mariush - 29-07-09 13:05 Brawa dla Poczty Polskiej!
Jestem w lekkim szoku... wczoraj, około 17-ej, wysyłałem sprzedany plecak do jednego z forumowiczów. Zwykłą paczką pocztową, żaden POCZTEX czy inny priorytet. Właśnie dostałem wiadomość od kupującego, że dostał plecak. Mniej niż 24 godziny?!?!? Szok...
kowalikster - 29-07-09 13:14
Można by rzec że wyjątki potwierdzają regułę. :D Ja bym na Twoim miejscu wysłał im list pochwalny oraz zgłoszenie do Księgi Rekordów.
A teraz przyznaj że sobie żarty robisz :wink:
zimny - 29-07-09 13:14
Wysłałeś im podziękowania ??:wink: :grin:
Mirek54 - 29-07-09 13:17
Ty sie dokladnie dowiedz,bo sie okaze,ze to nie ten plecak,nie ten adres,a przesylka bladzila juz miesiac.
rpoznan - 29-07-09 13:20 ...
E tam...szok...zobaczyli,że od Ciebie...to się przestraszyli, że im "konkretnego" komenta wystawisz albo opie...lisz,to w te pędy expressem wysłali! :wink:
flaa - 29-07-09 13:21
Przyznam, że nieraz poczta mnie zakoczyła na plus. Otrzymałem kilka przesyłek w 24h. A najlepsze było jak kiedyś wysłałem w sobotę koło południa i w poniedziałek w południe juz była u adresata.
ahhh...ale to sa tylko wyjatki
J.Graph - 29-07-09 13:26
Tytuł "zero-jedynkowy Mariush" działa na kazdego ;)
marder - 29-07-09 14:25
Ja tylko 1 w życiu miałem tak,że przesyłka doszła na drugi dzień. Ale cuda się zdarzają :D
RadioErewan - 29-07-09 14:31
Heh, a ja wysyłając wczoraj list do klubowicza nie dość, że nadałem poleconym to do środka włożyłem kawałek tektury, by się listu nie dało zgnieść i włożyć do kieszeni. Poczta czasem jest szybka, ale pełna złodziei. Jak wysyłałem do klubowiczów smyczki, 30% ginęło. I jedna przesyłka w terminie mojej opinii na temat tej instytucji nie zmieni.
Pozdrawiam
sn00p - 29-07-09 14:37
Cytat:
Heh, a ja wysyłając wczoraj list do klubowicza nie dość, że nadałem poleconym to do środka włożyłem kawałek tektury, by się listu nie dało zgnieść i włożyć do kieszeni. Poczta czasem jest szybka, ale pełna złodziei. Jak wysyłałem do klubowiczów smyczki, 30% ginęło. I jedna przesyłka w terminie mojej opinii na temat tej instytucji nie zmieni.
Pozdrawiam
Świetny pomysł z tą tekturą :cool: Mi jakiś czas temu też zajumali paczkę, ale sprzedawca z alledrogo okazał się porządny i podesłał nową mówiąc, że za tamtą się z pocztą policzy ... Ja tam poczcie nie ufam ... :roll:
RadioErewan - 29-07-09 14:41
Cytat:
Świetny pomysł z tą tekturą :cool:
Pomysł z tekturką nie jest mój. Zdradził mi go właściciel sklepu. Wysyła masę giveawayów, które przestały ginąć po wdrożeniu tego jakże prostego rozwiązania.
Pozdrawiam
Karol - 29-07-09 14:59
Miło czytać takie wieści jednak jedna jaskółka wiosny nie czyni. Moje doświadczenia są takie, że spora cześć przesyłek, które otrzymuję lub nadaję jako priorytetowe nie dociera w czasie deklarowanym przez PP. Płacę za priorytet a list idzie 3 dni jak zwykły :???:, tak jak powinno dochodzi może 40% przesyłek. Być może to jest kwestia zamieszkania w Polsce "B" ale i u mnie PP pobiera opłaty jak w Polsce "A" ;-)
mariush - 29-07-09 15:11
Tak w ogóle, to chciałem tylko powiedzieć, że, abstrahując od nieuprzejmości Pań w okienkach, nie miałem chyba nigdy problemów z pocztą typu ginące paczki czy baaardzo długie opóźnienia. A biję brawa za tę konkretną przesyłkę! :-)
RadioErewan - 29-07-09 15:21
Cytat:
Tak w ogóle, to chciałem tylko powiedzieć, że, abstrahując od nieuprzejmości Pań w okienkach, nie miałem chyba nigdy problemów z pocztą typu ginące paczki czy baaardzo długie opóźnienia. A biję brawa za tę konkretną przesyłkę! :-)
A ja to mam pecha. Dwa tygodnie temu stałem 30 minut w kolejce do nadania paczki, bo jakiś amator Allegro nadawał ich z 80. Wczoraj na poczcie zaś rządziła rodzina Kowalskich. Ojciec i syn nawaleni jak szpaki po wiśniach odbierali wezwania od sądów, komorników itp. Potwierdzeń pozostał stos. Zniknął zaś najlepszy długopis pani w okienku.
Masakra.
I mnie zdarzają się ekspresowe przesyłki. Często jednak jest prawie jak tu: Cytat:
Informatyk z Krakowa wyliczył, z jaką prędkością poruszają się listy dostarczane przez Pocztę Polską. Okazuje się, że szybszy od poczty jest nawet ślimak winniczek. Jeśli nic się nie zmieni, to poczta zacznie przegrywać ze ślimakiem bananowym, który jest uznawany za najwolniejszego. 3 stycznia Michał Szybalski dostał list priorytetowy wysłany 20 grudnia. - Według serwisu Google Maps od nadawcy do mnie jest 11,1 km. Dwa tygodnie to 294 godziny - liczy. - Zatem list osiągnął prędkość.... 0,037 km/godz. Ślimak winniczek jest szybszy - osiąga prędkość 0,048 km/godz. Jeśli nic się nie zmieni, to Poczta Polska zacznie przegrywać ze ślimakiem bananowym (0,0000828 km/godz).
http://www.tvn24.pl/0,1536413,wiadomosc.html
Przecież dostarczenie przesyłki w jeden dzień to standard nawet w naszych polskich warunkach. Codziennie dokonują tego firmy kurierskie.
Pozdrawiam
zigger - 29-07-09 15:37
Cytat:
Moje doświadczenia są takie, że spora cześć przesyłek, które otrzymuję lub nadaję jako priorytetowe nie dociera w czasie deklarowanym przez PP. Płacę za priorytet a list idzie 3 dni jak zwykły :???:, tak jak powinno dochodzi może 40% przesyłek. Być może to jest kwestia zamieszkania w Polsce "B" ale i u mnie PP pobiera opłaty jak w Polsce "A" ;-)
Tutaj aktualne jest haslo z reklamy proszku Dosia czyli 'po co przeplacac, skoro nie widac roznicy' ;-) Dlatego od jakiegos czasu wszystko wysylam normalnymi przesylkami bez tzw. polepszacza w postaci 'prioritaire'. Przy poleconych pani w okienku zawsze namawia mnie na szybsza przesylke, ale i tak nie za bardzo jest to przekonujace. Zwykly polecony tez dobrze dochodzi i pewniej niz niepolecony priorytetowy (koszt podobny), ktory bardzo czesto potrafil zaginac. Teraz takich przygod nie mam :-)
epicure - 29-07-09 15:50
Poczta ma jedną zaletę. Kiedy nie ma Cię w domu, a w tym czasie przyjdzie listonosz z paczką, przesyłkę możesz odebrać na osiedlowej poczcie. Kiedy przyjedzie kurier, to czasem zadzwoni i umówi się na inną porę/miejsce dostarczenia przesyłki, a czasem nie zadzwoni. I wtedy trzeba się bujać po tą paczkę aż za miasto, bo właśnie na obrzeżach miast są magazyny firm kurierskich.
A ostatnio wysyłałem pocztą paczkę ubezpieczoną, o zadeklarowanej wartości 1000 zł. Byłem pod wrażeniem, jak dokładnie pani na poczcie zakleiła każdy róg i krawędź plombami i ostemplowała je w dokładnie w wielu miejscach.
gibberpl - 29-07-09 15:53
Polecony z Poznania do mnie (ok 50km) szedl 7 dni roboczych. Dla pikanterii dodam, ze to byl priorytet. Gdybym wyslal ekonomicznym pewnie wyblaklby tusz z adresowania koperty i napewno by nie doszedl.
Pocztex to inna para kaloszy. Wyslalem rower we wtorek o 17:30, sroda o 10 byl w Chrzanowie. Podobnie z zagranicznymi Pocztex -> moja wies do Singapuru jakies 5 dni roboczych.
Karol - 29-07-09 15:55
Cytat:
Heh, a ja wysyłając wczoraj list do klubowicza nie dość, że nadałem poleconym to do środka włożyłem kawałek tektury, by się listu nie dało zgnieść i włożyć do kieszeni. Poczta czasem jest szybka, ale pełna złodziei. Jak wysyłałem do klubowiczów smyczki, 30% ginęło. I jedna przesyłka w terminie mojej opinii na temat tej instytucji nie zmieni.
