rocco - 10-06-09 07:48 Polaku, chodź piechotą...
Cytat:
Jak donosi “Dziennik” i inne media, rząd planuje wprowadzenie nowego “podatku ekologicznego” od samochodów mającego zastąpić akcyzę - tym wyższego, im auto jest starsze.
Na stronie Ministerstwa Finansów jeszcze tego projektu nie ma, ale z doniesień prasowych wynika, że miałoby to być około 500 zł rocznie za samochód w wieku do 9 lat i nawet 3000 zł rocznie za samochód ponad piętnastoletni.
Poważnie rozważana jest możliwość objęcia tym podatkiem nie tylko aut nowo kupowanych, ale również i tych już używanych. Taki podatek niechybnie wyeliminuje z obiegu sporą liczbę starych samochodów.
Być może nawet około połowy - samochody w wieku powyżej 10 lat stanowiły i stanowią ponad 40% sprowadzanych z zagranicy. Może być to około 1-2 milionów aut. I nie należy sądzić, że ich właściciele kupią sobie nowsze z salonu - nie będzie ich na to stać nawet po zniesieniu akcyzy.
Co najwyżej niektórych. Milion ludzi - i bliżej nieokreślona liczba tych, którzy dopiero zamierzali sobie kupić auto, zwykle młodych - zostanie skazanych na komunikację publiczną, rower i chodzenie pieszo.
W obecnej sytuacji, gdy praca nie czeka za każdym rogiem, posiadanie samochodu jest często niezbędnym warunkiem do jej poszukiwania oraz wykonywania - gdy trzeba na przykład dojeżdżać kilkanaście lub kilkadziesiąt kilometrów. Można się więc spodziewać, że wielu z tych ludzi straci pracę albo jej nie znajdzie. Powiększą grono bezrobotnych.
Dodatkowo pracę straci zapewne jakaś część właścicieli warsztatów samochodowych i mechaników. Albo przynajmniej mocno spadną ich dochody.
Zyskają jedynie - choć nieproporcjonalnie - koncerny samochodowe, które sprzedadzą trochę więcej nowych aut, w wyniku zniesienia akcyzy oraz dodatkowo niewielkiej grupie tych, którzy przyciśnięci do muru będą w stanie wysupłać ostatnie oszczędności albo wziąć kredyt na samochód nowy zamiast używanego.
No i garstka bogatych, którzy i tak kupują nowe, drogie samochody.
Biorąc to wszystko pod uwagę, zgadzam się z tymi, którzy uważają, że należy powiedzieć “stop” temu pomysłowi. Poniżej linki do stron, gdzie można zaprotestować:
Źródło: Jacek Sierpiński
Kolejny bat na kierowców, ileż jeszcze można z nas wydoić? :evil: Podpisałem list z pierwszego linku, Wy jak chcecie. Tylko czy to coś da? roll: W drugim linku znacznie więcej informacji.
Magnesus - 10-06-09 08:06
Mogliby zamiast tego wprowadzić podatek od wyziewów z rury wydechowej, bo niektóre z tych starych gniotów smrodzą okropnie, przydałoby się, żeby zniknęły z dróg.
Smerf Maruda - 10-06-09 08:28
Poza tym, że smrodzą, to jeszcze stanowią zagrożenie. Jestem za.
pkali - 10-06-09 08:51
a ja nie. Od wyeliminownania takich pojazdów są badania techniczne. Dlaczego za niesprawne graty mają płacić wszyscy? Co więcej mają płacić także ci, którzy będa mieli nowe samochody. W imię czego? Czy kasa z podatku zostanie przeznaczona na rzeczywista ochronę środowiska? Wątpię. Poprostu będzie to kolejne źródło do łatania dziur w budżecie.
icelander - 10-06-09 09:42
"Ołata ekologiczna" za recycling nowych aut jestodprowadzana na osobne konto w MOS, dlatego łatwo było spradzić że fundowane są z niej.. kanalizacje na niektórych obszarach wiejskich. Ten pomysł tak bardzo zagroził notowaniom Platformy przed wyborami że z tego pomysłu się wycofali. Może by tak podatek ekologiczny od aparatów kliszowych, bo wywoływania filmów generują one wylewanie chemikaliów do ścieków?
gibberpl - 10-06-09 09:43
Cytat:
Poza tym, że smrodzą, to jeszcze stanowią zagrożenie. Jestem za.
Mam nadzieje, ze zartujesz. Jesli nie zartujesz, to sie zastanow, bo ja strace nadzieje.
Smerf Maruda - 10-06-09 10:05
Cytat:
Mam nadzieje, ze zartujesz. Jesli nie zartujesz, to sie zastanow, bo ja strace nadzieje.
Stare, pierdzące graty, które trzeba wyprzedzać na wiejskich drogach, bo nie da się za nimi jechać? Nie, nie żartuję. Takie samochody to koszmar.
Inna sprawa, że to bardziej wina polskich dróg - gdyby wszędzie były drogi dwujezdniowe, albo przynajmniej po dwa pasy w każdym kierunku, sprawa by wyglądała inaczej. Ale i tak jestem za złomowaniem polonezów i innych dużych fiatów, które tak często widać na lokalnych - i nie tylko - drogach.
