Mysikrolik - 25-12-07 19:46 Ucząc się od lepszych
Chciałam się Was zapytać, czy nie macie czasami takiego wrażenia, że w konfrontacji z innymi, Wasze zdjęcia wypadają dziwnie blado? :? Ja się dopiero uczę, czytam i oglądam wszystko z szeroko otwartymi oczami... Dzisiaj zalogowałam się na to forum, poczytałam, pooglądałam i doszłam do wniosku, że za rzadko przeprowadzam selekcję swoich zdjęć. :evil: Wiem, że przede mną jeszcze długa droga, aby być zadowoloną z efektów swojej pracy, ale kurczę pieczone - popatrzyłam na innych, szczęka mi opadła i do tej pory ją zbieram. ;)
Zastanawiam się - to zresztą częściowo haczy o tematy forum "ocena zdjęć" a dawania wszystkiego do galerii - jaka jest Waszym zdaniem najlepsza droga do doskonalenia? Skok na głęboką wodę - pokazanie na takim forum swoich zdjęć i zobaczenie co o nich piszą, czy raczej powolne "podpatrywanie" lepszych? :)
(Zastanawiałam się czy to nie temat do Hyde Parku, ale ostatecznie jest on ściśle związany z fotografią)
lessie - 25-12-07 19:53
recepty chyba nie ma...trochę podglądactwa stosuję, często coś mi do głowy wpadnie przy robieniu danego ujęcia...czasem świadomie coś chcę zrobić konkretnego...i szczerze mowiac nie wiem czy to się komuś podoba...a jeszcze szczerzej - mam to gdzieś. Jeśli mi się podoba to extra... Obejrzałem pierwsze z brzegu z tej strony...tyłka mi nie urwało...połowa fotek to "się zrobiła sama" choć oczywiście trzeba być "w danym miejscu o czasie"... Jak to ze sztuką...Ci od tej przez duże S umierają w biedzie i szaleństwie a za 100 lat inni szaleją na punkcie ich sztuki... Ja jak patrze na połowę fotek uznanych za Best o the Best to się zastanawiam za co te nagrody? A czasem wejdę w czyjeś stronki ( zwykłych szaraków ) i długooooo zbieram zęby...
-M - 25-12-07 19:55
Bez spoglądania na tamto forum.
Czymś normalnym jest fakt, że prace innych wydają nam się lepsze. Dzieje się tak choćby dlatego, że dostrzegamy jedynie końcowy zaaranżowany efekt, często nie zdając sobie sprawy z tego jaki proces przeszło zdjęcie od zaplanowania do publikacji.
Mysikrolik - 25-12-07 19:57
(OT: Właśnie doczytałam, że żeby tam pokazać zdjęcia, trzeba wpłacić wpisowe 49$ - to ja podziękuję).
dog_master - 25-12-07 20:00
Nie ogladalam, ale zgadzam sie, ze moje fotki tez sa wedlug mnie kiepskie :) Ale tak to juz jest :) Gorzej, jak robisz zdjecia w tych samych / podobnych momentach, a potem przychodzi do konfrontacji ;)
Ja tam wiem, ze mam jeszcze daleeeką drogę przed sobą, ale trudno - dam rade, toż to fajna sprawa :)
W fotografii potrzeba imho talentu, sprzetu i szczescia/okazji... Drugie mam, pierwszego nie, jedynie pojawia sie trzecie, wiec na maxa fot robic nie bede ;]
grizz - 25-12-07 20:08
Zaraz, zaraz, a tu nie chodi o to, zeby czerpać radośc z robienia zdjęc, a nie popadac w ciągly wyścig szczurów?
k@czy - 25-12-07 20:10
no to juz jest przegiecie... zeby placic za to, ze inni beda ogladac twoje zdjecia.. boj sie admina !!! nigdy wiecej tam nie zagladaj !!! toz to zboczenie jest... :mrgreen: juz ci pisalem-kup kielbaski (albo makowca), wyslij to do mnie, to bede cie docenial przez 3 miesiace.....
-M - 25-12-07 20:11
Ja tam i tak robię najlepsze zdjęcia...*
Wiecie, tak sobie myślę. Nigdy nie chciałem być super ekstra fotografem - artystą (czyli fotografikiem?). Ostatnio stwierdziłem, że jeżeli moje zdjęcia mogą przywoływać uśmiech na twarzach pary młodej, czy rodziców dzieci to mogę tak pracować całe życie... i być rzemieślnikiem.
