mariush - 08-07-08 12:21
Granica jest bardzo subtelna, w zasadzie - granica nie istnieje, bo każdy wyznacza ją sam. Nie staję po żadnej stronie - bo i artysta jest po to aby tworzyć prace wzbudzające emocje, i władza jest po to aby pilnować porządku. Wg mnie większość fotografii Hensona (tych które widziałem) raczej nie kwalifikują się do usunięcia - granica przekraczana jest w momencie, gdy małe dziewczynki pokazywane i fotografowane są jak dorosłe, pełne seksapilu kobiety. Niezależnie od tego czy sa rozebrane czy ubrane.
Karol - 08-07-08 13:13
Cytat:
gazeta.pl
Hmmm - nie widziała d... słońca... Portal Gazety od dosyć dawna lubuje się w tego typu informacjach - sensacja, anty-PIS, anty-Rydzyk itp... Abstrahując od własnych poglądów jakość ich "dziennikarstwa" jest poniżej krytyki. W dzisiejszych aktualnościach u nich można jeszcze przeczytać o pani Tysiąc, o żartach Ojca Rydzyka, o pośle Ziobro i właśnie o owym "skandalu z nagimi dziećmi"... - w Australii...
Naprawdę szkoda dyskutować nad jakimś przedrukiem. Ot taka nowomoda "dziennikarska" - tematy pedofilskie, aborcyjne, walka polityczna... Prawdziwe życie toczy się innymi torami... Poza tym - sezon ogórkowy ;-)
mariush napisał parę mądrych zdań w temacie.
dzemski - 08-07-08 13:34
ktotek: z jakością "dziennikarstwa" zgadzam się w 1000%. GW i nie tylko ona to dno. Masa błędów ortograficznych, jakby tego nawet nie przelecieli sprawdzaniem pisowni. Nawet Firefox nie puszcza takich błędów. Skopana składnia w zdaniach, czasem zdania niedokończone lub nie posiadające podmiotu. Dziś na interii czytałem artykuł najeżony masą błędów ortograficznych. Złapałem się za głowę. Pokolenie dziennikarzy-analfabetów (bo rodzice załatwili papierek o dysortografii). A tytuły to już przechodzą ludzkie pojęcie w robieniu z igły wideł.
Z tą fotografią dziecięcą to jest juz poważny problem w krajach rozwiniętych i nie tylko z fotografią. Niedługo będzie tak, że jak zrobisz zdjęcie swojemu dziecku w kąpieli, bo się fajnie bawi i chcesz to uwiecznić to od razu przyjedzie ktoś z Pomocy Rodzinie i zabiorą Ci dziecko, bo jesteś pedofilem. Chore się to robi. jednocześnie foty dzieci indiańskich, kompletnie nagich to nic innego jak świetna fotografia. Pytanie jaka jest między nimi różnica. Czy Indianie to nie ludzie ? A może to my jesteśmy nie-ludźmi.
Daniello - 08-07-08 13:37
Pod względem nagłówków Onet nie ma sobie chyba równych ...
k@czy - 08-07-08 13:47
Cytat:
że jak zrobisz zdjęcie swojemu dziecku w kąpieli, bo się fajnie bawi i chcesz to uwiecznić to od razu przyjedzie ktoś z Pomocy Rodzinie i zabiorą Ci dziecko, bo jesteś pedofilem. Chore się to robi. jednocześnie foty dzieci indiańskich, kompletnie nagich to nic innego jak świetna fotografia. Pytanie jaka jest między nimi różnica. Czy Indianie to nie ludzie ? A może to my jesteśmy nie-ludźmi.
to proste: dzieci indianskie sa pol nagie w swoim srodowisku cale zycie-tak zyja na codzien jak zreszta reszta wioski tez. natomiast nagosc w krajach "cywilizowanych" (o ile do takich usa nie zaliczymy) nie jest naturalna na codzien i wszedzie. natomiast co do bledow-sam je tez robisz i jakos nikt nie oglasza upadku systemu :wink:
mariush - 08-07-08 13:51
Z nagością to jest tak - jak na plaży chodzisz w samych gaciach (albo i bez) to nikogo nie dziwi, a jak wyjdziesz na gaciach na spacer Marszałkowską... Kontekst jest ważny - nie sam fakt nagości.
west73 - 08-07-08 13:58
po to mamy rozum aby nie popadać z skrajności w skrajność. Fotografie Billa Hensona są wręcz baśniowe, ale gdyby wystawił je na onePhoto cy tez podobne gaerię raczej nie miałby szans tam zaistnieć, chyba że byłby bardzo cierpliwy ;-D
wujek.samo.h - 08-07-08 14:16
Widzę West, że specialnie w związku z tematem opublikowałem pewną fotografię.
west73 - 08-07-08 16:01
Cytat:
Widzę West, że specialnie w związku z tematem opublikowałem pewną fotografię.
Jak widać u nas na forum normalni ludzie są, nikt nie dopatruje się niczego złego, nikt nie rzuca we mnie wyzwiskami, jest OK i tak powinni ludzie patrzeć na takie fotografie
Karol - 08-07-08 16:17
Cytat:
ktotek: z jakością "dziennikarstwa" zgadzam się w 1000%. GW i nie tylko ona to dno. Masa błędów ortograficznych, jakby tego nawet nie przelecieli sprawdzaniem pisowni.
Tak - co gorsza merytorycznie jest fatalnie. Mieszkając w USA używałem polskiej wersji Firefoxa, gdzie domyślnie są zaprenumerowane aktualności z portalu Gazety jako kanały RSS. Pomysł świetny - żeby ktoś taki jak ja mógł dość szybko zobaczyć kilka/kilkanaście najważniejszych niusów z kraju. Wykonanie beznadziejne - po tych niusach można dojść do wniosku, że Polska to kraj debili - znacznie gorzej niż w typowej prasie bulwarowej.
Cytat:
Z tą fotografią dziecięcą to jest juz poważny problem w krajach rozwiniętych i nie tylko z fotografią. Niedługo będzie tak, że jak zrobisz zdjęcie swojemu dziecku w kąpieli, bo się fajnie bawi i chcesz to uwiecznić to od razu przyjedzie ktoś z Pomocy Rodzinie i zabiorą Ci dziecko, bo jesteś pedofilem. Chore się to robi. jednocześnie foty dzieci indiańskich, kompletnie nagich to nic innego jak świetna fotografia. Pytanie jaka jest między nimi różnica. Czy Indianie to nie ludzie ? A może to my jesteśmy nie-ludźmi.
Również się zgadzam - powracając do USA pamiętam jak miałem dylemat czy zrobić fotę dwóch dziewczynek - murzynek, chyba bliźniaczek, o bardzo ciemnym odcieniu skóry, ubranych - w stroje pierwszokomunijne ;-) - fajna scena, maj, niedaleko katolickiego kościoła. Niestety były same - bez rodziców, których mógłbym zapytać o zgodę więc nie zrobiłem foty - robienie fot cudzym dzieciom w USA jest bardzo źle widziane i traktowane dość jednoznacznie. Z jednej strony to przegięcie z drugiej - jak faktycznie ma chronić dzieci to OK. Tylko, że wszystko można zepchnąć na granice absurdu a różne kampanie medialne nakręcają to traktując ludzi jak baranów, bo większość to podchwyci. Tworzą się takie społeczne fobie co jest niezdrowe - niezależnie czy chodzi o temat pedofilii, obawę przed kleszczami czy zagrożenie ze strony kosmitów ;-)...
Na portalu stockowym iStock zostało właśnie z powodu nagości odrzucone, dla mnie lekkie przegięcie ale co kraj to obyczaj
grizz - 08-07-08 16:36
heh no własnie... w USA, to sprowadzają do granic absurdu... traktują wszystkich jak potencjalnych pedofili - chore.
RadioErewan - 08-07-08 16:40
A ja się w kwestii tytułów nie zgodzę. W redakcji walczę z opisowymi tytułami wyjętymi z Reja i barokowej literatury. Tytuł ma zachęcić do przeczytania tekstu, a Gazeta przynajmniej przez wiele lat była w tym mistrzem i niedoścignionym wzorcem. Rebusy i gry jakie można było w tytułach gazety znaleźć były przesmaczne. Fakt, że ostatnio przestałem ich kupować i czytać (z wyjątkiem wydań sobotnich). Jakość równana w dół by poszerzyć zasięg to dramat polskich mediów, a Agory w szczególności.
Pozdrawiam
dzemski - 08-07-08 17:43
k@czy: ale ja nie jestem dziennikarzem.
hades - 08-07-08 18:19
Od dziennikarza wymaga się jakiegoś minimum przyzwoitego pisania. Chwilami jak czytam którykolwiek z duży portal mam wrażenie, że sam pisałem niektóre teksty późno w nocy na bardzo mocnej kawie. Przynajmniej przez jakiś słownik sprawdzający by te teksty przepuściliby wyłapać literówki.
Dempsey - 08-07-08 22:56
Nie pierwszy raz natykam się na temat nagości dzieci/nieletnich w fotografii. Często czytam opinie bardzo skrajne - w znaczeniu, że to od razu pornografia dziecięca, że fotograf zboczeniec, że zakazać, że to krzywdzi dzieci itp., itd.. Moim zdaniem wszelkie fobie dotyczące nagości wyrosły z korzeni religijnych, gdzie każda cielesność traktowana jest jak grzech i zbrodnia... A przecież tuż przed tymi zmianami, w świecie antycznym nagość była normalna, naturalna. Osobiście nagość uważam za całkowicie naturalną - wszyscy rodzimy się nadzy i jako dzieci nie jesteśmy w żaden sposób do nagości uprzedzeni, ba wszystkie części ciała dla dzieci są tak samo normalne. Dopiero później indoktrynacja powoduje, że nagość staje się wstydliwa, nieprzyzwoita, a zdjęcia zbyt łatwo kwalifikowane jako pornografia. Czytałem na Cyberfoto dyskusję o podobnym problemie etycznym z nagimi zdjęciami nieletnich. Wypowiedzi co niektórych użytkowników bardzo mnie zdziwiły, bo padały w nich sformułowania w stylu, że takie zdjęcia są obrzydliwe, niesmaczne i w ogóle... Mam nadzieję, że osoba fotografowana nigdy tych opinii nie przeczyta, bo na pewno nie chciałaby się dowiedzieć, że jej ciało jest niesmaczne i nie wiadomo co jeszcze... Wielu chciałoby zlinczować fotografa, który zapytałby się ich o to, czy mógłby sfotografować ich dziecko nago. Ciało ludzkie niezależnie od wieku może zostać sfotografowane pięknie, lub brzydko. Obecnie bardzo łatwo miesza się pojęcia nagości, erotyki i pornografii. A przecież nie każde zdjęcie nagiego człowieka jest zdjęciem erotycznym, a zdjęcie erotyczne to nie pornografia. Zrobiłem ostatnio na ogródku zdjęcia swojego dwuletniego syna biegającego i tarzającego się w trawie, radośnie w stroju adamowym... No po prostu radość z życia :-). Ale pewnie jego opublikowanie wywołałoby burzę... Jest takie powiedzenie - piękno jest w oczach patrzącego. W tym przypadku sprośność, nieprzyzwoitość, grzeszność - to wszystko jest w oczach patrzącego i z tego moim zdaniem wynikają w większości głosy oburzenia. To oczywiście tylko moje zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać ;-)
grizz - 08-07-08 23:00
Cytat:
Nie pierwszy raz natykam się na temat nagości dzieci/nieletnich w fotografii. Często czytam opinie bardzo skrajne - w znaczeniu, że to od razu pornografia dziecięca, że fotograf zboczeniec, że zakazać, że to krzywdzi dzieci itp., itd.. Moim zdaniem wszelkie fobie dotyczące nagości wyrosły z korzeni religijnych, gdzie każda cielesność traktowana jest jak grzech i zbrodnia...
Tu sie nie zgodzę... Nagośc w sztuce akurat w znacznej częsci religii była traktowana dość liberalnie.
To skrzywienie pochodzi z laickiego państwa i jego "poprawności (tfu) politycznej"... to zachodni wymysł, nie kwestia religijności.
Dempsey - 08-07-08 23:12 Grizz - hmmm... liberalnie traktowana nagość w islamie :?: A może w judaizmie :?: W chrześcijaństwie tylko pulchne cherubinki były ok. Laickie państwa wymyśliły pewne prawa ale pod naciskami ze strony kościołów. A tak zwana poprawność polityczna to zwyczajnie brak zdrowego rozsądku...
grizz - 08-07-08 23:16
Cytat:
Grizz - hmmm... liberalnie traktowana nagość w islamie
W islamie w ogóle przedstawianie postaci ludzkich jest niedozwolone.
