edek777 - 27-02-08 10:38 Ślub i witraże
Znajomi poprosili mnie o zrobienie zdjęć na ślubie. Po długim namyśle zgodziłem się. Do ceremonii jeszcze 2 miesiące, lecz zacząłem się już przygotowywać (debiut, zarówno ich jak i mój). Niestety pojawił się problem. Jeśli będzie słonecznie, to podczas ceremonii światło słoneczne będzie wpadać do kościoła. Ale będzie przechodzić przez witraże, co w efekcie spowoduje kolorowe plamy. W związku z powyższym pojawia się pytanie jak z tym walczyć (plamami)? 1. Czy lekarstwem jest tylko obróbka? Z ubrań młodych zdjęcie przebarwień nie powinno być aż takie bardzo trudne. Gorzej z twarzą, włosami, itp. Tu raczej chyba sobie nie poradzę. Konwersja wszystkich zdjęć do czerni i bieli lub sepii też chyba nie jest najlepszym rozwiązaniem. 2. Jak się ustawić podczas fotografowania młodych? Witraże są po prawej stronie młodych. Naprzeciw światła czy może jednak pod? Dodam, że zamierzam fotografować z wykorzystaniem światła zastanego (powinno wystarczyć, chyba że będzie bardzo pochmurno) lub ewntualnie lekko dopalać lampą z ujemną korekcją siły błysku (zależy mi, aby światło z lampy nie było mocno widoczne; ma być tylko delikatne doświetlenie pierwszego planu). Byłbym zobowiązany za wszelkie porady.
chomsky - 27-02-08 12:21
Sprecyzuj "naprzeciw swiatla i pod swiatlo"- to chyba to samo?? Ale do rzeczy. Jesli zaswieci sloneczko to zapomnij o pracy bez lampy blyskowej. Kontrast pomiedzy oswietlona a nieoswietlona czescia twarzy jest zbyt duzy! Nie wspomne o kolorowych plamach. Musisz wprowadzis duza korekcje ujemna na swiatlo zastane, powiedzialbym, zeby pomierzyc oswietlona czesc twarzy, blisko miejsca, gdzie slonce swieci najbardziej. Da to wprawdzie czarna czesc rwarzy ( te nieoswietlona) ale za to dobrze zarejestruje te czesc oswietlona. Co zrobisz z czescia twarzy nieoswietlona ( tą czarna )- dopalisz ja lampa i to raczej nie z ujemna korekcja. Bedzie gites. Teraz, jak dobierzesz wlasciwie proporcje, bedzie naturanie. Stajesz pod swiatlo bo zminimalizuje to ilosc przepalenia ( twarz przepalona jest po tej niewidocznej stronie i tylko wystaja przepalone policzki) a jednoczesnie slonce da Ci pieka aureole w welonie, czy wlosach. Fajnie wyglada. Kolorowe plamy z witraza nie beda az tak mocno kolorowe, bo przeciez skorygowales na minus swiatlo zastane i to wytnie duzo z plam, swialo lampu wybieli czesc kolorow. Czesc kolorkow zostanie, ale jakie to urocze! Lubie takie swiatlo! czesc.Ch.
Marx07 - 27-02-08 12:23
Witam Napisz jakim sprzętem dysponujesz. Jaki to kościół (duży, mały, jasny, ciemny, jakie warunki są do odbicia światła itp)? Napisz czy masz zezwolenie z kurii bo może się okazać, że ksiądz może mieć jakieś "ale" do twojej pracy podczas mszy. Bez względu czy masz czy nie masz pozwolenia pójdź do księdza przed mszą i spytaj się czy możesz zrobić trochę zdjęć młodym. Dobrze to będzie świadczyć o tobie i uspokoi księdza :) i na pewno się zgodzi. Skoro masz robić fotki młodym to będziesz blisko ołtarza staraj się zachowywać godnie. Nie kładź się ;) nie biegaj. Przy przechodzeniu przez środek kościoła przyklęknij. Nie wchodź na linię ksiądz - młodzi. Podczas kazania robienie zdjęć jest delikatnie mówiąc niewskazane. W tym czasie możesz wskoczyć na chór zrobić kilka ujęć z "lotu ptaka" :) No a poza tym to spokój i opanowanie :) staraj się obserwować co się dzieje w kościele. Staraj się przygotować na to co zaraz będzie czyli przysięga, zakładanie obrączek itp. To są "stałe fragmenty gry" wiadomo kiedy będą i co się będzie podczas nich działo. Powodzenia
-M - 27-02-08 12:46
W starych kościołach rozety konstruowało się tak, aby padające światło mieszało się i w konsekwencji dawała biel.
