Kris_1 - 20-07-07 00:10 Jaki obiektyw (lub zestaw) do makro?
Witam -) Ponieważ jak zapewne każdy posiadacz kompaktu przymierzam się do lustrzanki (E-510) i chciałbym uzyskać efekty podobne lub lepsze niż obecnie. Oto co mam na myśli: skala odwzorowania - większa lub podobna jak w przykładach - przy zachowaniu w miarę komfortowej odległości ogniskowania (aktualnie jest to ok. 11,5 cm), oraz lepszą jakość zdjęcia. Na forum są przykłady ZD50 i ZD35 + Raynox DCR-250 ale zarówno skala odwzorowania jak i odległość od obiektu są nieco inne niż ja mam kompaktem: Ogniskowane z 11,5 cm http://img408.imageshack.us/img408/858/5zlvd4.jpg
Zadzwoniłem kiedyś do Olympusa, wylądowałem na infolinii w Czechach i udało mi się zainteresować konsultanta tematem. Wysłałem mu 2 zdjęcia dla porównania (to wyżej i to). Obiecał zrobić lepiej, korzystając z dostępnego arsenału. No i jest - wybrałem tu ZD-35 z konwerterem EX-25 http://img59.imageshack.us/img59/985...x25af22mt8.jpg
A może w przypadku lustrzanki - konwerter trzeba podpinać nie do obiektywu makro - tylko do tele (zoom)? Pytanie może głupie, ale ja w kompakcie tak właśnie mam :) Wszystko to jest robiłem na najdłuższej ogniskowej.
Don Pedro - 20-07-07 06:52
Spróbuj zainteresować się pierscieniami pośrednimi. Kiedyś stosowałem z powodzeniem dokręcając te tulejki do Zenitha.Pierścienie mają różna wielkość, dają sie razem skręcic , a efekty są bardzo ciekawe. Konwerter to zespól soczewek skracających lub wydłużających ogniskową przy stratach światła. Makro to właśnie pierscienie pośrednie lub odp. obiektyw "macro". W zoomach makro realizuje sie przy największej ogniskowej. Są jeszcze soczewki makro nakręcane na obiektyw, zwiększające "dioptriaż" układu np. +4, +10dp. Właściwie to sobie zestaw takich soczewek kupię, są na allegro za 55zł./ dział fotografia-makro-soczewki/Pozdrawiam.
olifant - 20-07-07 09:55
ZD 35 z EX-25 zapewne dałoby radę zrobić takie zdjęcie, bo to już skala 2:1 o ile dobrze pamiętam. Problem polega na tym, że odległość ogniskowania jest mizerna. Jeszcze jednym rozwiązaniem może być np. coś dłuższego Sigmy - 150mm lub 105mm, obydwie mają 'same z siebie' skalę 1:1 i zapewniają większą odległość ogniskowania.
luc4s - 20-07-07 15:38
40-150 + DCR 250 i zrobisz takie fotki, pytanie tylko po co? Aparat to nie mikroskop, a GO jest koszmarnie mała i komfort pracy takim zestawem bardzo słaby. Dobre makro nie polega na tym, żeby uzyskać jak największe powiekszenie, dobre makro to zabawa światłem, go, gdzie zarówno liczy się piewszy drugi jak i dalszy plan. Powiększone oczy muchy to IMO beznadziejne makro.
dorjan - 17-09-07 01:27
Rzeczywiście duże są powiększenia z tego kompaktu, ale lustrzanką można uzyskać jeszcze większe, o skali odwzorowania nie wspominając. Wystarczy do tego celu zwykły mieszek na M/42 i obiektyw 135mm. Odległość od soczewki do obiektu (moneta 2zł) wynosi 21cm lub więcej przy zmniejszeniu skali odwzorowania i płynnym zmniejszaniu wyciągu miecha. Przy tak dużej odległości ostrzenia jest pełna swoboda w sposobie oświatlania.
Kris_1 - 17-09-07 03:06
Wow .... fajny zestaw :roll: W studio, przy dobrym oświetleniu, bez fruwających paprochów to chyba najlepsze rozwiązanie.
Oleryk - 17-09-07 08:40
Przychylam się do zdania luc4sa. Raynox 250 właśnie z dłuższym kitem daje dobre rezultaty. Mieszek to po prostu dluższe pierścienie, wygodniej tym operować skalą odwzorowanie ale praktycznie nadaje się tylko do studia. Trudno z taką lufą ganiać owady, no chyba, że ktoś się uprze :)
grizz - 17-09-07 11:20
Ten orzełek na jakim czasie/przesłonie/ISO był robiony?
