Jak jest z rozpietoscia matrycy e-510 - Sama prawda ?
Jak jest z rozpietoscia matrycy e-510 - Sama prawda ?
Jak jest z rozpietoscia matrycy e-510 - Sama prawda ?
The z00m - 09-10-07 10:37
Cytat:
Kaarool - ależ oczywiście, że masz rację. Jednakże tyczyło to pierwszych egzemplarzy. Użytkowników K10 wciąż przybywa na naszym forum i prawdę powiedziawszy od bardzo dawna nikt nie wspomniał nawet o BF/FF. Nie mam pojęcia dlaczego, ale ów sprawa owego feleru ucichła. Prawdopodobnie znaleziono rozwiązanie (lub zaostrzono kontrolę jakości) i wypada mieć tylko nadzieje, że nie spotkamy się z tym problemem w przyszłości. W żadnym systemie. Wracając jeszcze do kliszy. Prawdę powiedziawszy tak nie do końca rozumiem opór niektórych forumowiczów, przed spróbowaniem kliszy. Olek ma przecież fenomenalne pleśniaki OM, które są perełkami same w sobie. Moim zdaniem, to grzech nieomalże nie zrobić kroku w tym kierunku. Fakt, że po krótkiej zabawie z takim wiekowym korpusem, spojrzenie w wizjer DSLRa to trauma, lecz wówczas docenia się istotę i piękno focenia. Mając do dyspozycji tylko 36/24 klatki i np 1-2 stałki, przestawiają się trybiki w bańce i człek zaczyna inaczej patrzeć przez wizjer. Wówczas kompozycja, kadr nabiera zupełnie innego znaczenia. I dzięki temu zaczynamy focić tak, jak się powinno: najpierw pomysł, potem ustawienie - to wszystko powstaje w głowie. Samo pstryknięcie jest już tylko zapisem tego, co udało nam się wymyślić. I to jest piękne. A efekty, które uzyskamy z takiego np. Ilforda XP2 czy HP5+ odsuną w czeluść szuflady cyfrę z całą jej nowoczesnością.
Michu, a jak tam z Waszym AFem? Macie już obiektywy z SDM. Poprawiło się coś czy dalej padaka?
lessie - 09-10-07 11:07
Cytat:
Poza tym Pentax pierwszy wyprodukował lustrzankę z autofocusem ;-)
To akurat nie przesądza o najlepszym jego działaniu...
Znowu się robi dyskusja o wyższości Świąt...
Wesoły Miś - 09-10-07 12:17
Może ja skręcę w kierunku tematu tej dyskusji: lessie, czy to nie Ty gdzieś pisałeś, że to całe narzekanie na małą rozpiętość tonalną w e-510 (względem konkurencji, żeby jasność była) jest przesadzone, niezauważalne i wieje propagandą (nie dokładnie tymi słowami, ale sens taki)? Przestali szumieć, to rozpiętości nie mają.
Michu (Pentax) - 09-10-07 12:40
Cytat:
Michu, a jak tam z Waszym AFem? Macie już obiektywy z SDM. Poprawiło się coś czy dalej padaka?
