zyziza - 21-12-07 19:33
DS-y byly albanskie pamietam! :cry: i jeszcze jakies dtugie syfy byly tez albanskie ale juz nazwy nie wspomne Niech zyje przyjazn protelariatu polskiego z proletariatem albanskim :evil: i niech juz Gruby Rychu wyjedzie wrszcie do Tirany :twisted:
Tyla na dziś, czarną karetą wybieram się na piwo!
Ech, łza się w oku kręci. Jarało sie do nieprzytomności. :D
ps. Pochwalę się, a co? Nie jaram już prawie cztery lata (w Sylwestra rocznica). :D
zyziza - 21-12-07 19:38
Cytat:
Pochwalę się, a co? Nie jaram już prawie cztery lata (w Sylwestra rocznica). :D
No to gratulacje dla potomnych, moze nie beda debilami ;) :mrgreen: Dla ciebie zreszta tez. ;)
Rafał Czarny - 21-12-07 19:43
Cytat:
Cytat:
bufetowa - 21-12-07 19:49
Pfff... ja nie palę już 15 lat i jezdem z tego dumna (zaczęłam w wieku 14 lat :? ) I jeszcze jedno o fajkach. Jako twardzielka paliłam poznańskie i popularesy (jak to śpiewali Pudelsi - Populares uber alles) i w pewnym momencie zaczęło się wybrzydzać. Tak jak na tamtej stronie było napisane - patrzało się na miasto produkcji (radomskie, augustowskie, jeszcze jakieś) i potem pojawił się niesamowity luksus - cieniutka prążkowana bibułka. I jak trafiło sie na paczkę z taką właśnie ekskluzywną partią... to był dopiero wypas... :twisted:
Ostatnio słuchałam audycji o jakiejś medycznej tematyce i okazało się, że płuca wcale nie mają zdolności regeneracji (w przeciwieństwie do wątroby). Po rzuceniu palenia zostajemy z takim bagażem na całe życie :(
zyziza - 21-12-07 19:51
Cytat:
Moje dziecię pierworodne spłodziłem, kiedy jeszcze jarałem do nieprzytomności. Właśnie zaczęła naukę w podstawówce. I jest najlepsza w klasie (czyta jak dorosły). Tak więc teoria, że fajki ogłupiają nie jest prawdziwa.
Palenie jest super. Ma tylko jedną wadę. Podobno zabija (tak przeczytałem na paczce) :D .
Hmmm, to ciekawe! - a moglbys doprecyzowac, co wtedy jarales Rafale? W koncu fajka fajce nierowna :?: :roll:
I z tym zabijaniem to tez byc moze przesada. Czy aby na pewno na smierc zabija :roll: :?:
zyziza - 21-12-07 19:54
Cytat:
cieniutka prążkowana bibułka. I jak trafiło sie na paczkę z taką właśnie ekskluzywną partią... to był dopiero wypas... :twisted:
pamietam - prazkowana bibulka - rzeczywiscie to byla pewna klasa
Cytat:
Ostatnio słuchałam audycji o jakiejś medycznej tematyce i okazało się, że płuca wcale nie mają zdolności regeneracji (w przeciwieństwie do wątroby). Po rzuceniu palenia zostajemy z takim bagażem na całe życie :(
Nie wierz im!, oni klamia jak z nut. To pewnie byla audycja Pis-u ;)
voovoo2 - 21-12-07 19:55
Dlaczego wymoderowano moją odpowiedż na pytanie "zyziza"?Jesli zrobiono to dla polepszenia nastroju w tym wątku to należało także usunąć jej pytanie.To oburzające!!!!
Rafał Czarny - 21-12-07 19:56
Aga, nie tylko lukało się na bibułkę (te mocniej prążkowane były lepsze), ale także na numery wybite na fajkach. Im wyższy numer Klubowych, tym lepiej. Klubowe z Radomia to był szit, duże smaczniejsze były z Krakowa.