Kris_1 - 17-09-07 21:49
Cytat:
Ten orzełek na jakim czasie/przesłonie/ISO był robiony?
Czyj? mój? - powinien mieć Exif'a .... ale podaję: Kod:
Make: OLYMPUS IMAGING CORP. Model: SP510UZ Description: OLYMPUS DIGITAL CAMERA Date modified: 2007-07-19 22:37:33 Orientation: Top / left side X-Resolution: 72/1 Y-Resolution: 72/1 Resolution unit: Inch Firmware version: Version 1.2 White point: Primary chromatic: YCbCr coefficient: YCbCr-Positioning: 2 Ref. black/white: Comment: Date taken: 2007-07-19 18:31:11 Date digitized: 2007-07-19 18:31:11 Exposure time [s]: 1/10 Exposure program: Aperture priority Exposure mode: Auto Exposure bias [EV]: 0.0 Exposure index: F-Number: F6.3 Focal length [mm]: 63 35mm focal length [mm]: ISO value: 50
Cytat:
Przychylam się do zdania luc4sa. Raynox 250 właśnie z dłuższym kitem daje dobre rezultaty. Mieszek to po prostu dluższe pierścienie, wygodniej tym operować skalą odwzorowanie ale praktycznie nadaje się tylko do studia. Trudno z taką lufą ganiać owady, no chyba, że ktoś się uprze :)
A czy mogę zobaczyć tutaj próbkę? Ganianie owadów na łące (nie zamrożonych :mrgreen: ) to faktycznie z Raynoxem też trudno. Ale poza łąką są jeszcze inne miejsca gdzie robi się makro ;)
dorjan - 18-09-07 00:25
Cytat:
Ten orzełek na jakim czasie/przesłonie/ISO był robiony?
Pewnie chodziło o moją fotkę z tym dziwnym bocznym rozproszonym oświetleniem. Wykonana jest z lampą błyskową Metz 70MZ-5 na 1/32 mocy 1/160s, f:11, ISO-100.
Dzisiaj prezentuję fotki pięciozłotówki wykonane ze statywu i oświetlone dwiema świetlówkami 20W. Czasy naświetlania 1/15s, f:2,8; 1/2s, f:8,0; 2s, f:16, ISO 100. Mieszek wyciągnięty na odległość dającą porównywalną skalę odwzorowania jak maksymalna z ZD 50mm f:2,0 macro, ale minimalna odległość ostrzenia w ZD 50 to tylko 10,5cm.
Zaletą takiego fotografowania z mieszkiem jest duża odległość od obiektu i w tym przypadku jest to ponad 40cm. Monetę ustawiłem pionowo na paczce papierosów, a możliwość regulacji odległości zwiększyłem poprzez zamontowanie dodatkowych sanek z płynną regulacją. W sumie przy takim zestawie mamy aż 4 możliwości precyzyjnego ustawienia odległości i ostrości. Dodatkowe sanki dają ok. 15cm, sanki pod mieszkiem następne 15cm, wyciąg miecha od 9cm do 29cm i pierścień odległości na obiektywie również pozwala na niewielką zmianę odwzorowania i precyzyjne wyostrzenie. Mieszek na zdjęciach to stara radziecka konstrukcja z lat osiemdziesiątych, ale bardzo uniwersalna i o niezłych możliwościach. Wyciąg jest podwójny i ma zębatkowe ustawianie skali odwzorowania. Praktycznie tym pokrętłem ustawiam precyzyjnie ostrość na obiekcie. Do fotek makro i reprodukcyjnych polecam starego Krokusa Repro z solidną kolumną i czterama lampami.
Kris_1 - 18-09-07 01:50
Szkoda że Allegro "zamknięte na czas remontu" bo już chciałem szukać takiej kolumny od powiększalnika. Czy oprawki do lamp (a także uchwyty i mocowanie do płyty) to jedna całość? Niedawno kupiłem sobie oprawki do świetlówek (2 statywy laboratoryjne już mam) ale "klosze" to musiałem sobie zrobić samemu z ..... rury z pianki poliuretanowej do ocieplania rur CO, folii aluminiowej samoprzylepnej i frotki - gumki do włosów. Totalna samoróba, ale działa :D. Może niedługo pokażę mój zestaw ....
A tak a-propo - bardzo mi się podoba (innym chyba też) że pokazujesz swój warsztat oraz opisujesz co i jak. Tak całkiem off-topicznie jak np. Tu - Highspeed Photography site .