I tu Cię zaskoczę. SDM nie ma wpływu na szybkość AF. Niektórzy nawet uważają, że minimalnie zwolnił (!). Cóż. Taka jest prawda i nie ma co się okłamywać. Być może jest to wina softu (SDM działa z softem 1.30 - puszki z wcześniejszym oprogramowaniem działają z tymi obiektywami przez śrubokręt) a może nie do końca opanowanej technologii. Nie mam pojęcia - czas pokaże. Jeśli chodzi o szybkość AFu, to bardzo ciekaw jestem tego, co zaprezentuje E-3. Być może (mam taką szczerą nadzieję) będzie to nowatorskie rozwiązanie na miarę LV czy sprzątaczki i z czasem trafi także pod strzechy Pentaksa. Mam tu głównie na myśli AF w średnich warunkach świetlnych. Miałem okazję pobawić się K10 i muszę powiedzieć, że w dzień ustawiał ostrość niezauważalnie szybko. Miodzio po prostu. W trudnieszych warunkach: http://pentax.org.pl/viewtopic.php?p=127075#127075 Spotkanie w knajpie - warunki jak widać - też sobie radził bez błądzenia zbytniego. Ale myślę, że to już było na granicy jego możliwości. Trochę mniej światła i zaczełoby się rzeźbienie. Generalnie wadą AF w K10 jest to, że ma za duży obszar środkowego AF, w związku z czym czasami nie do końca jest kompatybilny z zamierzeniami fotografa. Upsss... Znów OT. Ale przynajmniej są jakieś sample z kliszy vs cyfra załączone ;-)
lessie - 09-10-07 12:46
Cytat:
Może ja skręcę w kierunku tematu tej dyskusji: lessie, czy to nie Ty gdzieś pisałeś, że to całe narzekanie na małą rozpiętość tonalną w e-510 (względem konkurencji, żeby jasność była) jest przesadzone, niezauważalne i wieje propagandą (nie dokładnie tymi słowami, ale sens taki)? Przestali szumieć, to rozpiętości nie mają.
nie jestem w tej materii ekspertem ale coś takiego śmiałem twierdzić po obejrzeniu obrazków z tej maszynki i ISO 800/1600 i porównaniu ich do fotek z E-1. Gołym okiem na zwykłym monitorze nie widzę różnicy. Co nie znaczy że w testach laboratoryjnych/studyjnych tak nie jest. Po prostu E-510 zrobił ładne, niezaszumine fotki, na których nie było czarnych i białych dziur.
The z00m - 09-10-07 12:57
Cytat:
Cytat:
Wesoły Miś - 09-10-07 14:54
Cytat:
Cytat:
majkelx - 09-10-07 15:04
Cytat:
[...]I znowu skręcę w stronę tematu: Skoro szumy są wyraźnie mniejsze, a do zaobserwowania mniejszej rozpiętości tonalnej trzeba specyficznych warunków, to chyba nie ma co demonizować. Śmiem twierdzić, że w większości sytuacji bardziej przydatny mniejszy szum niż większa rozpiętość. W niektórych testach nawet nie ma o tym mowy, co wyraźnie wskazuje, że nie razi, a nawet może nie być zauważone.
No mi osobiście szum nmniej przeszkadza niż mała rozpiętość tonalna. Ze źle naświetlonych fotek trudno coś odratować, a szum cóż.... Niemniej nie mam porównania z innymi lustrami cyfrowymi. Mam nadzieję że kiedyś, czy to za tropem Fuji czy też innych wynalazków otrzymamy matryce piszące z "rozpiętością tonalną" HDRów.
Wesoły Miś - 09-10-07 15:14
Jest w tym prawda, jednak szum został zmniejszony drastycznie w porównaniu do zmniejszenia rozpiętości (ciut ;) ). Większości jednak bardziej przeszkadza szum (zwłaszcza, że to półka amatorska raczej). Myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Ilość mpx jest już wystarczająca, szumy zupełnie akceptowalne, sprawność działania sprzętu też dobra, teraz czas na forsowanie rozpiętości t. To, co mówisz o rozpiętości HDR uważam tylko za kwestię czasu.
grizz - 09-10-07 15:18
Cytat:
Jest w tym prawda, jednak szum został zmniejszony drastycznie w porównaniu do zmniejszenia rozpiętości (ciut ;) ). Większości jednak bardziej przeszkadza szum (zwłaszcza, że to półka amatorska raczej). .
Taa akutrat... ja robię na 100-400 i szum mi nie przeszkadza... a rozpietości nigdy za mało... kwestia jakie zdjęcia robisz. Nie ma co generalizować.