tank_driver - 27-02-08 13:14
Lepszego poradnika chyba nie znajdę :) PORADNIK MZ najważniejsze to: 1. jasne szkło aby maksymalnie wykorzystać światło zastane 2. monopod, w tym samym celu 3. szybka duża karta, koniecznie tryb RAW - jak coś nie wyjdzie, masz większe możliwości późniejszego odratowania zdjęcia 4. mocna lampa, FL-50, Metz 58 lub lepsza, tym lepsza im ciemniejsze masz szkło. Chociaż trzaskałem już SB-600 z D70s i ciemnym szkłem w baardzo ciemnym kościele - w RAW-ie i udało się sporo wyciągnąć, wszystkie najważniejsze momenty są miodzio 5. normalny ksiądz - koniecznie idź się przywitać przed mszą, powiedz co będziesz robić, czasami trzeba dać coś "na ofiarę" i zapytaj się czy lampa nie będzie mu przeszkadzać - nie wszystkim pasuje spawać w kościele 6. staraj się być jak najmniej widoczny, nie przewracaj niczego :), nie możesz grać pierwszych skrzypiec i odbierać księdzu publiczność 7. dogadaj się z kamerzystą jeśli On ma większe doświadczenie, niech Cię poprowadzi za rączkę 8, ładnie się ubierz :) Możesz też umówić się z proboszczem, niech Ci pozwoli wcześniej obyć się z kościołem i dobrać wstępnie parametry które będą najodpowiedniejsze. I najważniejsze - don't stress, młodym w przeważającej większości zdjęcia i tak się spodobają :) Pozdrawiam !
kisi - 27-02-08 13:56
Pol roku temu robiłem ślub w kościele kumplowi. Nie mam doświadczenia w kościele wiec i nie spodziewałem sie fotek górnych lotów. Robiłem przy zastanym świetle bo lampy nie mam, ale kościół jasny na dodatek sloneczko wiec było tragedii. Generalnie robiłem na ISO800 a niektore na ISO400 z czasami rzędu 1/30. Generalnie wszytskie musiałem odszumić i wyszły plastikowo-fantastyczne z czego dumny nie jestem ale tragiczne nie są. Młodym sie podobało wiec wilk syty i owca cała. Fotki robiłem w przerwie kręcenia filmu kamerą wiec wiedzieli że albo rybki albo akwarium, ale ogólnie nie jest źle. Najwżniejsze zapytaj sie księdza w jakim zakresie bedziesz mógł sie poruszać oraz czy nie bedzie wymagał od ciebie zaświadczenia o kursach fotograficznych w kościele.
chomsky - 27-02-08 18:34
Cytat:
Witam Napisz jakim sprzętem dysponujesz. Jaki to kościół (duży, mały, jasny, ciemny, jakie warunki są do odbicia światła itp)? Napisz czy masz zezwolenie z kurii bo może się okazać, że ksiądz może mieć jakieś "ale" do twojej pracy podczas mszy. Bez względu czy masz czy nie masz pozwolenia pójdź do księdza przed mszą i spytaj się czy możesz zrobić trochę zdjęć młodym. Dobrze to będzie świadczyć o tobie i uspokoi księdza :) i na pewno się zgodzi. Skoro masz robić fotki młodym to będziesz blisko ołtarza staraj się zachowywać godnie. Nie kładź się ;) nie biegaj. Przy przechodzeniu przez środek kościoła przyklęknij. Nie wchodź na linię ksiądz - młodzi. Podczas kazania robienie zdjęć jest delikatnie mówiąc niewskazane. W tym czasie możesz wskoczyć na chór zrobić kilka ujęć z "lotu ptaka" :) No a poza tym to spokój i opanowanie :) staraj się obserwować co się dzieje w kościele. Staraj się przygotować na to co zaraz będzie czyli przysięga, zakładanie obrączek itp. To są "stałe fragmenty gry" wiadomo kiedy będą i co się będzie podczas nich działo. Powodzenia
O czym Ty piszesz, czytales pytanie? czesc.Ch.
chomsky - 27-02-08 18:41
Cytat:
Lepszego poradnika chyba nie znajdę :) PORADNIK MZ najważniejsze to: 1. jasne szkło aby maksymalnie wykorzystać światło zastane 2. monopod, w tym samym celu 3. szybka duża karta, koniecznie tryb RAW - jak coś nie wyjdzie, masz większe możliwości późniejszego odratowania zdjęcia 4. mocna lampa, FL-50, Metz 58 lub lepsza, tym lepsza im ciemniejsze masz szkło. Chociaż trzaskałem już SB-600 z D70s i ciemnym szkłem w baardzo ciemnym kościele - w RAW-ie i udało się sporo wyciągnąć, wszystkie najważniejsze momenty są miodzio 5. normalny ksiądz - koniecznie idź się przywitać przed mszą, powiedz co będziesz robić, czasami trzeba dać coś "na ofiarę" i zapytaj się czy lampa nie będzie mu przeszkadzać - nie wszystkim pasuje spawać w kościele 6. staraj się być jak najmniej widoczny, nie przewracaj niczego :), nie możesz grać pierwszych skrzypiec i odbierać księdzu publiczność 7. dogadaj się z kamerzystą jeśli On ma większe doświadczenie, niech Cię poprowadzi za rączkę 8, ładnie się ubierz :) Możesz też umówić się z proboszczem, niech Ci pozwoli wcześniej obyć się z kościołem i dobrać wstępnie parametry które będą najodpowiedniejsze. I najważniejsze - don't stress, młodym w przeważającej większości zdjęcia i tak się spodobają :) Pozdrawiam !