Tektura jest dobrym pomysłem, listy bez niej pewnie nie giną ale się "zawieruszają" na jakiś czas ;-) - przy sprzątaniu się odnajdą... ;-) : http://www.alert24.pl/alert24/1,8488...ego_listu.html
Cytat:
Tutaj aktualne jest haslo z reklamy proszku Dosia czyli 'po co przeplacac, skoro nie widac roznicy' ;-) Dlatego od jakiegos czasu wszystko wysylam normalnymi przesylkami bez tzw. polepszacza w postaci 'prioritaire'.
Swoją drogą ciekawe jakie oni mają procedury traktowania przesyłek priorytetowych i czym się różną od tych zwykłych. Bo jak list zwykły wysłany na adres podlegający sąsiedniemu UP idzie ponad 3 dni to jedynym dla mnie wytłumaczeniem takiej sytuacji jest celowe przetrzymywanie przesyłek zwykłych w jakimś koszu i zajmowanie się nimi dopiero jak nadejdzie ich czas...
Bodzip - 29-07-09 19:36
Każdy miał z pocztą jakieś przygody. Moja żona czekała na ważny dokument z US. Była umówiona na odbiór osobisty, ale pani ze skarbówki wysłała poleconym. A że mała miejscowość, to żona biegiem na pocztę, bo przesyłka ważna i pilna. Okazało się że polecony z Gorlic do Gorlic idzie przez ... Kraków :-P
muszyk - 29-07-09 20:27
miałem to samo, we wtorek po południu wysłałem paczkę, a w środę przed miałem pozytywa,
zaskakuje też w drugą stronę w piątek wyszedł polecony z kartą pamięci, nie doszła do dzisiaj, a ja już na wakacjach :(
konradkkk - 29-07-09 20:33
z terminem doręczenia z jakim się spotkałem to 2 tygodnie list polecony z placówki, która jest 3 ulice od domu...:shock:
grizz - 29-07-09 20:36
Ja doświadczyłem 3 tygodni dla poleconego priotytetu :D
ALe kilka razy paczki były w ciagu 2 dni :) takiego przypadku jak Radek opisał, jeszcze nie doznałem.
kowalikster - 29-07-09 21:48
Proponuję przetestować. U mnie póki co się sprawdza :D
dobas - 29-07-09 22:01
a ja mimo że minęło juz chyba z pół roku nie dostałem jeszcze Paczki od znajomego wewnątrz której miała być FL50, i podwójny flash do makro Olka....
Tyle że nie wiem której narodowości poczta tak niemiło potraktowała mój sprzęt... no nic. Prości Kanadyjczycy chyba nie przewidywali że zwykłą prczkę ktos moze podpierdzielić ;)
Koriolan - 29-07-09 22:13
Czy to, że raz na ??? przypadków ktoś na poczcie wykonał swoją prac tak, jak powinna być wykonywana w 99,9% przypadków- to powód do jakichś wielkich braw??
Tommy_G - 29-07-09 23:38
ja myślę że tak expresowe dostarczenie przesyłki to po prostu wypadek przy pracy... :]
domadm - 30-07-09 13:35
Cytat:
Jestem w lekkim szoku... wczoraj, około 17-ej, wysyłałem sprzedany plecak do jednego z forumowiczów. Zwykłą paczką pocztową, żaden POCZTEX czy inny priorytet. Właśnie dostałem wiadomość od kupującego, że dostał plecak. Mniej niż 24 godziny?!?!? Szok...
Zapytaj gościa czy nie zamawiał więcej plecaków, bo to może jakiś inny mu doszedł :)
Karol - 30-07-09 13:42
No to się nam zrobił wątek pochwalny dla PP - nie ma co ;-)
grizz - 05-08-09 07:20
O!
Paczka wysłana w poniedziałek... a wczoraj dobas już zameldował, że dostał!
:D
icelander - 05-08-09 07:51
Zamówiłem w maju pierścień redukcyjny w pewnej warszawskiej firmie. Kiedy nie dotarł do lipca - zgłosiliśmy reklamację. Teraz trzeba czekać jedyne 6 miesięcy na rozpatrzenie jej. List z Wrocławia do Krakowa "szedł" 21 dni! Daje to około 12 km dziennie. Pieszo było by szybciej.
Pewien mieszkaniec Krakowa zauważył za rogatkami miasta ślimaczka kierującego się na północ. Zapytał go: - Dokąd idziesz ślimaczku? - do Warszawy. odpowiedział ślimaczek. - może kupię paczuszkę, zaadresuję, wsadzę Cię do niej i wyślę pocztą? - ależ! Proszę pana! Mnie się spieszy!- odrzekł oburzony ślimaczek i zgodnością popełzł w kierunku Stolicy...