Kaz de Wro - 09-10-07 15:22
Cytat:
Cytat:
andytown - 09-10-07 15:24
To ja może trochę podsumuję:)
według wielu testów anglojęzycznych e-510 ma niższa rozpiętość tonalną tylko na ISO 100, co więcej, powyżej ISO 400 - jego rozpiętość tonalna jest wyższa od 10 mpix na matrycy Sony....
tak więc z matrycą e-510 jest jak z dieslem --- słabo startuje, ale jak się rozpędzi jest naprawdę dobra...
Wesoły Miś - 09-10-07 15:32
Cytat:
Cytat:
epicure - 09-10-07 19:02
znalazlem w tej dyskusji kilka bezkarnie wypisywanych kwiatkow, na ktore nikt nie zareagowal...
Cytat:
Pentax ma dobry AF bo działa w kiepskich warunkach całkiem sprawnie ale i tak często pracuję w manualu. Olek tutaj poległ na całej linii. Manualne ustawianie ostrości to porażka o czym doskonale wiesz jak i wszyscy tu bo mają to samo.
Cytat:
Przecież było wyżej napisane, że pentax suma sumarum ma lepszy i szybszy AF od Olego...
drogi hydro, nie wiem o jakim olympusie pisales, ale skoro to jest watek o e-510 to wnioskuje, ze wlasnie o nim. zatem polecam ci do obejrzenia dwie strony: klik i klik. co tam napisano o szybkosci af?
EV 10: k10d 0,44s; e-510 0,44s - remis. EV 8: k10d 0,43s; e-510 0,55s - brawo pentax! EV 6: k10d 0,54s; e-510 0,69s - brawo pentax! EV 4: k10d 0,97s; e-510 0,74s - brawo olympus! EV 2: k10d 1,17s; e-510 0,84s - brawo olympus! EV 1: k10d 1,22s; e-510 0,95s - brawo olympus! EV 0: k10d 1,67s; e-510 1,14s - brawo olympus! EV -1: k10d 2,33s; e-510 _____ - brawo pentax!
sorry, ale trzeba miec naprawde ogromna fantazje, zeby obiektywnie uznac ktorys z tych autofocusow za lepszy/gorszy.
i kolejny kwiatek:
Cytat:
Szumy: szumy to rzecz subiektywna. Nowe oly mają małe szumy ale nie są tak ładne jak w K10D czy bracianym Samsungu. W wolnej chwili pokażę Wam parę cropów szumów na 1600 ISO. Są jakby "naturalne" natomiast w olym wyglądają jak TV rubin z bliska.
i co tym razem napisano na stronach, do ktorych linki podalem?
iso 100: k10d 1,15; e-510 1,18 - brawo pentax! iso 200: k10d 1,15; e-510 1,1 - brawo olympus! iso 400: k10d 1,4; e-510 1,13 - brawo olympus! iso 800: k10d 1,7; e-510 1,3 - brawo olympus! iso 1600: k10d 1,95; e-510 1,45 - brawo olympus!
i po raz kolejny... "bo fantazja, fantazja, fantazja jest od tego..."
kisi - 10-10-07 07:59
Czytam i czytam ten wątek i tak sie zastanawiam jak sie ma ta "mała rozpiętość (dynamika) tonalna matrycy E510 (ale i tez innych aparatów) do plików jpg? Generalnie wiekszosc z nas uzywac trzyma w archiwum jak i wywoluej fotki codzienne (rodzinne, niezarobkowe) chyba wlasnie z jpg wiec sami ograniczamy sobie ta "rozpiętość tonalna". Wiadomo ze w celach zarobkowych/zawodowych robi sie z RAWa TIFFa i z niego jedzie.
KaarooL - 10-10-07 13:44
The Zoom:
jeśli OLEK nie poszerzy swojej produkcji o konkretne body za ludzkie pieniądze, to pogadamy na wiosnę...
The z00m - 10-10-07 13:49
Cytat:
The Zoom:
jeśli OLEK nie urozmaici swojej produkcji o konkretne body za ludzkie pieniądze, to pogadamy na wiosnę...