O czym Ty piszesz, czytales pytanie? czesc.Ch.
p.s. Czasem sie zastanawiam czym czytacie innych, czy tez tylko bijecie piane. Problemem jest silne swiatlo punktowe sloneczne w formie plam na twarzy, i to jeszcze czasami kolorowych, bo sa witraze. Roznica w pomiarze czesci oswietlonej i nieoswietlonej jest tak duza, ze nie zarejestuje jej nic. Wiec piszcie na temat, prosze.
tank_driver - 27-02-08 19:44
Do Chomskego: Zasugerowałem się debiutem autora, chciałem mu dać wskazówki które mi kiedyś bardzo pomogły (może nie do końca w odpowiedzi na pytanie, ale w podjętym temacie). Myslę jednak że przytoczony poradnik dotyczący używania lampy, oraz wkazówka co do używania RAW powinna podnieść jakość wyniku sesji. Niemniej sorki za OT. PS. ubić pianę mogłem jedną linijką, a tutaj to się już nieźle rozkręciłem :P
Pozdrawiam !
Marx07 - 27-02-08 21:55
sorry chomsky nie każdy czyta z takim zrozumieniem jak ty. Uważam, że każda uwaga jest cenna dla kogoś kto nie robił fotek w kościele a szczególnie na ślubie. Jak się pan fotograf np. nie wylegitymuje przed księdzem to i mu żadne cudowne (twoje są naprawdę bardzo dobre, piszę szczerze) rady nie pomogą. Czasem się ktoś uprze np. ksiądz i po sprawie, można graty schować w torebkę i usiąść grzecznie w ławeczce.
chomsky twoje rady są świetne sam je czytałem nie raz i mi pomagały, ale bez przesady dla kogoś kto w tym nie siedzi każdy niuans jest ważny i pomocny. Takie jest moje zdanie.
Pozdrawiam
Wesoły Miś - 27-02-08 22:13
Cytat:
Jak się pan fotograf np. nie wylegitymuje przed księdzem to i mu żadne cudowne (twoje są naprawdę bardzo dobre, piszę szczerze) rady nie pomogą. Czasem się ktoś uprze np. ksiądz i po sprawie, można graty schować w torebkę i usiąść grzecznie w ławeczce.
A gdzie można zdobyć legitymację fotografa ślubnego? ;) Jakoś nie mogę sobie wyobrazić sytuacji, w której ksiądz na ślubie nakazuje zaprzestać fotografowi swoich niecnych praktyk, bo mu się nie przedstawił przedtem :? Gdzie się takie rzeczy zdarzają?
chomsky - 27-02-08 22:18
Macie racje panowie! Zanim pomysle to napisze! Przepraszam! Oczywiscie, ze nalezy sie koledze pomoc i wszelkie wyjasnienie. Problem w tym, ze jak chce ostatnio cos znalesc to wstukuje w wyszukiwarce i mam strasznie duzo postow, ale wokol jakiegos tematu a nie w sednie. Potem sie mecze. Poradnik z linku Tanka jest swietny, przerabiany po 10 razy moze byc czytany ciegle by nie umklo jedno slowo!! Nie wiem czy mam racje, ale ideologia autora poradnika jest od lat mi niezmiernie bliska. Daje ciekawe, zawsze poprawne technicznie efekty. Tak sie uczylem i tak przerabialem pozycje. No nie tak po mistrzowsku, ale w podobnym "duchu" Natomiast idea fotografowania bez blysku zawsze i za wszelka cene jest mi obca. Jak kazda ideologia jest sztywna i bezkompromisowa. Przyznaje, ze zdjecia bez blysku moga byc piekne i naturalne. Jednak czesto swiatlo uniemozliwia wrecz aranzacje udanej technicznie fotki. Blysk sporo zalatwia, jest namiastka tego swiatla ciaglego, ktorego albo brakuje, albo jest tam gdzie nie trzeba. Czasem w nadmiarze. Wszystkim ideologom pracy bez lampy dedykuje analize poczynan mistrzow filmu, tam dopiero sie naswieca ile popadnie. Nawet na plazy w sloneczny dzien. A moze wlasnie dlatego, ze na plazy w sloneczny dzien. Swiatlo w fotografii jest wszystkim. Daje cudowne efekty, gdy sie je wykorzysta w odpowiednim czasie i miejscu. Nawet z kompakcikiem w reku. Blysk jest nielubiany, bo komplikuje prace i naprawde kiepsko sie miesza ze swialtem zastanym, glownie gdy zastane swiatlo ma wysoka temperature barwowa ( jest zimne). Ale to juz kwestia obrobki. czesc.ch.