Mirek54 - 10-06-09 10:28
Tu u mnie to placisz w zaleznosci od ilosci smrodu.Mozesz jezdzic obojetnie jak starym.W zasadzie te starsze smrodza wiecej to i oplata wieksza.Wazne aby byl techniczne sprawny.Czesto koszty doprowadzenia do odpowiedniego stanu technicznego,ktory pozwoli na plakietke sa wyzsze niz wartosc auta-wtedy na zlom lub na eksport prywatny. Jak mam placic 300€ za smrod za co co jest warte 200€ to sklania do myslenia.
aikidudi - 10-06-09 10:31
ja również jestem na nie. Nie wszystkie samochody,które są starsze niż powiedzmy 10 lat są w stanie złomowym. Spora część z tych samochodów jest w dobrych rękach i są one zadbane mimo swojego wieku. Czy to, że moi rodzice mają 11 letni samochód oznacza, że jeżdżą złomem? absolutnie nie. Mogę zagwarantować, że passat z 98 roku mojego Taty jest w o wiele lepszym stanie niż całkiem pokaźna liczba samochodów przeciętnego Polaka. Dlaczego moi rodzice mieliby płacić taki podatek? tylko dlatego, że nie stać ich na zakup nowego samochodu? Jak dla mnie to powinno się ukrócić podbijanie na "lewo" przeglądu, który powinien faktycznie świadczyć o stanie samochodu. Podatek od wieku jest niesprawiedliwy ani dla mniej zamożnych ludzi ani też dla starszych zadbanych samochodów.
gibberpl - 10-06-09 10:45
Cytat:
Stare, pierdzące graty, które trzeba wyprzedzać na wiejskich drogach, bo nie da się za nimi jechać? Nie, nie żartuję. Takie samochody to koszmar.
Pewnie, gdyby bylo te osoby stac, to jezdzilyby mlodszym/lepszym samochodem. Trzeba tez pamietac, ze komunikacja autobusowa, kolejowa jest coraz bardziej uboga w rozkladzie jazdy. Ciezko tez od osob w wieku 50-60 lat i wiecej wymagac poruszania sie wszedzie rowerem.
Rennsport - 10-06-09 10:49
nie jestem za wprowadzeniem tego podatku
auta które nie nadają się do użytku nie powinny przechodzić badań technicznych . Proste, więc poco następne podatki
nie wszystkich stać na posiadanie nowego auta
ciekawi mnie to co zrobią ludzie którzy posiadają np golfa mk1 gti z 76 roku który jest w wyśmienitej kondycji po remoncie czy mają swoje ukochane auta oddać na złom ?
zastanawia mnie jeszcze jedno co zrobią ludzie którzy mają auta zabytkowe na żółtych tablicach
Smerf Maruda - 10-06-09 10:55
Cytat:
Pewnie, gdyby bylo te osoby stac, to jezdzilyby mlodszym/lepszym samochodem. Trzeba tez pamietac, ze komunikacja autobusowa, kolejowa jest coraz bardziej uboga w rozkladzie jazdy. Ciezko tez od osob w wieku 50-60 lat i wiecej wymagac poruszania sie wszedzie rowerem.
Rozumiem. Smarowanie w łapę, żeby samochód przeszedł przegląd jest OK, wprowadzenie podatku od starych gruchotów, które przez skorumpowanych zarówno klientów ASO, jak i ich właścicieli przechodzą przegląd, już OK nie jest. Nieprawdodobny sposób myślenia!
qbic - 10-06-09 11:13
Cytat:
Rozumiem. Smarowanie w łapę, żeby samochód przeszedł przegląd jest OK, wprowadzenie podatku od starych gruchotów, które przez skorumpowanych zarówno klientów ASO, jak i ich właścicieli przechodzą przegląd, już OK nie jest. Nieprawdodobny sposób myślenia!
Smarowanie w łapę powinno być karane i tyle. Uszkodzony samochód przeszedł przegląd -> wyrywkowe kontrole, zamykanie zakładów które oszukują.
Przepisy nie mogą zakładać ze poprzedni przepis został złamany bo skończy się na drabince idiotycznych przepisów.
Smerf Maruda - 10-06-09 11:22
Jestem przeciwny nowym podatkom, ale wkurza mnie niesamowita umiejętność Polaków do oszukiwania własnego państwa; bardziej mnie wkurza to, że każdy, kto oszukuje, myśli, że robi to z korzyścią dla siebie - bo przede wszystkich robi to ze szkodą dla innych. A słabe - oszukujące -społeczeństwo implikuje słabe państwo.
Jeśli to jest jedyna droga, by ukrócić zalew powypadkowych gruchotów z Niemiec i sprawić, by nie trzeba było wlec się za dwudziestoletnim poldkiem - jestem za.
Misiaczek51 - 10-06-09 11:24
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Czytaj - akcelerowanie dochodów koncernów motoryzacyjnych. Tak naprawde jesteśmy w swojej masie marionetkami rządzonymi przez wielkich tego świata. Wystarczy nas tylko trochę poogłupiać...
