suchar - 24-02-08 11:02 MF 6x6
Wiem, że kiedyś to zrobię i zagości u mnie kwadrat. Na razie nie mam funduszy i czuję, że to jeszcze za wcześnie, ale wolę się rozeznać zawczasu. Na razie sobie spokojnie pstrykam OM-kami, jednak nie przestaje mnie ciągnąć do MF i kwadratu. Kiedyś na pewno spróbuję.
Tak jak pisałem, chcę się rozeznać. Dużo różnych opinii się już naczytałem, jak zwykle każda inna :) Zastanawiałem się, czy zaczynać od dwu-obiektywowego aparatu, czy może od razu SLR 6x6? Możliwość podpięcie np. rybiego oka do SLR wydaje mi się całkiem kusząca, więc nie wiem, czy ma sens wydawać pieniądze najpierw na dwu-obiektywowca. Z drugiej strony, mając tylko jedną ogniskową nie miałbym nadmiaru sprzętu i zmuszałoby mnie to do większej pracy ;) Co o tym myślicie?
Z SLR'ów spodobał mi się Kiev 88 (za Pentacona Six, a więc i Kieva 60 raczej dziękuję, miałem już z tym do czynienia :/). Sporo dostępnych obiektywów, i komin i pryzmat, wstępne podnoszenie lustra, itp. Wygląda całkiem zachęcająco. Mimo to, wiele osób go odradza, bo awaryjny, często różne rzeczy nie działają, piszą, że robienie czymś takim zdjęć to "walka". Co do Pentacona Six to się zgodzę, raczej to było walka ;) Ciekaw jestem, co wy wiecie o tym aparacie, jakie macie doświadczenia.
I na koniec: co polecacie z innych aparatów? ;)
Chcę zacząć w miarę luźną dyskusję na ten temat, bo pewnie nie tylko ja będę miał pożytek z informacji, które w niej zawrzemy. Pzdr
dobas - 24-02-08 11:53
88 TTL - nie powiem, że walka - owszem jest toporny w porównaniu na przykład do Bronic,
Mnie troszkę denerwuje sposób pomiaru światła w pryzmacie ale nie powiem, że jest to kiepski aparat.
i migawka - z cieniusiej blachy - jak na nią patrzę to się stresuje że od samego patrzenia może się popsuć
Jednak aparat typu Bronica ETRSi z jakimś zenzanonem w dobrym stanie - przy dużym szczęściu da się upolować za około 1000 PLN - a jest to zupełnie inna półka
malusi zgrabniusi japończyk, wielkości dużej lustrzanki małoobrazkowej... Jeśli chcesz ładować kasę w średni - format - chyba warto poszukać już czegoś co kiedyś dla nas było całkowicie nie osiągalne cenowo - a teraz da się kupić za grosze.
Dwuobiektywowej raczej bym nie kupował - chyba że za jakiś psi pieniądz.
Jednak co system to system.
Jeśli chcesz obmacać 88 TTL - możemy się jakoś umówić w mieście. Mam - pokażę nie ma problemu - umawia się ze mną ciężko - ale jakoś zgrać się możemy.
pzdr dobas
willow32 - 24-02-08 11:53 http://www.araxfoto.com/cameras/ to firma która poprawia Kievy, nie stają się przez to hasselkami ale ponoć działają dużo lepiej. Druga firma na którą powinieneś zwrócić uwagę to bronica SQ to ich model do kwadratu. Na eBayu angielskim czy amerykańskim można trafić sporo okazji. pozdrawiam
dzemski - 24-02-08 11:56
Fotografuję Pentaconem Six. Mój aparat potrafi zakładac klatki, ale od czasu do czasu ląduje w serwisie i jest regulowany. Poza tym juz się nauczyłem naciągać film tak by nie było zakładek. Poza tym nie widze kompletnie żadnych problemów z PSixem. Optyka Zeissa (mimo iz wschodnioniemieckiego) jest wręcz genialna. Na początek jak najbardziej polecam taki zestaw: PSix + 80/2.8 i Flektogon 50/4, do tego świałomierz swierdlowsk 4.
Ja sam marzę o Bronice 6x6 lub 6x7 z zestawem Zenzanonów ;), ale to bardziej sfera marzeń, bo jeszcze długo nie będzie mnie stac na coś takiego.
suchar - 24-02-08 12:11
Dzięki chłopaki! :) dobas, chętnie się umówię, ale najwcześniej za tydzień, bo jutro rano znów wyjeżdżam.