chomsky - 27-02-08 22:27
Cytat:
Cytat:
Marx07 - 28-02-08 08:07
Wesoły misiu jest dokładnie tak jak napisał chomsky, zaświadczenie lub legitymację dostaje się w Kurii Biskupiej i jest ona zaświadczeniem, że wiesz jak się zachować w kościele podczas uroczystości (w dużym skrócie). Na jednym ze ślubów na którym byłem ksiądz przerwał uroczystość milcząc i patrząc z ołtarza na rodzinnych fotografów, którzy wyprawiali cuda przed ołtarzem, ja stałem w tym czasie z boku i nie brałem udziału w tym cyrku. Po tym zdarzeniu nikt z gości nie śmiał wyskoczyć już z robieniem zdjęć młodym. Pozdrawiam
edek777 - 28-02-08 08:26
Dziękuję bardzo za wszelkie odpowiedzi. Będą zapewne bardzo pomocne. Pod światło znaczy naprzeciw okien, ze światłem - witraże z tyłu (za mną). Ale to już koledzy sami wyjaśnili :mrgreen: Sprzęt to D70s i nikkor 18-70. O lampie myślałem o wbudowanej. Rok temu brat miał komunię i sprawdziła się (jak na wbudowaną). Tak, myślę o zakupie zewnętrznej lampy, ale z drugiej strony kusi zmiana na e-system i aby bardzo dużo nie stracić nie chce czynić dużo inwestycji w nikona. Ale będę myślał nad tym. Jeśli o kościół to bardzo ciemny nie jest, raczej chyba z jaśniejszych. Co do księdza to wybiorę się razem z młodymi i poproszę o wytyczne. Zrobiłem też wcześniej księdzu trochę odbitek podczas zawodów sportowych i zdjęcia przyjął ciepło. Więc chyba nie będzie źle :mrgreen:
Zapomniałem wspomnieć, że będzie obecny kamerzysta. Boje się, że zajmie lepszą pozycję ode mnie. I w związku z tym kolejne pytanie. Czy podczas przysięgi ustawić się obok kamerzysty, czy jednak trochę odsunąć się.
chomsky - 28-02-08 08:38
Cytat:
Dziękuję bardzo za wszelkie odpowiedzi. Będą zapewne bardzo pomocne. Pod światło znaczy naprzeciw okien, ze światłem - witraże z tyłu (za mną). Ale to już koledzy sami wyjaśnili :mrgreen: Sprzęt to D70s i nikkor 18-70. O lampie myślałem o wbudowanej. Rok temu brat miał komunię i sprawdziła się (jak na wbudowaną). Tak, myślę o zakupie zewnętrznej lampy, ale z drugiej strony kusi zmiana na e-system i aby bardzo dużo nie stracić nie chce czynić dużo inwestycji w nikona. Ale będę myślał nad tym. Jeśli o kościół to bardzo ciemny nie jest, raczej chyba z jaśniejszych. Co do księdza to wybiorę się razem z młodymi i poproszę o wytyczne. Zrobiłem też wcześniej księdzu trochę odbitek podczas zawodów sportowych i zdjęcia przyjął ciepło. Więc chyba nie będzie źle :mrgreen:
Zapomniałem wspomnieć, że będzie obecny kamerzysta. Boje się, że zajmie lepszą pozycję ode mnie. I w związku z tym kolejne pytanie. Czy podczas przysięgi ustawić się obok kamerzysty, czy jednak trochę odsunąć się.
Naprzeciw okien. Ale przeciez z raz zmienisz pozycje. Nokon starczy. Lampa wbudowana nie wystarczy. Po co Ci system Olka jak masz porzadny sprzet, chcesz stracic kase? Nadaremnie? Obok kamerzysty, bo jesli bedziesz naprzeciw to go zarejestrujesz. Jesli raz-dwa to nic sie nie dzieje, ale jesli bedzie na kazdym zdjeciu? Obok z boku. Kamerzysci maja bardziej przewalone, musza rejestrowac w sposob ciagly- sekwencje po kilka minut, bez mozliwosci przerwania lub wykonywania gwaltownych ruchow, myslec kategoriami obrazu i dzwieku. Ty zas mozesz wszystko. Nagle sie cofnac, uskoczyc, stanac za para i miec wszystko vis a vi, odejsc w drugi kat. Unikaj miejsca ( strony) gdzie sie mozesz spodziewac koscielnego i ministranta z mikrofonem. To dopiero modele. Kamerzysci przy nich to niewinne istotki, dobre duszki. Czesc.Ch.