C+ - 05-08-09 08:03
Cytat:
Poczta ma jedną zaletę. Kiedy nie ma Cię w domu, a w tym czasie przyjdzie listonosz z paczką, przesyłkę możesz odebrać na osiedlowej poczcie. Kiedy przyjedzie kurier, to czasem zadzwoni i umówi się na inną porę/miejsce dostarczenia przesyłki, a czasem nie zadzwoni. I wtedy trzeba się bujać po tą paczkę aż za miasto, bo właśnie na obrzeżach miast są magazyny firm kurierskich.
Szczególnie jak siedzisz cały dzień w domu i czekasz na paczkę, potem wychodzisz i w skrzynce leży powtórne awizo!
grizz - 05-08-09 08:12
Cytat:
Szczególnie jak siedzisz cały dzień w domu i czekasz na paczkę, potem wychodzisz i w skrzynce leży powtórne awizo!
...a na poczcie kolejka na pól godziny i brak klimatyzacji :P
sn00p - 05-08-09 08:35
Cytat:
...a na poczcie kolejka na pól godziny i brak klimatyzacji :P
I z 17 okienek otwarte tylko 1 ...
grizz - 05-08-09 09:01
Cytat:
I z 17 okienek otwarte tylko 1 ...
...ale możesz kupic w nim proszek do prania i podpaski.
sn00p - 05-08-09 09:04
Cytat:
...ale możesz kupic w nim proszek do prania i podpaski.
O ile Pan który stoi przed Tobą wyśle już te 17 paczek ...
jps - 05-08-09 12:19
Kiedyś zamówiłem w labie duże odbitki 40x30 i pani listonoszka zostawiła tubę u sąsiadki kilka numerów dalej, do tuby dorwała się sąsiadka z wnuczką, mimo adresu wyraźniego i wielkiego jak byk. Po niefortunnym otwarciu i zniszczeniu zdjęć postanowiły mi przynieś z głupią miną, że nie zauważyły, że adresat inny.
Piotr Grześ - 05-08-09 12:27
Z dobre dwa tygodnie temu PioRo wysłał mi przesyłkę z Gdańska. I tak sobie czekam i czekam i czekam.
PioRo - 05-08-09 12:41
Potwierdzam!:evil: Ale może doszła gdzie indziej? Do mnie ostatnio dwa (2) razy doszły przesyłki adresowane do kogoś innego. Adres był wyraźny i duży... ale nie mój - a listy w mojej skrzynce:shock::shock:. Jeden oddałem zaraz osobiście, bo ulica obok, ale z drugim miałem problem.. Tylko to nie dotyczyło mnie osobiście, ani moich kolegów...
k@czy - 05-08-09 19:33
dobrze, ze mi przypominacie te wszystkie historie, bo juz zaczalem tesknic... :D ale juz mi przeszlo :D a co powiecie na rzecz w skrzynce, ktorej nie mozna wyjac od przodu, bo jest mniejsza dziura niz z tylu? a listonosz tam ja wepchnal? i pani kierownik poczty wydziera sie na mnie, ze takich rzeczy sie nie wysyla? :D (jakbym to ja wyslal sam do siebie...) od tamtej pory na moj widok slychac bylo na poczcie glownej trzask zamykanych okienek-taka awantura byla :D w zyciu tak mordy nie darlem, jak wtedy na nia :D
sn00p - 05-08-09 20:46
Cytat:
dobrze, ze mi przypominacie te wszystkie historie, bo juz zaczalem tesknic... :D ale juz mi przeszlo :D a co powiecie na rzecz w skrzynce, ktorej nie mozna wyjac od przodu, bo jest mniejsza dziura niz z tylu? a listonosz tam ja wepchnal? i pani kierownik poczty wydziera sie na mnie, ze takich rzeczy sie nie wysyla? :D (jakbym to ja wyslal sam do siebie...) od tamtej pory na moj widok slychac bylo na poczcie glownej trzask zamykanych okienek-taka awantura byla :D w zyciu tak mordy nie darlem, jak wtedy na nia :D
– Nie mogę wysłać tej depeszy! Nie ma takiego miasta – Londyn! Jest Lądek, Lądek Zdrój, tak... – Ale Londyn – miasto w Anglii. – To co mi pan nic nie mówi?! – No mówię pani właśnie. – To przecież ja muszę pójść i poszukać, zobaczyć, gdzie to jest. Cholera jasna...
Iwo - 05-08-09 21:10
Cytat:
O ile Pan który stoi przed Tobą wyśle już te 17 paczek ...
Ni zapomnij o Panu listonoszu, który w międzyczasie musi roznieść jeszcze po całym osiedlu resztę paczek... no i dopiero wrócić z Twoją na pocztę. Ja kiedyś czekałem na priorytet z Łodzi do Warszawy - 10 dni. Najfajniej było, jak czekałem w akademiku na ważną paczkę cały dzień. Wieczorem znalazłem awizo... teraz już wiem dlaczego zawsze leży ich tam kupka na kilka cm wysokości...