Smerf Maruda - 10-06-09 11:25
Cytat:
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Czytaj - akcelerowanie dochodów koncernów motoryzacyjnych. Tak naprawde jesteśmy w swojej masie marionetkami rządzonymi przez wielkich tego świata. Wystarczy nas tylko trochę poogłupiać...
Słyszałem, że rządy też zgadzają się na to, żeby co roku UFO porywało grupkę 24 osób na badania...
Mirek54 - 10-06-09 11:28
Cytat:
ciekawi mnie to co zrobią ludzie którzy posiadają np golfa mk1 gti z 76 roku który jest w wyśmienitej kondycji po remoncie czy mają swoje ukochane auta oddać na złom ?
Nie.bedzie placic,albo zmieni obiekt milosci na bardziej tani.
Cytat:
zastanawia mnie jeszcze jedno co zrobią ludzie którzy mają auta zabytkowe na żółtych tablicach
Ta grupa ludzi ma kase i nie nad tym oni mysla ile beda placic,tylko dalej glaskac beda swoje cacko w garazu,przed kolejnym wyjazdem na zlot maniakow tematu.
Gundi - 10-06-09 11:30
Moja poluweczka ma już 14 lat a mało smrodzi bo ma silniczek 1.0 :P
i co teraz?
qbic - 10-06-09 11:35
Cytat:
Słyszałem, że rządy też zgadzają się na to, żeby co roku UFO porywało grupkę 24 osób na badania...
ja to nawet widziałem !
Misiaczek51 - 10-06-09 11:46
Cytat:
Słyszałem, że rządy też zgadzają się na to, żeby co roku UFO porywało grupkę 24 osób na badania...
Uważaj! Mają podnieść limit do 25!
icelander - 10-06-09 11:48
Cytat:
Uważaj! Mają podnieść limit do 25!
a te 25 to już z VAT em czy bez?
Koriolan - 10-06-09 12:09
@Smerf: drogi Smerfie- w wyścigu: czy państwo bardziej oszukuje kierowców czy kierowcy państwo- posiadacze samochodów sa o kilka okrążeń z tyłu. dowód mój ulubiony link http://www.rp.pl/artykul/2,228788_Us..._bez_kary.html
W skrócie- zgodnie z prawem nie ma czegoś takiego jak "złe paliwo" na stacji. każde jest dobre!
Niemcy właśnie radzą sobie z walką z gruchotami: z okazji kryzysu posiadacz auta starszego niż 9 letnie dostanie dopłatę do nowego.
Do eliminowania niesprawnych technicznie pojazdów wystarczy egzekwowanie istniejacyhc przepisów.
Smerf Maruda - 10-06-09 12:46
Cytat:
Niemcy właśnie radzą sobie z walką z gruchotami: z okazji kryzysu posiadacz auta starszego niż 9 letnie dostanie dopłatę do nowego.
Każdego czy niemieckiego? I czy ma to związek z pobudzanem konsumpcji?
rocco - 10-06-09 12:51
Cytat:
Tu u mnie to placisz w zaleznosci od ilosci smrodu.Mozesz jezdzic obojetnie jak starym.W zasadzie te starsze smrodza wiecej to i oplata wieksza.Wazne aby byl techniczne sprawny.Czesto koszty doprowadzenia do odpowiedniego stanu technicznego,ktory pozwoli na plakietke sa wyzsze niz wartosc auta-wtedy na zlom lub na eksport prywatny. Jak mam placic 300€ za smrod za co co jest warte 200€ to sklania do myslenia.
Ano własnie, czy te słowa nie dają Wam do myślenia? Płaci się rzeczywiście za to, co się ma a nie za rocznik. O wysokości takiej opłaty powinny decydować badania techniczne a nie "data urodzenia" :roll: Tylko nie piszcie, że badania sa lipne bo ja to wiem. Ale to problem pństwa i policji żeby zlikwidować "koleżeńskie" przeglądy a nie nasz, kierowców. Ale tak im wygodniej. Każą płacić "jak leci", ci co dbają o samochód zapłacą za resztę. P.A.R.A.N.O.J.A. :evil:
Cytat:
Rozumiem. Smarowanie w łapę, żeby samochód przeszedł przegląd jest OK, wprowadzenie podatku od starych gruchotów, które przez skorumpowanych zarówno klientów ASO, jak i ich właścicieli przechodzą przegląd, już OK nie jest. Nieprawdodobny sposób myślenia!
O własnie! Państwo zamiast zadbać o to, zeby przeglądy nie były smarowane wali po wszystkich obuchem. To jest właściwy sposób myślenia?
Mam auto z salonu, ma czwarty rok, wszystkie przeglady w ASO, napraw jeszcze nie było ale nawet wymiany klocków czy wycieraczek robiłem też w serwisie Toyoty. Dbam o to ayoto i mam zamiar pojeździc nim do 10-ki, moze dłużej jesli da radę więc dlaczego mam płacić za tych, którzy kupują dzisięciolatka i jeżdżą dotąd, dopóki się nie rozsypie? Czy to jest nieprawdopodobny sposób myslenia? :roll:
Cytat:
Rozumiem. Smarowanie w łapę, żeby samochód przeszedł przegląd jest OK, wprowadzenie podatku od starych gruchotów, które przez skorumpowanych zarówno klientów ASO, jak i ich właścicieli przechodzą przegląd, już OK nie jest. Nieprawdodobny sposób myślenia!
