrazie i tak od tego nie znikną - trzeba znacznie więcej browara i to niekoniecznie polanego na aparat.
Oleryk:
40d nie ma uszczelnień, bo równie dobrze gąbkę możesz sobie wkleić do E-510.
Oleryk - 05-01-08 10:01
Cytat:
Oleryk:
40d nie ma uszczelnień, bo równie dobrze gąbkę możesz sobie wkleić do E-510.
Ty to wiesz i ja to wiem, zgoda. Jednak jednym z haseł marketingowych tego modelu sa "uszczelnienia korpusu". Ludzie na to lecą...
The z00m - 05-01-08 11:08
Cytat:
Dla miłośników testów coś na temat uszczelnień E-3
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Zdjęcie udowadnia jedno... pośród userów E-3 są również idioci :mrgreen:
Warmik - 05-01-08 11:11
Cytat:
Cytat:
MicSzu - 05-01-08 11:28
echhh. ja chocbym nie miał co z pieniedzmi zrobic to bym go nie oblewał takim napojem... :mrgreen: bo pózniej trzeba by go szorowac żeby się nie kleił do rąk...bleee :mrgreen:
suchar: aaaaj, ort... poprawiłem...
tymin3 - 05-01-08 11:36
Cytat:
Cytat:
Marcin510 - 06-01-08 06:10
Cytat:
Chciałbym zobaczyć w podobnej sytuacji D300, 40D albo K10. Niby też "uszczelnione" ;)
a w instrukcji do d300 napisali aby nie uzywac go w warunkach duzej wilogotnosci...
wiec uszczelniony to on jest, ale chyba od kurzu
witia1 - 06-01-08 10:45
Cytat:
Dla miłośników testów coś na temat uszczelnień E-3
R@fi - 06-01-08 23:08
Cytat:
Tez dostalem dzis promocyjnego HLD-4. Aparat kupilem na poczatku zeszlego miesiaca, zarejestrowalem go 10 grudnia i dzis kurier z DHL przyniosl mi prezent. :)
Hmm, maila rejestracyjnego też wysłałem 10 i do mnie przesyłka jeszcze nie dotarła.
jvad - 07-01-08 19:15
Chciałbym zapytać posiadaczy HLD-4 czy instrukcja dopuszcza stosowanie jako alternatywnego źródła zasilania akumulatorków AAA czy też wymienione są w niej wyłącznie paluszki AAA w wersji alkalicznej?
cadman - 07-01-08 19:48
Ten test z dpreview jest co najmniej nie kompletny. Powinni go wyświnić ketchupem i posypać chipsami lub wysmarować smołą i posypać pierzem. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
sławekb - 07-01-08 19:51
Cytat:
Chciałbym zapytać posiadaczy HLD-4 czy instrukcja dopuszcza stosowanie jako alternatywnego źródła zasilania akumulatorków AAA czy też wymienione są w niej wyłącznie paluszki AAA w wersji alkalicznej?
Też się nad tym zastanawiałem. Panowie, posiadacze E-3 sięgnijcie do instrukcji, pllliiiss.
przemur - 07-01-08 20:51
Cytat:
Cytat:
jvad - 07-01-08 22:14
Cytat:
Cytat:
przemur - 07-01-08 23:11
Cytat:
Chciałbym Cię jeszcze prosić o wyjaśnienie pewnej niejasności. Otóż w angielskojęzycznej instrukcji do E3, którą ściągnęłem, skrótowo opisane są różne akcesoria w tym HLD-4. Wymienione tam zasilanie to alkaliczne paluszki romiaru AAA (3*A najmniejsze paluszki). Ty napisałeś, że instrukcja wymienia paluszki w rozmiarze AA (2*A; większy rozmiar, większa pojemność) i taki też typ wymieniony jest w podanym przez Ciebie linku. Mógłbyś jeszcze raz doprecyzować jaki to typ.
Na 100% AA (2*A = paluszki). Tak wygląda pojemnik na te baterie: http://www.bhphotovideo.com/c/produc...older_for.html
R@fi - 07-01-08 23:14
Cytat:
Dzis dostalem gripa do E3
Cytat:
Tez dostalem dzis promocyjnego HLD-4.