Ggrzesiek - 18-09-07 10:41
Witam
Przepraszam, że się "podepnę" ale nie chcę tworzyć nowego wątku gdy być może wystarczy raz zapytać. Czy mógłby mnie ktoś poratować i podać namiary do miejsca gdzie mógłbym zobaczyć przykładowe zdjęcia przy wykorzystaniu DCR-250 i obiektywów kitowych Olympusa?
Będę bardzo wdzięczny.
Pozdrawiam
grizz - 18-09-07 11:17
Cytat:
Witam
Przepraszam, że się "podepnę" ale nie chcę tworzyć nowego wątku gdy być może wystarczy raz zapytać. Czy mógłby mnie ktoś poratować i podać namiary do miejsca gdzie mógłbym zobaczyć przykładowe zdjęcia przy wykorzystaniu DCR-250 i obiektywów kitowych Olympusa?
Ggrzesiek - 18-09-07 11:52
Dzięki za odpowiedź. Szukajka nie gryzie ale często (tak jak w podanym przez Ciebie linku) jest "tekst", a zdjęć nie ma.
Trudno mi wyciągnąć wnioski po 3 fotografiach (z pszczołą). Zapewne najlepszym wyjściem (choć nie najtańszym) będzie zakup dedykowanego obiektywu.
dorjan - 19-09-07 00:49
Cytat:
... już chciałem szukać takiej kolumny od powiększalnika. Czy oprawki do lamp (a także uchwyty i mocowanie do płyty) to jedna całość?
Na fotce pokazałem zestaw do reprodukcji Krokus Repro produkowany przez PZO Warszawa w latach 80. Kupiłem to urządzenie pewnie ponad 20 lat temu i przez co najmniej 15 lat stał w kącie ciemni całkowicie nieużywany. Wyciągnąłem go bo z jego pomocą łatwiej było pokazać, że lustrzanka potrafi uzyskać skalę odwzorowania nieosiągalną dla żadnego kompaktu. Do tej pory nie zastanawiałem się nad zaletami konstrukcyjnymi Krokusa Repro, ale trzeba przyznać, że urządzenie jest bardzo przemyślane. Jest to budowa całkowicie modułowa z pełną regulacją ustawień.
Do podstawy (650mmx500mmx38mm) przymocowano czterema śrubami aluminiowe solidne gniazdo kolumny posiadające okrągły otwór o średnicy 84mm i głębokości 118mm. Kolumna to prostokątny grubościenny kształtownik aluminiowy (62mmx30mm) o wysokości 950mm, wzmocniony dodatkowo na krawędziach ceownikami z chromowanej blachy. Na całej długości prawego boku kolumny zamontowano zębatą aluminiową prowadnicę. Kolumna na dole zakończona jest odlewem aluminiowym mającym możliwość obrotu w gnieździe podstawy i blokowana jest wygodnym pokrętłem w żądanej pozycji. Pokrywa góry kolumny to element z kółkiem w środku po którym porusza się stalowa sprężyna (1000mm) utrzymująca ciężar głowicy z zamontowanym sprzętem i bezpiecznie utrzymująca całość w pozycji roboczej.
Głowica to również odlew aluminiowy z ruchomym ramieniem pozwalającym na pracę w pionie i poziomie. Blokada ramienia to następne wygodne pokrętło jak przy lampach. Wewnętrzne powierzchnie głowicy posiadają filcowe wkładki ułatwiające płynne przemieszczanie głowicy realizowane dużym pokrętłem z korbką. Jeszcze jedno pokrętło odpowiada za blokadę ustawienia.
System oświetlenia składa się z czterech modułowych lamp. Zarówno obudowy jak i klosze są wykonane z aluminium, a oprawki żarówek E-27 z bakielitu. Klosze są mocowane bagnetowo i można je zdejmować w przypadku stosowania żarówek z własnym odbłyśnikiem. Każda lampa ma własny wyłącznik prądowy i możliwość pełnej regulacji położenia. Odpowiada za to system przegubowych mocowań z blokadami. Elementy rusztowania to okrągłe profile stalowe zabezpieczone przed korozją warstwą chromo-niklową. Wszystko jest rozbieralne i można cały system oświetleniowy zamontować do dowolnego stanowiska. Pozdrawiam.