Czyli Kiev'ow nie polecacie, bo toporne? Niestety, ale wolałbym nie wydawać zbyt dużo, dlatego ten Kiev 88 TTL mnie zainteresował. Nie za drogi, sporo obiektywów, które by mnie zaspokoiły, pryzmat i komin.
willow, dzięki za link.
dzemski, wiem, że robisz Pentaconem. Jak często ląduje w serwisie? Ja nim fociłem tylko kilka godzin, ale raczej się nie polubiliśmy, niestety. Może spróbuję jeszcze raz... A Swierdłowska 4 to już mam ;) Skoro Pentacon Six, to może też Kiev 60? Z tego co wiem, to mniej więcej to samo (czym się dokładnie różnią?). Pzdr
witia1 - 24-02-08 12:35
Miałem KIEV-a 88 i oprócz ujawniających się "po latach" mechanicznych niedoróbek - (nieszczelność kaset i kiepski naciąg) nic takiego złego się nie działo. A, że ciężki? Uważam TO akurat za mało ważne. Obiektywy do niego są świetne, a i fotki całkiem, całkiem - choć moje - amatorskie. Pozdrówka.
suchar - 24-02-08 12:38
Cytat:
Miałem KIEV-a 88 i oprócz ujawniających się "po latach" mechanicznych niedoróbek - (nieszczelność kaset i kiepski naciąg) nic takiego złego się nie działo. A, że ciężki? Uważam TO akurat za mało ważne. Obiektywy do niego są świetne, a i fotki całkiem, całkiem - choć moje - amatorskie. Pozdrówka.
Że ciężki, to oczywiste i tego się nie boję ;) Jakie miałeś do niego obiektywy? Masz może jakieś zdjęcia z niego do pokazania? Pzdr
willow32 - 24-02-08 12:47
dzisiejsze ceny za MF to smiech na sali. Za bronice etrs plus 3 szkiełka 50, 75 i 150 do tego 2 kasety jakiś polar węzyk spustowy i kaseta polaroid, a to wszystko w świetnej walizce zapłaciłem w przeliczeniu 2400pln Dodam że sprzęt był w stanie prawie nówka. Pamiętam że policzyłem ten zestaw według cen jakie były kiedy to wchodziło na rynek, wyszło mi coś koło 8tyś...$ :D
witia1 - 24-02-08 12:49
Cytat:
Cytat:
suchar - 24-02-08 12:56
Otóż to, kwadrat :) Często się łapie na tym, że kadrując zastanawiam się, jak by to wyglądało w kwadracie. Dlatego też rozmyślam właśnie nad 6x6... Pzdr
dzemski - 24-02-08 14:13
od początku jak go dostałem teraz jest po raz pierwszy w serwisie. Za 50 zł mam naprawiony naciąg i licznik, który od początku mi nie działał. PSixa dostałem od swojego mistrza. On sam ma jeszcze 2 sztuki PSixów i dwie Pentaxów 6x7. Jeśli już masz chętkę na coś PSixopodobne to poszukaj Exakty 66, to wersja PSixa na eksport do krajów zachodnich, mocowanie owszem PSixowe.
dorjan - 24-02-08 18:25 Suchar, kup Kiev’a 88. To całkiem niezły aparat systemowy. Zbudowany jest solidnie i awaria raczej mu nie grozi. Metalowa migawka z cienkiej blachy przeżyje na pewno Twoją fascynację SF.
Zaletą są wymienne magazynki na film, gorąca stopka pod lampę i gniazdo synchronizacyjne. Standardową jasną matówkę wyposażono dodatkowo w mikroraster i poziomy klin dalmierzy. Wymiana i regulacja położenia matówek jest niesamowicie prosta. Duże pokrętło naciągu filmu obsługuje również zmianę czasów migawki. Nie sprawia żadnych kłopotów. Nie ma także problemów z nakładaniem się klatek, naciąg jest precyzyjny, ale mamy również możliwość korekty naciągu w samej kasetce z filmem. Ilość i cena dodatkowych elementów wraz z obiektywami jest zadowalająca.
Kanciasty kwadratowy korpus sprawia wrażenie topornego, ale można się przyzwyczaić. Pewną wadą jest głośność migawki i ogólna szybkostrzelność. Zanim przygotujemy się do strzału trzeba pamiętać o wysunięciu blaszki zasłaniającej film w kasetce.
