Joki - 24-02-06 10:28 Dla miłośników filtrów UV...
Witam serdecznie.
Jako zdeklarowany przeciwnik filtrów UV jako ochrona obiektywu dłuuugo opierałem się zakupowi. Jednak w końcu, przypadkiem dostałem do przetestowania (HOYA Super HMC). Ponieważ ED-1454 kosztuje troszkę więcej niż poprzedni mój EZ-1445, postanowiłem spróbować... Korzystając z ładnej pogody i służbowego przejazdu na dłuższej, malowniczej trasie postanowiłem pofocić trochę kiczowatych pejzarzyków, głównie pod ostre słońce, aby sprawdzić wpływ filtra. Po pierwszych kilku fotkach na LCD nic nie zauważyłem, jednak w pewnym momecnie zobaczyłem w wizjerze zielony blik żywcem wyjęty z EZ-1445 (tylko tam były fioletowe, co byłoby logiczne, EZ ma fioletowawe powłoki, ten filtr zielonkawe). Zacząłem szukać blikogennego kadru. Znalazłem bardzo szybko. Mimo, że jest bez sensu, to świetnie pokazuje wpływ filtra... Bez filtra: http://artmedia.webpark.pl/bezfiltra1.jpg
Zdjęcia poddane identycznej obróbce. Zmniejszenie i takie samo wyostrzenie. "flash-on" w exif-ie jest bzdurą. Nie wiem jak się tam znalazł? Po powrocie do domu i obejrzeniu zdjęć na monitorze okazało się, że wszystkie zdjęcia pod słońce mają mniejsze lub większe bliki. ED z filtrem wypada pod tym względem gorzej niż EZ bez filtra. Dlatego przestrzegam przed bezmyślnym stosowaniem filtru UV jako ochrona dobrego obiektywu. Klasę obiektywu można w ten sposób tylko "zepsuć". Filtr trzeba stosować wtedy, kiedy jest potrzebny.
irek50 - 24-02-06 10:34
ale tu wyszedł efekt, który mi się bardzo podoba :)---jednak ogólnie popieram Twój pogląd...
KaarooL - 24-02-06 11:22
piszcie sobie co chcecie. w naszych realiach cena 14-54 nie należy do najniższych a filtr UV już mi uratował dupsko i to dwukrotnie.
HOYA to średniawy filterek. miałem i przerzuciłem się na MARUMI. tym można nawet nocne czesać z filtrem i odblaski są minimalne.
irek50 - 24-02-06 11:32
Kaarool: Ze względu iż 14-54mm jest dość cenny lubię właśnie używać tanich obiektywów manualnych , aby sobie pofocić bezpiecznie :) --to tylko taka "opcja"...
KaarooL - 24-02-06 11:36 irek50:
manualne ostrzenie to hard to the core - powodzenia... nie jestem masochistą i dlatego nie uznaję innych obiektywów niż AF i jedynymi dwoma stałkami które mógłbym kupić są ZD 8 mm albo ZD 300 mm ze wskazaniem na wariant pierwszy. niestety, filtra się na to nie założy a szkoda...
robin102 - 24-02-06 14:42 Joki Choć jesteś ziomek to normalnie nie daje wiary ,że Ta wszak porządna Hoya tak zwalila fotę . To wprost niemożliwe. Trzeba by zrobić serie fotek, a nie jedną. Ja mam bardzo dobre doświadczenie z tym modelem filtra poza Q.....wa czyszczeniem. Jakiś chochlik w ekspozycję się wkradł.
blady - 24-02-06 17:27
To ja już nic kompletnie nie rozumiem. Zakładać filtr nie zakładać?
Z jednej strony szkoda mi czyścić szkło szmatką co jakiś czas, z drugiej strony jak widzę te bliki, to mnie skutecznie powstrzymuje przed zakładaniem czegokolwiek oprócz osłony p. słonecznej.
A propo - miałem ostatnio przygodę z osłoną p. słoneczną: robię sobie swobodnie zdjęcia na zewnętrzu, przeszedłem do wnętrz i później okazało się, że zapomniałem zdjąć tę osłonę, jak robiłem fotki z wbudowaną lampą w pomieszczeniach.... Osłona zrobiła śliczny cień... polecam jak ktoś lubi takie "efekty specjalne" ;)
b.
luc4s - 24-02-06 17:53
Ja jak ostatnio pooglądałem pod światło swojego B&W to się przeraziłem, nie wiem jak ale pojawiły się na nim niewielkie rysy, focąc fotki wodne woda pozostawiła plamy, strach pomyśleć co by było gdyby go nie było :roll:
Rafał Czarny - 24-02-06 18:09
A mnie podobnie jak Irkowi bardziej się podoba fota z blikami (czyli druga). Mam taki sam filterek UV i faktycznie daje spore bliki. A nie zawsze taki efekt jest pożądany.
W takich ujęciach to nie jest problem. To w końcu zdjęcie statyczne, zawsze można spróbować tak i siak. Gorzej z fotami reporterskimi (ale w takich z kolei dużo błędów technicznych się wybacza). Ja zdecydowałem się na ten filterek pod wpływem opinii olkowych forumowiczów. Zastanawiałem się nad jakimś tańszym filterkiem, ale dałem się przekonać do czarnego Hoya.
Moje spostrzeżenia z krókiego używania obiektywu ZD 14-45 (wcześniej przez lata używałem kitowego canona 28-80 do analoga). W ZD jest dużo lepiej. Foty pod słońce dają dużo mnie blików niż w canonowskim kicie). Inna rzecz, że tam miałem założony jakiś nędzny filterek UV (i pewnie on blikował).
Jednak stwierdzam po pierwszych olkowych doświadczeniach, że obiektywy kitowe ZD lepiej radzą sobie pod światło niż canonowskie kity. A kiedyś Canon robił lepsze kity niż te do ichniejszych cyfraków.
blady - 24-02-06 18:10
Cytat:
pooglądałem pod światło swojego B&W to się przeraziłem, nie wiem jak ale pojawiły się na nim niewielkie rysy
to o niczym nie świadczy, B&W może być bardziej mięki, albo filtr ten miał jakiegoś pecha. Noszę obecne okulary korekcyjne juz rok, zamontowane soczewki to utwardzone plastiki ze specjalnymi powłokami, wycieranie podkoszulką (wiem, wiem tak się nie robi) ;) i żadnej ryski na okularach. A to też tak jakby szkło....
[edycja] sorki, wytarłem je wreszcie po roku porządnie i żadnej większej ryski nie mają wpływającej na przenoszenie wizji do oka :lol: [koniec edycji]
b.
Rafał Czarny - 24-02-06 18:22
Moim skromnym zdaniem, stosowanie filtru UV jako zabezpieczenia obietywu jest ze wszechmiar rozsądne. Jeśli ktoś foci w trudnych warunkach oświtleniowych, to zawsze można do takiej foty zdjąć filterek. Ja tam się nie cackam ze sprzętem, po prostu go używam. Dlatego możliwość wytarcia obiektywu rękawem (jeśli coś napada) jest dla mnie dużym komfortem. Jakoś serce by mnie bolało gwałcić tak goły obiektyw (bez filtra UV).
zdrip - 24-02-06 18:23
No nie wiem, kilka razy na spływie wycierałem filtr rękawem czy podkoszulkiem podczas deszczu czy tuż po. Z obiektywem na pewno bym nie ryzykował. I później miałbym do siebie żal że zamiast robić zdjęcie lazłem do plecaku po specjalna chustkę. A raz na filtrze usiadła mucha, dosłownie na ułamek sekundy. Q mać! Nigdy przedtem nie sądziłem że zwykłe muchy zostawiają na szkle takie paskudne ślady. Musiałem prawie zeskrobywać.
chomsky - 24-02-06 18:57
Zawsze mam filtr na szlach, na ogol uzywalem B+W ale na 14-54 mam czarna Hoye, na jakims Hame wielopowlokowa. Taka Hama t5roszke przymula ale niewiele, ciut. Inne bardzo malo. Natomiast ciagle wycieram te filtry, szczegolnie w zimie gdy para siada na szklach po wejsciu do mieszkania. Do tego mgly poranne, rosa, deszcz, kurz, odpadniety dekielek w torbie. A nawet kozie mleko chlusniete prosto w obiektyw. Dobry B+W rozbieralny dal sie umyc i wysuszyc. Nie wiem co by bylo wtedy ze szklem? czesc.Ch.
luc4s - 24-02-06 19:29
Cytat:
Cytat:
lepmity - 24-02-06 20:16
Filtry wymyślono dawno temu, kiedy balans kolorem był bardzo trudny a wszelkie efekty były czarną magią. Wówczas ich stosowanie miało uzasadnienie. Dzisiaj w świecie cyfrowym ciemnią stał się zwykły komputer i wyrafinowane aplikacje. Moim zdaniem stosowanie filtra (jednego) jest wskazane tylko i wyłącznie pod kątem ochrony optyki. Szkoda że filtry pogarszają właściwości obiektywu - ponieważ jego analogowe zalety dzisiaj już są nieprzydatne, powiem dosadniej - uciążliwe i kosztowne. W ciemni cyfrowej można dokonać tyle ile starczy nam wszystkim razem wziętym wyobrażni i jeszcze więcej, że cały wagon filtrów nie podoła temu. Dlatego idealnym filtrem jest zupełnie neutralnie obojętny, który nie powoduje żadnych przekłamań czy obniżeń jasnośći obiektywu. Kto zna taki filtr ?...
zdrip - 24-02-06 20:49 lepmity Jak na mój gust - zawile, niekonkretnie i niewiadomo co autor miał na myśli. :D Na przykład nie znam takiego filtra jak "jeden". Co to za jeden?
blady - 24-02-06 20:52
Cytat:
Dlatego idealnym filtrem jest zupełnie neutralnie obojętny, który nie powoduje żadnych przekłamań czy obniżeń jasnośći obiektywu. Kto zna taki filtr ?...
Przychylam się do pytania kol. lepmity, bo nie mam ochoty zasłaniać szkła jakimś denkiem od słoika i później podziwiać bliki na zdjeciach.
b.
lepmity - 24-02-06 21:19
Cytat:
lepmity Na przykład nie znam takiego filtra jak "jeden". Co to za jeden?
Jeden znaczy "jeden" tylko do ochrony obiektywu przed uszkodzeniem (porysowaniem). Wszystkie inne o przeróżnych właściwościach efektowych są naciąganiem na zbędny i nieprzydatny wydatek finansowy.
zdrip - 24-02-06 21:19
Co do pierwszej części pytania - nie wnoszenie zdanych efektów to są neutralne ochronne filtry - zwykłe szkło dobrej jakości z powłokami antyrefleksyjnymi. Podobno ciężko znaleźć. Dlatego częściej używają UV - też dobrej jakości szkło, specjalny rodzaj, który tłumi UV, też z powłokami. Żeby były widoczne efekty musi być albo obiektyw z plastykowych soczewek albo dużo tego ufala, czyli wysoko w górach. Normalnie żadnych efektów nie widać.
A co do drugiej części, to chyba niema filtrów które by nie psuły obraz.
zdrip - 24-02-06 21:22
Cytat:
Jeden znaczy "jeden" tylko do ochrony obiektywu przed uszkodzeniem (porysowaniem). Wszystkie inne o przeróżnych właściwościach efektowych są naciąganiem na zbędny i nieprzydatny wydatek finansowy.
Nie mówisz chyba o polarze czy szarej połówce?
lepmity - 24-02-06 22:16
Cytat:
Cytat:
zdrip - 25-02-06 14:15
Cytat:
wszystkie zalety tych filtrów masz u siebie w komputerze milion razy barwniejsze
Niestety ja nic takiego w swoim komputrze nie mam. :( Zazdroszczę tym którzy mają. :D
Pozdr!
lepmity - 25-02-06 14:51
Cytat:
[wszystkie zalety tych filtrów masz u siebie w komputerze milion razy barwniejsze
Niestety ja nic takiego w swoim komputrze nie mam. :( Zazdroszczę tym którzy mają. :D Pozdr![/quote] Musisz trochę się postarać i głębiej przemyśleć temat, a napewno znajdziesz to wszystko.
zdrip - 25-02-06 15:08 lepmity Dobra, dzięki za rady i nie róbmy OT! ;) Cześć!
Joki - 25-02-06 18:02
Cytat:
...Trzeba by zrobić serie fotek, a nie jedną. Ja mam bardzo dobre doświadczenie z tym modelem filtra poza Q.....wa czyszczeniem. Jakiś chochlik w ekspozycję się wkradł...
Nic z tego. Na każdym zdjęciu pod ostre światło (słońce) są jakieś bliki. Dlatego jak dla mnie na zewnątrz tylko świadomie, kiedy trzeba. Teraz testuję przy sztucznym oświetleniu, z flash-em itp. Na razie czysto.
blady - 25-02-06 19:07
To jest jakiś taki, neutralny filtr bezblikowy, czy nie ma?
Bo jak mam pamiętać, żeby zdjąć przed zrobieniem zdjęcia bo to nie te warunki do robienia z filtrem, to wolę robić bez, pomimo niebzpieczeństw czychających z nieba i ziemi....
b.
lepmity - 25-02-06 20:49
usuń ten post
robin102 - 25-02-06 20:51 Joki blik , blikiem ale ta druga fota to w ogóle tragiczne wyszła , czyżby to z powodu filtra . , nie daje wiary. Sprawdzimy w Białowieży !!!
Joki - 27-02-06 10:18
O to własnie chodzi. Nie dość, że blikuje to jeszcze mydło totalne, kontrast poleciał. Wszystko chyba rczej z powodu odbić między wewnętrzną stroną filtra i fronetm obiektywu. Na fotkach we wnetrzach z flash-em i nie pod ostre światło na zewnątrz jest wszystko ok. Chyba go sobie zostawię i będę odkręcał kiedy trzeba... Co do Białowiezy to nie gwarantuję pełnego udziału, chociaż mam najbliżej, ale jeśli dojdzie do skutku zo planuję się przynajmniej w jakiejś części zjawić.
nurek - 27-02-06 19:43
Cześć,
A ja tam założyłem swój filtr na obiektyw zanim jeszcze zapłaciłem za aparat i wyszedłem z nim ze sklepu. Od tego czasu nie ściągam go w ogóle i nawet o tym nie myślę. No może sporadycznie do dokładniejszego wyczyszczenia. Często dziw bierze jaki syf na tym szkiełku potrafi się zgromadzić pomimo pozornie sprzyjających warunków :shock:. Nie wyobrażam sobie katowania obiektywów nawet jakąś tam specjalną dedykowaną ściereczką. Jak sobie pomyślę że prawie rok mordowałem C5060 zanim sobie sprawiłem tulejkę i filtr to do dziś pukam się w łeb :evil:. Do dziś mi go żal. Już więcej takiego błędu nie popełnię. No tym bardziej że ZD 14-54 jest "troszkę" droższy od całego 5060.
Osobiście nie zauważyłem żeby filtr negatywnie wpływał na jakość zdjęć. Szczerze powiem że nawet nigdy nie robiłem porównania "przed / po". Porostu nie było mi to potrzebne. Jakość zdjęć jest nienaganna i satysfakcjonująca i to może dla tego. Robiłem różne fotki. Wschody, zachody ze światłem i pod światło i nie zauważyłem nic niedobrego. No chyba że może jestem zbyt mało wymagający co mi się nie wydaje :wink: Jeżeli w przyszłości kupię sobie jakieś nowe szkiełko to zapewne pierwszą rzeczą jaką zrobię to założę na niego zwykły filter UV. Na pewno żadne bliki i sample z sieci typu "after/before" nie skłonią mnie do zmiany zdania :wink:
robin102 - 27-02-06 19:56 nurekHaaa to dokladnie tak jak ja. Tulejkę na swego C5050 zalożylem zaraz po wyjęciu z pudla, podobnie zrobiłem z lustranką. Jeszcze do mnie nie dotarła , a ja już trzymalem w szufladzie czarną Hoye UV - chyba jestem wierzący w filtry umarłbym na zawał jak by mi ktoś na imprezie dla przykladu palucha w soczewkę wsadził. Może czas zmienić wiare ???- nie pozostanę przy swoim bo jestem strasznym pedantem.
nurek - 27-02-06 20:23
Cytat:
nurekHaaa to dokladnie tak jak ja....
No to fajnie :). To jest nas dwóch chociaż ja patrząc na swój pokój nie jestem pedantem :wink:. No chyba ze sprzętowym. To wtedy tak. Czyszczę E1 nawet wtedy jak jest czysty :lol:.
blady - 28-02-06 09:15 Nurek, Robin102, a jakich filtrów używacie, że nie widzicie różnicy?
blady - 28-02-06 20:15
dziękuję - tymin3 - o coś takiego mi chodziło. B+W UV-Haze MRC f-pro? idę szukać...
b
fotomic - 28-02-06 20:16
Rzeczywiscie używanie filtra i wykonywanie fotografi gdzie w kadrze jest słońce nie wychodzi za dobrze.
nurek - 28-02-06 22:08
Cytat:
Nurek, Robin102, a jakich filtrów używacie, że nie widzicie różnicy?
- bo ja szukam takiego co nie wpływa na jakość.
b.
Cześć blady,
Ja poprostu nie widzę różnicy bo tak jak pisałem nie robiłem zdjęć bez filtra :lol: ! Czyli po prostu nie mam takiego porównania. Ale obiecuję że przy najbliższej okazji to sprawdzę. A to taka przykładowa fotka. Niby jakiś tam duszek jest ale mi nie przeszkadza. Sam oceń:
Jeśli chodzi o fitr to mam jakiś najzwyklejszy HOYA. Nic specjalnego na nim nie jest napisane. Tylko HOYA UV. Opakowanie też nie ma żadnych innych informacji. To poprostu zwykłe najtańsze szkiełko. Z założenia nie miało nieć wpływu na jakość zdjęcia. Jako jedyne zadanie tego gadżetu miało być ochrona objektywu i to wsio. Za takie pieniądze co to kosztowało to nie wiem nawet czy można to nazwać filtrem czy tylko zwykłym szkiełkiem?
blady - 28-02-06 22:36
Cytat:
Ale obiecuję że przy najbliższej okazji to sprawdzę. A to taka przykładowa fotka. Niby jakiś tam duszek jest ale mi nie przeszkadza. Sam oceń:
Na tym konkretnym przykładzie jeśli chodzi o flary to OK (i całkiem przyjemny zachód :) ) Nie wiem, może kupię coś taniego i sam potestuję. Chorobcia, nie wiem co z tymi filtrami zrobić. Nurek, sprawdź przy najbliższej okazji i daj znać - ciekawy jestem Twojej opini.
Te zdjęcia które pokazał Joki to jakiś dramat, w porównaniu z innymi przykładami.
Na prfc ktoś robił testy filtrów, postaram się poszukać.
b.
robin102 - 01-03-06 09:07 bladyUżywam czarnej i szarej Hoyi i uważam ,że jest miedzy nimi rożnica , czarna daje ostrzejsze obrazy.
Rafał Czarny - 02-03-06 12:38
Pozwalam sobie pokazać mój test ufałek zrobiony z balkonu mojej chałupy. Używałem czarnego Hoya HMC super, jakiegoś taniego dziada Vitacon i gołego obiektywu. Obiektyw ZD 14-45.
Joki, zastanawiam się dlaczego na focie z filtrem tak ci siadł kontrast. U mnie nic takiego się nie stało, nawet z tym dziadem.
Rafał Czarny - 02-03-06 12:48
Z tego testu wyciągnąłem taki wniosek - ten Vitacon znajdzie miejsce w mojej torbie. Fajne bliki robi. A dobry blik nie jest zły. :wink:
chomsky - 02-03-06 20:58
Filtr powinien posiadac powloki bo one chronia przed dodatkowymi odblaskami. Filtr dodaje do ukladu optycznego dwie dodatkowe powierzchnie a te sumuja zalamania i rozszczepienia z powierzczniami innych soczewek obiektywu a bywa tego kilkanascie sztuk x2. gdzies czytalem co sie dzieja z uladem nie posiadajacym wszedzie powlok. Kontrast siada niemilosiernie a swiatlo lazi gdzie chce. Dobry filtr szkodzi minimalnie ale cos tam szkodzi. Tylko kto to widzi? Wiecej szkody wywoluje nieumiejetne kadrowanie pod swiatlo. To ono w w poteznym % szkodzi kontrastowi. Wartosc ochronna filtra jest wg. mnie nie do przecenienia. Faktem jest, ze purysci gardza filtrami. UV nie ma wplywu na matryce, bo ta nie jest uczulona na UV w przeciwienstwie do blony filmowej. Ale dobre filtry wielopowlokowe sa UV a nie ma w zasadzie dobrych wielopowlokowych filtrow nieUV. No wiec skazani jestesmy na nie. Kiedys w analogu uzywalo sie sky lightow(A/B), takze na stale jako ochronne. A w dzien i pochmurne to nawet lekko lososiowy.
czesc.Ch.
jacek2004 - 02-03-06 21:12
Amen. Chomsky :wink:
Rafał Czarny - 02-03-06 22:14
Mój nieletni (1,5 roczny) syn jadł cukierka. Kilka dni temu. Wtargnął do mojego pokoju i... pocałował obiektyw. Śliną zmieszną z cukierkiem. Odkręciłem filterek i pod kranem umyłem. Nie wyobrażam sobie, by focić bez ochrony.
Joki - 04-03-06 13:23
Mój przykład to celowo znalezione ekstremum. Na fotkach podobnych do prezentowanych przez Rafała Czarnego efekt jest podobny, a więc jedynie małe bliki. Jednak dla mnie, purysty blikowego ;-) to i tak za wiele. Bez filtra w ogóle ich nie ma. Dlatego napisałem. Filtr UV - tylko świadomie. BTW: Rafał zrób test w takim kadrze, aby treść była ciemna, a gdzieś przebijało się bardzo ostre światło. Wówczas efekty będą na pewno gorsze, bo wewnętrzne odbicia są bardzo słabe i wychodzą właśnie wtedy. Jasne niebo maskuje większość braków...
Rafał Czarny - 04-03-06 19:47
Na tych fotach niebo wcale nie jest jasne. Wniski po moich testach - dobry czarny Hoya praktycznie nie wpływa na bliki. Nie widzę specjalnej różnicy między fotami z filtrem Hoya i gołym obiektywem. Kiepski filterek mocno blikuje, to fakt. Ale bliki nie zawsze szpecą, czasem dodają zdjęciom klimatu. Dlatego po tym teście tego dziada będę nosił ze sobą. Bo dobry blik, nie jest zły!!! Ja nie zwaracam uwagi na super-duper-hiper jakość foty. Dla mnie treść jest ważniejsza, niż forma.
I jeszcze jedno - na małych dziurach przysłony wychodzi fajne słońce. Tak właśnie słońce rysują dzieci - z promieniami.
aranek - 05-03-06 16:00
Cytat:
I jeszcze jedno - na małych dziurach przysłony wychodzi fajne słońce. Tak właśnie słońce rysują dzieci - z promieniami.
Ale bez filterka też masz takie fajne słoneczko heja
m_o_b_y - 22-10-06 20:11
Cytat:
Moim skromnym zdaniem, stosowanie filtru UV jako zabezpieczenia obietywu jest ze wszechmiar rozsądne. Jeśli ktoś foci w trudnych warunkach oświtleniowych, to zawsze można do takiej foty zdjąć filterek. Ja tam się nie cackam ze sprzętem, po prostu go używam. Dlatego możliwość wytarcia obiektywu rękawem (jeśli coś napada) jest dla mnie dużym komfortem. Jakoś serce by mnie bolało gwałcić tak goły obiektyw (bez filtra UV).
Jeszcze jedna opinia na temat filtrów UV:
Why Worry About UV? By definition, your eyes can't see UV, but ordinary film can, and many CCDs can as well, although to a much lesser extent than film. In theory, there's something to be gained by filtering UV out of the picture. Due to the very short wavelengths involved (below 400 nm), the UV band carries more than its fair share of atmospheric scatter. Scattered UV light can cloud distant backgrounds and impart an unwelcome bluish cast in film images. UV contamination tends to be most problematic at very high altitudes (well over 10,000 feet) and over long stretches of water. So much for theory. In practice, these theoretical UV filter benefits simply don't show up on the digital side. Under nearly all conditions and for nearly all cameras, UV filters are a waste of money and a potential source of flare for digital photographers.