Dostaliście jakieś info z OPL, że paczka z gripem została wysłana :?:
tymin3 - 07-01-08 23:19
Cytat:
Cytat:
AndrzejSzczecin - 07-01-08 23:48
Cytat:
Cytat:
tymin3 - 08-01-08 09:22
Cytat:
Cytat:
AndrzejSzczecin - 08-01-08 09:42
plecaki jeszcze do OP nie dojechali :)
chomsky - 08-01-08 10:19
Grip jest zaprojektowany tak by dzialac z akumulatorami do tego przeznaczonymi!! Opcjonalnie to znaczy, gdy sie nam skonczy energia, a nie ma gdzie naladowac, wtedy kupujemy cos co jest pod reka, wszedzie na calym swiecie. Czyli paluszki. Po co "paluszki" gdy jest wydajny firmowy accu? Panowie czy Wy naprawde mieliscie do czynienia z czyms powazniejszym jak "malpka", czy tez nie macie juc o czym pisac? :D Czesc.Ch
qbic - 08-01-08 12:10
Cytat:
Grip jest zaprojektowany tak by dzialac z akumulatorami do tego przeznaczonymi!! Opcjonalnie to znaczy, gdy sie nam skonczy energia, a nie ma gdzie naladowac, wtedy kupujemy cos co jest pod reka, wszedzie na calym swiecie. Czyli paluszki. Po co "paluszki" gdy jest wydajny firmowy accu? Panowie czy Wy naprawde mieliscie do czynienia z czyms powazniejszym jak "malpka", czy tez nie macie juc o czym pisac? :D Czesc.Ch
Akku "paluszkowe" maja jeszcze jedna wadę, zwłaszcza te nowe o dużych pojemnościach. Źle znoszą duże obciążenie.
jvad - 08-01-08 20:27
Cytat:
Grip jest zaprojektowany tak by dzialac z akumulatorami do tego przeznaczonymi!! Opcjonalnie to znaczy, gdy sie nam skonczy energia, a nie ma gdzie naladowac, wtedy kupujemy cos co jest pod reka, wszedzie na calym swiecie. Czyli paluszki. Po co "paluszki" gdy jest wydajny firmowy accu? Panowie czy Wy naprawde mieliscie do czynienia z czyms powazniejszym jak "malpka", czy tez nie macie juc o czym pisac? :D Czesc.Ch
Każdemu wg. potrzeb ;) Dokładnie tak jak napisałeś w pierwszym zdaniu. Chciałbym by grip był zaprojektowany tak by mógł pracować z akumulatorami AA. Brak takiej możliwości jest dla mnie poważnym ograniczeniem funkcjonalności aparatu ponieważ przy pracy w terenie (zaszywanie się w lesie na 2 tygodnie nie było dla mnie niczym niezwykym- w czasach kiedy miałem zasilaną paluszkami małpkę - olympusa C-730UZ, a chciałbym to robić nadal z lustrzanką:) bardzo utrudnia uniezależnienie się od zewnętrznych źródeł zasilania np. poprzez stosowanie (popularnych i tanich do akumulatorów AA) ładowarek samochodowych oraz ładowarek słonecznych. Inny problem - koszty. Korzystanie z baterii alkalicznych lub litowych jest bardzo drogie. Trudno mi wyobrazić sobie tańsze źródło zasilania od akumulatorków AA. W tej chwili przy ok 12 godzinnym pobycie w czatowni siadają mi 3 oryginalne świeżonaładowane BLM-y (choć w różnym wieku:). A ile ich będę potrzebował gdy temperatury spadną lub gdy dzień się wydłuży? Ile kompletów akumulatorków AA mógłbym sobie kupić za cenę 3 oryginalnych akumulatorów BLM-1, każdy może sobie policzyć sam. Nie liczyłem ale śmiem twierdzić, że wystarczająco dużo by zapewniły mi o wiele większą pojemność (dłuższy czas pracy) niż firmowe 3 BLM-y. Kolejną bezsensowną komplikacją jest zwielokrotnienie źródeł zasilania. I tak do lampy błyskowej będę używał akumulatorów AA (jak podaje sam olek lampy FL zostały specjalnie zoptymalizowane do pracy z tymi akumulatorami). A oprócz tego baterie alkaliczne lub litowe do aparatu. Ładowarkę do akumulatorów AA będę musiał nosić tylko dla lampy a oprócz tego ładowarkę do BLM-ów i kilka sztuk tych ogniw. Czy nie byłoby prościej dopuścić możliwość stosowania tych samych źródeł zasilania w lampie i korpusie. I używać kilku kompletów akumulatorów AA i jednej ładowarki?