Pamiętam, że w pewnym momencie pojawiły się Klubowe z filtrem w takie dość duże ciapki. Były niesmaczne. Nazywało się je "w ***** maczane". Nazwa od koloru tych ciapków.
Od tych wspomnień to bym se zajarał... :roll:
grizz - 21-12-07 19:59
Cytat:
Dlaczego wymoderowano moją odpowiedż na pytanie "zyziza"?Jesli zrobiono to dla polepszenia nastroju w tym wątku to należało także usunąć jej pytanie.To oburzające!!!!
To trzeba było nie pisac trzech postów jeden po drugim, co było jeszcze bardziej oburzające.
lessie - 21-12-07 19:59
Rafał, na Ciebie w tym wątki liczyłem...( nie wiem dlaczego ale myślałem że tchniesz w niego trochę swojego zakręconego klimatu ) I dobrze że zdecydowałeś się go przeczytać i podzielić swoimi wrażeniami z tamtego okresu...
zapomniałem o milicyjnych knajpach...we Wrocławiu taką był Savoy i Harenda...
bufetowa - 21-12-07 20:04
Cytat:
Pamiętam, że w pewnym momencie pojawiły się Klubowe z filtrem w takie dość duże ciapki.
Hm... jak pojawiły się długie klubowe, to ja właśnie zaczęłam jarać, moje pierwsze fajki. Nie miały żadnych ciapek, więc mam nadzieję że to nie te maczane w doopie :(
Rafał Czarny - 21-12-07 20:09
A pamiętacie kolejki do sklepów fotograficznych?
W pierwszej klasie ogólniaka z kumplem urwaliśmy się z lekcji, żeby odstać swoje po szpeje fotograficzne. W pewnej chwili struchleliśmy, bo napatoczyliśmy się na naszego belfra od fizyki. I choć nas przykukał, to nie puścił farby o naszych wagarach. Bo on też urwał się z lekcji do kolejki za HLkami.
zyziza - 21-12-07 20:21
Cytat:
[długie klubowe, to ja właśnie zaczęłam jarać, moje pierwsze fajki. Nie miały żadnych ciapek, więc mam nadzieję że to nie te maczane w doopie :(
A czy pamietacie takie dlugie papierosy w stanie wojennym, przynajmniej w Krakowie takie byly, ciete roznie na dlugosc w Zakladach Tytoniowych, kolo N. Huty i sprzedawane na wage albo jakos tak w woreczkach plastikowych luzem ?
Cytat:
Rafał, na Ciebie w tym wątki liczyłem... dobrze że zdecydowałeś się go przeczytać i podzielić swoimi wrażeniami z tamtego okresu...
Zgodnie z lessie tez uwazam, ze dobrze, ze Rafal podzielil sie z forum swoimi kombatanckimi wspomnieniami z jarania w tamtym okresie ;) Dzieki temu mlodsi koledzy np. z wojewodztwa swietokrzyskiego, od kolegi Gosia, beda mogli troche sie podciagnac w fotografii , byc moze ;)
Rafał Czarny - 21-12-07 20:43
Cytat:
A czy pamietacie takie dlugie papierosy w stanie wojennym, przynajmniej w Krakowie takie byly, ciete roznie na dlugosc w Zakladach Tytoniowych, kolo N. Huty i sprzedawane na wage albo jakos tak w woreczkach plastikowych luzem ?
Ja pamiętam, choć wtedy nie paliłem (13 grudnia roku pamiętnego miałem 11 lat). Mój starszy brat kupował te tasiemce.
Palenie w tamtych czasach to była norma. Nikogo nie dziwiła, ani nie oburzała kobieta w ciąży z emersonem w ustach.
Przypomniały mi się talony na tenisówki (taki biedne płócienno-gumowe buty) rozdawane w szkole.
ps. Jak tak fajnie nam się wspomina stare dobre czasy, może opiszemy "mój pierwszy raz"?