O własnie! Państwo zamiast zadbać o to, zeby przeglądy nie były smarowane wali po wszystkich obuchem. To jest właściwy sposób myślenia?
Mam auto z salonu, ma czwarty rok, wszystkie przeglady w ASO, napraw jeszcze nie było ale nawet wymiany klocków czy wycieraczek robiłem też w serwisie Toyoty. Dbam o to auoto i mam zamiar pojeździc nim do 10-ki, moze dłużej jesli da radę więc dlaczego mam płacić za tych, którzy kupują dzisięciolatka i jeżdżą dotąd, dopóki się nie rozsypie? Czy to jest nieprawdopodobny sposób myslenia? :roll:
PPS Przed tym miałem trzy autka z salonu po kolei, każdym jeździłem tylko cztery lata. Sprzedawałem je a wygrywali kupujący. Teraz wolałbym pojeździć dłużej bo jest jak jest. Dbam o samochód i taki podatek będzie dla mnie krzywdzący. I tyle.
rodia - 10-06-09 13:05
Nie znam się na chodzeniu bo zazwyczaj albo jeżdzę samochodem albo biegam więc mam pytanie do tych, którzy bardziej na chodzeniu znają się ode mnie. Pytanie nawiązuje do tytułu, a mianowicie: Czy da się chodzić nie piechotą ?
rocco - 10-06-09 13:07
Cytat:
Nie znam się na chodzeniu bo zazwyczaj albo jeżdzę samochodem albo biegam więc mam pytanie do tych, którzy bardziej na chodzeniu znają się ode mnie. Pytanie nawiązuje do tytułu, a mianowicie: Czy da się chodzić nie piechotą ?
Wiem, masło maślane, już zakładając wątek to wiedziałem. Tytuł wątku jest skopiowany z wiadomości która wstawiłem :roll:
Smerf Maruda - 10-06-09 13:07
Cytat:
Państwo zamiast zadbać o to, zeby przeglądy nie były smarowane wali po wszystkich obuchem.
Skoro na smarowanie jest przyzwolenie - nawet na tym forum - to nie rozumiem, skąd oburzenie.
epicure - 10-06-09 13:14
Kto niszczy środowisko, ten powinien płacić. Jeśli te pieniądze zostaną przeznaczone na ochronę środowiska, to jestem za.
Poza tym jestem za ulgami dla tych, którzy w ogóle nie posiadają samochodu :)
qbic - 10-06-09 13:16
Cytat:
Skoro na smarowanie jest przyzwolenie - nawet na tym forum
Ja takowego nie zauważyłem. Tylko głupek może uznać ze to jest w porządku.
Koriolan - 10-06-09 13:18
Jakie znowu niszczenie środowiska.. Ochrona środowiska w wydaniu UE polega na tym, że zwykłe żarówki zastępuje sie przymusowo energooszczędnymi.. których produkcja jest o wiele bardziej energochłonna a do zutylizowania pozostają co roku TONY rtęci- piekielnie trującej i nie poddającej się zbyt dobrze jakiejkolwiek neutralizacji.
Sebaa - 10-06-09 13:18
Cytat:
Ta grupa ludzi ma kase i nie nad tym oni mysla ile beda placic,tylko dalej glaskac beda swoje cacko w garazu,przed kolejnym wyjazdem na zlot maniakow tematu.
I tutaj mylisz się i to mocno. Jest też grupa, która tej kasy nie ma aż tyle... A tymi samochodami przejeżdżają rocznie często mniej niż 2 - 3 kkm. Taki podatek to kompletna głupota...
Pozdrawiam
rocco - 10-06-09 13:24
Cytat:
Skoro na smarowanie jest przyzwolenie - nawet na tym forum - to nie rozumiem, skąd oburzenie.
Skąd ten wniosek? :roll: Niczego takiego nie napisałem, napisałem tylko, że robią mnie w balona i to nie jest sprawiedliwe i demokratyczne. Dbam o swoje samchody od zawsze więc co z tym przyzwoleniem? Mam wziąć komórkę i zgłosić, że sąsiad "smrodzi"? Komu? Kogo to obchodzi? Ktoś zaregowałby na taki telefon? Jakaś instytucja może? Tu tylko chodzi o kasę a nie czyste środowisko.
st3j4 - 10-06-09 13:26
Zdecydowanie na nie!
Popieram głosy które pojawiły się wcześniej - płaćmy za to ile smrodzimy, a nie za to jak stary jest samochód :twisted::twisted::twisted::twisted:
gibberpl - 10-06-09 13:28
Cytat:
Nieprawdodobny sposób myślenia!
Wlasciwie to Ty tak myslisz, bo ja nic takiego nie napisalem. _______________________ (automatyczne scalenie)_____________________ Cytat:
Jeśli to jest jedyna droga, by ukrócić zalew powypadkowych gruchotów z Niemiec i sprawić, by nie trzeba było wlec się za dwudziestoletnim poldkiem - jestem za.