Eeeee... ja już w grudniu przywiozę najprawdopodobniej 7-14. Zamiast tracić na przesiadce na szkiełka z SWD wolę wsadzić kasę w ultraszeroki.
Pamiętaj... wiele się może do grudnia wydarzyć :mrgreen: Jestem zdecydowany więc wystarczy tylko wysłać do mnie PW :mrgreen:
Legal - 10-10-07 13:51
Nie jestem takim fachowcem, ani zawodowcem, jak niektórzy przedmówcy. Myślę jednak, że ta dyskusja nie prowadzi do niczego. Wiadomo, jaki jest obecny stan techniki i co są w stanie zarejestrować najlepsze matryce w kontekście rozpiętości tonalnej. Tu nie ma odkrycia. Porównanie do filmów analogowych nie wypada najlepiej. Inna rzeczą jest faktycznie mniejsza dynamika aparatów e-410 i e-510, czego doświadczam w swojej praktyce względem poprzednich modeli Olympusa i innych marek lustrzanek. Nie rozdzierajmy jednak szat! Technika dała nam super narzędzia za niewielkie pieniądze do rejestracji obrazu konkurencyjne do aparatów analogowych. Trzeba się i tak cieszyć. Każdy z nas ma komputer, który razem z cyfrowym aparatem daje potężna przewagę nad techniką analogową (czy każdy ma pod ręką, a może w domu laboratorium analogowe?), przynajmniej w warunkach amatorskich.
Technika HDR, też daje szerokie możliwości w domowym zaciszu.
A ludzkie oko, poza swoją bezkonkurencyjną dynamiką ma jeszcze tę przewagę, że jest sprytnie 'podpięte' do mózgu, który jest już poza wszelką konkurencją i potrafi wykonać obróbkę na żywo zgodnie z życzeniem naszej woli w koszmarnych warunkach oświetleniowych.
KaarooL - 10-10-07 13:52
The Zoom: widzę, że leszcza szukasz... wytrzymałem tyle, to poczekam jeszcze aż Phil przetestuje E-mockup.
Wesoły Miś - 10-10-07 14:28
Kwestia czasu Panowie. Japończyki opracują cybernetyczne "oko" i będą wsadzać do aparatów. Do tego nowy procesor "zmałpowany" z ludzkiego mózgu i będzie DSLR marzeń. Nawet nie mamy pojęcia co oni mają w laboratoriach ;) Np. format DVD istniał długo przed tym jak "świat" się o nim dowiedział. Dostaliśmy DVD do zabawy, kiedy dla armii USA był już przestarzały i potrzebowała nowego wynalazku. Tak jest ze wszystkim. Nowe technologie są opracowane, ale dostępne tylko dla wybranych (koszty). Potem dostają je "zwykli" ludzie. Dlatego ja jestem spokojny o przyszłość 4/3. My się tu martwimy o szumy i rozpiętości, a Oni już pewnie mają hicior, który musi odczekać swoje, stanieć i zostanie użyty w jakimś E-x za x-lat, kiedy już będzie nas na to stać.
epicure - 10-10-07 14:59
Cytat:
Słuchajcie, ja nie wiem po co tyle szumu o ten szum, jak są fajne odszumiaczki, tak fajne, że szum nie odgrywa żadnej roli w porównaniu jednego z drugim ;-) Kiedyś nie było takich dylematów, bo sprzęt był inny i każdy go sobie wybierał inaczej. Szybkość AF nie ma większego znaczenia, a większość zawodowych fotografów i tak tego nie używa ;-)
pusciles baka, a teraz uciekasz. sam zaczales gadac o szumach, autofocusie i o lepszosci pentaksa. a wystarczylo, ze dostales rzetelne informacje, podwazajace twoje teorie i juz podwijasz ogon i dziwisz sie, po co w ogole ta dyskusja.
Cytat:
Wy tutaj, klan Olego macie za sobą kawał historii systemu OM, a którym nic nie ma tym forum. Czy naprawdę fotografia dla Was to tylko digital? Dlaczego fotoamatorzy, czy rejestratorzy rodzinnych wydarzeń sięgają po sprzęt dla profesjonalistów, który jest strasznie wymagający wobec nich? Czy ktoś kupił w końcu rolkę Superii czy Sensji i ją po prostu naświetlił zwykłym kompaktem? ;)
dlatego, ze fotografia cyfrowa pozbawiona jest wiekszosci upierdliwosci fotografii analogowej, ktore do tej pory przeszkadzaly wiekszosci amatorow i skutecznie zniechecaly tych, ktory jeszcze w fotografie nie weszli. poza tym fotografia cyfrowa jest bardziej przyjazna dla srodowiska ;).
Michu (Pentax) - 10-10-07 19:46
Cytat:
no to ja spytam - po co mnie ta rolka, czy kilka rolek w lodówce? po co mi nieprzewidywalne efekty z analoga i całe to bieganie po labach? dla bardzo wymagających FUJI S5 i tyle...
tak w ogóle, to idąc Waszym, analogowym torem, trzebaby sprzedać mieszkanie i zamieszkać w jaskini, bo bliżej natury i prościej. kompa zamieniamy na liczydło, komórkę na gołębia bo oba warianty są prostsze w obsłudze. i tak ze wszystkim...
Kaarool - nie kumasz. Tu nie chodzi o przywiązanie do tradycji. Przynajmniej z mojego punktu widzenia. To, że cyfra leży na biurku a używam analoga wynika po pierwsze z plastyki obrazu, którą daje klisza a która jest nieosiągalna dla cyfry bez skomplikowanego postprocesu. Wielkość elementu światłoczułego - to dlatego myślę o zakupie średniego formatu (oczywiście analog). W tym przypadku po prostu widać trójwymiarowość zdjęć. Jako przykład, mój ulubiony autor, Nick Brand: http://www.nickbrandt.com/popup.html Średnioformatowy Pentax 67 i tylko 3 obiektywy: 55, 105, 200mm. Jeśli chodzi o laby, to mam po prostu zaufany, do któego oddaję klisze. Nie mam z tego powodu żadnej jazdy. I jakoś nie zauważyłem nieprzewidzianych efektów z analoga. Zresztą to ciekawe określenie - mógłbyś je rozwinąć?
Cytat:
dlatego, ze fotografia cyfrowa pozbawiona jest wiekszosci upierdliwosci fotografii analogowej, ktore do tej pory przeszkadzaly wiekszosci amatorow i skutecznie zniechecaly tych, ktory jeszcze w fotografie nie weszli. poza tym fotografia cyfrowa jest bardziej przyjazna dla srodowiska ;).
To jest baaardzo dyskusyjne. Nie mam pojęcia, jakie są upierdliwości fotografii analogowej. Jeżeli dla kogokolwiek fotografia była hobby, czy też powołaniem, wchodził w nią. Popularność i brak kosztów produkcji przy cyfrze, owszem, spopularyzowało focenie, ale w sposób drastycznie obniżający poziom prac. Wystarczy przelecieć się po portalach typu Plfoto. Teraz po prostu nie myśli się przed zrobieniem zdjęcia, bo może któreś będzie dobre. Czy o to chodzi? Ekologia... Tiaaa - To też ciekawe. Analog starczał na 10-20 lat (sam mam dwa analogi, jeden ponad 12 letni, drugi 25letni). A jak często tutaj mówi się o wymianie body na nowe?
RadioErewan - 10-10-07 20:03
Cytat:
http://www.nickbrandt.com/popup.html Średnioformatowy Pentax 67 i tylko 3 obiektywy: 55, 105, 200mm. Jeśli chodzi o laby, to mam po prostu zaufany, do któego oddaję klisze. Nie mam z tego powodu żadnej jazdy. I jakoś nie zauważyłem nieprzewidzianych efektów z analoga. Zresztą to ciekawe określenie - mógłbyś je rozwinąć?