Pentacon Six TL to też ciekawa propozycja. Jest jednak mniej trwały i bardziej awaryjny. Najczęściej nie domyka się druga kurtyna migawki, a czasy 1/125s i 1/250s działają źle lub wieszają drugą kurtynę migawki. Brak również sanek pod lampę błyskową i jedynie używanie bocznego „młotka” nie sprawia problemów. Czysta standardowa matówka nie ułatwia ustawiania ostrości. Jednak Pentacon Six TL ma szybki naciąg filmu i licznik klatek z blokadą 12/24 klatki. Dostępność dodatkowego szpeju jest większa.
Mam obydwa modele i widzę przewagę Kiev’a 88, a to poniżej dla ozdoby wątku.
Smerf Maruda - 24-02-08 18:31
Kup sobie Yashicę Mat za 500 złotych, albo Mamiyę C220 za około 1200 z obiektywem. Mamiye C mają wymienne obiektywy, więc nie jesteś ograniczony do jednej ogniskowej. Do dzisiaj żałuję, że sprzedałem C330 - centralna migawka, brak lustra => brak wibracji, jasna matówka, świetna lupa, doskonałe obiektywy...
suchar - 24-02-08 18:54
"Kup sobie" - to nie takie proste ;) Eh, muszę zrobić porządek w moim sprzęcie. BTW Jest ktoś chętny na Sigmę 55-200 z UVką i CPL?
Czy to tych Jasiek są pryzmaty TTL, czy ni ma? Jak jest z dostępnością i cenami obiektywów do C330 (np. fisheye'a i 50-60mm)? Pzdr
EDIT: dorjan, nie zauważyłem najpierw Twojej wypowiedzi, teraz ją przeczytałem. Dziękuję pięknie! Jakie masz obiektywy do Kiev'a 88? Mógłbyś coś o nich napisać, ew. jakieś zdjęcia, jeśli masz? Pzdr
Morlok - 24-02-08 20:10
Cytat:
"Kup sobie" - to nie takie proste ;) Eh, muszę zrobić porządek w moim sprzęcie. BTW Jest ktoś chętny na Sigmę 55-200 z UVką i CPL?
a ta Sigma to pod co ? E czy OM? i ile można stracić :)
A tak co do sigmy, mam małe pytanie: Na allegro jest coś takiego: http://www.allegro.pl/item315132591_...c_olympus.html Warto w to wdepnąć ( do 50PLN, wiecej nie dam) czy uparcie polowac na ZUIKO 28/2,8 Zależy mi na szybkiej odpowiedzi, za 2 godz koniec aukcji pozdr.
suchar - 24-02-08 20:20
Cytat:
Cytat:
Morlok - 24-02-08 20:24
Cytat:
Czyli ma światłomierz, ale tylko z odpowiednimi bateriami. Trudno je dostać?
1,35 - tak trudno , ale mam w Łodzi firmę , która ściągala dla mojej firmy jakieś dziwactwo do aparatury pomiarowej i jak chcesz moge sie spytać. Twierdza , że mogą złatwić wszystko. Pozdr P.S. To były chyba rteciowe i teraz juz ich nie robią, ale podobno ktoś coś wymyślił w zastępstwie
dobas - 24-02-08 20:26
jeśli kiev to raczej 88 TTL niźli 88
do 2.03 mnie nie bedzie a potem od 15 03 - przez dziesięć dni
więc 2 - 15 możemy próbować się umawiać
pozdrawiam dobas
suchar - 24-02-08 20:30
Cytat:
jeśli kiev to raczej 88 TTL niźli 88
Hm, ale przecież do 88 jest pryzmat TTL. Czy to nie jest tak, że 88 ma tylko komin, a 88 TTL i to, i to? Czy jakoś inaczej? Sorki, jeszcze zielony w tym temacie jestem ;)
Cytat:
do 2.03 mnie nie bedzie a potem od 15 03 - przez dziesięć dni
więc 2 - 15 możemy próbować się umawiać
Ok, to jak wrócę (a wracam 2.03 wieczorem), to się odezwę. Dzięki!
Pi-er17, w razie czego się odezwę :) Pzdr
Smerf Maruda - 24-02-08 22:10
Cytat:
Przeczytałem coś takiego o Yashice Mat 124G "Equally important is to use the correct battery - the outlawed PX625 mercury cell rated at 1.35 volts. These can still be had, but they're getting rare... the wrong battery, the current 1.5 volt silver oxide version, will cause the meter to give a totally inaccurate reading throughout its entire range." Czyli ma światłomierz, ale tylko z odpowiednimi bateriami. Trudno je dostać?