Aga zaczyna.
voovoo2 - 21-12-07 20:58
Cytat:
voovoo2 a Ty z ktorego roku jestes ? lub - kim byli rodzice? :evil:
O Twój wiek nie będę Cię pytał (cóż taka kindersztuba)ale chętnie poznam Twoich rodziców :mrgreen:
Koriolan - 21-12-07 21:07
Te czasy będziemy wspominać z rozrzewnieniem, bo to nasza młodość. Ale były to naprawdę ponure czasy. Mieszkałem przy drodze Słupsk - Gdańsk. W Słupsku była - i dalej jest- szkoła Policji a wtedy milicji. Przy każdym święcie typu 1 maja, 11 listopada- drogą ciągnęły kordony milicyjnych starów, suk itp wyładowane po brzegi Zdziczałymi Oddziałami Milicji Obywatelskiej. 13 grudnia był dość traumatyczny. Rodzice pojechali w sobotę na Aleksandry gdzieś 50 km od domu.Mieli wrócić rano. Zostaliśmy ze śp bratem sami w domu- ja miałem lat niecałe 10 on 6. Wrócili około 13.. 50 km jechali ok 5 godzin. Zamiast teleranka- dziwny pan w czarnych okularach.. czołgi na ulicach.. brrr
Rafał Czarny - 21-12-07 21:09
Cytat:
Przy każdym święcie typu 1 maja, 11 listopada...
Raczej 3 maja.
Piotr Grześ - 21-12-07 21:11
No cóż, nostalgicznie na forum się porobiło. Ja pamiętam i lata 60, 70 i bardzo dobrze 80- te. W czasie wprowadzenia stanu wojennego studiowałem w Poznaniu. Pamiętam (jeszcze) wszystko z fotograficzną :D niemal dokładnością. A najbardziej moment, w którym na Kaponierze (Poznaniacy wiedzą o co chodzi) dostałem pałą przez plecy. To była "miesięcznica" wprowadzenia stanu wojennego. Mimo wszelkich niedogodności tego czasu i ograniczeń jakie on niósł ze sobą, przeżywaliśmy czas studiów wspaniale, do dzisiaj przyjaźnie pozostały. Mógłbym długo pisać na temat - wspaniałych lat 80- tych, ale nie wielu jest na tym forum takich, którzy potrafią to jeszcze zrozumieć. Były i dyskoteki i wykwit polskiej Rockowej muzyki, to było piękne. Biegałem do Areny na Maanam, Kasę Chorych, Perfekt i wiele innych wspaniałych kapel. Kwitło życie klubowe. Jednym słowem, mimo wszystko, mimo wszelakich braków, to BYŁA MOJA MŁODOŚĆ!
Oleryk - 21-12-07 21:13
Cytat:
...13 grudnia roku pamiętnego miałem 11 lat...
Czyli dokładnie połowę tego, co ja :) Moje pierwsze Wranglery kosztowły $7. A po HLki nie wystawałem, mialem "zaprzyjaźniony" sklep Foto-Optyki ;) W 85-tym wyjechałem na trzy i poł roku do NRDówka, kupiłem najpierw MTL-5b a potem BC-1. A kolegom przywoziłem Rodinal :razz:
zibi1303 - 21-12-07 21:36
A ja przyjechałem do domu sie wykapać po dwóch miesiącach strajku na uczelni :P
Rafał Czarny - 21-12-07 21:41
Dziewczyny w latach 80. miały IMHO mniejsze klatki z piersiami niż współczesne. Może to był skutek kartkowego żywienia ;) .
I ludziska książki łykali kilogramami. Nie było tych durnych seriali i miliona kanałów w TV.
Oleryk - 21-12-07 21:45
Cytat:
Dziewczyny w latach 80. miały IMHO mniejsze klatki z piersiami niż współczesne. Może to był skutek kartkowego żywienia ;) .