edek777 - 28-02-08 09:05
Nikon jest fajny, tylko że na początku mojej przygody musiałem skorzystać z serwisu nikona, który mnie prawie do szalu doprowadził (serwis, ale to temat na inną historię). Myślę o olympusie ze względu na serwis. Większość się bardzo pozytywnie na ten temat wypowiada, w przeciwieństwie do użytkowników nikona. I macie super szkło, jakiego do nikona nie dostanę - zuiko 14-54!. I 2 lata gwarancji. Przepraszam, że teraz nie na temat :oops: Jeszcze raz dzięki
chomsky - 28-02-08 11:05
Cytat:
Nikon jest fajny, tylko że na początku mojej przygody musiałem skorzystać z serwisu nikona, który mnie prawie do szalu doprowadził (serwis, ale to temat na inną historię). Myślę o olympusie ze względu na serwis. Większość się bardzo pozytywnie na ten temat wypowiada, w przeciwieństwie do użytkowników nikona. I macie super szkło, jakiego do nikona nie dostanę - zuiko 14-54!. I 2 lata gwarancji. Przepraszam, że teraz nie na temat :oops: Jeszcze raz dzięki
Pomysl tak, ze nie kupujesz sprzetu by go serwisowac, lecz by nim focic! "Nie troszcz sie zanadto". Koniec cytatu. Kup lampe sb800, system blysku Nikona jest naprawde najlepszy. To ma znaczenie przy weselach, naczek na aparacie nie. Tak tylko pisze, bo niechetnie wydaje pieniadze, trzeba ciezko na nie pracowac. czesc.Ch
dobas - 28-02-08 11:51
Serwis w Olympusie - jest wspaniały i solidnie zapracował sobie na tę opinię. Jednak czy Nikon tak często Ci się bedzie psuł... Nie sądzę.
koniec OT z mojej strony. pozdrawiam dobas
edek777 - 13-05-08 09:32
Witam, To jestem już po, więc wypada napisać jak było. Najpierw za namową Chomskiego wydałem sporo pieniążków i kupiłem sb-800. Pierwotnie byłem z młodymi umówiony, że plener zrobimy w tygodniu po uroczystości, zaś w dniu ślubu przygotowania w domu i kościół. Na salę jechać nie miałem. Jednak jak to bywa plany są po to, by je zmieniać. Okazało się, że plener będzie w dniu ślubu, co mnie zmartwiło. Po pierwsze sesja w południe (słońce), po drugie bałem się o zasilanie. Mam 1 akumulator do D70s. Do sb-800 kupiłem zaś 2 komplety eneloopów. Obawiałem się, że w aparacie może zabraknąć prądu. W środę przed długim weekendem chciałem zamówić, lecz kurierzy w piątek nie pracowali, więc zostałem przy jednym. Miałem więc uzasadnione obawy. Wreszcie nastał ten dzień. Odpowiednio przygotowany teoretycznie i pełen obaw ruszyłem do domu młodych. Po rozmowie z młodymi rozluźniłem się trochę i przystąpiłem do pracy. Obfotografowałem przygotowującą się panią młodą i pana młodego. Następnie ruszyliśmy w plener. Niestety, w porze gdy słońce świeci najmocniej. Zachwycony nie byłem, i postanowiłem użyć sb-800 do łagodzenia kontrastu. Wróciliśmy po 2 godzinach. Zdążyłem wpaść do domu na godzinkę. Zrzuciłem zdjęcia i doładowałem akumulator od aparatu. Podczas przerzucania zdjęć wystąpiły pewne problemy przy kopiowaniu zdjęć i ciśnienie mi znacznie się podniosło. Okazało się, że był mały problem z czytnikiem. Na szczęście szybko rozwiązałem go. Następnie znów do domu młodych. Tam, z panią kamerzystką (sympatyczną i ładną) uzdodniłem warunki pracy. Nie zdążyłem się jeszcze dobrze ustawić, a zaczęło się błogosławieństwo. Trwało może kilkadziesiąt sekund. Tu niestety dałem trochę plamy. Zdjęcia mimo czasów 1/30 - 1/40 i odbicia lampy od sufitu są lekko rozmyte. Następnie wyjazd do kościoła. W kościele było ok. ISO na poziomie 500-1000, tryb M - ustawione niedoświetlenie wg drabinki od 0 do 1,3ev. N początku trochę ręce mi się trzęsły, lecz sytuację z upływem czasu opanowałem. Jedna rzecz mnie zaskoczyła. Albo ksiądz zmienił rozkład mszy lub ja zajęty robotą przegapiłem. Udałem się na koniec kościoła, by zrobić zdjęcie młodym z tyłu... patrzę a ksiądz bierze się za przysięgę. Na szczęście w kilkanaście sekund dotarłem do ołtarza. Po kościele, zdjęcia podczas składania życzeń i kilka grupowych. Młodzi poprosili by zrobić trochę zdjęć na sali. Wyboru nie miałem. Na sali uwieczniłem przywitanie młodych, pierwszy taniec i kilka następnych. Następnie na zewnątrz i na sali zdjęcia młodych z rodzicami, dziadkami, chrzestnymi, itp. Tak, aby każdy był na zdjęciach. Ogólnie zrobiłem ponad 300 zdjęć (a starałem się za dużo nie pstrykać). Później przyszła męka z obróbką (rawy). Nigdy tylu zdjęc nie obrabiałem - najwięcej w ubiegłym roku z Grunwaldu - około 80. Na obróbkę straciłem więcej czasu niż na ich zrobienie, ale