Moja Jaśka nie miała w ogóle światłomierza (miałem 124G) i nie przeszkadzało mi to :-) To stare aparaty są i światłomierz pewno i tak nie będzie dawał dobry pomiarów, z właściwą baterią czy bez niej. Masz Swjerdłowska ;-) A jeśli to za mało, to za ok. 200 złotych możesz nabyć Sekonica L-208, o, takiego, mierzy padające i odbite, do negatywów spokojnie wystarczy.
Oczywiście Yashica (jak i Mamiya) nie potrzebuje baterii, żeby działać. To mechaniczna lustrzanka. To jest dobry i solidny sprzęt, nie kosztuje wiele, a pozwoli Ci przekonać się, czy średni format to faktycznie to, co lubisz.
Odnośnie kominka i pryzmatu - zakłada się albo to, albo to. Komin lepszy, bo daje obraz 1:1, z pryzmatem jest pewno ciemniej i powiększenie jest rzędu 0,7 albo coś koło tego.
suchar - 24-02-08 22:27
Z tego co widzę, to kosztuje chyba więcej, niż Kiev 88 TTL ;) Za ile właściwie można kupić Yashice Mat 124G? Ile warto dać za taką w dobrym stanie? Oj, szkoda, że ma czasy tylko do 1/500s :/
Hm, zaraz. Łukasz, miałeś 124G? To chyba jednak miała światłomierz :D Cytat:
The 124G also features a coupled match-needle exposure meter, although it uses now-discontinued 1.3v mercury cells.
Pzdr
EDIT: aż takim lamerem nie jestem, wiem, że albo komin, albo pryzmat ;)
Smerf Maruda - 24-02-08 22:38
Cytat:
Z tego co widzę, to kosztuje chyba więcej, niż Kiev 88 TTL ;) Za ile właściwie można kupić Yashice Mat 124G? Ile warto dać za taką w dobrym stanie? Oj, szkoda, że ma czasy tylko do 1/500s :/
Hm, zaraz. Łukasz, miałeś 124G? To chyba jednak miała światłomierz :D
Normalna cena za ten aparat to ok. 400 złotych. Więcej nie warto dawać. One się trochę modne zrobiły i ceny poszły w górę. Jak 1/500 za długo, to załóż filtr szary :/
Yashica, którą miałem, miała uszkodzony światłomierz. Nie działał zupełnie, chyba nawet wskazówki nie miał.
suchar - 24-02-08 22:47
Dzięki. Widziałem sporo wyższe ceny (np. 700zł) i mnie to trochę zdziwiło. Oglądam Twoje zdjęcia z Jaśki na flickrze ;) Pzdr
dorjan - 24-02-08 23:55
Cytat:
Hm, ale przecież do 88 jest pryzmat TTL. Czy to nie jest tak, że 88 ma tylko komin, a 88 TTL i to, i to? Czy jakoś inaczej? Sorki, jeszcze zielony w tym temacie jestem ;)
Dobrze myślisz. Tak jest.
Nie ma korpusu Kiev 88 TTL, jedynie na pryzmacie z wewnętrznym światłomierzem jest logo TTL i sprzedawany w takim zestawie identyfikujemy jako TTL. Natomiast podstawowa wersja nie posiada pryzmatu. Do korpusu dostępne są różne celowniki i pryzmaty.
Standardowy kominek ma odchylaną lupę powiększającą. Opcjonalnym rozwiązaniem może być optyczny celownik powiększający całe pole matówki, ze stałą osłoną i korekcją wady wzroku. Przy takim powiększeniu chowają się wszystkie celowniki małoobrazkowych konstrukcji, a wyraźny i duży klin dalmierczy na matówce pozwala na precyzyjne określenie odległości w trudnych warunkach. Można też założyć specjalną matówkę w miejsce magazynku z filmem i kadrować przy podniesionym lustrze obraz prosto z obiektywu.
Istnieją dwa modele wymiennych pryzmatów. Jeden z pomiarem TTL, a drugi bez światłomierza. Wzierniki tych celowników ustawione są pod kątem 45 stopni i nie musimy podnosić aparatu tak wysoko do oka, jak w przypadku PSix’a.
Jeszcze jeden atut to dwa gniazda statywowe umożliwiające super stabilne umocowanie aparatu. Ich rozmieszczenie jest takie, że bez kłopotu możemy zmieniać magazynki bez zdejmowania korpusu ze statywu. Kto posługiwał się PSix’em na statywie - wie o czym piszę.