Chyba nie bo nie tylko u nas. Czytałem wtedy, ze producenci damskiej bielizny zrobili badania statystyczne i wyszło im, że biust u dziewcząt z lat 80-tych jest o ileś tam mniejszy, niż z 60-tych i 70-tych i nadal ma tendencje "zniżkowe". Pamiętam, że czytałem takiego "michałka" w jakiejś prasie.
kasprzyk - 21-12-07 22:55
Cytat:
Dziewczyny w latach 80. miały IMHO mniejsze klatki z piersiami niż współczesne. Może to był skutek kartkowego żywienia ;) .
:mrgreen:
Piotr Grześ - 21-12-07 22:58
A gdzie tam, mam model z tych lat i nie narzekam. Rafał skąd takie wieści o tych klatkach małych?
Rafał Czarny - 21-12-07 23:03
Cytat:
A gdzie tam, mam model z tych lat i nie narzekam. Rafał skąd takie wieści o tych klatkach małych?
Z a... au... ał... autopsji. :D
Ktoś wcześniej wspomniał o plakacie z Kasią Figurą. Wisiał u mnie w ciemni w piwnicy. Przedpiszca zapomniał dodać, że plakat był dwustronny - z jednej pani Kasia miała siateczkowe wdzianko. Z drugiej klata bez osłony :razz: . Mniam.
bufetowa - 21-12-07 23:08
Ja znam teorię (której jestem potwierdzeniem), że dziewczęta w owych czasach miały wielkie klatki piersiowe wskutek jedzenia kurczaków karmionych hormonami :roll: Piotr Grześ - byłam w Arenie na koncercie Tangerine Dream, rok 198... chyba 6 albo 7 to była moja wielka miłość wówczas, najpierw Klaus Schulze w gdańsku a potem Tangerzy... jaaaa... jeszcze mam bilety wklejone do pamiętnika :D
Mirek54 - 21-12-07 23:15
O tych klatkach to bylo glosne juz w latach 70-tych. Po prostu technika poszla za sybko do przodu. Dawniej jak kazdy mial pralke wirnikowa w domu,z wyzymaczka,lub mozliwiosc pozyczenia na czas prania od sasiadki,bylo wiele wypadkow przy wyzymaniu. Czesto bywalo,ze kobiecie w czasie wyzymania cyc potrafil sie w wyzymaczke wkrecic.Mieli obnizyc wysokosc pralki,ale ruskie sie nie zgodzili.Wiec w tajemnicy w genach przestawili.Teraz te dziewczyny maja mniejsze i tym bardziej sa bezpieczne.Jednak wejscie techniki wyeliminowalo slynne pralki "Frania"-z wyzymaczka.
Piotr Grześ - 21-12-07 23:18
Aga,znaczy, że i Ty wtedy staniki z piersi rwałaś. Znałem takie przypadki, za ciecia jakiś czas tam robiłem, na Arenie znaczy się dorabiając sobie do kształcenia. Piękne czasy. Miło, że są na forum ludzie z tamtej epoki :D
Rafał Czarny - 21-12-07 23:26
A łazicie jeszcze dziadygi na koncerty ;) . Bo ja jak dobrze wygrzałem korzonki poskakałem w wakacje na Redchotach w Chorzowie (choć koncert był taki se). Tera z kumplami (i kumpelkami) wybieramy się na Kiurów (choć pewnie nikt z żyjących nie pamięta tej kapeli).
Piotr Grześ - 21-12-07 23:29
Do Piły wielkie gwiazdy nie zjeżdżają, ale Dżem sie trafia, ŚW Pamięci Mira Kubasińska bywała i Tadziu Nalepa i wtedy grzałem na te miłe spotkania i było super.