chyba tak już jest. Po pierwszym przejrzeniu zdjęc z karty zachwycony to nie byłem. Po obróbce już lepiej. Dodam, że zwłaszcza w kościele miałem dużo krzywych kadrów. Kadrowałem ciasno, więc przy niektórych ujęciach nie było za bardzo jak wyprostować - nauczka na przyszłość - luźniej kadrować. Trudno powiedzieć dlaczego kadry krzywe. Może dlatego, że jednak D70s wraz z nikkorem 18-70, który jak dla mnie wagę ma optymalną, z lampą był jednak zbyt cięzki, choć to pewnie kwestia przyzwyczajenia. Dodam, że prądu starczyło. Trochę męczyłem się z obracaniem głowicy lampy. Jak zmieniałem kadr (pion, poziom) to musiałem cały czas obracać, co mnie denerwowało. Ale to moja pierwsza lampa zewnętrzna. A witraże, na szczęście nie dawały plam. Młodzi ze zdjęć byli bardzo zadowoleni. Ja już nie w takim stopniu. Mistrzostwo świata to nie jest, lecz chyba tragedii też nie ma. Ważne, że odbiorca zadowolony, a ja zdobyłem cenne doświadczenie. Ogólnie robota podobała mi się, tylko umiejętności nie te...
Poza tematem mam pytanie. Co robicie by nie było na zdjęciach cieni postaci? Jak odbiłem światło od ściany to było ok, lub na wprost, lecz ściana daleko. Jeśli ściana była blisko (kilka metrów), to bez względu czy głowica lampy na wprost, czy pod kątem do góry, były cienie. Pojawiały się nawet, gdy ekspozycja ustawiona prawie na światło zastane (-0,3; -0,7ev).
Pozdrawiam.
-M - 13-05-08 09:40
Fajnie się czytało takie post factum ;) Z cieniami niestety jest problem, jedynie dyfuzor coś by chyba pomógł. Co do krzywych kadrów - tutaj właśnie widać jak ważne jest wyważenie aparatu w dłoni. Udokumentuj opis kilkoma fotografiami ;)
dobas - 13-05-08 09:48
ja raz robiłem bajer, że na ścianę dawałem światło małej błyskawki - jakiejś lampy NATIONALA za 5 złotych połączonej z fotocelą.
Czyli każde zdjęcie które było robione w kierunku tej ściany pozbawione było Cieni, bo te rozjaśniane były drugim błyskiem z błyskaweczki
ale ma to sens tylko gdy się nie ruszasz zbytnio i chyba mało to praktyczne, ale zawsze jakiś sposób
lessie - 13-05-08 12:48
no cóż...cieni nie zlikwiduje całkowicie żaden stofen/rozpraszacz jeśli ściana jest blisko. Może zmiękczyć, zmniejszyć co już jest sukcesem ale ich nie zlikwiduje. Problem cieni jest mniejszy, im większa jest powierzchnia rozpraszająca lub odbijająca. To dlatego najlepiej odbić światło od sufitu czy ściany. W kościele to nawet od obrusu na oltarzu. Problem jest jeden - trzeba ten kościół dobrze znać i mieć trochę doświadczenia. Za pierwszym razem nikt go nie ma, Akcja dzieje się szybko, nie ma czasu na próby, powtórki, korekty itp...To jest wojna o kazdy kadr. Lepeij zrobić zdjęcie z cieniem jako pamiątkę, dla najcześciej nie znających się na fotografii młodych, gdzie ich po prostu dobrze widać niż nie zrobić bo mogłoby wyjść z cieniem. Można to trochę zszopować itp...ale fotka być musi. Po pierwszym ślubnym zmaganiu otworzylem oczy na parę rzeczy. To naprawdę trudne rzemioslo i podziwiam tych, którzy się tym parają, osiagając dobre wyniki. Do pięknych i kombinowanych zdjęć jest plener, nawet impreza ( wyłączywszy zdjęcia obowiązkowe, których tez nie ma szansy powtórzyć ) - kościół to wspięcie się na wyżyny techniki i pomysłu, zeby było ładnie i ciekawie a jednoczesnie dość tradycyjnie ( przekombinowanie dla poklasku na forum foto jest często kupą nieporozumienia z młoda parą, która chce widziec ładne twarze w centrum kadru a nie podeszwy butów w extra światełku zza witraża ). Oczywiście - najlepiej mieć jedno i drugie ale...to nie fotografowie będa ogladać fotki !!!! To jest dla Młodej Pary !!! Chyba że sa fotografami/grafikami itp...czyli mają pojęcie o temacie. tylko że Ci, pójda do najbliższego kumpla od fotek, o ktorym wiedzą że dobrze to zrobi i najcześciej wiedzą jakie sa ograniczenia i mozliwości. Fotografowanie takich "bialych" uroczystości" to naprawdę ciężki temat - czapki z głów przed osiągającymi sukces w tej branży. Kiedys myślalem że to łatwy i prosty zarobek. Zweryfikowałem swoje zdanie. Owszem - to nadal stosunkowo proste do zarobienia pieniądze, ale w zyciu nie powiedziałbym że sa łatwe. Podsumowując temat odbijania światła i unikania cieni - odbijac od czego się tylko da. A fajnym rozwiązaniem wydaje się być wynalazek irka50 - daszek odbijający o duzej powierzchni - ale wyglądać to musi okrutnie w rzeczywistości. Okrutnie, to znaczy dość osobliwie.