Oleryk - 19-09-07 11:29
Ten zestaw do reprodukcji to świetna sprawa. Swego czasu chciałem go kupić ale mi się nie udało. Takie były czasy ;) Zadowalałem się wtedy podstawą z kolumną od powiększalnika. Po dorobieniu śruby statywowej to bylo prawie to samo. Oświetlenie zrobiłem z lampek nocnych, wtedy dostępne były takie stożki na giętkich ramionach, sprawdzało się to calkiem, całkiem...
dzemski - 19-09-07 12:39
Zestaw taki: Zuiko 40-150 3.5-4.5 + Raynox DCR150 i 250, do większych powiększeń także MSN202. Stayw, bądź szyna z powiększalnika z dorobioną śrubą mocującą aparat.
Kris_1 - 19-09-07 16:36
Zdjęcia, poproszę zdjęcia!. Ja tam nie wierzę w to co piszą :mrgreen: . ZD 40-150: to chyba raczej mało. Ta moja hybryda ma 380mm w ekwiwalencie na końcu. Idąc tą drogą (bez mieszka) - tylko DCR-250 na obiektywie to prędzej 50-200 dla porównania. Tak wygląda max zoom (380mm) z DCR-250 (nie crop tylko pełne zdjęcie suwmiarki): http://img119.imageshack.us/img119/4241/raynoxsk8.jpg
dzemski - 19-09-07 19:24
jak Cię stać na 50-200 to nie ma sprawy
Ja używam takiego zestawu jaki podałem, ale nie mam cierpliwości, więc nie mam jakichś genialnych makro fot.
Uzywam także pierścieni odwrotnych i pierścieni pośrednich do obiektywu 55mm/1.4, to już naprawdę duże powiększenie, ale motyla nie ustrzelisz, bo ostrzy z kilku cm.
Mysikrolik - 19-09-07 20:23
Cytat:
40-150 + DCR 250 i zrobisz takie fotki, pytanie tylko po co? Aparat to nie mikroskop, a GO jest koszmarnie mała i komfort pracy takim zestawem bardzo słaby. Dobre makro nie polega na tym, żeby uzyskać jak największe powiekszenie, dobre makro to zabawa światłem, go, gdzie zarówno liczy się piewszy drugi jak i dalszy plan. Powiększone oczy muchy to IMO beznadziejne makro.
O! Dokładnie pod tym się mogę podpisać, no, ale ludzie mają różne potrzeby. ;)
budda - 19-09-07 21:23
[quote="Kris_1"]Zdjęcia, poproszę zdjęcia!. Ja tam nie wierzę w to co piszą :mrgreen: . ZD 40-150: to chyba raczej mało.
dorjan - 20-09-07 00:17
Można bez końca licytować się na ilość kresek suwmiarki i tak nie zmieni to faktu, że lustrzanka jest instrumentem bardziej uniwersalnym. Zgodnie z założeniami autora wątku odległość ostrzenia powinna być nie mniejsza niż 11cm. Zastosowałem więc obiektyw MC Jupiter-9 f:2,0/85 i z pełnego wyciągu mieszka uzyskałem taki rezultat. Fotka z pełnym exifem tylko zmniejszona w OM 2,0.
W razie potrzeby mogę uzyskać odwzorowanie tylko z 3 kreskami suwmiarki, a jeszcze mniej uzyskam przy ostrzeniu z 4cm i zastosowaniu obiektywu 50mm. Pozdrawiam.
Kris_1 - 21-09-07 00:30
Cytat:
ZD 40-150 + Helios
Czy to oznacza że obiektyw Helios połączyłeś z ZD 40-150 ?
Cytat:
luc4s napisał/a: 40-150 + DCR 250 i zrobisz takie fotki, pytanie tylko po co? Aparat to nie mikroskop, a GO jest koszmarnie mała i komfort pracy takim zestawem bardzo słaby. Dobre makro nie polega na tym, żeby uzyskać jak największe powiekszenie, dobre makro to zabawa światłem, go, gdzie zarówno liczy się piewszy drugi jak i dalszy plan. Powiększone oczy muchy to IMO beznadziejne makro.
O! Dokładnie pod tym się mogę podpisać, no, ale ludzie mają różne potrzeby.
Rok temu musiałem dokumentować pewne prace techniczne z wykorzystaniem elementów SMD w ogromnym upakowaniu. Kilka razy wieczorem jechałem do kumpla na drugi koniec miasta pożyczyć aparat (to był Coolpix z takim śmiesznym obracanym obiektywem) i to był dopiero mały komfort pracy - bez statywu, konwertera, doświadczenia itp. Jedynie oświetlenie światłowodowe pomagało. Zdjęcia w max rozdzielczości i tak musiałem powiększać, ciąć, po to aby wyodrębnić szczegóły, dorysować coś tam, opisać i wysłać na antypody. Teraz jak mam swój aparat też się cieszę zarówno światłem jak i GO, ale jednocześnie doceniam i szanuję tych co potrzebują dużych powiększeń. Zawodowo i do zabawy.