Jeszcze jedna uwaga. Nie przywiązuj większej wagi do pryzmatu TTL. Jak jest to dobrze, jak jest bez TTL to też dobrze. Ten pomiar nie jest precyzyjny. We wzierniku widzisz dwie diody, z których lewa oznacza niedoświetlenie, a prawa prześwietlenie i świecenie obu oznacza prawidłową ekspozycję.
W PSix’ie jest igła wychylna i też precyzja pomiaru była ledwie akceptowalna. Swiatłomierz Svierdłowsk-4 to o niebo lepsze rozwiązanie.
Swój zestaw Kieva 88 mam od 1989r i przywiozłem go z byłego ZSRR wraz z 3 obiektywami: MC Wołna-3 2,8/80mm, Mir-38V 3,5/65mm i Mir-26V 3,5/45mm. Resztę widać na fotce.
Poprzednio (od1980r) używałem PSix’a i do tego modelu mam praktycznie wszystkie obiektywy: Flektogon 4/50mm, Biometar 2,8/80mm, Biometar 2,8/120mm, Sonnar 2,8/180mm, Sonnar 4/300mm. Reszty „ustrojstwa” nie zliczę.
Co tu napisać o tych ruskich obiektywach – normalne. Nie zauważyłem różnic na fotkach w porównaniu do wschodnio-niemieckich Zeiss’ów. Preferowałem jednak korpus Kiev’a, a Pentacon Six TL poszedł w odstawkę. Negatywy z tamtych lat mam, tylko jak odróżnić, czy to z Kiev’a, czy PSix’a. Tego sprzętu nie używam już z 10 lat.
W żadnym wypadku nie pchaj się w lustrzanki dwuobiektywowe. To całkowicie poroniony pomysł. Nie ważne, czy będzie to Rolleiflex, Yashica, Flexaret, czy nasz polski Start. Ergonomia – beznadziejna. Możliwości rozbudowy – żadne. Obiektywy - ciemne. Funkcjonalność - ledwie akceptowalna. To praktycznie relikty fotografii z przed ponad 50 lat. Już w drugiej połowie 20 wieku skutecznie wypierane były przez konstrukcje jednoobiektywowe. Nie warto cofać się aż tak daleko.
Pozdrawiam.
Smerf Maruda - 25-02-08 09:27
Cytat:
W żadnym wypadku nie pchaj się w lustrzanki dwuobiektywowe. To całkowicie poroniony pomysł. Nie ważne, czy będzie to Rolleiflex, Yashica, Flexaret, czy nasz polski Start. Ergonomia – beznadziejna. Możliwości rozbudowy – żadne. Obiektywy - ciemne. Funkcjonalność - ledwie akceptowalna. To praktycznie relikty fotografii z przed ponad 50 lat. Już w drugiej połowie 20 wieku skutecznie wypierane były przez konstrukcje jednoobiektywowe. Nie warto cofać się aż tak daleko.
Proszę Cię, nie opowiadaj takich bz... eee, rzeczy nieprawdziwych. Nowe - obecnie produkowane - Rolleifleksy kosztują ponad 10K, obiektyw zdjęciowy to Planar. Ciemny jest, 80/2.8 :/ Pomijając już fakt, że wspomniana przeze mnie Mamiya z serii C (lustrzanka dwuobiektywowa) ma wymienne obiektywy. Pomijam już mnogość wizjerów i pryzmatów dla tej serii. Funkcjonalność zaś ledwie akceptowalna? Synchronizacja z 1/500 sekundy? Proszę bardzo! A taki Saudek fotografuje niefunkcjonalnym i pozbawionym możliwości rozbudowy Flexaretem. Nieprawdopodobne! Ergonomia? Nie ma nic lepszego - brak wibracji, patrzenie z góry na kadr, lekkie korpusy (nawet nie trzeba porównywać ich do topornego Kieva, żeby się o tym przekonać).
A tutaj próbka, co potrafił ciemny obiektyw Yashiki (Yashinon 80/3.5):
uke7 - 25-02-08 10:18
Cytat:
A taki Saudek fotografuje niefunkcjonalnym i pozbawionym możliwości rozbudowy Flexaretem.
Flexaretem też ale mnóstwo znanych zdjęć zrobił poczciwym Pentaconem Six-em o czym zresztą sam mówi: "[...]Jeden z nich je Flexaret, ten mi dala nějaká dívka po svém dědečkovi, druhý je "pomsta východoněmeckého lidu", Pentacon six. Mám i profesionální Canon a Hasselblad se vąemi objektivy, ale s těmi nikdy nefotím[...]"
Ostatnie zdanie jako nauka dla tych, co wynoszą dobry sprzęt nad dobry pomysł na zdjęcia.