Cytat:
Akku "paluszkowe" maja jeszcze jedna wadę, zwłaszcza te nowe o dużych pojemnościach. Źle znoszą duże obciążenie.
Konstruktorzy konkurencyjnego Nikona D300 najwyraźniej poradzili sobie z tym problemem skoro grip do tego aparatu dopuszcza używanie akumulatorów AA.
Phronesis - 08-01-08 22:19
Cytat:
Cytat:
tymin3 - 08-01-08 22:24
Cytat:
NIESTETY trzeba dzwonic , pytac, nekac. Na moja prosbe o informacje nt. statusu promocyjnego HLD-4 pani odpisala,ze nie ma mojego zgloszenia. Dobrze,ze mialem email potwierdzajacy rejestracje....i znow trzeba udowadniac,ze nie jest sie "wielbladem". Wolalbym bez proszenia sie.... .
Dlatego wyslalem listem poleconym papiery i po paru dniach zadzwonilem czy doszlo wszystko, ale badz dobrej mysli pewnie ci sie uda, ale niesmak pozostal
Phronesis - 08-01-08 22:33
Cytat:
Cytat:
AndrzejSzczecin - 08-01-08 22:44
Cytat:
Cytat:
C+ - 09-01-08 08:14
Cytat:
] ponieważ przy pracy w terenie (zaszywanie się w lesie na 2 tygodnie nie było dla mnie niczym niezwykym- w czasach kiedy miałem zasilaną paluszkami małpkę - olympusa C-730UZ, a chciałbym to robić nadal z lustrzanką:) bardzo utrudnia uniezależnienie się od zewnętrznych źródeł zasilania np. poprzez stosowanie (popularnych i tanich do akumulatorów AA) ładowarek samochodowych oraz ładowarek słonecznych.
http://allegro.pl/item289040045_agre...ajtaniej_.html
A gdzie wtedy śpisz przez te 2 tygodnie?
grizz - 09-01-08 08:31
Cytat:
Cytat:
Oleryk - 09-01-08 11:21
Ten agregat wypłoszyłby wszystko co żywe, w promieniu pięciu kilometrow. Możana byłoby sobie dłuugo czatować ;)
tao - 09-01-08 19:36
Cytat:
Cytat:
jvad - 09-01-08 19:37
Cytat:
Cytat:
lessie - 09-01-08 19:46
jvad...jesteś dla mnie Cyborgiem ;) Serio - podziwiam takich ludzi z oddaniem sprawie. Mi się zdarzy przesiedzieć dzień czy noc pod płotem lotniska, zwykle przedzierając się przez gęste chaszcze itd..albo jechać na drugi koniec Polski czy Europy dla jednej maszyny ale przy Tobie wysiadam...
C+ - 09-01-08 19:56
Cytat:
To było nazwijmy to w romantycznym okresie mojej fascynacji lasem, przyrodą. I pewnie dlatego tak mi tego bardzo brakuje ;) Stosowałem 2 metody, w każdym jednak przypadku spałem w namiocie + śpiwór + karimata (później luksusowy samopompujący materac, z którego szybko zaczęło uchodzić powietrze, co zmusiło mnie przez jakiś czas do spania na wygąbkowanym od strony pleców plecaku, niezbyt komfortowo, zawsze jednak mniej ciągnęło od ziemi:): 1. Długi pobyt w jednym miejscu. Gromadziłem w nim zapasy butelkowanej wody, jedzenia i mieszkałem tam jakiś czas. Robiłem zdjęcia w rejonie swojego obozowiska. Na czas nieobecności zabierałem ze sobą najceniejsze wyposażenie, resztę pozostawiając w namiocie. 2. Obozy wędrowne:) Pakowałem wszystko co było mi potrzebne i spacerowałem z plecakiem po lesie. Ponieważ moja nośność jest ograniczona zmuszony byłem tak planować trasę swojej wędrówki by co 3 lub 4 dni móc zrobić zakupy w sklepie (chodzi głównie o wodę do picia, jest ciężka i zapasu na dłuższy okres nie byłem w stanie nosić). W ten sposób przechodziłem większą część puszczy kampinoskiej. "Biwakowanie poza miejscami do tego wyznaczonymi nie jest dozwolone" ale cóż zakazany owoc najlepiej smakuje ;) Dobre do takich spacerów są także bieszczady z tym, że tam jako, że to teren w dużej części otwarty lepiej było wynajmować miejsce pod namiot w napotkanych wioskach.