Jednodniowy (stanowczo za krótki) pobyt na Roadshow Olympusa, możliwość "pomacania" sprzętu zdecydował że prędzej kupię lustrzankę i odpowiednie szkła niż zakładałem sobie kiedyś. Ponadto zbliża się świetna pora do zdjęć astro (bez zafalowań ciepłego powietrza), a mojego kompaktu nie podłączę ani do lunety ani do teleskopu - mocowania tylko do lustrzanek. Jak dorjan słusznie zauważył
Kod:
lustrzanka jest instrumentem bardziej uniwersalnym
To fakt, tylko czy wydanie kwoty 6-8 razy większej niż na to co mam w tej chwili, da mi 6-8 razy lepszą jakość i tyleż samo możliwości. Dylemat; stąd poszukiwania rozsądnych argumentów.
Pozdrawiam
budda - 21-09-07 07:29
[quote="Kris_1"] Cytat:
Czy to oznacza że obiektyw Helios połączyłeś z ZD 40-150 ?
dokładnie tak za pomocą pierścienia odwrotnego mocowania,lada dzień dostanę DCR-250 to też coś wrzucę
Oleryk - 21-09-07 07:36
Cytat:
Cytat:
budda - 21-09-07 09:43
Cytat:
Cytat:
Mysikrolik - 21-09-07 10:47
Cytat:
Rok temu musiałem dokumentować pewne prace techniczne z wykorzystaniem elementów SMD w ogromnym upakowaniu. Kilka razy wieczorem jechałem do kumpla na drugi koniec miasta pożyczyć aparat (to był Coolpix z takim śmiesznym obracanym obiektywem) i to był dopiero mały komfort pracy - bez statywu, konwertera, doświadczenia itp. Jedynie oświetlenie światłowodowe pomagało. Zdjęcia w max rozdzielczości i tak musiałem powiększać, ciąć, po to aby wyodrębnić szczegóły, dorysować coś tam, opisać i wysłać na antypody. Teraz jak mam swój aparat też się cieszę zarówno światłem jak i GO, ale jednocześnie doceniam i szanuję tych co potrzebują dużych powiększeń. Zawodowo i do zabawy.
Dlatego napisałam, że ludzie mają różne potrzeby. :)
dorjan - 24-09-07 02:44
Jeszcze jedno ciekawe rozwiązanie, to zastosowanie MCON-35 Olympusa. Jest to macro konwerter przeznaczony do modeli E-10/E-20. Wystarczy zwykła redukcja filtrowa z 58mm lub 67mm na 62mm i możemy używać to cudeńko najlepiej z ZD 40-150mm i ED 50-200mm. Ten konwerter nie powoduje spadku jasności obiektywów, świetnie działa AF, a odległość ostrzenia to przedział 25-35cm.
Z obiektywem ED 50-200mm f:2,8-3,5 współpracuje rewelacyjnie. Pomimo zastosowania redukcji z 67mm na 62mm brak jest jakiegokolwiek winietowania. Uzyskujemy skalę odwzorowania porównywalną z ZD35mm macro, ale fotografujemy z odległości ponad 25cm. Komfort pracy jest nieporównywalny z mieszkami, czy pierścieniami.
Razem z ZD 40-150mm nie jest już tak świetnie, ale skala odwzorowania jest i tak większa niż z ZD 50mm macro. Z takim zestawem można fotografować z ręki w dobrych warunkach oświetleniowych, a z lampą w gorszych.
Poniższe fotki wykonane ED 50-200mm z MCON-35 zostały jedynie zmniejszone i nieznacznie wyostrzone. Wszystkie na f:8,0 i ISO-100, jedynie z lampą błyskową na f:16 i 1/200s.
Kris_1 - 25-09-07 02:49 dorjan: ciekawe jak ten MCON-35 wypada w porównaniu z Raynoxem DCR-250. Notabene - byłem tego ciekaw już dawno i na Roadshow Oly wziąłem DCR'a aby podpiąć do 50-200 i ..... jak zobaczyłem taką masę sprzętu i szkieł do pomacania to przypomniałem sobie o tym jak już było po imprezie :mad:
dorjan - 27-09-07 01:43
Cytat:
dorjan: ciekawe jak ten MCON-35 wypada w porównaniu z Raynoxem DCR-250.
Nie mam Raynoxa DCR-250, więc trudno wypowiadać się o sprzęcie, którego nawet nie widziałem. Sam chętnie zobaczył bym efekty jego działania z obiektywami lustrzanek Olympusa.
Wadą DCR-250 jest jego uniwersalny system mocowania i małej wielkości soczewki, które z pewnością wprowadzą sporą winietę z obiektywami z rozmiarem filtra powyżej 49mm, a takie są we wszystkich lustrzankach. Aparaty kompaktowe mają mniejsze średnice obiektywów, a czasami brak jest nawet gwintu do wkręcenia filtra lub soczewki i dla takich aparatów DCR-250 jest świetnym rozwiązaniem.
Konwerter MCON-35 Olympusa to pozostałość po E-10 i myślę że to jednak lepsze rozwiązanie od Raynoxa, ale tylko w zastosowaniu z lustrzankami. Jest to solidnie wyglądający zestaw dwóch soczewek o dużej średnicy. Tylko szkło i metal. W zestawie znajdują się również dwa dekielki i miękki pokrowiec. Całość zajmuje niewiele więcej miejsca niż filtr. http://img263.imageshack.us/img263/3739/mcon35xs6.jpg
Konwerter możemy zamontować bezpośrednio do obiektywów z gwintem 62mm lub po zastosowaniu redukcji filtrowej bez problemu pasuje do średnicy 58mm i 67mm. Możliwe jest wkręcenie konwertera do obiektywu ZD 40-150mm f:3,5-4,5 i ED 50-200mm f:2,8-3,5 z założoną oryginalną osłoną przeciwsłoneczną. Założonego konwertera praktycznie nie widać.
Możliwości MCON 35 nie są pewnie tak imponujące jak kultowego DCR-250, ale skala odwzorowania z w/w obiektywami jest większa niż z dedykowanych do makro ZD 35mm i ZD 50mm. Z konwerterem MCON-35 pracuje się naprawdę wygodnie. W celowniku obraz jest równie jasny jak bez konwertera, a AF bez problemu ostrzy w przedziale 25-35cm od przedniej soczewki konwertera. Tak komfortowej odległości ostrzenia przy makro nie uzyskamy w DCR-250, ani w dostępnych obiektywach makro Olympusa. Możliwe do uzyskania pole obrazowe przy ogniskowej 50mm jest całkiem duże i nie występuje winietowanie nawet przy f:2,8. Obraz jest bez zniekształceń na całej powierzchni.
Zwiększając ogniskową do 200mm możemy z powodzeniam fotografować obiekty wielkości biedronki. Ten grosik zajmuje prawie całą powierzchnię matrycy. To jest już największa do osiągnięcia skala odwzorowania z MCON 35 i ED 50-200mm.
Z jednego położenia aparatu możemy płynnie zmieniać skalę odwzorowania w pokazanym wyżej zakresie i myślę, że do zdecydowanej większości zastosowań w zupełności to wystarczy. Problemem jest jednak kupno tego konwertera, bo rzadko pojawia się we wtórnym obiegu na Allegro. Teraz trochę parametrów technicznych. Olympus MCON-35 posiada ogniskową 35cm, gwint mocujący 62mm, gwint filtrowy 72mm, moc zestawu soczewek ok 2,86 D. Pozdrawiam.
Oleryk - 27-09-07 10:13
Bardzo cenne wskazówki, dzięki. Czy miałbyś możliwość wykonania fotek ze starszym 40-150 (bo chyba o nim pisaleś) i wstawienia tu?
witia1 - 27-09-07 13:25
Jak rozumiem - ten mcon 35 + ED 50-200 z powodzeniem "zastępuje" np SIGMĘ 150 F/2,8 MACRO pod względem np odległości ostrzenia (ok 30 cm) - czy tak?. Czy można "liczyć" na klasyczny teścik GO - np główki zapałek w szeregu? Pozdrówka.
Kris_1 - 27-09-07 23:58
Cytat:
Wadą DCR-250 jest jego uniwersalny system mocowania i małej wielkości soczewki, które z pewnością wprowadzą sporą winietę z obiektywami z rozmiarem filtra powyżej 49mm, a takie są we wszystkich lustrzankach. Aparaty kompaktowe mają mniejsze średnice obiektywów, a czasami brak jest nawet gwintu do wkręcenia filtra lub soczewki i dla takich aparatów DCR-250 jest świetnym rozwiązaniem.
Raynox faktycznie winietuje na najkrótszej ogniskowej. Zwiększając zoom winieta szybko znika. A tak to wygląda bez zoomu: http://img232.imageshack.us/img232/6...800x600yh5.jpg
Przy okazji chciałbym się utwiedzić co do przeliczenia ogniskowej w kompakcie. Z instrukcji obsługi mojego SP-510UZ: Kod:
Obiektyw Olympus 6,3 mm do 63,0 mm, f2.8 do f3.7 (odpowiednik 38 do 380 mm w aparacie 35 mm
Jeśli robię bez zoom (jak fotka wyżej) to ogniskowa - (ekwiwalent 35mm) = 38mm Jeśli zmieniam powiększenie i z EXIF wynika że ogniskowa to 16,6mm to ekwiwalent = 100mm (analogicznie 26,4 z EXIF to 160mm)? przeliczam to używając współczynnika 6,03 czyli zakładam liniową zależność. Czy moje rozumowanie jest słuszne?
dorjan - 28-09-07 00:14
Cytat:
Bardzo cenne wskazówki, dzięki. Czy miałbyś możliwość wykonania fotek ze starszym 40-150 (bo chyba o nim pisaleś) i wstawienia tu?
Proszę bardzo.
Dla porównania poniższa fotka wykonana ZD 50mm f:2,0 macro przy maksymalnej skali odwzorowania. Odległość ostrzenia to 10,5cm. Parametry każdej fotki dostępne w EXIF_ie. Wszystkie z F:8,0. http://img366.imageshack.us/img366/1...7092705aj5.jpg
Teraz to samo z ZD 40-150mm f:3,5-4,5 przy ogniskowej 150mm. Skala odwzorowania przy zastosowaniu MCON-35 jest więc większa niż z ZD 50mm, a odległość między obiektem, a soczewką konwertera to aż 28cm. http://img366.imageshack.us/img366/5...7092703zc0.jpg
Pewnie nie o takie ujęcie zapałek chodziło, ale dla porównania na ogniskowej 40mm (ekwiwalent 80mm) z ZD 40-150mm. Z konwerterem MCON 35 winiety nie uświadczy się nawet na 14mm z ZD 14-54mm. Powtórzę ponownie. Olympus MCON-35 nie zabiera światła. Fotka zrobiona z konwerterem i bez na tych samych paramatrach ma taką samą jasność. Raynox DCR-250 wymusza zwiększenie ekspozycji o 1EV nawet przy kompaktach.
Cytat:
Przy okazji chciałbym się utwiedzić co do przeliczenia ogniskowej w kompakcie. Z instrukcji obsługi mojego SP-510UZ: Kod:
Obiektyw Olympus 6,3 mm do 63,0 mm, f2.8 do f3.7 (odpowiednik 38 do 380 mm w aparacie 35 mm
Jeśli robię bez zoom (jak fotka wyżej) to ogniskowa - (ekwiwalent 35mm) = 38mm Jeśli zmieniam powiększenie i z EXIF wynika że ogniskowa to 16,6mm to ekwiwalent = 100mm (analogicznie 26,4 z EXIF to 160mm)? przeliczam to używając współczynnika 6,03 czyli zakładam liniową zależność. Czy moje rozumowanie jest słuszne?
Dokładnie jak napisałeś. Przelicznik dla matrycy 1/2,5" wynosi 6,03.
Pozdrawiam.
Coral - 28-09-07 04:46
..niezbyt lapie o co idzie w tym temacie..ale fajnych fot troche.. :).. kiedys mi przyslali to 510 ..zona mi rozpakowala postawila na stole i powiedziala zebym nie dotykal bo zepsuje albo wogole rozgniote.. a moja zona wie co mowi - nie kupuj foc hybrydem (pod pewnymi wzgledami jest lepszy)..
Oleryk - 28-09-07 06:10
Dziękuję za fotki z 40-150. Wieczorkiem sobie obejrzę.
witia1 - 28-09-07 10:35
Dzięki, ale chodziło mi o fotkki z ED 50-200+MCON 35 przry "dziurkach" 8;16;20;22-np i przy różnych ogniskowych: 50; 100; 150; 200mm. Jaka jest odległość obrazowania dla tego szkiełka. Wiem - to jest trchę roboty, ale nawet z TEGO pokazanego przykładu z ZD 40-150 widać, że może być "cikawie". Trzeba zacząć "polowanko" na MCON-a. Pozdrówka.
grizz - 28-09-07 10:57
f16 f22? Spadająca ozdzielczośc ci zeżre wszystko
witia1 - 28-09-07 11:11
Zgadzam się z Tobą GRIZZ, ale zanim "uciułam" na jakieś "szkiełko" MACRO typu 150F/2,8 MACRO - z dość dużą odległością obrazowania (ok 40cm), przy skali odwzorowania 1:1, mógłbym "pobawić" się takim zestawem: ED 50-200+MCON 35, a nie próbować podejść "robala" z moim ZD 35, "i wmawiać MU", że nic z mojej strony nie grozi. Znęcania się nad stworzonkami boskimi, przez ich np zamrażanie itp - nie uznaję. Pozdrówka. Zawsze to trochę taniej.
dorjan - 28-09-07 23:06
Cytat:
... , ale chodziło mi o fotkki z ED 50-200+MCON 35 przry "dziurkach" 8;16;20;22-np i przy różnych ogniskowych: 50; 100; 150; 200mm. Jaka jest odległość obrazowania dla tego szkiełka. Wiem - to jest trchę roboty, ale nawet z TEGO pokazanego przykładu z ZD 40-150 widać, że może być "cikawie". Trzeba zacząć "polowanko" na MCON-a. Pozdrówka.
Olympus MCON-35 z obiektywem ED 50-200mm f:2,8-3,5 ogniskuje na 50mm (odległość od obiektu do matrycy) z minimalnej odległości 48cm przy ustawieniu pierścienia odległości na minimalną odległość 1,2m. Przy ustawieniu pierścienia odległości na nieskończoność odległość ogniskowania wynosi maksymalnie 58cm. Przy ogniskowej 200mm i odległości minimalnej 1,2m na pierścieniu to 54cm do matrycy, a gdy odległość na pierścieniu ustawimy na nieskończoność to możemy maksymalnie oddalić matrycę od obiektu na 64cm.
Wynika z tego, że uzyskujemy 10cm przestrzeni, na której bez problemu AF ustawi ostrość na obiekcie. Bez względu na zastosowaną ogniskową i nawet przy założonej osłonie przeciwsłonecznej do obiektu pozostaje ponad 20cm od krawędzi osłony. Do dyspozycji pozostaje pełna jasność obiektywu i brak winietowania, czy zniekształceń geometrycznych.
Zrobiłem mały test na głębię ostrości z MCON'a-35. Ogniskowe to, 50mm, 100mm, 150mm, 200mm. Zastosowane przysłony to, f:5,6, f:8, f:11, f:16, f:22. Wszystko znajduje się w poniższym linku dostępnym po zalogowaniu. Wywołane RAW'y jedynie zmniejszyłem do rozmiaru akceptowanego w galerii i nie ingerowałem w obrazki przez jakiekolwiek wyostrzanie, zmianę ekspozycji, WB, czy kontrastu.
Jak widać, przy 380 mm GO obejmuje zaledwie jedną zapałkę. Przysłona f8 (dalej już nie można).
edit: Teraz jak porównałem to ostatnie z analogiczną fotką Dorjana, to widzę w kompakcie aberrację chromatyczną. Gdybym ustawił czarne tło - nie byłoby widać, no ale nie oto chodzi. Na przykładzie winiety z DCR-250 widać jak krzywo założyłem konwerter. Pocieszam się że to jest główną przyczyną.
dorjan - 29-09-07 01:48
Cytat:
Kompaktem też można :mrgreen:
Jak czytałem początek tego wątku nie spodziewałem się, że dojdziesz do takich wniosków. Nareszcie lustrzanka dorównała kompaktom w dziedzinie makro. :mrgreen: Jednak to tylko cząstka uniwersalności lustrzanki. Z odpowiednim obiektywem, lub dodatkowym konwerterem można osiągnąć więcej. Pewnie teraz zapomniane MCON_y-35 Olympusa będą schodziły z Allegro jak świeże bułeczki.
Pokażę jeszcze testową fotkę z ZD 14-54mm na ogniskowej 14mm bez konwertera i z założonym MCON-35. Proszę zwróć uwagę na parametry obydwu fotek i brak winietowania nawet na 14mm. Automatyka pomiaru E-1 nie zwiększyła czasu naświetlania po założeniu MCON_a. W tym przypadku nie osiągniemy wielkiej różnicy w odwzorowaniu, ale jakość szkiełka MCON-35 Olympusa bije pewnie na głowę wszystkie Raynoxy.