Rafał Czarny - 21-12-07 23:35
Cytat:
Do Piły wielkie gwiazdy nie zjeżdżają,
Do Krakowa też nie. Nie mamy hali porządnej na koncerty. Trza ruszyć dupsko. The Cure będą grali w Wawce.
yac - 21-12-07 23:44
Koncerty? o taaa Bagi(bagie?) w hali Olivia, Omega w hali stoczni(tej spalonej)SBB w Zaku -gdzie fortepian zamiast jednej nogi miał piramidę z cegieł.Jarre w stoczni gdańskiej
Piotr Grześ - 21-12-07 23:50
Nie wk..., to były czasy :mrgreen:
Rafał Czarny - 21-12-07 23:50
Cytat:
Bagi(bagie?) w hali Olivia
Budgie. Sorki, nie chcę robić z siebie mądrali. Ale to jedna z moich ulubionych kapel. Zazdroszczę Ci, że widziałeś ją na żywca. Ja znam tylko z płyt.
bufetowa - 22-12-07 00:02
No kurde, cztery pierwsze płyty Budgie to na pamięć znam (te późniejsze mniej mnie kręcą). Jarre to wjoha (od niedawna bardzo mnie bawi, bo kabaret DNO zrobił zaje**sty numer inspirowany Żarem :lol:) Ale byłam na Gilmourze, bo Floydzi to moja wielka miłość przez wiele lat. I się nie zawiodłam (mimo spceptycznego nastawienia do koncertu). A kurde do Tczewa fajne gwiazdy zajeżdżają, ludzkość psioczy że nie Rodowicz i Krawczyk, a ja sie cieszę, bo w tym roku zaliczyłam VooVoo, Maleńczuka, Hey, Kobiety, to tak na szybkiego. Chętnie chodzę. Kiedyś jeździłam na drugi koniec Polski (Metallica, AC/DC) albo nawet do Pragi na Soundgarden, Faith no More (ale to już lata 90-te więc sie nie liczy :P) i Gunsów jako gwiazda ale dla mnie to w tym wypadku były supporty :D Teraz wolę coby do mnie któś przyjechał. Kusi mnie Open Air ale nie lubię takich spędów... A w przyszłym roku mają być Chemical Brothers, moi ulubieńcy w dorosłym życiu :roll:
Rafał Czarny - 22-12-07 00:14
Aga, mamy podobny gust muzyczny. Zapomniałem we wspominkach o Acepiorundece. To była kapela... Nie słucham tylko staroci - łykam też Chemical Brothers, Prodigy itd. Wstyd się przyznać, ale łykam też krajowego Abradaba, Wzgórze Japatrzy (czy jak to się pisze) i tego typu klimaty. :roll:
Z polskich bardzo lubię Strachy na Lachy, Pidżamę Porno (niestety, chłopacy się zawiesili ostatnio). I różne takie tam. Np. ostatnio łykam "Muchy". Za...sta kapela.
Piotr Grześ - 22-12-07 00:17
Pidżama Porno - to chłopcy z Piły, jes, jes, jes, coś mamy :mrgreen: I Strachy Na Lachy w większości tyż :mrgreen:
bufetowa - 22-12-07 00:19
No... podobny, oj podobny :lol: i Paktofonikę. Bo te nowe hihopy to mnie mniej kręcą. A z teraźniejszych to bardzobardzo uwielbiam Vavamuffin, marzy mnie sie koncert, zwłaszcza że tam kilku strych pryków gra/sie giba, więc nie będzie że ktoś z trójki klasowej na zwiady przyszedł :lol: A Pidżama to myślałam ze z Posen są, bo przecież ezoteryczny Poznań :)
Cytat:
A Pidżama to myślałam ze z Posen są, bo przecież ezoteryczny Poznań :)
"...statek Piła tango, czarna bandera... " Chłopacy są z Piły. Widziałem ich na świetnym koncercie w Krk. Brzuchy mogliby zrzucić, w końcu nie są tacy starzy... :roll:
yac - 22-12-07 01:37
a ja dorwałem na alledrogo starych SLADE -20 kawałków-bez Crazy Horse ale z Marry Christmas/na czasie ;) /. A na Gilmoure nie byłem :cry: ale Floyd`ów mam chiba wszystko