chomsky - 13-05-08 18:33
Jak czlowiek przestaje rzucac cien to zle z nim! Z tym odbiciem od oltarza to mialem niewypal- klękłem, a jakze dyg i łyp do tyłu na obrus oltarza tak by mlodzi pod katem dostali odbicie w buzie, raz drugi i trzeci. Na szczescie w czasach analogu szanowalo sie film. dzis dalbym ze szesc razy. Po mszy ksiadz ( znajomy dobry) pyta? Co mi tak waliles lampa po oczach? Okazalo sie, ze troche bylem ponad oltarzem i lampa katowala ksiezula po oczach, a na mlodych nic! Edek 777- miales poruszone przy blogoslawienstwie bo poziom swiatla zastanego byl tak wysoki, ze lampa tylko muskala zebranych i nie zamrazala ruchu. A czas miales dlugi jak piszesz i on sam takze nie zamrazal ruchu. W sumie poruszone. By lampa mocniej blyskala nastawy musza dawac przymkniecie o co najmniej 3-4 EV w stosunku do zmierzonego poziomu swiatla blyskowego. Zalujesz zakupu tej lampy?? Czesc.Ch.
edek777 - 15-05-08 07:50
Dodam, że wszystkie zdjęcia robiłem z założoną nakładką, znajdującą się w komplecie z sb-800 (taki stofen od nikona). Jak sprawę dokładnie przemyślałem, to w kościele mogłem go zdjąć. Jego założenie automatycznie ustawia zoom lampy na 18mm, więc traciłem sporo światła na boki. Chyba mogłem zastosować manewr z karteczką, którą ta lampa zresztą ma. Lampę kupiłem dopiero tydzień przed weselem. Nie śmiejcie się, ale w kościele 2 lub 3 razy zaliczyłem wtopę. Chcąc odbić światło od ściany, ustawiłem palnik do tyłu (z mną) i nacisnąłem spust. Tylko, że nie podniosłem głowicy i błysnęło mi lekko po włosach - zrobiło mi się nagle podejrzanie ciepło w górnej części głowy. Tak chyba ze 2 lub 3 razy. Mam nadzieję, że moją głupotą krzywdy lampie nie zrobiłem. Chomsky, dlaczego pytasz czy jestem niezadowolony z lampy? Jeśli będzie dobrze działać (na razie działa) i nie zepsuje się, to będzie wszystko ok. Na razie jestem zadowolony. Chodzi o to, że z lampy jako typowy amator będę korzystał rzadko, ale za to wtedy powinna mi wystarczyć na wiele lat. Na pewno dobrze, że poradziłeś, żeby kupić sb-800. Gdybym kupił sb-600 to bym żałował pewnie, że nie dołożyłem do modelu droższego. Chodzi głównie o moc. Niby 30% to niewiele, ale jednak mogłoby brakować, zwłaszcza, że przy odbiciu pracuje na granicy swojej mocy. Jeśli młodzi wyrażą zgodę to postaram się coś wrzucić. Jak ich spotkam to zapytam o zgodę. Dzięki za kolejną garść informacji.
chomsky - 15-05-08 10:20
Nie, nie chodzilo mi czy zalujesz, bo nie ma czego, to bardzo dobra lampa z dodatkami za niewielkie pieniadze, w najlepszym systemie blysku. Tylko balem sie, ze Ci doradzalem, a jest cos nie tak!?! Lampa szybciej sie laduje ( to jest wazne!), nie przegrzewa za bardzo, jest czym odbic, ma swojego stofena i piata bateryjke- fajna sprawa. Mozesz ustawic recznie zoom lampy kiedy nakladasz kubelek- stofena?! Czesc.Ch.
irek50 - 15-05-08 11:49
lessie: Niezbyt często fotografuję z tym największym styropianowym dachem, ale pewnego razu spotkało się to z dużym zainteresowaniem znajomego księdza, któremu zrobiłem przed ślubem wykład o przeznaczeniu tego ustrojstwa. Wśród ludzi nie zauważałem nigdy żadnego zdziwienia--w końcu kamerzyści też są obwieszeni jak choinka... :)--pozdr ps: Dodatkową zaletą jest respekt jaki wzbudza taki sprzęt--inni fotografujący nie ośmielają się przeszkadzać ze swoimi malutkimi aparatami :) Na spotkanie w Kazimierzu przywiozę miedzy innymi ten daszek.--pozdrawiam
tomek s - 15-05-08 13:14
Wydaje mi się, że kolega opuścił na palnik nakładkę rozpraszającą, która jest wykorzystywana do szerokich ujęć, właśnie po wysunięciu tej płytki w lampie automatycznie ustawiana jest ogniskowa 18mm. Jak masz instrukcje to można tam o tym doczytać ;) pzdr
lessie - 15-05-08 14:09
Irku, mam nadzieję że bedę na spotkaniu i obejrzę twój daszek bo mam apetyt na ten patent. Po prostu nie widziałem lepszych zdjeć z dobrą kontrolą światła, które nie było odbijane ale przepuszczane przez różnego rodzaju "dmuchańce", skarpety i stofeny. Wersja dla leniwych to ściany/sufit ale te nie zawsze sa blisko. Ja widziałem też pewne ustrojstwona dość sztywnym ale dającym się formować drucie, który zakończony był owalną obręczą z naciagniętym na to jakimś materiałem rozpraszającym i lampą skierowaną na wprost. Niestety nie widziałem efektów z tego wynalazku. Ale sprytnie to było wykombinowane i znikał problem zdjęć pionowych, kręcenia głowicą lampy itp. Nie wiem jaka jest utrata mocy i jak bardzo traci się kontrolę nad swiatlem ( jak ustawić i korygować lampę - chyba na czuja )...ale patent dość twórczy
edek777 - 15-05-08 14:20
Tomku, nakładki rozpraszającej nie opuściłem. W instrukcji jest napisane, że przy założeniu mydelniczki ustawia automatycznie zoom na 18mm. Chomsky, Tak mogę ręcznie zmienić, tylko przy pierwszym razie trudno od razu wszystko ogarnąć. A ładuje się rzeczywiście szybko i to bez piątej baterii.
raven66 - 15-05-08 15:01
Ja mam pytanko, trochę OT (za co sorry), ale jako kompletnego laika ciekawi mnie strasznie, dlaczego system błysku Nikona jest najlepszy?
rocco - 15-05-08 15:51
Cytat:
Ja mam pytanko, trochę OT (za co sorry), ale jako kompletnego laika ciekawi mnie strasznie, dlaczego system błysku Nikona jest najlepszy?
Bo najlepiej naświetla? ;)
raven66 - 15-05-08 15:59
Cytat:
Bo najlepiej naświetla? ;)
Poproszę o odpowiedź jak dla kompletnego ignoranta :P naświetla najlepiej bo: - ma najmocniejsze elementy wydzielające światło? - świeci 5 m dalej niż jakakolwiek inna lampa? - ma najlepszą ze wszystkich temperaturę światła? - najlepiej dobiera parametry w połączeniu z aparatem? - ..?
lessie - 15-05-08 16:52
najlepszy system z najlepszym body/lampą/obiektywem nic nie zrobi przy amatorskiej popierdółce... a ktoś świadomy i obeznany z tematem, wystruga mydelniczkę z ołówka i skarpetki i kompaktem objedzie co się tylko da...
ja też nie wiem czemu Nikon najlepszy w błyskaniu? To już, po najlepszym układzie AF, byłby powód do myślach o zmianie systemu:-)
chomsky - 15-05-08 19:01
Po prostu ma najlepsze algorytmy i najlepiej dobiera ilosc swiatla ( czas trwania blysku) do sytuacji zdjeciowej. Ma tak jeszcze z czasow analoga. Dobrze tez dopala cienie. Mysle, ze to kwestie dobrze dobranego programu. Podobno nieudziwniony, zwykly ttl Pentaksa dawal fajne rezultaty. A i tak przy spokojnej pracy podzial manualny blysku jest najlepszy. Czesc.Ch.
irek50 - 15-05-08 19:19
chomsky: Chyba czytałeś, że zrobiłem manualny podział błysku do Metza 45 z regulacją płynną--to naprawdę działa w praktyce--pokażę to także w Kazimierzu --pozdrówka
chomsky - 15-05-08 20:40
A widzisz to swietna sprawa! Radze sobie dzielac blysk a niuanse zalatwiam przyslona o 1/3 na plus lu minus. Czasem cofne sie o krok lub podejde o krok, jesli to nie robi roznicy w planie. Zreszta to juz automatycznie idzie. robie wczesniej z jedno zdjecie i dobieram podzial. troche mam to w glowie. Czesc. Ch,
KaarooL - 16-05-08 19:33
Ja też jestem zwichrowany i robię ceremonię w pełnym manualu aparatu i lampy.
A system błysku najkona jest grubo pojechany, ponoć można konfigurować, zmieniać cudować a całość działa... Najlepszy AF, prawdopodobnie najlepszy algorytm śledzenia obiektu, najlepszy system błysku. Jajca.