Baaaaardzo ładne grafiki. Jesteś przekonany, że to średni format decyduje o magii tych manipulowanych fotografii?
Pozdrawiam
gary - 10-10-07 20:04
Cytat:
To, że cyfra leży na biurku a używam analoga wynika po pierwsze z plastyki obrazu, którą daje klisza a która jest nieosiągalna dla cyfry bez skomplikowanego postprocesu. [...]W tym przypadku po prostu widać trójwymiarowość zdjęć. Jako przykład, mój ulubiony autor, Nick Brand: http://www.nickbrandt.com/popup.html
chyba nie wierzysz w to ze Nick Brand daje na stronie surowe fotki z kliszy? tu takze jest bardzo skomplikowany postprocess. pzdr EDIT, widze ze RE mnie wyprzedzil :)
Koriolan - 10-10-07 20:07
Z kolegą hydro przenieśliśmy dyskusję na prv. Ale nie mogę się powstrzymać aby napisać Ci to samo co jemu.
Masz syndrom "dawnych dobrych czasów" gdy po drodze od ujęcia do odbitki były etapy "magiczne" jak wywoływacz, utrwalacz, powiększalnik itd itp.
Bez urazy- tak jak "starych informatyków" drażni że można używać komputera do wspomagania własnej pracy bez szczegółowej wiedzy co, jak i dlaczego siedzi pod maską? Tak jak kiedyś obowiązkowym wyposażeniem kierowcy były klucze, kanał itd a teraz- ja od paru lat nie zmieniałem nawet koła (odpukać) ?
Fotografia się zdemokratyzowała- czy ci się to podoba czy nie. Natomiast w dalszym ciągu jedni robią dobre zdjęcia (jak przynajmniej kilka osób na tym forum, być może i Ty) a inni - jak Ja- knoty.
Pozdrawiam
Michał
Dag - 10-10-07 20:07
Kaarool przesadziles, jak ktos ma pojecie analog jest przewidywalny
Michu (Pentax) przesadziles, zobacz byle jaki album domowy, statystycznej rodziny, popelniony analogowa malpka... dramat, krew i pozoga
RadioErewan - 10-10-07 20:09
Cytat:
chyba nie wierzysz w to ze Nick Brand daje na stronie surowe fotki z kliszy? tu takze jest bardzo skomplikowany postprocess. pzdr EDIT, widze ze RE mnie wyprzedzil :)
Widzę, że mamy podobne obserwacje. Fotki/grafiki są super, ale moim zdaniem nie decyduje o tym wybór medium, rozmiaru kliszy czy sposobu rejestracji obrazu. Wiele z tych fotek (jeżeli nie wszystkie) uległy ogromnemu przetworzeniu od obrazu na materiale światłoczułym do prezentacji na www.
Pozdrawiam
gary - 10-10-07 20:16
Cytat:
Widzę, że mamy podobne obserwacje. Fotki/grafiki są super, ale moim zdaniem nie decyduje o tym wybór medium, rozmiaru kliszy czy sposobu rejestracji obrazu. Wiele z tych fotek (jeżeli nie wszystkie) uległy ogromnemu przetworzeniu od obrazu na materiale światłoczułym do prezentacji na www.
Pozdrawiam
Polecam Warphotographera - tam jest pokazane co mozna zrobic z odbitką - jak dlugo i zmudnie postprocesuje sie duzą odbitke, co mozna by zrobic 5 kliknieciami w szopie z cyfry (i wcale nie wychwalam w tym momencie cyfry). Obrobka zawsze byla jest i bedzie :) pzdr
Michu (Pentax) - 10-10-07 22:20
Radek - z tego, co się dowiedziałem, to oczywiście nie jest to surowizna. Tym niemniej potraktowano to jedynie narzędziami burn/dodge. Plastyka wynika raczej z powierzchni światłoczułej i użytym szkle. Przeglądam dużo galerii i prawdę powiedziawszy rozpoznać średni format to nie problem - nawet na małej odbitce. Koriolan. Nie mam żadnego syndromu, bowiem nie mam ciemni i nigdy nie miałem. Klisze oddaję do labu. Potem skanuję i obrabiam na podobnej zasadzie jak RAWy. Mnie nie interesuje to, w jaki sposób zostało popełnione ujęcie. Chodzi mi tylko oto, że widać różnicę. Oczywiście, że generalnie dzielę fotografię na tę dobrą i jakby mniej. Narzędzie nie ma znaczenia - liczy się efekt. Dlatego nie zamierzam prowadzić krucjaty pt. wracajcie do filmu. Liczy się wszkaże frajda z focenia i widoczne efekty. Po prostu przedstawiłem Wam swoje zdanie na ten temat. Dag - oczywiście, że masz racje. Zdecydowana większość albumów rodzinnych, to gnioty. Tylko że poprzez cyfrę te gnioty wylały się poza owe albumy. Zdjęcia albumowe to radość i wspaniałe przeżycia dla osób związanych z nimi. Dla osób postronnych to tragedia.
epicure - 11-10-07 03:27
Cytat:
Nie mam pojęcia, jakie są upierdliwości fotografii analogowej. Jeżeli dla kogokolwiek fotografia była hobby, czy też powołaniem, wchodził w nią. Popularność i brak kosztów produkcji przy cyfrze, owszem, spopularyzowało focenie, ale w sposób drastycznie obniżający poziom prac. Wystarczy przelecieć się po portalach typu Plfoto. Teraz po prostu nie myśli się przed zrobieniem zdjęcia, bo może któreś będzie dobre. Czy o to chodzi?
nie, nie o to chodzi. nie mozna zrzucac nieumiejetnosci fotografa na rodzaj aparatu jaki uzywa. kiedys fotografia byla dziedzina niszowa, a dzisiaj jest dziedzina masowa. kiedys zajmowali sie nia tylko artysci, pasjonaci i profesjonalni fotografowie - dzisiaj zajmuja sie nia wszyscy. jednak sam rodzaj aparatu nie ma tu nic do rzeczy. artysta, pasjonat i profesjonalista wyprodukuje swietne zdjecie zarowno analogiem, jak i cyfra. natomiast wszyscy inni... wyprodkuja kiepskie zdjecie zarowno analogiem, jak i cyfra.
chodzilo mi o to, ze fotografia cyfrowa wyeliminowala podstawowe bariery fotografii analogowej, a wiec czas oczekiwania od wykonania zdjecia do uzyskania odbitki oraz mozliwosc wywolania zdjec bez zadnych dodatkowych narzedzi, ktorych nie ma w przecietnym domu.
Cytat:
Ekologia... Tiaaa - To też ciekawe. Analog starczał na 10-20 lat (sam mam dwa analogi, jeden ponad 12 letni, drugi 25letni). A jak często tutaj mówi się o wymianie body na nowe?
a ile klisz zuzyjesz przez te 10-20 lat? kazda z tych klisz to uciazliwe dla srodowiska substancje, ktore przedostaja sie do atmosfery, hydrosfery i pedosfery dwukrotnie: podczas procesu produkcji i po wyrzuceniu niepotrzebnej juz kliszy na smieci. nie bez powodu firma kodak (przez wielu bojkotowana) zaliczana jest do najwiekszych trucicieli w usa, wiadac prym (obok shella, texaco, smithfild itp.) w ilosci procesow sadowych i wielkosci odszkodowan/kar z powodu emisji zanieczyszczen. jest jeszcze jedna kwestia - dla wiekszosci marginalna, ale dla niektorych bardzo wazna - otoz do produkcji blon swiatloczulych uzywa sie m.in. substancji pochodzenia odzwierzecego, co jest sprzeczne ze swiatopogladem niektorych ludzi.
przy tym wymiana puszki raz na kilka lat jest niczym - szczegolnie w unii eurpejskiej, gdzie sprzedawcy zoobowiazani sa do odbioru zuzytych urzadzen elektronicznych i przekazania ich do recyklingu/utylizacji. no i nie wiadomo, czy puszki analogow nie bylyby wymieniane tak czesto, gdyby ta galaz rozwijala sie nadal. podejrzewam, ze gdyby stosowano w nich coraz to nowe rozwiazania technologiczne, tak jak obecnie stosuje sie w puszkach cyfrowych, rowniez i one bylyby wymieniane co 3-4 lata. ot, chocby ze zwyklej proznosci i pedu do gadzetow...
kisi - 11-10-07 08:31
Cytat:
Michu (Pentax) przesadziles, zobacz byle jaki album domowy, statystycznej rodziny, popelniony analogowa malpka... dramat, krew i pozoga
Trele-morele. Masz ty pojecie o tym co piszesz ? Jakbym ci pokazal fotki z mojego mju2 to by ci szczęka opadła. Jakość zdjęć wysoka! Nikt nie chcial wierzyć ze to z tego małego pierdka. ALe warunek, dobry aparat (z dobrym jasnym szkiełkiem) dobry film i dobrze wywolany. I jeszcze jedna przewaga tego pierdka to przez to ze jest taki mały zawsze masz go przy sobie. Fotki ktore nim robilem na dyskotekach, na plazy w zupelnej ciemnosci, naprawde rozne warunki teraz jak ogladam to ciagle mi sie podobaja i tak sie zastanawiam czy bylbym w stanie zrobic je E1 i z jakiem ew. osprzętem. Niektorych nie zrobilbym bo E1 to TIR, a mju2 to maluszek. Czekam az ktos zrobi taki mały aparacik jak mju2 tyle ze zamiast kliszy wlozy matryce. Nie chce zooma. Chce jedynei aby ISO400 bylo uzyteczne oraz jasne szkiełko i taki kupuje.
grizz - 11-10-07 08:40
Jakoś mam wrażenie, ze nie o taką jakość fotek chodziło :)
Dag - 11-10-07 08:55
Cytat:
Cytat:
Michu (Pentax) - 11-10-07 09:05
Ale tu się OT zrobił... Może by to przenieść chociażby do Hyde Parku?
Epicure - ależ ja się zgadzam z tym, że rodzaj aparatu nie ma znaczenia. Po prostu mi bardziej odpowiada plastyka obrazowania z kliszy. To wszystko. Z tymi narzędziami to nie do końca trafione. Kiedyś była ciemnia. Ale masz racjęz tym, że cyfrowa ciemnia jest tańsza, bardziej dostępna i przyjaźniejsza, dodatkowo oferuje większe narzędzia. Tym niemniej to wszystko i tak nie zastąpi pomysłu na djęcie. Ale to dotyczy zarówno kliszy jak i cyfry. Cyfra jednakże spowodowała to, że mniej licząc się z kosztami pstryka się do bólu, nie zawsze zważając na jakość. DSLRa mam od prawie dwóch lat. W tym czasie zrobiłem nim ok. 6.000 zdjęć. Analogiem w tym czasie ok. 1.500. I zdecydowanie bardziej zadowolony jestem ze zdjęć analogowych. To właśnie na tej podstawie trwam na swym stanowisku.
Kisi - wiem o czym piszę. Sądząc z kontekstu Twojej wypowiedzi, nie zrozumiałeś mnie. Moja dziewczyna ma Mju2 i zamierzam cichaczem go jej podprowadzić (świetny kompat z dwiema totalnie irytującymi funkcjami - auto multi AF i lampa błyskowa - które trzeba wyłączać po każdym uruchomieniu). Mi nie chodzi o jakość zdjeć domowych albumów, tylko ich wartość. Jak napisałem: są one bezcenne dla zaintersowanych. Dla osób trzecich nic nie warte. I to bez względu na to, czym robione. Przy okazji. Zauważyłeś, że mimowolnie potwierdziłeś wyższość kliszy nad cyfrą? Odnośnie cyfrowego kompakta - przyglądałeś się Fuji F31f?