Cytat:
http://www.araxfoto.com/cameras/ to firma która poprawia Kievy, nie stają się przez to hasselkami ale ponoć działają dużo lepiej.
Jest w Bydgoszczy firma, która jest przedstawicielem Rollei-a ale specjalizuje się też w Kievach i Pentaconach. Robią przy nich praktycznie wszystko, od wymiany migawki z blaszki na płócienną po dopasowanie obiektywu średnioformatowego dowolnego systemu, montowanie mechanizmu wstępnego podnoszenia lustra itd. Naprawdę dobrzy fachowcy. Dobry, pewny kontakt i w Polsce. Gdyby ktoś potrzebował namiar to poszukam.
dorjan - 26-02-08 01:41 Łukasz, przy moich postach możesz spokojnie wyładowywać emocje. Nie krępuj się. Jestem całkowicie odporny. :D
Wyraziłem własną subiektywną opinię i można się z nią nie zgadzać. Przyznam się, że była to również taka łagodna prowokacja, ale niczego nie cofnę. Taki już jestem. Możesz spróbować przekonać mnie, że się mylę i wtedy zmienię zdanie.
Dla mnie lustrzanki dwuobiektywowe zawsze będą do tyłu w porównaniu z jednoobiektywowym systemem 6x6. Co tutaj porównywać? Modułowy otwarty system, z wymiennymi wszystkimi elementami, do praktycznie zamkniętego pudełka z dwiema komorami i lustrem. Tak samo mógłbym porównywać kompakty z lustrzankami. Są zwolennicy takich maszyn, tak jak i wielbiciele muzyki z płyt winylowych i każdy ma swoją rację.
Zaczynajmy.
Lustrzanka dwuobiektywowa konstrukcyjnie pamięta 19 stulecie. Paralaksa przy bliskich zdjęciach portretowych to podstawowa wada. Często potrzebna korekta poprawności wzajemnych ustawień obydwu obiektywów. Robienie zdjęć makro jest niemożliwe. Z małymi wyjątkami, brak wymiennych obiektywów, a jeżeli nawet są to w asortymencie i cenach tragicznych. Stosowanie pryzmatu i posługiwanie się w taki sposób aparatem to udręka. Ciemniejsze o 0,5EV obiektywy zdjęciowe, bo te celownikowe są najczęściej jasne (pomijając najnowsze i drogie modele). W układzie celowniczym najczęściej brak mikrorastra i klina dalmierczego. Tylko w wyjątkowych przypadkach pomiar światła TTL w zakresie zaledwie do ISO-400. Konieczność nienaturalnego pochylania głowy pionowo do ziemi. Najkrótsze czasy przy centralnych migawkach jedynie do 1/500s.
Rozwiązanie takie ma również swoje zalety. Brak ruchomego lustra, powodującego drgania. Centralna migawka synchronizująca błysk z wszystkimi czasami. Prostsza budowa, a w związku z tym mniejsza awaryjność. Najczęściej mniejsza cena.
Systemowa lustrzanka jednoobiektywowa średniego formatu powstała dopiero w 2 połowie XX wieku. Jej modułowa konstrukcja pozwala na łatwą i szybką wymianę większości elementów. Olbrzymi arsenał wymiennych obiektywów od „rybiego oka” do super tele. Każdy nawet najprostszy model ma wymienne matówki z elementami ułatwiającymi kadrowanie i pomiar odległości. Wymienne kominki, celowniki optyczne i pryzmatyczne z pomiarem światła TTL (nawet najprostszy PSix ma ISO-9-1600, a Kiev 88 ISO-6-3200). Swoboda i łatwe stosowanie filtrów efektowych, CPL, połówkowych, barwnych. Wymienne magazynki na materiał światłoczuły pozwalają zmienić film w każdej chwili. Łatwa zmiana parametrów ekspozycji z dużymi wygodnymi skalami i krótszymi czasami migawki. Najważniejsze jednak jest to, że widzimy bezpośrednio na matówce rzeczywisty obraz – bez paralaksy, z uwzględnieniem wszystkich zastosowanych dodatków. Najkrótsze czasy przy migawkach szczelinowych do 1/1000s, 1/2000s.
Wady też są. Duże ruchome i głośne lustro. Brak widoczności obiektu w czasie ekspozycji po podniesieniu lustra. W tanich modelach szczelinowe migawki z synchronizacją błysku do 1/30s. Większa awaryjność i wysoka cena. Waga z obiektywem przekracza 2kg.