Ja tez. Ale ze system kontroli technicznych i badan okresowych jest dobry, tylko dziurawy to juz nie moja ani twoja wina.
Podatek nie rozwiaze problemow, stworzy nowe.
Sebaa - 10-06-09 13:33
Tylko debil "smaruje" za przegląd, a jeszcze większy kretyn przybija pieczątkę. Przecież to chodzi o własne bezpieczeństwo, a coraz mniej diagnostów chce się pożegnać z uprawnieniami. Obracam się w środowisku gdzie czasem "lewa" pieczątka załatwiłaby sporo problemów. Pojazd rozebrany w remoncie, a kończy się OC, lub trzeba go przerejestrować, bo ktoś kupił samochód "w kartonach" i będzie go składał przez 3 lata. Bez pieczątki często tego się nie da zrobić. I w dużych miastach lewe przeglądy się w zasadzie skończyły. Stacje mają monitoring, samochód jest nagrywany na ścieżce diagnostycznej, godziny muszą się zgadzać z wpisem w książce i tak dalej. Żadna szanująca się stacja diagnostyczna ani żaden diagnosta nie wbije pieczątki rozpadającemu się VW Golf MKII z elementami plastikowymi nadającymi charakter sportowy nawet za kasę pod stołem. Często są kontrole z policji jak auto ulega wypadkowi. Są jeszcze możliwości na wiejskich okręgowych stacjach diagnostycznych, ale ten proceder powoli się kończy moim zdaniem. Pozdrawiam
epicure - 10-06-09 13:34
Cytat:
Jakie znowu niszczenie środowiska..
No chyba nie ulega wątpliwości, że każdy samochód emituje zanieczyszczenia, a stare paliwożerne gruchoty tym bardziej.
Cytat:
Ochrona środowiska w wydaniu UE polega na tym, że zwykłe żarówki zastępuje sie przymusowo energooszczędnymi.. których produkcja jest o wiele bardziej energochłonna a do zutylizowania pozostają co roku TONY rtęci- piekielnie trującej i nie poddającej się zbyt dobrze jakiejkolwiek neutralizacji.
Pierwsze słyszę, żeby produkcja żarówek LED była szczególnie energochłonna. A już na pewno nie ma w nich rtęci. No ale mniejsza o to, nic nie wspominałem o żarówkach.
Koriolan - 10-06-09 13:41
Cytat:
No chyba nie ulega wątpliwości, że każdy samochód emituje zanieczyszczenia, a stare paliwożerne gruchoty tym bardziej.
Pierwsze słyszę, żeby produkcja żarówek LED była szczególnie energochłonna. A już na pewno nie ma w nich rtęci. No ale mniejsza o to, nic nie wspominałem o żarówkach.
Jak na razie większośc dostepnych żarówek to świetlówki. A tam rtęć jak najbardziej jest. Jak na razie trudno żarówkę LED o strumieniu świtlnym większym od żarówki 50W. Ponadto ze względu na żadną odpornośc na skoki napięcia, należy zabezpieczać je dodatkowymi zasilaczami niskonapięciowymi.
Aha i patrzac na ceny zakupu- wszystkie zyski z użytkowania takiej żarówki zabrał już producent. Uzytkownikowi pozostaje tylko "zielona satysfakcja".
epicure - 10-06-09 13:48
Cena żarówek LED będzie spadać. To jak z ekranami OLED - dzisiaj są drogie, ale za kilka lat będą standardem. Poza tym zyski ekonomiczne z używania takich żarówek są dla mnie nieistotne. Nawet jeśli wyjdzie na "zero", to i tak się opłaca. A jeśli nawet wyszłoby drożej, to niech dopłacą ci, którzy jeżdżą samochodami ;)
Koriolan - 10-06-09 14:02
Cytat:
Cena żarówek LED będzie spadać. To jak z ekranami OLED - dzisiaj są drogie, ale za kilka lat będą standardem. Poza tym zyski ekonomiczne z używania takich żarówek są dla mnie nieistotne. Nawet jeśli wyjdzie na "zero", to i tak się opłaca. A jeśli nawet wyszłoby drożej, to niech dopłacą ci, którzy jeżdżą samochodami ;)
Będzie... za kilka lat.... a standardowe żarówki z nieprzezroczystą bańką wypadają zdaje się we wrzesniu tego roku?
Jeśli chodzi o stwierdzenie "zyski ekonomiczne są dla mnie nieistotne"- to niestety jest to dla mnie potwierdzenie kretynizmu, w którym ideologia wygrywa z racjonalnością.
Magnesus - 10-06-09 14:09
Ja się pozbyłem wszystkich standardowych żarówek z domu i jakoś nie narzekam. Przede wszystkim są wytrzymalsze, zwykłe żarówki ciągle mi padały i jeszcze paliły fasongi. ;) A auta - jak mówiłem na początku, to miałoby sens, gdyby opierało się emisję spalin, wycieki oleju itp.