Nie czuję presji widząc zdjęcia, które są dużo lepsze od tych, które robię. Nie mam presji by moje zdjęcia podobały się wszystkim. Wystarczy mi, że jestem z nich zadowolony i sprawię radość bliskim.
* i w dodatku skromny jestem
Mysikrolik - 25-12-07 20:13
Cytat:
Zaraz, zaraz, a tu nie chodi o to, zeby czerpać radośc z robienia zdjęc, a nie popadac w ciągly wyścig szczurów?
Ale co ma wyścig szczurów z tym, aby robić lepsze zdjęcia? :shock:
Cytat:
no to juz jest przegiecie... zeby placic za to, ze inni beda ogladac twoje zdjecia..
A może to jest sposób na jakąś selekcję? :roll: Trochę naiwnie pewnie podeszłam do tematu, że tam się wymienia poglądy. Owszem - dyskutować o cudzych zdjęciach mogę, ale jeśli chcę pokazać swoje, to muszę wykupić członkostwo.
Smerf Maruda - 25-12-07 20:17
Miałem kiedyś to samo.
Nawet rozpocząłem jakiś wątek na cyfrowej, dawno, ponad rok temu.
Dzisiaj, mądrzejszy o ponad rok pstrykania, nauczyłem się jednego: liczy się przede wszystkim cierpliwość. I nie chodzi tu o cierpliwe czatowanie na ptaszki, zwierzaczki, złote godziny, śmieszną minę dziecka. A o to jedynie, że na zrobienie dobrego zdjęcia mamy przed sobą całe życie. I tego się trzymam.
Mirek54 - 25-12-07 20:18
Widzisz.Ja to troche inaczej traktuje.My tutaj jestesmy zwiazani z olkiem i wokolo niego sie krecimy.Focimy amatorsko i tym na czym na co nas stac.Ilu z nas czeka z utesknieniem na Zd 70-300 i mysli,ze wreszcie swiatowej klasy foty ptaszkow zacznie robic.Ten co juz je robi to zaklada ZD90-250,a jak mu za daleko to z torby wyciaga ZD 300.Popatrz na ceny tych szkiel,sama zobaczysz,ze dla 70-80% jest to bariera do nie przeskoczenia.Ilu z nas ma czas na focenie po 10-16 godzin dziennie,dlugie wycieczki godziny oczekiwania na obiekt. Potrzebne jest na poczatek zaciecie i troche zmyslu artystycznego i ten drugi element to KASA i zajecie,ktore przynosi dochody a nie wymaga Twojego czasu. Wielu z nas to majsterkowicze,przelotki jakies redukcje jeszcze jakies cos zeby focic czyms tanszym-wstawiamy i wbijamy sobie do glowy-jakie rozmycie,jaka ostrosc,jaka glebia,jak pieknie rysuje.Wszystko to fajnie lecz to nie ten pulap.
-M - 25-12-07 20:19
Jak zrobię najlepsze zdjęcie w swoim życiu to zmienię hobby.
Smerf Maruda - 25-12-07 20:20
Cytat:
Jak zrobię najlepsze zdjęcie w swoim życiu to zmienię hobby.
Ja również ;-)
Largo - 25-12-07 20:20
Ja jestem bardzo początkujący, a można nawet powiedzieć, że raczkuje w temacie fotografii. Nie wystawiam swoich zdjęć na takich forach, bo póki co nie sądzę, aby któreś mogło się spodobać. Pokazuje je znajomym dla których liczy się przede wszystkim sam temat, a nie to, czy gdzieś przypadkiem lekko nie prześwietliłem lub coś w tym stylu. Moim sposobem jest podglądanie innych (też oglądanie zdjęć) i czytanie co i jak robić.
Mysikrolik - 25-12-07 20:22
Cytat:
Wszystko to fajnie lecz to nie ten pulap.
To w takim razie dochodzimy do jednego wniosku - że wszystko rozbija się o kasę? Chyba, że źle Ciebie zrozumiałam.
grizz - 25-12-07 20:38
Cytat:
Cytat:
Mirek54 - 25-12-07 20:39
Cytat:
Cytat:
Mysikrolik - 25-12-07 20:43
Cytat:
Cytat:
Smerf Maruda - 25-12-07 20:44
Cytat:
Do tego jeszcze czas i umiejetne patrzenie na obiekt.Co z tego jak wiemy jak zrobic fotke jak nie mamy czym,albo to co mamy to tym nie za bardzo nam wychodzi.
To już umiesz bardzo dużo ;-)
Za FAQ pl.rec.foto:
Dla przypomnienia z jakiejś starej tuż-powojennej książki o fotografii: Dobre zdjęcie to: 50% - być "tam" 40% - umieć zrobić 10% - mieć czym
Ficek - 25-12-07 20:45
Cytat:
Cytat:
k@czy - 25-12-07 20:47
Cytat:
Cytat:
Mysikrolik - 25-12-07 20:49
Cytat:
Cytat:
asfoto_p - 25-12-07 21:11
To człowiek robi zdjęcia a nie aparat, ale niedobrze gdy możliwości fotografa hamuje sprzęt. No ale te ceny... :roll:
Tak na boku...przeglądając to forum o którym min. jest ten wątek zauważyłem że 90% aparatów używanych do zrobienia zdjęć to Canony, a te kolejne 10% noo może 9,99% to Nikony. :cry: Trochę szkoda że żadnego Olka nie znalazłem, mam nadzieję że słabo szukałem. ;)
Rafał Czarny - 25-12-07 21:25
Ja to mam permanentny kryzys tfurczy :roll: . Czasem przeglądam swoją prywatną galerię (tę ze stopki) i myślę sobie - spoko fotki.
Kiedyś znajomi poprosili mnie o zrobienie powiększeń jakiś dwóch moich zdjęć do powieszenia na ścianę. I miałem wielki problem z wyborem, bo wydawało mi się, że żadna nie jest na tyle dobra, żeby wisieć na ścianie czyjegoś mieszkania. To samo mam przy próbie wybrania czegoś na konkursy fotograficzne.
Im dłużej robię zdjęcia, tym mam więcej wątpliwości. Dochodzę powoli do fotograficznego "wiem, że nic nie wiem".
Ostatnio wymyśliłem, że będą kupował albumy fotograficzne i codziennie poświęcał chwilę na oglądanie i podglądanie najlepszych (ale na papierze, nie w necie). Zamówiłem już dwa albumy (jeden polecony przez Łukasza Marudę ;) ). I mam taką cichą nadzieję, że w ten sposób "przesiąknę" dobrymi zdjęciami.
Mysikrolik - 25-12-07 21:26
Cytat:
To człowiek robi zdjęcia a nie aparat, ale niedobrze gdy możliwości fotografa hamuje sprzęt. No ale te ceny... :roll:
Tak myślę co najbardziej może ograniczać... to chyba światło i (w wypadku niektórych gat. zwierząt) ogniskowa.
asfoto_p - 25-12-07 21:33
Cytat:
Cytat:
-M - 25-12-07 23:06
Świetne zdjęcia można robić nie mając kontaktu z fotografiami twórców powszechnie uważanymi za mistrzów.
Rafał Czarny - 25-12-07 23:23
Cytat:
Świetne zdjęcia można robić nie mając kontaktu z fotografiami twórców powszechnie uważanymi za mistrzów.
Pewnie tak. Nie ma jednego sposobu na robienie dobrych zdjęć. Ani dwóch, ani trzech.
Ale oglądanie zdjęć mistrzów jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
dog_master - 25-12-07 23:59
Jezeli ktos nie ma talentu i nie jest kreatywny, to nawet od mistrzow sie niewiele nauczy, bo co, przeciez nie bedzie ich chyba i oby powielal... [I zeby nie bylo, Rafal, to nie do Ciebie, tylko tak ogolnie, bo akurat Ty w streecie mozesz smialo za mistrza robic :)]
Cytat:
Tak myślę co najbardziej może ograniczać... to chyba światło i (w wypadku niektórych gat. zwierząt) ogniskowa.
Tez uwazam, ze swiatlo... Bez niego fotki sie nie zrobi, a przy dobrym czesc roznic sprzetowych sie zaciera [iso np.].
Dla mnie naprawde dobrym fotografem nie jest ten, ktory sprzetem za 40k zrobi piekne zdjecia tylko ten, co zrobi to samo sprzetem za 5k...
dobas - 26-12-07 00:32
recepta, chyba robić, i patrzeć krytycznie na to co się zrobiło. umieć selekcjonować, wiedzieć co i jak można zrobić lepiej.
Ja staram się oglądać zdjęcia mistrzów i odpowiadać sobie na pytanie co jest w tym zdjęciu że mi się tak podoba. Znaleźć to coś z jakiegoś zdjęcia.
Patrzeć na swoje i zastanawiać się co jest w tym zdjęciu co mozna poprawić...
i tak dalej i tak dalej.
bardzo podoba mi się to stwierdzenie że mamy całe życie żeby zrobić dobre zdjęcie :)
nie wyobrażam sobie zrobić takiego zdjęcia, nie mając :
lDobrego zooma - żeby można było z drugiej strony ulicy strzelić tę fotę. szybkiego AF - a więc i jasnego szkła - żeby można było ustawić ostrość stabilizacji - bo jednak warunki oświetleniowe są kiepskie 5- 10 klatek na sekundę żeby trafić na ten odpowiedni momentl
i niestety, jakiegoś Francuza stać na to wszystko i ma Lki cannona za grube tysiące to takie zdjęcia może robić...
Ja z tym sprzetem co mam - mogę tylko o czymś takim pomarzyć.
Teraz i tak jest lepiej ale wcześniej jak miałem analoga ze stałką 50 mm....
niestety Sprzęt to podstawa - bez tego ani rusz ;)
Ficek - 26-12-07 10:15
dobas,
Rafał Cz robi doskonałe zdjęcia. Ma E-500 z 14-54, kiedyś miał kita i też doskonałe zdjęcia robił. Sam zresztą powiedział, że jakiejś zawrotnej różnicy między tymi obiektywami nie ma.
O co więc chodzi...
Pewnie że sprzęt to podstawa (bo trzeba go mieć), ale trzeba uważać mówiąc takie słowa, bo zamiast robić zdjęcia, będziesz rozpaczał, że nie masz takiego czy innego obiektywu. AF - wedle wikipedii - został wprowadzony do masowej produkcji w 1977.
No a jak ktoś z nas nie złapie tego co chciałeś z braku światła, AF czy obiektywu, to będzie musiał poczekać na inną okazję ;-).
Rafał Czarny - 26-12-07 10:57
Cytat:
Dobrego zooma - żeby można było z drugiej strony ulicy strzelić tę fotę. szybkiego AF - a więc i jasnego szkła - żeby można było ustawić ostrość stabilizacji - bo jednak warunki oświetleniowe są kiepskie 5- 10 klatek na sekundę żeby trafić na ten odpowiedni moment[/list]
Dobas, mam zupełnie inne zdanie i zupełnie inne podejście. Akurat przykład, który podałeś nie jest dobry na poparcie Twojej tezy. Bo autor tego zdjęcia (Henri Cartier Bresson) całe życie fotografował starą leicą, a większość zdjęć zrobił stałoogniskowym obiektywem 40mm.
Ja fotografuję ludzi z bliska. Używam właściwie tylko jednego obiektywu 14-54 (wcześniej 14-45). Moja ulubiona ogniskowa to 35mm dla małego obrazka. Jeśli mogę podjeść ekstremalnie blisko, to używam 28mm.
Teleobiektyw zabija zdjęcie. Masakruje perspektywę, zdjęcia wychodzą płaskie i bez wyrazu. Szeroki obiektyw daje poczucie bliskości, intymności (dzięki naturalnej perspektywie). To IMHO taka różnica, jak oglądanie koncertu z pierwszego rzędu przy scenie, a oglądaniu z ostatniego rzędu przez lornetkę.
Dobas, to co napisałeś odnosi się IMHO do fotografowania sportu. Tam faktycznie, bez takiego sprzętu jak wymieniłeś nie ma co się wybierać jeśli jest się zawodowcem. Choć też można prostym sprzętem robić zdjęcia sportowe, przykładów w necie mnóstwo. Ktoś u nas pokazywał fajne zdjęcia z siatkówki zrobione obiektywem m42.
IMHO długiego obiektywu używa się tam, gdzie nie można podejść. Ale jestem pewien, że gdyby fotoreporterom pozwolono biegać po boisku za piłkarzami, to łapali by ich krótkimi obiektywami.
Większość fotoamatorów zbroi się bez opamiętania w sprzęt nadwyrężając domowe budżety i niszcząc sobie kręgosłupy targając kilogramy klamotów. Ja postanowiłem pójść inną drogą - kupuję porządny kompakt (już zamówiłem Ricoha GX-100, nie mogę się już doczekać :roll: ) i nim będę robił ulicznictwo.
ps. Wacek Wantuch swój pierwszy album o Krakowie zrobił Zenitem.
dobas - 26-12-07 11:26
Cytat:
Dobrego zooma - żeby można było z drugiej strony ulicy strzelić tę fotę. szybkiego AF - a więc i jasnego szkła - żeby można było ustawić ostrość stabilizacji - bo jednak warunki oświetleniowe są kiepskie 5- 10 klatek na sekundę żeby trafić na ten odpowiedni moment
Panowie :)
To było zdziebko ironiczne - to zdjęcie jak słusznie Rafał zauważył to H C Bresson. powstało w 1968 roku właśnie manualną Leicą i stałką.
Więć skoro w 60 tych latach takie zdjęcia robiono nie mając AF IS i innych wynalazków to znaczy że się da :)
Rafał Czarny - 26-12-07 11:29
Cytat:
Cytat:
sławekb - 26-12-07 11:57
Oglądać miszczów można ale nie trzeba. Na początku zajmowania się fotografią chyba każdy przegląda dobre zdjęcia sławnych ludzi żeby zebrać trochę informacji, podejrzeć jak to robią inni. U niektórych ten okres mija i zaczynają tworzyć swój styl. W fotografii przyrodniczej trudno o zaprezentowanie stylu. Tu raczej pokazuje się poziom. Kiedyś podglądałem, teraz moje zdjęcia zaczynają powstawać w głowie a później szukam miejsca, "obiektu" i odpowiednich warunków. Niektóre zdjęcia, które mam w głowie może nigdy nie powstaną, inne nie będą idealne. Z kilku tyś. zdjęć jakie zrobiłem tylko jedno jest TO z głowy, na razie.
edit: w nowym roku mam nadzieję zrobić kolejne 1 lub 2 "z głowy".
-M - 26-12-07 12:04
"Niektóre zdjęcia nigdy nie powstaną" To jest właśnie to co mnie najbardziej drażni. Pomysły, których nie jestem w stanie zrealizować. Naciąłem się na nie gdy zacząłem fotografie inspirowane J.M. Cameron.
edit: Może nie do końca nie jestem w stanie zrealizować, co aktualnie nie mam w zanadrzu odpowiednich środków.
dobas - 26-12-07 12:06
ironia ironia, nie mówiąc już o tym, że zakładanie tele do tego typu zdjęć, to profanacja.
Cytat:
jeśli Twoje zdjęcie nie jest dobre, to znaczy że nie byłeś dostatecznie blisko ;)
Jedno jest pewne - jak we wszystkich dziedzinach - ludzie robią się coraz bardziej "miętcy"
Dało się wspinać i iść na ratunek ludziom w górach w swetrach, z ciężkimi plecakami, bez powedry polartec, gore tex puchowych kurtek itp itd. Dało się zdobywać 8 io tysięczniki.
Dziś bez gore texu w góry to się pojechać nie da..
To samo w fotografii, filmy miały niskie czułości obiektywy były ciemne nie było wynalazków wszelkiej maści i dało się zdjęcia robić - wniosek sprzęt to tylko te kilka procent jkak ktoś napisał wcześniej.
Wracając do tematu - ja lubię podpatrywać innych. ale też są szkoły - i pewnie słuszne - że podpatrując tylko kopiuję a nie tworzę nic nowego. Jednak nie zgadzam się zchyba z tym stwierdzeniem.
Rafał Czarny - 26-12-07 12:10
Tak mi do głowy przyszło, że gdyby ktoś gdzieś w jakiejś galerii netowej wstawił to zdjęcie (bez info, że je popełnił mistrz), to dostało by niezłą zjebkę. Bałagan w kadrze, za dużo góry, ucięta noga pana, ucięta łapa psa, niepotrzebna torebka na krześle, ucięta pupa pani, brak szczegółów w cieniach itd. :D
dobas - 26-12-07 12:20
Wiesz co . właśnie o tym wczoraj myślałem, żeby założyć sobie gdzieś konto typu zenon65 i wstawiać właśnie jakieś zdjęcia ikony. HCB, albo na przykład krajobrazy Ansela Admsa, na Forum tak ze niby takjie tam zdjęcie - proszę o opinię. Tak mnie skręca z ciekawości co by było ile by było wad. to zdjęcie.... hmmm
kiedyś napisał bym obiektyw bardzielj w dół bo za dużo góry a za mało dołu i szerzej kadr bo poobcinane nogi . Teraz wiem że sztuką jest zrobić po prostu takie zdjęcie. owszem można by zrobić je pewnie lepiej, ale.... Przeszedłem w życiu obok tylu FANTASTYCZNYCH momentów, gdzie nawet nie zdążyłem pomyśleć żeby przyłożyć aparat do ooka. Nie zdążyłem nie wyszło....
On zdążytł i ma wiele motywów przy których pewnie zanim pomyślał bym żeby zrobić zdjęcie było by już za późno. Fakt faktem, że ja lubuję się w innej fotografii, ale nawet w podróżniczej fotografii to nie tylko krajobrazy, to ludzie, to chwile. I to trzeba umieć uchwycić. To jest wielką sztuka przecież to ułamki sekund
Więc żeby nie odbiegać za bardzo od tematu - to chyba jeszcze wnio9sek z podglądania mistrzów - żeby zawsze być zwartym i gotowym do zrobienia zdjęcia :)
Mysikrolik - 26-12-07 12:21
Cytat:
To samo w fotografii, filmy miały niskie czułości obiektywy były ciemne nie było wynalazków wszelkiej maści i dało się zdjęcia robić - wniosek sprzęt to tylko te kilka procent jkak ktoś napisał wcześniej.
Też tak uważam. ;) Chociaż gdzieś przeczytałam, że jeśli tak ktoś sądzi to równie dobrze mógłby w domu palić świeczkami lub lampami naftowymi. :D
dobas - 26-12-07 12:29
Cytat:
Cytat:
Rafał Czarny - 26-12-07 12:36
Cytat:
... Przeszedłem w życiu obok tylu FANTASTYCZNYCH momentów, gdzie nawet nie zdążyłem pomyśleć żeby przyłożyć aparat do ooka. Nie zdążyłem nie wyszło....
Mistrzowie streetfoto często robili foty bez patrzenia w wizjer. Do perfekcji mieli opanowane ostrzenie - oceniali na oko odległość i kręcili wajchą od ostrości wiedząc na wyczucie, ile w danej pozycji jest na podziałce metrów. Aparat wisiał na szyi.
IMHO strzelanie z biodra (mówiąc ogólnie bez patrzenia w wizjer) to podstawowa technika streetfoto.
-M - 26-12-07 13:59
Świadomość tego jak powstało zdjęcie czasami bywa pomocna przy oglądaniu a komentarze z galerii internetowych raczej rzadko bywają opinią o rzeczywistej wartości fotografii.
dobas - 26-12-07 14:04
Cytat:
Zdjęcia powstają z głowy, czyli z niczego. Nie rysuję, bo nie umiem, staram się nie podpatrywać, bo to szkodzi.
. Z przykrością jednak przyznaję, że opieranie się wpływom staje się dla mnie tym trudniejsze, im więcej oglądam i poznaję. Dlatego głęboko wierzę, że jeśli ma się pomysł na siebie, to analfabetyzm wcale nie jest taki szkodliwy. Wiele dałbym za pozbycie się doświadczenia obcowania z cudzą twórczością
Dla mnie to nie fotograf tylko grafik, ale też pewnie coś jest w tym co mówi. myślę że każdy ma swoją receptę.Ja lubię podpatrywać i uczyć się od lepszych.
Ale łatwo dać się zmanierować - naśladując innych. Nie będzie oryginalności, nie będzie nic nowego tylko kopiowanie :(
oppinie w galeriach - na ogół nie dają wiele. Opinie od OSÓB ZNACZĄCYCH których twórczość szanujemy, opinie od mistrzów - mogą dać już sporo.
salvadhor - 26-12-07 17:47
Eh, kto by nie chciał być mistrzem foto. Ale tak naprawdę, w tej pogoni za doskonałością są dwie drogi - albo zaczniemy kopiować 'autorytety' (i wtedy tak jak pisał Rafał będziemy dostawać po uszach za to, co w kompozycji zdjęcia uchodzi na sucho mistrzom), albo będziemy robić zdjęcia, takie, aby się nam podobały.
Bo tak naprawdę - czy chcemy robić zdjęcia pod publikę, czy takie, żebyśmy my byli z nich zadowoleni? Zatem, róbmy fotki tak, aby się nam podobały, a publika doceni ładnie pokazany kadr, interesującą tematykę, itp.
Inna sprawa, że w miarę pstrykania podnosi się nasza granica samooceny - i to nazywam rozwojem.
-M - 26-12-07 17:52
Ja bym nie chciał być mistrzem, bo wtedy nie mógłbym pokazywać 99% swoich zdjęć.
Wolę robić zdjęcia dla zabawy, własnej satysfakcji, dla zabawy modeli i modelek oraz radości rodziców, tudzież rodzin pary młodej.