Przy ograniczonych funduszach stać nas najczęściej na lustrzankę dwuobiektywową. Tylko po co się męczyć. Za podobne pieniądze kupimy PSix’a lub Kiev’a 88, do których dostępność dodatkowego wyposażenia i obiektywów na polskim rynku jest bezproblemowa. Kiev jest nadal produkowany. Mniej obawiałbym się o awaryjność używanego w amatorskich warunkach Kiev’a, niż wyeksploatowanego przez lata zawodowej pracy Hasselblada, Mamiyę, czy Rolleiflexa. Wygoda obsługi i parametry zachodnich modeli są lepsze, ale to przecież fotograf robi zdjęcia i przysłowiowy artysta potrafi obsłużyć nawet pudełko po butach.
Pozdrawiam.
voovoo2 - 26-02-08 08:44
Wszystko co napisał dorjan nt lustrzanek to prawda.Pomimo,że lustrzanki dwuobiektywowe to juz zamierzchła przeszłość warto zastanowić się nad ich nielicznymi zaletami.Nie będę się powtarzał bo dorjan także na nie wskazał. Jezli komuś nie zalezy na zmiennej optyce (do niektorych dwuobiektywowców produkowano konwertery szerokie i tele),chce pstrykać w dyskretny sposób,cieszyć się srednim formatem,to moim zdaniem w dalszym ciągu może to być dobry wybór.Oczywiście pewne rodzaje fotografii są dzisiaj poza zasięgiem tych aparatów.Chociaz dawno temu uzywane były nawet w fotografii sportowej.Z pewnoscią nadają sie do street foto,reporterki,fotografii krajobrazowej.W tym ostatnim przypadku możemy napotkac na problem filtrów. Nadają sie swietnie do "relaksacyjnego" nieśpiesznego fotografowania :D Mam do tych aparatów ogromny sentyment.W czasach młodości stać mnie było tylko na Starta.O innych mogłem tylko pomarzyć.W moim odczuciu są one pięknymi przedmiotami i obcowanie znimi może sprawiać duzo radości.Sam od dłuzszego czasu zastanawiam się na zakupem takiego cudenka.Niemam ochoty ani mozliwosci na powrót do ciemni.W sumie więc byłby skazany na skany lub odbitki z fotolabu.Zagadnienie to mam zamiar przeciwczyć zapomocą Stara i swiatłomierza Swierdłowsk.Od tych "eksperymentów i od stanu kasy zależec bedzie moja decyzja w sprawie powrotu do formatu 6x6
Smerf Maruda - 26-02-08 09:27
Cytat:
Dla mnie lustrzanki dwuobiektywowe zawsze będą do tyłu w porównaniu z jednoobiektywowym systemem 6x6. Co tutaj porównywać? Modułowy otwarty system, z wymiennymi wszystkimi elementami, do praktycznie zamkniętego pudełka z dwiema komorami i lustrem. Tak samo mógłbym porównywać kompakty z lustrzankami. Są zwolennicy takich maszyn, tak jak i wielbiciele muzyki z płyt winylowych i każdy ma swoją rację.
PSix jest modułowy? :-) Tam chyba tylko obiektywy i filmy wymieniać można ;-) (może celownik jeszcze). Nie żartujmy, prawdziwie modułowy jest Hasselblad, Kievowi - jego radzieckiej podróbce - bym nie ufał.
Swoją drogą - wiedziałeś, że w serii C można zmieniać format filmu (120 <-> 220). Chyba nawet ścianki do 135 są :-)
Cytat:
Lustrzanka dwuobiektywowa konstrukcyjnie pamięta 19 stulecie. Paralaksa przy bliskich zdjęciach portretowych to podstawowa wada. Często potrzebna korekta poprawności wzajemnych ustawień obydwu obiektywów. Robienie zdjęć makro jest niemożliwe. Z małymi wyjątkami, brak wymiennych obiektywów, a jeżeli nawet są to w asortymencie i cenach tragicznych. Stosowanie pryzmatu i posługiwanie się w taki sposób aparatem to udręka. Ciemniejsze o 0,5EV obiektywy zdjęciowe, bo te celownikowe są najczęściej jasne (pomijając najnowsze i drogie modele). W układzie celowniczym najczęściej brak mikrorastra i klina dalmierczego. Tylko w wyjątkowych przypadkach pomiar światła TTL w zakresie zaledwie do ISO-400. Konieczność nienaturalnego pochylania głowy pionowo do ziemi. Najkrótsze czasy przy centralnych migawkach jedynie do 1/500s.