k@czy - 22-12-07 03:51
o matko! teraz to mi dopiero zakreciliscie lezke w oku... :) ja co prawda raczej ten od butaprenu (ale raczej nie stosowany) ale i tak jak sobie przypomne jak sie jezdzilo na imprezy lysych banglac po tych pustych lbach, to od razu mi sie geba rozjezdza w usmiechu :mrgreen: oj jezdzilo sie po kraju, jezdzilo... :) pamietacie letnia zadyme w srodku zimy jurka? albo kreciole?(najdrozsza prywatka jurka). heh kiedys prawie spalilismy kongresowke, ale nas wyrzucili. ale zanim im sie udalo, to rozwalilismy ze 30 rzedow foteli....oj musieli remoncik zrobic pozniej niewaski... heh, to byl pierwszy i ostatni koncert takich kapel w tym przybytku kapitalizmu inaczej :) ojojoj, sie teraz zebralo na wspominki... :mrgreen: az sobie puszcze cos z tamtych klimatow :)
lessie - 22-12-07 06:30
A Dezerter? "Spytaj milicjanta..." TSA to mam nawet świetną kompilację teledysków i fragmentów koncertów na DVD w koszmarnej jakości obrazu ( z szumem :mrgreen: )
Oleryk - 22-12-07 08:41
Cytat:
Tera z kumplami (i kumpelkami) wybieramy się na Kiurów (choć pewnie nikt z żyjących nie pamięta tej kapeli).
Pamiętam, może nie tyle kapele co ich lidera. Wyglądał i zachowywał się jak podręcznikowy przykład czubka ;) Ja miałem na Genesis jechać. Nie wyszlo... Już npół roku temu probówałem kupić bilety (2) na niedawny koncert Zeppelinów w Londynie. Eee, nie bylo szans. Podobno chętnych bylo tylu, ze dostał jeden na tysiąc.
bufetowa - 22-12-07 09:11
Cytat:
A Dezerter? "Spytaj milicjanta..."
Moja najstarsza latorośl ma 14 lat i z dumą Wam powiem, że przechodzi okres wielkiej fascynacji polskim punkiem lat 80-tych, nałogowo słucha Radia Ulicznik.net (tam puszczają tylko "nasze" kawałki). Ogląda filmy ze starych Jarocinów :D Sama do tego doszła. Inna sprawa, że zawsze słuchaliśmy dużo muzyki i gust pewnie wyssała z mlekiem matki. Z tym że mój mąż jeździł Do JArocina a ja na Noce Bluesowe :lol: Bardzo to fajne widzieć, jak młodzież przeżywa te same fascynacje co my.
Rafał Czarny - 22-12-07 09:53
Pamiętacie Brodnicę? To był festiwal, który łączył ludzików - punów, metali, regałów, bluesów. Ale ludzie mieli wtedy za..ste fryzury :D . Do dziś nie mogę przeżałować, że nie miałem ze sobą aparatu.
A jakie były bitwy z łysymi i milicją :roll: . To se ne wrati. I w sumie dobrze.
- pierwsze tance przy Paul Anka, Doris Day, twist tez oczywiscie :razz: - rock rozkwital dla mnie przy Beatlesach, a ten ambitniejszy to np. The Yeardbirds (ktos pamieta ich wystep w fimie Antonioniego - "Powiekszenie"? - to byl uderground!!!), o sw.p. Jimim H. juz nie wspomne ;-) Topicowe lata 80 - no mysle, że jednak najbardziej The Police, z rewelacyjna plyta "Synchronicity" To byla na tamte czasy rozpierucha :twisted:
A teraz, hmmm chyba sie zyziza starzeje, no najwyzej stawiam - Szymona Posforda z jego stajnia Twisted, no i ich duet z Raja Ram czyli Shpongle . Tylko czy ktos tu tego wogole slucha :roll: :?:
Rafał Czarny - 22-12-07 10:42
Fajne zdjęcia na stronce. I trochę muzyki z tamtych czasów.
Kapele miały wtedy niekiepskie nazwy. Zapamiętałem grupę "Obrzęk krocza".
bufetowa - 22-12-07 11:13
Byłam w Brodnicy w chyba 84 roku :D Jeśli chodzi o ówczesne nazwy - ja zapamiętałam "Przestań śmierdzieć" :lol:
Switch - 22-12-07 13:54
The Analogs - Hlaskover Rock - [Hlaskover rock #08] Pie*** era techno :mrgreen:
yac - 22-12-07 16:59
Cytat:
- rock rozkwital dla mnie przy Beatlesach, a ten ambitniejszy to np. The Yeardbirds
...miałem ich czarne krążki A "yellow river" Christie ?-ktoś pamoięta-ma.?.Szukałem tego po komisach i nic.Przegrajcie mi to!!
Rafał Czarny - 22-12-07 18:09
Przypomniały mi się salony gier. Kultowe automaty NeoGeo. Gry Punisher, Bomb Jack, Ikari, Iron Horse i wiele, wiele innych. Setki godzin spędziłem w tych obskurnych budach szumnie nazywanych salonami. W niedzielę zamiast do kościółka szło się do salonu, a za pieniądze które rodzice dali z przeznaczeniem "na tacę" kupowało się żetony.
Mam te wszystkie giery emulowane na peceta. Łupiemy w nie z moimi dzieciakami.
lessie - 22-12-07 18:45
Cytat:
Przypomniały mi się salony gier. Kultowe automaty NeoGeo. Gry Punisher, Bomb Jack, Ikari, Iron Horse i wiele, wiele innych. Setki godzin spędziłem w tych obskurnych budach szumnie nazywanych salonami. W niedzielę zamiast do kościółka szło się do salonu, a za pieniądze które rodzice dali z przeznaczeniem "na tacę" kupowało się żetony.
Mam te wszystkie giery emulowane na peceta. Łupiemy w nie z moimi dzieciakami.
Robiłem to samo...Moon Patrol, Galaxy....PacMan
No byłbym zapomniał o takim rocku jak Nazareth, Slade, Ironi i Judasi...
zibi1303 - 22-12-07 18:54
A pamięta ktoś legendarną kapelę King Crimson ?
Peniek242 - 22-12-07 18:57
Z gier to: Zig Zag, Defender i Pompeje z nazwy pamiętam, ciekawe czy wszędzie były takie same... przyjeżdżała buda w okresie wakacyjnym no i większość czasu była już zarezerwowana :-)
yac - 22-12-07 19:19
Cytat:
A pamięta ktoś legendarną kapelę King Crimson ?
Jasne -oczywiście mam"Na zamku karmazynowego króla" :iloveoly: i Zuzie za Christie
Rafał Czarny - 22-12-07 19:44
Cytat:
A pamięta ktoś legendarną kapelę King Crimson ?
No jacha. Do dziś tego słucham. A pamiętacie full wypas sprzęt - magnetofon kasetowy "Finezja", wzmacniacz z radiem Radmor i wielkie paczki na licencji Thomsona klepane u nas w kraju (te z membraną bierną)?
Miałem taki sprzęcior, kumple mi zazdrościli, bo mieli kasetowe radiomagnetofony grundingi (też klepane u nas).
zyziza - 22-12-07 21:18
Cytat:
A pamięta ktoś legendarną kapelę King Crimson ?
No ba :D Wg mnie okreslenie "legendarna" jest o dwie przedzialki ponizej wlasciwej ekspozycji tego zespolu :mrgreen:
Cytat:
:iloveoly: i Zuzie za Christie
Cala przyjemnosc po mojej stronie yac :D
zibi1303 - 22-12-07 21:35
Hehe miałem taki radmorek, bo w Gdyni robili, a kolumienki niczym szafy rodem z Wrześni....
Długo szukałem ale mam już na Zamku Karmazynowego Króla w mp3 :) Później sie chyba pojawiła ale też była niezła kapela Teen Liy , bodajże (nie wiem jak to się pisze dokładnie). Jednak z owych czasów to przede wszystkim Whole Lotta Love, oraz Vangelis, Tubula Bells,.... i cała masa świetnej muzyki. Nie wiem czy zauważyliście że od kilku lat obecne pokolenia nie tworzą. Największe przeboje to przeróbki starych legendarnych kawałków. Jeden z ostatnich dinozaurów ambitnej muzyki to Sting. Oglądałem ostatnio jego koncert na DVD i jestem nadal pod wrażeniem.
bufetowa - 22-12-07 21:54
W sumie, to wypadałoby zmienić tytuł wątku, bo więcej tu pachnie ostatnio latami 70-tymi :D (oprócz Jarocina). Dziś rocznica śmierci G. Ciechowskiego. Republika to niewątpliwie ikona lat 80-tych. Miałam drzwi od pokoju pomalowane w czarno-białe pasy. Kiedy pierwszy raz usłyszałam Kombinat, z tymi połamanymi dźwiękami... to było takie inne, fajoskie. A tak w ogóle, nie padła jeszcze nazwa Klaus Mittfoch, ich pierwsza płyta to dla mnie majstersztyk, niewątpliwy top na mej osobistej liście wszechczasów. (Tak a propos Świąt i prezentów, to "chciałabym mieć rower i nowe majciochy" :lol:)
zyziza - 22-12-07 22:03
Cytat:
Później sie chyba pojawiła ale też była niezła kapela Teen Liy
Miales na mysli - Thin Lizzy ? - super kapela rzeczywiscie! Cytat:
Jeden z ostatnich dinozaurów ambitnej muzyki to Sting. Oglądałem ostatnio jego koncert na DVD i jestem nadal pod wrażeniem.
No comments - no jasne, ze best of the best everytimes
Cytat:
Dziś rocznica śmierci G. Ciechowskiego. Republika to niewątpliwie ikona lat 80-tych. Miałam drzwi od pokoju pomalowane w czarno-białe pasy. (Tak a propos Świąt i prezentów, to "chciałabym mieć rower i nowe majciochy" :lol:)
Republika!!! 10/10! Zycze ci Aga spelnienia marzen, nawet jesli nie co do roweru to.... :mrgreen:
Morlok - 22-12-07 22:17 niezapomniane lata 80-te
A pamiętacie taki fajny znak z napisem "ZAKAZ FOTOGRAFOWANIA" Ja w latach 80-tych robiłem sporo fotek dla mej lubej do ewidencji zabytków i najlepsza zabawa była zawsze z kolejarzmi. Papiren musiał być i pozwoleństwo. Kiedyś to nas trzymali 2 godz. na komisariacie bo fotgrafowaliśmy coś w okolicach dworca PKP i kolejarze napuścili na nas MO. Pan milicjant dzwonił do konserwatora zabytków i tyle czasu czekał na połączenie międzymiastowe. Błyskawiczna to czasami było i 3 godz. :mrgreen: Kolegę trzymali w anclu 3 dni bo robił zdjęcia takim "szpiegowskim" ;) , chyba "Minoxem". Ten co pstrykał w tych latach wie o czym piszę.
Rafał Czarny - 22-12-07 22:33
Tak jak przewidziałem - wczoraj popisałem w tym wątku, a dziś złapałem doła. :roll: Kiepsko sobie radzę z bólami egzystencjonalnymi ;)
Aga, dla mnie pierwsza płyta Klausa to też namberłan tamtych czasów.
Zibi, nie zgadzam się z Twoją tezą, że teraz jest kiepska muzyka. Ja tam słucham i nowych kawałków i starych. Ostatnio katuję płytę polskiej kapeli "Muchy". Polecam gorąco.
zibi1303 - 22-12-07 22:42
Ja słucham raczej zachodniej muzy i wtedy najczęściej sie okazuje że jak coś jest dobre, to to jest przeróbka, starego kawałka sprzed 30 lat i więcej, a może już za stary jestem :)
PS Tak chodziło mi o Thin Lizzy. Świetni mi sie czytało książki przy tym