suchar - 20-11-07 23:02
Cytat:
e tam... wydaje mnie sie ze w całej tej awanturze to chodzi tylko o to coby piany nabić... Chłopak kupił, oni mu sprzedali - pozamiatane. Cała reszta to już chyba tylko ta właśnie piana że ktoś kupił taniej... ech...
Ciekawe, ciekawe... Miałem już nie zabierać głosu w tej dyskusji, ale jedno muszę napisać: zwisa mi, kto, gdzie i za ile coś kupił. Zaprotestowałem przeciw pewnemu modelowi zachowania, który moim zdaniem często się powtarza i nie mogę go zrozumieć. Przeciw modelowi zachowania, które moim zdaniem jest co najmniej niesmaczne. Zaprotestowałem, bo uznałem, że trzeba. Uznałem, że przynajmniej tyle mogę zrobić. I to tyle z mojej strony. Jeśli to dla Ciebie bicie piany, to współczuję głęboko i jeszcze bardziej utwierdza mnie to w przekonaniu, że jestem bezsilny.
willow32 - 20-11-07 23:07
Cytat:
Cytat:
Koriolan - 20-11-07 23:10
Cytat:
@suchar. Owszem pomyłki się zdarzają.
i owszem trzeba być ludzkim.
Przykład. (podaję zmyślone kwoty ale sytuacja realna)
Wykonawca u mojego sąsiada wycenił pracę na 2000 PLN. tylko zapomniał policzyć kosztu wszystkichj materiałów. Sąsiad się nie ugiął i wykonawca musiał wykonać pracę za 2000 PLN i z własnej kasy opłacić materiały.
To samo zrobił u nas. Wycenił i w połowie roboty okazało się ze czegoś nie policzył. W związku z tym umówiliśmy się że jeszcze raz zrobi kosztorys wycenił i doliczył koszt materiałów.
Masz rację - mnie też irytuje wyścig szczurówo którym piszesz. Ja wyznaję jedną zasadę moją własną w takich sytuacjach.
Jeśli ktoś najnormalniej powie - "prosze Pana pomyliliśmy się prosili byśmy o zrozumienie. ludzka rzecz się pomylić " odpuszczę bo rozumiem, że tak może się zdarzyć
Tak powiedział wykonawca. że się pomylił i czy mogli byśmy jeszcze raz spisać umowę. Gdyby po wykonaniu pracy zaczął się awanturować że należy mu się więcej nasze podejście do niego na pewno nie było by takie samo.
pozdrawiam dobas
Moralnie - bez zarzutu
Schody zaczynają się w momencie jeżeli miałeś ofertę za 2400.. wybrałeś tę za 2000 a po ponownym policzeniu okazuje sie, że wychodzi 2600. Albo 2800. I gdybyś wiedział od początku- być może wybrałbyś inną ofertę. Jak ktoś zgubił zero w ofercie, no to sprawa jest dość jasna. pomyłka. Ale w granicach 30% to najczęściej są CELOWE wałki. A Ty masz wybór: zaakceptować nową wycenę lub zostać z rozbabrana robotą i już w 2011 uzyskać korzystny wyrok sadowy.. w pierwszej instancji.
Kwoty sa wymyślone - ale własnie takie wały odchodza na przetargach, bo UoZP jest tak napisana, ze Cena Czyni Cuda. A potem aneks, aneks do aneksu.. itd itp.
pafcio - 20-11-07 23:31
Cytat:
...ale własnie takie wały odchodza na przetargach, bo UoZP jest tak napisana, ze Cena Czyni Cuda. A potem aneks, aneks do aneksu.. itd itp.
No nieźle :D - zaczęło się od karty za cztery dychy, a za chwilę będziemy mieli Kamińskiego ze swoją brygadą (póki jeszcze nie wyleciał z roboty ;) )węszących na forum :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
willow32 - 11-03-08 23:14
Cytat:
Transakcja sfinalizowana:
trochę to trwało :) w sądzie finalizowaliście tą tranzakcję? :)
rodia - 11-03-08 23:24
Nie, przecież nie zamierzałem się z nimi szarpać. Wg wcześniejszych zamiarów plan był taki, żeby wycofać się z transakcji jeśli przyznają się do pomyłki w cenie. A ponieważ jedyne co od nich słyszałem to "nie mamy towaru na stanie" to poczekałem 2 miesiące i poprosiłem właściciela sklepu do telefonu, któremu opowiedziałem całą sytuację. Powiedziałem, żeby sprawdził czy z płatnością jest na pewno WSZYSTKO dobrze bo nie pamiętam czy czasem nie wpłaciłem za mało pieniędzy i może dlatego towar nie przyszedł. Sprawdzał sprawdzał i powiedział, że z kasą jest OK. I też powiedział, że SanDisk Extreme III nie mają i nie mogą dostać. Więc zapytałem czy sandisk ultra II w tej samej cenie może mi wysłać bo mi nie zależy koniecznie na niby większej prędkości extreme III. Powiedział, że OK i po tygodniu karty przyszły.
willow32 - 12-03-08 00:46
Cytat:
Nie, przecież nie zamierzałem się z nimi szarpać. Wg wcześniejszych zamiarów plan był taki, żeby wycofać się z transakcji jeśli przyznają się do pomyłki w cenie. A ponieważ jedyne co od nich słyszałem to "nie mamy towaru na stanie" to poczekałem 2 miesiące i poprosiłem właściciela sklepu do telefonu, któremu opowiedziałem całą sytuację. Powiedziałem, żeby sprawdził czy z płatnością jest na pewno WSZYSTKO dobrze bo nie pamiętam czy czasem nie wpłaciłem za mało pieniędzy i może dlatego towar nie przyszedł. Sprawdzał sprawdzał i powiedział, że z kasą jest OK. I też powiedział, że SanDisk Extreme III nie mają i nie mogą dostać. Więc zapytałem czy sandisk ultra II w tej samej cenie może mi wysłać bo mi nie zależy koniecznie na niby większej prędkości extreme III. Powiedział, że OK i po tygodniu karty przyszły.
i przez ten cały czas Twoja kasa zalegała na ich koncie? Podziwiam za cierpliwość :)