Cytat:
A tak zwana poprawność polityczna to zwyczajnie brak zdrowego rozsądku...
Z ty, się zgadzam w 100%
Dempsey - 08-07-08 23:20
jeszcze w kwestii nagości i erotyzmu... TUTAJ
jest naga mała dziewczynka... ale jeśli u kogoś to zdjęcie wywołuje erotyczne skojarzenia to jest chory... Nie każda nagość jest erotyczna, a erotyzm to nie pornografia - granice między tymi kategoriami są bardzo szerokie i bardzo indywidualne, ale nie dajmy się zwariować...
west73 - 08-07-08 23:52
Cytat:
jeszcze w kwestii nagości i erotyzmu... TUTAJ jest naga mała dziewczynka... ale jeśli u kogoś to zdjęcie wywołuje erotyczne skojarzenia to jest chory... Nie każda nagość jest erotyczna, a erotyzm to nie pornografia - granice między tymi kategoriami są bardzo szerokie i bardzo indywidualne, ale nie dajmy się zwariować...
Pojechałeś z tym przykładem, ale przyznam że tak drastyczne przykłady powinny może nie jednym oczy otworzyć
Cytat:
Jest takie powiedzenie - piękno jest w oczach patrzącego. W tym przypadku sprośność, nieprzyzwoitość, grzeszność - to wszystko jest w oczach patrzącego i z tego moim zdaniem wynikają w większości głosy oburzenia.
tu masz 100% racji
Mysikrolik - 09-07-08 00:04
Mi się wydaje, że część krzyków o ten temat, to też próba ochrony takich zdjęć przed dostaniem się w niepowołane ręce. Osobiście uważam, że źle się dzieje jeśli widzi się coś czego de facto nie ma. Oj no ile z nas jako dzieciaki miało gołe pupska na plaży ;) i nikt jakoś nie posądzał kogokolwiek o pedofilię. Problem się robi, kiedy dzieci zbytnio się charakteryzuje tak, że robi się to niesmaczne. Dzieci powinny być po prostu dziećmi.
BTW W czwartek po 23.00 na TVP2 ma być dokument o małych miss.
bufetowa - 09-07-08 00:31
Dempsey, tym zdjeciem wywołałeś u mnie autentyczny ból. To zły przykład, nie w tej dyskusji :( A co do tematu - jestem przeciwna umieszczaniu jakichkolwiek zdjeć nagich dzieci w sieci. Zaraz wyjaśnię. Uważam, że dzieci i ich ciała są piękne pięknem najczystszym, autentycznym, niepodważalnym. Podobnież ludzkie ciało w wieku dojrzewania. Fakt, że w necie grasują bandy pedofili, że istnieje cały pedofilski przemysł budzi mój wewnętrzny ból i sprzeciw. Co z tego, że MY jesteśmy normalni, że kochamy dzieci nasze i wszystkie, i że nie widzimy nic zdrożnego w ich nagich ciałach. Umieszczając w sieci niewinne zdjęcie dajemy pożywkę zwyrodnialcom. Może przesadzam ale mam to gdzieś. Wolę nie oglądać zdjęć indiańskich dzieci jeśli to ma w jakikolwiek sposób pomóc wyplenić chwasty. _______________________ (automatyczne scalenie)_____________________ Cytat:
Tutaj jest naga mała dziewczynka... ale jeśli u kogoś to zdjęcie wywołuje erotyczne skojarzenia to jest chory...
Właśnie przez takich "chorych" rozpętało się to całe piekło, dla niektórych erotyczne są rzeczy, które nam się w pale nie mieszczą :(
Dempsey - 09-07-08 01:26 Agapiet sorry za zdjęcie - drastyczne, straszne... no właśnie. Ono pokazuje okrucieństwo i nieludzkość wojny, krzywdę dziecka. U większości ludzi budzi (jak u Ciebie) ból, refleksję - niechęć do wojny - takie właśnie odczucia powinno budzić. Jest głośnym krzykiem, który może spowodować, że zanim ktoś kiedyś, wyda rozkaz użycia napalmu, to się zastanowi... może ujrzy ten właśnie obraz. Gdyby jednak nie publikować go, bo jakiś margines mógłby dopatrzyć się w nim jakiejś chorej podniety, to czy przyniosło by to korzyść :?: Czyż publikacja takich, jak to, zdjęć nie zwiększa społecznego sprzeciwu wobec wojny :?: Czy to nie jest ważniejsze niż jakiś margines :?: To oczywiście przykład bardzo drastyczny i nie przystający być może do całości dyskusji i problemu, ale sądzę że dający jednak nieco do myślenia również w temacie bardziej zwyczajnych i normalnych zdjęć. Jeśli z powodu jakiegoś marginesu mamy zacząć wszystko cenzurować, to niedługo okaże się, że nie ma co publikować, bo margines może wszystko odczytać jako niewłaściwe... To właśnie owa źle pojmowana polityczna poprawność... ogół zaszczuty przez garstkę myślących inaczej, ale głośno domagających się poszanowania swoich "praw" nie zwracając jednocześnie uwagi na prawa ogółu.
J.Graph - 09-07-08 01:38
Ja nie widze powodu żeby fotografować nagie dzieci ... No bo niby jaki ?? Chyba od zawsze nagie dziecko kojarzyło sie z pedofilstwem ... Myśle że zabranianie takich zdjęc jest dobrym pomysłem ... Dla nas (normalnych ludzi) zdjęcie może być fajne,ładne ... Ale pedofil nie śpi ... i on zauważy na zdjęciu to czego my nie widzimy ... Fotografie z udziałem nagich dzieci są tak samo tępione jak filmy z ich udziałem i oby tak dalej ... Są ciekawsze sposoby pokazania dziecka na zdjęciu: podczas zabawy,uśmiechnięte,przytulone do mamy ...
Takich ludzi jak pedofile nie da sie zrozumieć ... To tak samo z alkoholikiem i abstynentem ... Obydwaj maja swoje uzależnienia,zboczenia,odchyły od normy ... Ale jeden drugiego w tych kwestiach nie rozumie ...
Pozdrawiam
Dempsey - 09-07-08 01:53
Cytat:
Są ciekawsze sposoby pokazania dziecka na zdjęciu: podczas zabawy,uśmiechnięte,przytulone do mamy ...
Ta... ale jeśli bawi się, uśmiecha albo tuli się do mamy będąc nagie to nawet choćby zdjęcie było fantastycznie śliczne (sam mam kilka takich fotek mojego syna w kolekcji) to lepiej nie wyciągać aparatu, tak :?: Wierz mi - dzieci w pewnym wieku nagie są najszczęśliwsze :-). Nagie dziecko z pedofilstwem kojarzy się raczej od niedawna... jak byłem mały to dzieci po plażach biegały głównie nago (sam też jestem nawet tak na plaży sfotografowany ;-) ) i nikogo to nie bolało... Sugerujesz więc, że jeśli zdjęcie jest dla normalnego ogółu fajne, ładne, śmieszne, ale pedofil coś może w nim zobaczyć, to przez tego jednego na tysiąc cała normalna reszta nie może tego fajnego, ładnego bądź śmiesznego zdjęcia obejrzeć :?:
J.Graph - 09-07-08 02:03
Cytat:
Ta... ale jeśli bawi się, uśmiecha albo tuli się do mamy będąc nagie to nawet choćby zdjęcie było fantastycznie śliczne (sam mam kilka takich fotek mojego syna w kolekcji) to lepiej nie wyciągać aparatu, tak :?: Wierz mi - dzieci w pewnym wieku nagie są najszczęśliwsze :-). Nagie dziecko z pedofilstwem kojarzy się raczej od niedawna... jak byłem mały to dzieci po plażach biegały głównie nago (sam też jestem nawet tak na plaży sfotografowany ;-) ) i nikogo to nie bolało... Sugerujesz więc, że jeśli zdjęcie jest dla normalnego ogółu fajne, ładne, śmieszne, ale pedofil coś może w nim zobaczyć, to przez tego jednego na tysiąc cała normalna reszta nie może tego fajnego, ładnego bądź śmiesznego zdjęcia obejrzeć :?:
Wszystko rozumiem :) Jeśli sie nie myle też mam zdjęcie jak biegałem z gołym "ptaszkiem" po parku w wieku jak jeszcze wspinałem sie na dywan ;)
Mimo że dzieci jeszcze nie mam to zapewne będe im robił zdjęcia w różnych sytuacjach ... To nasza pociecha i to normalne że poświecamy jej maksimum uwagi i chcemy uwieczniać na fotkach każdą chwile ... Ale to nasze dzieci ... Nikt nie broni Ci robić im zdjęć ... nawet nago ... Problem pojawia sie dopiero w momencie opublikowana danego zdjęcia w internecie ...
Weźmy na przykład "nasze" forum ... Są użytkownicy zarejestrowani,dzielnie udzielający sie na forum ... Ale także są goście i osoby które zarejestrowały sie tylko po to żeby zdjęcia obejrzeć ... A gdyby sie okazało (tfu,tfu odpukać) że jeden z tych "nieudzielających" sie osób to pedofil ?? Który tylko czeka aż pojawią sie nowe fotki rozebranych dzieci ?? Napewno byś nie chciał żeby potem takie zdjęcie wylądowało u pedofila w prywatnych zbiorach ... Bóg jeden raczy wiedzieć co on przy takich zdjęciach robi :shock:
Dempsey - 09-07-08 02:20 J.Graph gdyby na wszystko patrzeć tylko w ten sposób, że ktoś gdzieś, coś wypatrzy i będzie przy tym robił jakieś niestworzone rzeczy, to również zdjęć dzieci kompletnie ubranych nie należałoby publikować, bo ów pedofil w nich też może coś "dla siebie" zauważyć i wyczyniać później "niewiadomoco". Częściowo takie lęki są usprawiedliwione przez łatwość dostępu, wymiany, magazynowania danych w dobie Internetu (kiedyś raczej nikt nie miał dostępu do prywatnych kolekcji, a jakby chciał skopiować, to musiałby użyć aparatu szpiegowskiego ;-) ). Nie dajmy się jednak zwariować - czy wszyscy mamy dać się sterroryzować jakiemuś marginesowi :?:
J.Graph - 09-07-08 02:40
1 Załącznik(ów)
Cytat:
... czy wszyscy mamy dać się sterroryzować jakiemuś marginesowi :?:
Dempsey myśle że nie ma powodu ... Tak samo jak z nimi walczyć bo na miejsce jednego powstanie 3-ech nowych :roll: Głównym tematem mojej dyskusjii było to żeby zwrócić uwage na to że jednak w dobie wszechobecnego internetu wszystko sie może zdarzyć ... I Ci którzy zabraniają publikowania takich zdjęć wolą "dmuchać na zimne" ...
Osobiście nie wiem czy bym sie odważył na umieszczenie zdjęć mojego dziecka nagiego w internecie ...
P.S. Są też tacy którzy po zobaczeniu takiego zdjęcia komentuja w jeden sposób: "pedofil - czy co? dzieciom zdjęcia robi" ...
Żeby nie rzucać słów na wiatr po zrobieniu tego zdjęcia tak to skomentował mój znajomy :???::???:
Swoją drogą dzieci widzą wszystko ... odległość to jakieś 15 metrów ... Siedziałem w samochodzie na tylnym siedzeniu z otwartą szybą ... I w tym momencie kiedy miałem zrobić zdjęcie dziewczynka sie na mnie popatrzyła ... troszke mnie to zdziwiło i zawachałem sie ale jednak cyknąłem fote :wink:
Dempsey - 09-07-08 04:15
Generalnie coś złego dzieje się z ludźmi - nawet tymi normalnymi... kampania medialna, wytwarzanie i podtrzymywanie stanu permanentnego zagrożenia... wszystko to powoduje, że nawet robiąc zupełnie niewinne zdjęcie ślicznego, szczęśliwego dziecka (choćby po to by udokumentować to szczęście, bo światło jest doskonałe, bo nastrój jest tak baśniowy itp., itd.) można zostać oskarżonym o pedofilię :roll: :shock: Ludzie patrzą na innych ludzi jak na potencjalnych przestępców... smutne to i tak wszechogarniające, że wykracza daleko poza ten pierwotny dylemat nagości dzieci/młodocianych w fotografii.
dzemski - 09-07-08 10:26
człowiek człowiekowi wilkiem...