Koriolan - 10-06-09 14:18
Mam przynajmniej kilka żarówek "energooszczędnych" ze względu na bardzo długi czas "startu"- jeżeli żarówka osiąga ca 60% jasności przez 30s to na korytarze, łazienki czy podobne zastosowania zwyczajnie się nie nadają.
Od 9 lat używam też żarówek energooszczędnych w lampach zewnętrznych. Użytkowanie "idealne" - są załączane i wyłączane zasadniczo raz na dobę. Te które mam świecą już chyba trzeci rok. Ale zdarzyło mi się wymieniać takie żarówki dwa razy w okresie jednego roku.
AK. - 10-06-09 14:28
Co trzeba mieć w bani, żeby pod uwagę brać rocznik auta... :grin:
Ofc jestem przeciw :wink:
epicure - 10-06-09 14:31
Cytat:
Jeśli chodzi o stwierdzenie "zyski ekonomiczne są dla mnie nieistotne"- to niestety jest to dla mnie potwierdzenie kretynizmu, w którym ideologia wygrywa z racjonalnością.
Według mojego światopoglądu racjonalne jest nie tylko to, co jest ekonomicznie uzasadnione. Wręcz przeciwnie - to, co jest ekonomicznie uzasadnione, najczęściej jest nieetyczne. Jeśli dopatrujesz się w tym kretynizmu (kretynizm - niedorozwój umysłowy ciężkiego stopnia powstały w wyniku wrodzonej niedoczynności tarczycy, spowodowanej jej brakiem lub niedorozwojem), to współczuję Ci z całego serca.
Magnesus - 10-06-09 14:39
Cytat:
Mam przynajmniej kilka żarówek "energooszczędnych" ze względu na bardzo długi czas "startu"- jeżeli żarówka osiąga ca 60% jasności przez 30s to na korytarze, łazienki czy podobne zastosowania zwyczajnie się nie nadają.
U mnie się sprawdzają także w takich zastosowaniach. Oko też się musi dostosować do światła. Mam je aktualnie wszędzie. :)
Cytat:
Te które mam świecą już chyba trzeci rok. Ale zdarzyło mi się wymieniać takie żarówki dwa razy w okresie jednego roku.
Zwykłe żarówki zdarzało mi się wymieniać 3x w miesiącu, energooszczędne Philipsa niektóre mam już od 5-6 lat, wszystkie jeszcze działają. Mimo częstego włączania i wyłączania. Kiedyś kupiłem też (to był błąd, hehe) bardzo tanie jakieś energooszczędne, które padały równo po roku, chwilę po upłynięciu gwarancji. :lol:
Mirek54 - 10-06-09 15:03
Cytat:
Co trzeba mieć w bani, żeby pod uwagę brać rocznik auta... :grin:
Ofc jestem przeciw :wink:
To biora pod uwage ubezpieczalnie.Jest chyba 45 klas aut.Przy wysokosci ubezpieczenia brany jest rocznik,ilosc km,ilosc przejezdzanych km,ilosc lat bez wypadkowych i w poczatkowym okresie wiek kierowcy.Mlody kierowca zaczyna z najwyzszej stawki,jest to chyba 200% podstawy naliczenia. Czyli swiezak moze zaczynac z kwota okolo 200€ miesiecznie za powiedzmy paroletni samochod deklarujac ,ze bedzie jezdzic 20 tys rocznie. Dlatego mlodzi jezdza malymi silnikami i popularnymi autami,zeby zbic stawke. Ma to dobre strony,bo taki swiezak nie wariuje autem 3 litry i 300KM. Oczywiscie idiotow tez nie brakuje.
Bo. - 10-06-09 15:31
Cytat:
...
Aha i patrzac na ceny zakupu- wszystkie zyski z użytkowania takiej żarówki zabrał już producent. Uzytkownikowi pozostaje tylko "zielona satysfakcja".
pomyśl nie tylko o "spadach" świecenia, ale również o ich zasilaniu i kosztach wytworzenia energii. _______________________ (automatyczne scalenie)_____________________ Cytat:
Co trzeba mieć w bani, żeby pod uwagę brać rocznik auta... :grin:
Ofc jestem przeciw :wink:
a co trzeba mieć w bani, żeby sądzić, że genialny polski autoserwisant, doprowadzi technicznie 10 / 15-sto latka do stanu "smrodzena" auta obecnie obecnie produkowanego ? Czy ktoś się zastanowił, dlaczego normy spalania sa cyklicznie zmieniane na bardziej restrykcyjne ? a w związku z tym co znaczy spalanie wyregulowanego auta 10-cio letniego do obecnego ? _______________________ (automatyczne scalenie)_____________________ Cytat:
Mogliby zamiast tego wprowadzić podatek od wyziewów z rury wydechowej, bo niektóre z tych starych gniotów smrodzą okropnie, przydałoby się, żeby zniknęły z dróg.
taki już właściwie mamy, nazywa się drogowy czy może obecnie już inaczej. Płacisz za każdy spalony litr wachy.
AK. - 10-06-09 15:45
Cytat:
a co trzeba mieć w bani, żeby sądzić, że genialny polski autoserwisant, doprowadzi technicznie 10 / 15-sto latka do stanu "smrodzena" auta obecnie obecnie produkowanego ? Czy ktoś się zastanowił, dlaczego normy spalania sa cyklicznie zmieniane na bardziej restrykcyjne ? a w związku z tym co znaczy spalanie wyregulowanego auta 10-cio letniego do obecnego ?
Każdy samochód inaczej smrodzi, dlatego powinno to się brać pod uwagę a nie rocznik... Nie każdy ma kasę na nowe auto :/
Bo. - 10-06-09 15:46
ekologia to nie tylko spaliny, to również złomowanie na terenie RP, bo jakoś żadna nacja nie spieszy się kupować od nas 15-to latki. _______________________ (automatyczne scalenie)_____________________ Cytat:
Każdy samochód inaczej smrodzi, dlatego powinno to się brać pod uwagę a nie rocznik... Nie każdy ma kasę na nowe auto :/
niby prawda, ale nie sądzę, że gdyby wprowadzono zakaz używania aut starszych niż 10 lat, to ogólnie byłoby mniej aut.Ktoś tu sie burzył, ze to przepisy dbające o kieszeń koncernów. Teoretycznie tak, w praktyce wszyscy by na tym skorzystali. Po pierwsze rynek by ceny wyrównał, a po drugie BEZPIECZEŃSTWO użytkowników uległoby znacznej poprawie. Więc jest o co walczyć. Ile starych aut ma np. ABS ? sprawne poduchyl, że nie wspomnę o innych gadżetach poprawiających komfort, a co za tym idzie bezpieczeństwo jazdy.
Sebaa - 10-06-09 16:08
Cytat:
Ile starych aut ma np. ABS ?
Ten ABS zwłaszcza w autach niskiej i średniej klasy jest do niczego. Mój Mercedes z 1973 roku hamuje lepiej bez ABS niż moja służbowa popierdółka z roku 2006 z ABS. Miałem też Lanosa z 1999 roku bez ABS, hamował lepiej niż popierdółka z 2006 z ABS i gorzej niż MB z 1973. Nie możesz tego mierzyć taką miarą. Co innego auta wyższej klasy, tam ABS działa zupełnie inaczej. Moja popierdółka służbowa na zimowych oponach w czasie ataku zimy to hamulców wcale nie miała - ABS tylko sobie bzykał radośnie, w serwisie powiedzieli, ze ten typ tak ma... Dlatego wolę kupić 15 letniego Mercedesa albo Lexusa w dobrym stanie niż jakieś badziewie. I dlaczego mam za to płacić jakiś idiotyczny podatek? I gwarantuję każdemu, że niczyje bezpieczeństwo ani mój komfort na tym nie ucierpi.
rocco - 10-06-09 18:01
Gdyby wszyscy tak myśleli to co z producentamni nowych aut? ;) Kryzys mamy, trzeba pompować kasę w korporacje a nie jeździć starociami.
Bo. - 10-06-09 18:48
Cytat:
Ten ABS zwłaszcza w autach niskiej i średniej klasy jest do niczego. Mój Mercedes z 1973 roku hamuje lepiej bez ABS niż moja służbowa popierdółka z roku 2006 z ABS. Miałem też Lanosa z 1999 roku bez ABS, hamował lepiej niż popierdółka z 2006 z ABS i gorzej niż MB z 1973. Nie możesz tego mierzyć taką miarą. Co innego auta wyższej klasy, tam ABS działa zupełnie inaczej. Moja popierdółka służbowa na zimowych oponach w czasie ataku zimy to hamulców wcale nie miała - ABS tylko sobie bzykał radośnie, w serwisie powiedzieli, ze ten typ tak ma... Dlatego wolę kupić 15 letniego Mercedesa albo Lexusa w dobrym stanie niż jakieś badziewie. I dlaczego mam za to płacić jakiś idiotyczny podatek? I gwarantuję każdemu, że niczyje bezpieczeństwo ani mój komfort na tym nie ucierpi.
jeżeli nie będzie się opłacało sprowadzać 10 / 15-to latków to będziesz kupował 6-cio latki , sam zysk :-), bo sądzę , ze w tej samej cenie. Co do hamowania, to weź pod uwagę statystyczne stare auto i statystycznego, zazwyczaj młodego (czytaj niedoświadczonego) kierowcę.
k@czy - 11-06-09 03:20
nie chcialbym nikogo zdenerwowac, a juz na pewno nie ciebie ***** ;) daltego sprobuje to przekazac w troche lzejszej formie. za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami... krol pewnej krainy, razem ze swoimi doradcami, glowili sie, co zrobic, zeby zachecic poddanych, ktorzy znani byli ze swych ogromnych i owsozernych karet, do zmiany na rownie wielkie, ale juz mniej owsozerne. sytacja owsiana nie byla zbyt wesola, gdyz owies na rynku (zwlaszcza perskim) kosztowal coraz wiecej i wiecej. ochrona srodowiska tez byla wazna, zwlaszcza, ze caly swiat patrzyl z wyrzutem (i zazdroscia) na duze furmanki zwyklego pospolstwa. najprostszym wydawalo sie podniesc podatki tym, co maja najwieksze karety. ale to z kolei mogloby niekorzystnie odbic sie na producentach furmanek i karet, a tego nie chcieli. zreszta protest gawiedzi bylby ogromny i bolesny w najblizszych wyborach. po wielu burzach w szklankach i mozgach wymyslili wiec sposob inny. kazdemu poddanemu, ktory zamieni (sprzeda) furmanke, ktora na 100 wiorst pali wiecej niz 11 misek owsianki, na taka, ktora pali mniej niz 7-panstwo da do 4500 dukatow w twardej walucie. teraz czas na pytanie co lepsze-karac, czy nagradzac? o sprawiedliwosci i skutecznosci nie wspomne.... przypomina to jako zywo podatek od luksusu, ktorym to samochod w czasach obecnych nie jest. zwlaszcza stary....
Eliot - 11-06-09 07:37
Chyba nikt nie odważy się wprowadzić tego podatku w takiej formie, i to przed wyborami. Co jak co, ale wyrządzoną krzywdę Polacy pamiętają bardzo długo, pozbawienie jedynego środka transportu biedniejszej części społeczeństwa może bardzo namieszać w polityce.
grizz - 11-06-09 08:13
Hmm ja swię tak zastanawiam i chyba ktoś, cos przespał...
Obecnie dziesięcioletnie samochody, to nie sa złomy (jak to miało miejsce kilka lat temu)...
!0 letni samochód to np Astra II (akurat mam doczynienia z dwoma 1o letnimi egzemplarzami, które śmigaja i wyglądają b. dobrze), taki samochód nie odstaje w sumie od obecnych standardów, ani silnikiem, ani wyposażeniem...
C+ - 11-06-09 08:49
Wątek polityczny ponieważ podatek serwuje nam nieudolny rząd :|
Od września rząd planuje podnieść cały VAT z 22% do 23%, na transport i usługi hotelarskie z 7 do 22% (23%) co będzie wiązało się z podwyższką wszystkiego. Podniesie składkę zdrowotną i już będzie mniej w kieszeni. Dorzucą pewnie akcyzę na używki i wtedy podatek od starych samochodów będzie nawet niezauważalny. Oczywiście jest on bardziej medialny i jego nie wprowadzenie spowoduje zdobycie kolejnych punktów w słupkach poparcia i zadowolenia obywateli.
Kolejna sprawa to zamiar wprowadzenia dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych, które będzie można odpisać w rozliczeniu podatkowym jako ulgę - tylko ja się pytam co to za ulga, która jest dla mnie kosztem i która prawdopodobnie nic nie zmieni w sytuacji służby zdrowia.
Strzyżenie owieczek trwa z ich pełnym zadowolenia przyzwoleniem.
Nie będę się rozpisywał o ściąganiu dywidendy! Zamiast przejmować z zagranicznych rąk spółki i banki w Polsce póki jest kryzys z wypracowanego przez siebie kapitału to rząd zamierza to przejeść.
Darekw1967 - 11-06-09 09:17
Witaj !
Wystarczajaco duzo OKRADA mnie panstwo od zarobku, a za SLUZBE ZDROWIA musze jeszcze placic prywatnie bo tak to mnie olewaja.
Za samochod (od nowego) place to co musze... a jezdze malo i dbam o pojazd.
Przeglad dopuszcza mi go do ruchu (nie daje w lape) - Wiec w czym problem ?
Ilosc lat pojazdu i przebieg jeszcze o niczym nie swiadczy bo zalezy w jakich rekach i ilu wlascicieli wczesniej go mialo i ile razy uczestniczyl w stluczkach czy wypadkach.
Przejechanie 100 tys km w Niemczech to inna bajka wzgledem tego samego przebiegu w Polsce w duzym miescie.
Jak widac tych zmiennych... jest wiecej niz sie na pierwszy rzut oka wydaje i nie mozna podciagac pod wiek samochodu i wykazanie ze bedzie on bardziej szkodzil srodowisku a kierowcy dowalic... kolejny podatek.
Tak sie porobilo w Naszym kraju, ze znajomy co ma firme zaczal w koncu... oszukiwac panstwo z uwagi na to, ze inaczej jest traktowany Market a inaczej maly sklepik. A znajomy dzieki temu nie zwalnia pracownikow i utrzymuje ceny produktow na nizszym poziomie.t
Moim zdaniem SAMO... Panstwo... generuje szara strefe bo jest zbyt ZACHLANNE na kase.
Pozdrawiam
Eliot - 11-06-09 09:30
Pieniądze przeciekają przez budżet jak przez sito. 36 mld dopłaty do zus, 16,5 mld dopłaty do krus, 5-10 mld kościół(trudne do oszacowania, ze względu na wycenę odzyskiwanej przez kościół ziemi, ale i tak więcej na to wydajemy niż na służbę zdrowia). Efekt kupowania głosów ciągnie się za nami z coraz większym smrodem. Lepiej podnieść podatki niż uzdrowić system, bo to niepopularne. Niedługo będziemy najdroższym krajem na świecie.