A że jako mieszczuch kiepsko orientuję się w lesie. Wyszedłem pewnego razu z namiotu robić zdięcia i potem nie mogłem trafić z powrotem, staciłem wiele godzin na odszukanie obozowiska :razz: Doświadczony tym smutnym wydarzeniem wyprosiłem od swoich bliskich zrzutkę na prezent- GPS :D
:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Kiedyś zgubiłem się w nocy w lesie.... nie wyobrażam sobie nocowania w namiocie w lesie samemu, brrrr... aaaaaaaauuuuuuuuuuuu....
Bieszczady?!!! a niedźwiedzie i wilki?!!
chomsky - 09-01-08 20:11
Cytat:
Cytat:
Syd Barrett - 09-01-08 20:13
I tak z kobietą z jednego boku (i Olympusem z drugiego :P ) - mmmm :-) Tyle, że nie poznałem jeszcze osoby płci pięknej, która podzielałaby moje fascynacje fotografią. Cóż... pozostaje wiara w lepsze jutro.
Kiedyś zgubiłem się w nocy w lesie.... nie wyobrażam sobie nocowania w namiocie w lesie samemu, brrrr... aaaaaaaauuuuuuuuuuuu....
Bieszczady?!!! a niedźwiedzie i wilki?!!
Kolegom, którzy mi tak mówią odpowiadam, że w życiu nie odważyłbym się nocować w namiocie na trawniku na swoim osiedlu (blokersi itp.), bałbym się też nocować sam na przeznaczonym do tego polu namiotowym w lesie (są łatwo dostępne a ja nie lubię niespodziewanych 2 nożnych gości:) ale nocowanie gdzieś w głebi lasu wydaje mi się stosunkowo bezpieczne. Pewnego wieczora gdzieś blisko siedziała sowa i usypiałem przy wydawanych przez nią pohukiwaniach. Ciekawe i dość zabawne (bawiła mnie taka horrorowa atmosfera) doświadczenie, tym bardziej, że nocowałem wówczas na skraju bagien w rejonie starego zamczyska i mogił poległych w czasie ostatniej wojny żołnierzy AK. Przebudzenie było mniej zabawne. Mimo, że była wczesna wiosna a temperatura ledwie przekroczyła 5 stopni, cały namiot oblazły dziesiątki kleszczy, na szczęście nie sforsowały wewnętrznej siatki. To się zdarza chociaż potem trafiałem lepsze miejsca z mniejszą (na ogół zerową chociaż takie niebezpieczeństwo trzeba zawsze brać pod uwagę) ilością pasożytów. Większy lęk budzą we mnie udomowione zwierzęta (np. psy) niż te dzikie bowiem z reguły boją się one ludzi bardziej niż ja ich. Kiedyś byłem w puszczy kampinoskiej na spacerze ze swoją dziewczyną. Opodal zauważyłem w zaroślach jakieś poruszenie. Więc dla bezpieczeństwa zostawiłem ją i zacząłem się skradać przez ols (bagienny las). Im byłem bliżej tym starałem się być ostrożniejszy. Był taki moment, że trafiłem na słabszy lód i zaczęłem się w bagnie zapadać a musiałem stać bez ruchu, nie było to niebezpieczne, stałem blisko drzewa więc mogłem się wydostać ale to dziwne uczucie (tak powoli pogrążać się w trzęsawisku). W końcu dostrzegłem watahę dzików. Kiedy zbliżyłem się jeszcze bardziej niestety one też mnie dostrzegły i zaczęły uciekać. Pech chciał, że skręciły i ruszyły wprost na czekającą dziewczynę. Całe stado, wypadło z zarośli i gnało wprost na nią, przestraszyła się, krzyczała i zasłoniła tym co miała pod ręką, gąbką na której siedziała. W ostatnim momencie dziki ominęły ją i obiegły 1,5-2 mery z obu stron, a przecież nie musiały tego robić, mogły ją stratować. Za to miała bardzo bliskie, niezapomniane spotkanie. I kto powiedział, że nawiedzony fotograf przyrody nudzi kobiety :) Odtąd żartuję, że chciała podusić dziki poduszką, ale wtedy nie było mi do śmiechu. W bieszczadach byłem raz i jak napisałem właściwie zawsze nocowałem na czyimś podwórku. Spotkałem jednak paru takich łazików, którzy regularnie nocowali w śpiworach pod gołym niebem na połoninach. A wilki i niedźwiedzie pewnie są jakimś zagrożeniem ale takie ataki zdarzają się raczej rzadko. Kiedy tam byłem media podały, że turysta z Grodziska (nie określili z którego) spotkał niedźwiedzia, który ruszył na niego, szczęśliwie jednak uciekł porzucając plecak. Moja mama nieustannie do mnie wydzwaniała. Niestety ja ze względu na oszczędność prądu miałem wciąż wyłączony telefon, oszczędzając energię na ewentualne telefony alarmowe. Kiedy się wreszcie do mnie dodzwoniła opowiedziała mi to co się wydarzyło, a w tle usłyszałem głos brata- "od razu Ci mówiłem mamo, że to nie Jarek, on by w życiu plecaka nie zostawi" :) Mój brat zresztą lubuje się w podnoszeniu mi adrenaliny i przed wyjazdami pokazywał mi artykuły opisujące przypadki ataków wilków na ludzi. A to się udziela. Kruki często towarzyszą wilkom w polowaniach licząc na pozostawioną padlinę. Kiedy w zimie, grzęznąc w śniegu gdzieś w głębi puszczy białowieskiej obsiadły mnie na ogół unikające ludzkiej bliskości kruki zaczęłem się nerwowo rozglądać dookoła i nie powiem żebym się czuł komfortowo ;) Z tym hobby wiąze się wiele intensywnych doznań a to one decydują przecież o smaku życia.
salvadhor - 09-01-08 22:05
Oj widzę Jvad, że fajnie by się z tobą przy ognisku/piwie/kiełbaskach gawędziło :D
caymer - 09-01-08 22:08
opowieści rewelacja, dorównują fotkom. Ja powiem że w Bieszczadach niedaleko Baligrodu teścia mi na grzybach mało Żubr nie skasował. W porę wywalił się za jodełką i na niej skupiło się uderzenie. Drugiego nie było. Przynajmniej teściu już nie pamięta. Najciekawsze jest że koszyka nie zgubił. A wypadając w biegu na drogę po iluś tam metrach wpakował się prawie na maskę samochodu leśniczego.
RadioErewan - 09-01-08 22:12
Jak by się komu chciało przeczytać dosyć długie opowiadanie o takiej wyprawie, którą odbyłem z moim przyjacielem ze 20 lat temu, to leży na moim serwerze. Jak mi zimą smutno, wyciągam i czytam. http://www.fotosite.pl/pub/wyprawa.pdf Tak to obaj zapamiętaliśmy, a Marcin opisał. Choć dziś już mi by się wielu rzeczy nie chciało zrobić.
Pozdrawiam
Jeronimo - 09-01-08 22:26
Cytat:
jvad...jesteś dla mnie Cyborgiem ;) [...]
co racja to racja :D no i te super historie.... kiedys jak ktos psioczył na 200mm i focenie zwierzat to odsylalem do linka gdzie opisywałeś budowe czatowni oraz do twoich super fotek. Szkoda tylko ze te smakowite opowieści sa tak porozrzucane na forum..... za jakis czas powyzsza ciekawa historia pewnie zaginie w duzej ilosci postow ZA i PRZECIW E3 :?
pozdrawiam
Oleryk - 10-01-08 10:37
Podziwiam Twoje fotografie, jvad nie mniej, niż Twoją pasję. Ta dziedzina wymaga dużo wiedzy, samozaparcia i wytrwałości. Dobre zdrowie też raczej jest wskazane. Juz samo to, ile poświęcenia kosztowaly Twoje prace, stawia je w innym świetle. Można sobie pójśc do ZOO i popstrykac smutne, znużone zwierzęta i ptaki ale taka wyprawa to zupełnie coś innego. Oprócz zdjeć, przywozisz również doświadczenia i opowieści, ktore są nie mniej ciekawe. Szkoda, że już mniej się tym pasjonujesz ale po sobie wiem, ze wiele rzeczy, ktore kiedyś robiłem, dziś mogę co najwyżej powspominać. Dlatego tak miło czytać mi o Twoich przygodach :)
zibi1303 - 10-01-08 11:10
Pięknie, powinieneś pisać reportaże :) A dziewczyna ? Dalej jest twoją dziewczyną ? :) Ja jestem już wygodny lubię las i przyrodę, ale minimum wygód musi być. Pod gołym niebem to już nie dla mnie. Nie mniej lubię wynająć sobie domek w lesie...
Syd Barrett - 10-01-08 14:30 jvad czemu nie jesteś piękną kobietą???!!!
jvad - 11-01-08 12:53
Cytat:
Szkoda, że już mniej się tym pasjonujesz ale po sobie wiem, ze wiele rzeczy, ktore kiedyś robiłem, dziś mogę co najwyżej powspominać. Dlatego tak miło czytać mi o Twoich przygodach :)
Mi również brakuje dawnych czasów i tej czystej radości jaką dawał mi kontakt z naturą. Wtedy właściwie niczego nie oczekiwałem, po prostu chciałem tam być i to mi wystarczało. Teraz stałem się braczem. Najbardziej zależy mi na zdjęciach, na tym by miały odpowiednią jakość techniczną i zawierały ciekawą treść. Wszystko co robię temu podporządkowałem. Patrzę na las okiem inżyniera myśliwego wyszukując okazje do stworzenia zasadzki, zbudowania kolejnego wtapiającego się w krajobraz ukrycia i czuję, że coraz rzadziej dostrzegam piękno, które mnie otacza.
Cytat:
Pięknie, powinieneś pisać reportaże :) A dziewczyna ? Dalej jest twoją dziewczyną ? :)
Tak, jesteśmy razem. To twarda sztuka. Nawet dziki, które później spotykaliśmy nie budziły w niej widocznego lęku. Chociaż ona zapewne nigdy nie pogodzi się z tym, że można narażać życie dla zdjęcia jakiegoś zwierzęcia.
Cytat:
Ja jestem już wygodny lubię las i przyrodę, ale minimum wygód musi być. Pod gołym niebem to już nie dla mnie. Nie mniej lubię wynająć sobie domek w lesie...
Ja jestem skąpy :)
Cytat:
jvad czemu nie jesteś piękną kobietą???!!!
Bo bycie kobietą jest trudniejsze, my obaj poszliśmy na łatwiznę :)
Dobrze gdy przynajmniej jedno w parze jest rozsądne. To nami samcami natura bez skrupułów eksperymentuje przydając nam różne odchyły. Kobiety, w większości, są zdecydowanie bardziej rozsądne i poukładane (przynajmniej w porównaniu do mnie:). Dzięki czemu tonują nasze męskie szalone zapędy.
kisi - 11-01-08 14:08
Tyle ze caly temat zszedl na psy - bo gdzie tu E3.
Proponuje zamknac temat bo ludziskom w glowach sie @#$#$#%^(*&^.
C+ - 11-01-08 15:40
Cytat:
Tyle ze caly temat zszedl na psy - bo gdzie tu E3.
Proponuje zamknac temat bo ludziskom w glowach sie @#$#$#%^(*&^.
Przesadzasz :razz:
KaarooL - 11-01-08 18:05
kisi dobrze gada - temat się rozmydlił.
ciekawi mnie czy i kiedy producent upora się z bandingiem od ISO1250 w górę. czy to przypadłość którejś serii, czy problem sprzętowych zakłóceń w tym modelu?
qbic - 11-01-08 21:45
Cytat:
kisi dobrze gada - temat się rozmydlił.
ciekawi mnie czy i kiedy producent upora się z bandingiem od ISO1250 w górę. czy to przypadłość którejś serii, czy problem sprzętowych zakłóceń w tym modelu?
To raczej sprzęt. Jedyne co mogliby zrobić to próbować manipulować zegarami procków żeby jak najmniej siały na resztę obwodów. Banding pionowy który uwidacznia sie przy moich zastosowaniach raczej nie zniknie bez zmiany sprzętu :(
black_bird - 11-01-08 22:03
Willow jakoś się do tej pory nie skarży na nic w E3, czyżby trafił w dobry egzemplarz? ;)
qbic - 11-01-08 22:05
Cytat:
Willow jakoś się do tej pory nie skarży na nic w E3, czyżby trafił w dobry egzemplarz? ;)
Wszystko zależy od zastosowania. Do robienia normalnych zdjęć w iso 100-800 aparat jest idealny. Ja potrzebuje czegoś innego.