Mirek54 - 09-07-08 11:16
Sam tez mam w swoich pstrykach swoje dzieci i wnuki na tzw"golaska"jednak nigdy nie wpadlem na pomysl,zeby je publikowac w necie.To sa fotki rodzinne i do rodzinnego albumu.To,ze rodzic foci tak swoje pociechy to jest normalne,ale czy normalne jest to,ze je publikuje dla ogolu-chyba juz nie.Mysle,ze 95% fotek w necie(nie tylko dzieci,ale rowniez i innych)nie nadaje sie do pokazywania.Jeszcze troche to nie zobaczymy na fotkach bielizny damskiej,bo wąchacze juz czuwaja:wink:
-M - 09-07-08 12:55
Nie będę publikował zdjęć swojego psa, bo jeszcze jakiś zoofil je zobaczy... ...ludzie to tylko świat, nie trzeba się go tak bardzo bać.
Dempsey - 09-07-08 15:52
Problem z ogólną paranoją jest taki - że przecież kiedyś te wszystkie zdjęcia gołych dzieciaków i nie tylko trzeba było wywoływać w punktach foto... i to się robiło, no problem :!: Teraz gdybym zdjęcia swojego syna dał do wydrukowania, to czasem zrobili by mi nalot, że niby pedofilem jestem. Moje zdjęcia znalazły by się w Fakcie albo innym szmatławcu i byłaby jazda. I jak zazwyczaj w takich przypadkach, to nie fotograf zrobiłby największą krzywdę dziecku lecz cała ta zbulwersowana, zatroskana i dbająca o dobro dziecka opinia społeczna, plus odpowiedzialne służby...
bufetowa - 09-07-08 17:26
Dempsey, nie ulegam presji mediów itp. Sama mam w archiwum domowym zdjęcia starszej córki (10-15 lat temu jeszcze nie siały paniki). Młodszych już nie, bo jak już ktoś napisał - strach zanieść do labu ;) Po prostu już nie robię, nie odczuwam potrzeby. Mimo wszystko widząc zdjęcia obcych dzieci na portalach fotograficznych jestem w grupie tych nieakceptujących. No cóż... może mam większą schizę w związku z czyhającymi pedofilami. W ogóle - mam wrażenie, że kobiety mają silniejszy instynkt anypedofilski (może dlatego, że przeważnie były dziewczynkami i chociaż jednego ekshibicjonistę w życiu widziały).
th3big - 09-07-08 19:09
Uważam się za umiarkowanego liberała, ale w kwestii ochrony dzieci jestem skrajnym konserwatrystą. Nie wyobrażam sobie tematu, który wymuszałby ukazanie dziecka nagim. Dobrze się stało, że władze zareagowały. Przejście nad tym do porządku stanowiłoby niebezpieczny precedens, który byłby na rękę środowiskom pedofilskim. Mam gdzieś wolność tworzenia jakiej się domagają środowiska artystyczne.
Jak czytam o "obrońcach dziecięcych aktów", to mnie zbiera na wymioty. Tak się zastanawiam... ilu z Was czuje potrzebę oglądania dzieci nagimi?
Poniższy fragment nie może być prawdziwy, nie wierzę... "Czuję się bardzo, bardzo dotknięta tym, co premier powiedział o moim zdjęciu - mówiła mała Olimpia dziennikarzom, trzymając za rękę swojego tatę profesora Roberta Nelsona, krytyka zajmującego się sztuką. - To jedno z moich ulubionych zdjęć zrobionych przez mamę - opowiadała Olimpia. - Myślę, że nagość powinna być tematem w sztuce - zakończyła 11-latka.".
Jeśli 11-sto letni smark MYŚLI, że nagość dziecka powinna być tematem w sztuce, to jego rodzice powinni dostać kuratora.
Mimo, że nie lubię kościoła pchającego się w politykę doceniam jego rolę we współczesnym świecie. Gdyby nie kościół i jego skrajny konserwatyzm świat zdziczałby do reszty. Niestety, ale zwalczyć skrajność może tylko druga skrajność. Liberalizm i demokracja w tej kwestii kompletnie się nie sprawdza.