Paralaksa jest automatycznie korygowana, w takiej Mamiyi C na przykład. Robienie zdjęć makro jest jak najbardziej możliwe, choćby za pomocą paramendera. Matówka w mojej C330 miała raster, możliwe jest kupienie dowolnej innej matówki, krzyżem, z liniami pomocniczymi, z klinem. Pomiaru wbudowanego nigdy nie używałem ze średnim formatem - w moim przekonaniu jak ktoś decyduje się taki format, to wie, co robi i podpiera się światłomierzem zewnętrznym. Bo ten daje lepsze i bardziej przewidywalne efekty.
Co do 1/500 - nawet Hasselblad tyle ma jedynie ;-) Z serii V, bo tego mam. Nie przeszkadza mi to, nigdy nie potrzebowałem szybciej.
Cytat:
Systemowa lustrzanka jednoobiektywowa średniego formatu powstała dopiero w 2 połowie XX wieku. Jej modułowa konstrukcja pozwala na łatwą i szybką wymianę większości elementów. Olbrzymi arsenał wymiennych obiektywów od „rybiego oka” do super tele. Każdy nawet najprostszy model ma wymienne matówki z elementami ułatwiającymi kadrowanie i pomiar odległości. Wymienne kominki, celowniki optyczne i pryzmatyczne z pomiarem światła TTL (nawet najprostszy PSix ma ISO-9-1600, a Kiev 88 ISO-6-3200). Swoboda i łatwe stosowanie filtrów efektowych, CPL, połówkowych, barwnych. Wymienne magazynki na materiał światłoczuły pozwalają zmienić film w każdej chwili. Łatwa zmiana parametrów ekspozycji z dużymi wygodnymi skalami i krótszymi czasami migawki. Najważniejsze jednak jest to, że widzimy bezpośrednio na matówce rzeczywisty obraz – bez paralaksy, z uwzględnieniem wszystkich zastosowanych dodatków. Najkrótsze czasy przy migawkach szczelinowych do 1/1000s, 1/2000s.
Filtry CPL są również i do Mamiyi (do Yashici Mat zresztą też), zresztą korzystanie z nich bez sparowanego układu celowniczego nie stanowi większego problemu - wiem, bo mam dalmierz ;-) Robisz sobie kreseczkę na obudowie filtra, patrzysz przez niego i kręcisz, zapamiętując położenie kreseczki. Potem tak go montujesz na obiektywie.
Cytat:
Przy ograniczonych funduszach stać nas najczęściej na lustrzankę dwuobiektywową. Tylko po co się męczyć. Za podobne pieniądze kupimy PSix’a lub Kiev’a 88, do których dostępność dodatkowego wyposażenia i obiektywów na polskim rynku jest bezproblemowa. Kiev jest nadal produkowany. Mniej obawiałbym się o awaryjność używanego w amatorskich warunkach Kiev’a, niż wyeksploatowanego przez lata zawodowej pracy Hasselblada, Mamiyę, czy Rolleiflexa. Wygoda obsługi i parametry zachodnich modeli są lepsze, ale to przecież fotograf robi zdjęcia i przysłowiowy artysta potrafi obsłużyć nawet pudełko po butach.
Po co się męczyć? Bo takim aparatem zrobi się bardzo ładnezdjęcia. PSiksom nie ufam, mają problemy z naciągiem i przesuwem, Kiev jest w ogóle poza konkurencją, jako radziecki i szmelcowaty (słyszałem złe opinie nawet o Araksach, przerabianych na Ukrainie Kievach). Hassle są czyszczone i smarowane w Warszawie u certyfikowanego specjalisty.
suchar - 26-02-08 13:14
Widzę, że ciekawa dyskusja się rozpoczęła :) Cieszę się, o to chodzi. Na pewno nie tylko ja mam z tego dużo pożytku. Czy w Yashice Mat jest korekcja paralaksy, tak jak w C330, czy nie? A jeśli nie, to czy to jest jakiś problem? Pzdr z Zakopanego ;)
voovoo2 - 26-02-08 14:57
Cytat:
Widzę, że ciekawa dyskusja się rozpoczęła :) Cieszę się, o to chodzi. Na pewno nie tylko ja mam z tego dużo pożytku. Czy w Yashice Mat jest korekcja paralaksy, tak jak w C330, czy nie? A jeśli nie, to czy to jest jakiś problem? Pzdr z Zakopanego ;)
Nie wiem czy ma korektę paralasy ale jak powszechnie wiadomo paralaksa to problem o ograniczonym zasięgu :mrgreen: