rocco - 11-06-09 09:34
Cytat:
nie chcialbym nikogo zdenerwowac, a juz na pewno nie ciebie ***** ;) daltego sprobuje to przekazac w troche lzejszej formie. za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami... krol pewnej krainy, razem ze swoimi doradcami, glowili sie, co zrobic, zeby zachecic poddanych, ktorzy znani byli ze swych ogromnych i owsozernych karet, do zmiany na rownie wielkie, ale juz mniej owsozerne. sytacja owsiana nie byla zbyt wesola, gdyz owies na rynku (zwlaszcza perskim) kosztowal coraz wiecej i wiecej. ochrona srodowiska tez byla wazna, zwlaszcza, ze caly swiat patrzyl z wyrzutem (i zazdroscia) na duze furmanki zwyklego pospolstwa. najprostszym wydawalo sie podniesc podatki tym, co maja najwieksze karety. ale to z kolei mogloby niekorzystnie odbic sie na producentach furmanek i karet, a tego nie chcieli. zreszta protest gawiedzi bylby ogromny i bolesny w najblizszych wyborach. po wielu burzach w szklankach i mozgach wymyslili wiec sposob inny. kazdemu poddanemu, ktory zamieni (sprzeda) furmanke, ktora na 100 wiorst pali wiecej niz 11 misek owsianki, na taka, ktora pali mniej niz 7-panstwo da do 4500 dukatow w twardej walucie. teraz czas na pytanie co lepsze-karac, czy nagradzac? o sprawiedliwosci i skutecznosci nie wspomne.... przypomina to jako zywo podatek od luksusu, ktorym to samochod w czasach obecnych nie jest. zwlaszcza stary....
A dlaczego miałbym się zdenerwować? :roll: Zachętą byłyby dopłaty tegoż państwa do mniejszych i mniej owsożernych karet i nie karanie wszystkich posiadających większe, nieprawdaż? Walenie w portfel to nie marchewka tylko kij. Poza tym, jak napisał grizz, te starsze karety wcale tak nie niszczą środowiska jeśli są zadbane a ich właściciel odpowiednio często smaruje łojem rzemienie i oliwi piasty kół. Taka zachęta to cios w tych, którzy o swoje karety dbają.
Oprócz podatku od luksusu przypomniało mi to inną ciekawostkę z czasów PRLu. Otóż lokatorzy mieszkań spółdzielczych chcący je wykupić na własność poddawani byli (no mieszkania, nie właściciele) ocenie rzeczoznawcy który ustalał ich wartość. W ten sposób ci, którzy o mieszkanie dbali, remontowali, ulepszali (bo to w jakim były stanie przy odbiorze starsi pamiętają) płacili kilkakrotnie więcej niż ci, którzy mieli stan bliski meliny. W ren sposób płacili dwa razy, raz za wszelkie remonty i naprawy a drugi raz znacznie wyzszą cenę niż ci, którzy mieli stan swojego mieszkania (czy też karety) w głębokim poważaniu. To się nazywa paradoks czy jakoś tak? :roll:
konukera - 11-06-09 11:51
Cytat:
Kto niszczy środowisko, ten powinien płacić. Jeśli te pieniądze zostaną przeznaczone na ochronę środowiska, to jestem za.
Poza tym jestem za ulgami dla tych, którzy w ogóle nie posiadają samochodu :)
na pewno nie zostaną przeznaczone na ochrone środowiska :-) To jak startujący samolot, rakieta, próbny wybuch jądrowy, wybuch wulkanu itp zjawiska niszczą środowisko to pikuś w porównaniu z autem. Moim zdaniem podatek roczny to syf na maxa, podatek jednorazowy przy kupnie od któregoś dnia da sie znieść, ale jak można karac starszego pana który tłucze się czasem jakim dobrze utrzymanym autkiem gaźnikowym na działkę? Wlepic mu kurde 3 tysie na rok, niech siedzi w domu! Takie prawo nie ma szansy przejść - żeby Tryb Konst nie obalił tego to musiało by to dotyczyć wszystkich PKS-ów, firm budowlanych, transportowych, MZK itd które często eksploatują stare samochody ciężarowe. Prawo równe dla wszyskich. Zmuszenie ich do podatku lub wymiany parku maszynowego spowodowało by masę bankructw. Ja rozumiem że można zmuszać ludzi do niekupowania starych aut, lub skłaniać, przez dopłaty do złomowania, do kupna nowych. Ale dowalanie podatku do tego co już się ma, za co czesto zapłaciło się akcyze! To jest moim zdaniem niezgodne, po prostu z konstytucja...
Opieranie się na roku produkcji auta to bzdura. A jak mam auto z '92 ale z silnikiem na wtrysku z 2004 ? To k.... co? Ma się płacić za emisję spalin a nie za budę 15 letnia... Silnik cześć zamienna. Kto bedzie sprawdzal czy jest na wtrysku i spelnia jakies normy? Juz mamy nowe pole do naduzyc i lapowek ;-)
Ktos ma duzego fiata '76 na zóltych tablicach - jezdzi tylko w lato, robi 2000 km wtedy. I co dowalic 3 tysie podatku? Ze żólte tablice to bogaty od razu ? tak ? Dowalic duzy bardzo podatek za rejestracje starego auta i juz, za jakis czas same znikna.
k@czy - 11-06-09 13:36
Cytat:
A dlaczego miałbym się zdenerwować? :roll:....
dlatego, ze podalem fakt z zycia wziety... przyklad, ze mozna zalatwic to normalnie, bez walenia w portfel :) (pamietam jak ci zepsulem dzien zdjeciem dystrybutora ;) ) pzdr
adamzd - 11-06-09 15:09
Cytat:
Ktos ma duzego fiata '76 na zóltych tablicach - jezdzi tylko w lato, robi 2000 km wtedy. I co dowalic 3 tysie podatku? Ze żólte tablice to bogaty od razu ? tak ? Dowalic duzy bardzo podatek za rejestracje starego auta i juz, za jakis czas same znikna.
No cóż - na zachodzie Polska nie jest kojarzona z krajem którego mieszkańcy mogą mieć jakieś hobby (inne niż picie wódki). Zgodnie z tym, nowy podatek wygoni młodych chłopaków majstrujących przy klasycznych autach z garaży. Swoje parę złociszy zawsze przecież mogą wydać w barze :evil:.
Rozwiązanie problemu stacji diagnostycznych które przepuszczą każde g... za dwie stówki jest trudne. Dowalenie nowego podatku - jakież to proste. Szczególnie jeżeli się użyje słowa wytrycha - "ekologia".
konukera - 11-06-09 19:39
No wlasnie. Ekologia... Wlasnie sobie czytam o emisji przy zasilaniu LPG. Praktycznie spelnia normy Euro-4. Poldas z '95 na gazniku z LPG - bardziej ekologiczny od VW z 2008 z wtryskiem na benzynie... Z tego co kojarze magnetyzer, czesto wysmiewany jako magiczny tuning redukuje emisje niektorych gazow - co zostale udowodnione (wzrost itd mocy nie bardzo)... Tez mysle jak moze ucierpic sport motorowy w polsce - np kjs-y ktore czesto opieraja sie na roznych gaznikowych wymyslach, chocby na dwoch gaznikach... http://www.autogaz.lodz.pl/?module=Ekologia