Przeczytajcie uważnie poniższy fragment wypowiedzi jakiegoś konesera sztuki... czy, to normalne? Temu "kolekcjonerowi sztuki" przeszukałbym dom i sprawdził jakie gromadzi dzieła. Warto byłoby również przyjrzeć się stronom, które odwiedza w internecie. Na 99% facet jest chory.
"Po długiej kontemplacji dzieła Hensona odkrywamy w sobie zdumienie formalnym pięknem, subtelną gradacją kolorów na skórze, grą światła i cienia. Walczą w nas różnorodne emocje; mamy przed sobą obraz młodych ludzi w lirycznej chwili intymności, która przyciąga naszą uwagę, hipnotyzuje, ale jednocześnie zostawia wrażenie, że nie powinniśmy być jej świadkami".
Zzzzzz...
Cytat:
Nie będę publikował zdjęć swojego psa, bo jeszcze jakiś zoofil je zobaczy... ...ludzie to tylko świat, nie trzeba się go tak bardzo bać.
Nie kpij. Niestety, ale zło nie zakończyło się wraz z ujęciem Marca Dutroux. W dobie internetu chore bestie są aktywniejsze niż wcześniej. Śmieszy Cię określenie "chore bestie"? Ja nie znajduję łagodniejszego określenia na tego typu ścierwo.
Najgorsza jest obojętność i negowanie rzeczywistości. Niestety, ale na świecie próbuje się pod płaszczykiem wolności i tolerancji przemycić tzw. pedofilię pozytywną. W USArmy działa amerykańska organizacja NAMBLA (North American Man/Boy Love Association). W Holandii zarejestrowano partię pedofilów pod nazwą „Dobroczynność, Wolność i Różnorodność (PNVD)”. Pamiętam jak odmówiono zarejestrowania tej partii. Niestety, ale demokracja poniosła klęskę. Dewianci się odwołali, a sąd nakazał rejestrację. Jeden z punktów statusu traktuje o dążeniu do przeforsowania w parlamencie holenderskim prawa obniżającego granicę wieku współżycia seksualnego nieletnich do 12 lat. Partia ta planuje także przeforsowanie liberalizacji przepisów dotyczących pornografii dziecięcej i zoofilii. To tylko świat powiadasz? Nie należy się go bać? Którego? Tego lansowanego przez PNVD również?
Polecam przeczytać ten artykuł http://www.csr.org.pl/index.php?id=202 Na samym dole jest zdjęcie skopiowane ze strony lansującej tzw. pozytywną pedofilę (tfuuuu...). Przeczytajcie teks na nim. W tym temacie jest kilka, zapewne nieświadomie wygłoszonych poglądów niemal będacych jego kalką. Wielu chętnie zatarłoby granicę dobra i zła.
Pie******* zboki. Jak trzeba, to zgodzę się na ograniczenia swoich praw obywatelskich. Sam też zacznę znosić chrust na stosy.
-M - 10-07-08 00:04
Poznajcie dobrze chociaż jedno dziecko skrzywdzone przez dorosłego to zorientujecie się, że w zasadzie to wszystko co piszecie jest funta kłaków warte w ochronie najmłodszych.
innovate - 14-07-08 19:23
Ja się niemal w całości zgodzę z th3big.
Zdjęcia małych golasów w rodzinnym albumie -czemu nie (przy czym to rodzic jako właściciel albumu powinien zadbać aby ten nie dostał się w niepowołane ręce) Zdjęcia dużych golasów -klasyczna erotyka czy pornografia z udziałem osób dorosłych -tak, ale z ograniczeniem dostępu dla niepełnoletnich.
Artystyczne zdjęcia małych dzieci -zdecydowane nie. Być może to krok nieistotny, niewinny ale zbliżający nas do niebezpiecznej granicy której przekroczyć nie wolno. Uważam że jest to jeden z wielu elementów prowadzących do rozluźnienia pewnych granic i obyczajowości. Nie jestem zwolennikiem zakazów i nakazów, ale dzieci powinny być chronione w sposób szczególny, ponieważ nie potrafią w sposób świadomy i samodzielny podejmować decyzji. Tak też pewnie było z tą młodą "damą"...
Pozdrawia wbrew pozorom liberał ;-)
Daniello - 16-07-08 17:31
Popatrzcie na to: [niestety po angielsku]